U mnie na razie po dwóch partiach (gram Atrydami) dwa zwycięstwa Harkonenow. Co ciekawe wynik ten nie wpływa na to że uważam że jest brak balansu. Z czego to wynika?samuraj1369 pisze: ↑25 maja 2025, 00:05 Ja chętnie posłucham o balansie tej gry po tych miesiącach, bo tylko to mnie wstezymuje przed kupnem do kolekcji aby zasiadło elegancko obok WoPa i Rebeli (ona też w kolejce do kupna czeka)
Harkonenowie są jak pisał przedmówca bardziej odporni na błędy, ale to nie jedyna rzecz. Wydaje mi się że jest kilka zasad, które jeśli się źle rozumie to prędzej na korzyść Harkonenów niż Atrydów. U nas było to (pierwsza partia to była jazda próbna bez ogarniecia tego dobrze) np.
1. Żniwiarki zostawały na planszy, potem harkonen je dodawał i z racji że je olałem zawsze miał full przyprawy.
2. Żetony Bene Gesserit dostawał harkonen nie atryda xd
3. Atryda nie miał więcej kart jasnowidzenia niż trzy i na koniec rundy dociągał do trzech.
Itd.
To powyższe oraz fakt że Atrydami trzeba kminić, a kminy nie są oczywiste czyli nie wiem odpuścić czasem pewne rzeczy, okopywanie się na siczy, bo i tak padnie. Po to by sie porozchodzić np. trzema legionami, czy raczej pojedynczym ziomkiem, po górach żeby zrobić punkty.
Ja np. uważam że fajnie że jedna frakcja jest trochę trudniejsza w obsłudze niż druga, bo grając z nową osoba wezmę atrydow i będę się i tak głowił
