![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Dziekuje postoje....
Na Netrunnera sam bym się skusił. I teraz właśnie zrozumiałem do kogo jest adresowana wersja cyfrowa LotRa : DGalatolol pisze:... (szczególnie Netrunner i GoT) ...
Jakiś takiś negatywny. Skąd masz info, że będzie to p2w? F2P != P2W. Albo coś jest free to play, albo jest to coś pay 2 win i żaden recenzent nie nazwie Ci gry p2w f2p. Logicznie to ma sens tak, ale jak coś jest chamskiego tak że jednak zasługuje na tag p2w to już wiadomo, że f2p jest w środku i nikt nie nazwie tego ładnie f2p)Goldberg pisze:Ale ktos ma zludzenia ze to bedzie co innego niz "free to play, pay to win?"I bez możliwości handlu kartami?
Dziekuje postoje....
Wchdoź w to. Ja zacząłem grę 4 miesiace temu, wydałem już lekko 1.5k PLN ale gra jest u mnie top 1Galatolol pisze:Dla mnie to jest duża wiadomość, bo marzę o karciankach FFG (szczególnie Netrunner i GoT) w cyfrowej wersji (wiem, że istnieją jakieś nieoficjalne rzeczy typu jinteki, ale nie o to mi chodzi), a to może być krok w tym kierunku.
Jeśli będzie także na Linuksa, to chętnie się zapoznam z tą implementacją WP, mimo że wersja papierowa mi nie podeszła (ostatnio znów mnie zaczęła kusić, ale mnogość już wydanych dodatków zbyt zniechęca).
Też odniosłem takie wrażenie. Spokojnie mogliby zamknąć LotRa i wydać np. drugą edycję. Zamast tego "druga edycja" jest cyfrowa i wygląda na to, że będą funkcjonować równolegle.Sarseth pisze:...a) gra nie umiera ...(jest git)
- nie trzeba mieć 3 coresetów żeby skompletować jedynki,Trolliszcze pisze:Z mojego punktu widzenia i bardziej to sensowne, i korzystniejsze dla gracza, bo nie do końca rozumiem, jak miałbym skorzystać na tym, że LotR karciany wychodzi w identycznej postaci na komputerze. Mniej upierdliwego zarządzania kartami i chyba na tym koniec, nie widzę innej wartości dodanej.
Prosze tu masz wszystko; https://talesfromthecards.wordpress.com ... ing-guide/yadyam pisze:Chciałbym zacząć bawić się w LotR'a LCG, ale nie za bardzo wiem od czego zacząć. Zestaw podstawowy - wiadomo. A co potem? Czy jest jakaś ustalona kolejność dodatków, w które powinienem się zaopatrzyć? Czy to jest jest tak, jak w AH LCG, że wychodzi duży dodatek (gabarytowo) i do niego małe zestawy mitów, które składają się na kampanię? Czy obecny LotR LCG jest w jakiś sposób podobny do megahitu LotR sprzed 18 lat wydawanego przez Deciphera?
Efekty kart rozpatruje i wprowadza w życie automat?Pastorkris pisze: Przeniesienie 1:1 jest na OCTGN. Wiadomo, nie animowane, ani z dźwiękiem, ale jest.
Nie, wszystko robi się ręcznie w szczątkowym UI, a rozgrywka jest tak samo podatna na błędy użytkownika jak normalna karciana, także argument o OCTGN jest inwalidąRUNner pisze:Efekty kart rozpatruje i wprowadza w życie automat?Pastorkris pisze: Przeniesienie 1:1 jest na OCTGN. Wiadomo, nie animowane, ani z dźwiękiem, ale jest.
Jeżeli kogoś nie odrzuci skomplikowanie gry (pod względem poziomu trudności i procedur), to zbytnia abstrakcja rozgrywki może być gwoździem do trumny. Ja na początku nie mogłem przełknąć pojawiających się znikąd popleczników umierających falami jako żywe tarcze na każde ugryzienie pająka. Albo Orłów w Morii. Czy innych hobbickich namiestników Gondoru.Goldberg pisze:A wiesz ze poruszyles ciekawy temat...faktycznie od tej karcianki sporo ludzi sie odbilo...
A teraz popatrz na cthulhu....wyglada na to ze rynek to tylko cthulomaniacy - prawie zerowa dostepnosc na rynku wtornym...
Ciekawe why...
Dodalbym jeszcze:RUNner pisze:- nie trzeba mieć 3 coresetów żeby skompletować jedynki,Trolliszcze pisze:Z mojego punktu widzenia i bardziej to sensowne, i korzystniejsze dla gracza, bo nie do końca rozumiem, jak miałbym skorzystać na tym, że LotR karciany wychodzi w identycznej postaci na komputerze. Mniej upierdliwego zarządzania kartami i chyba na tym koniec, nie widzę innej wartości dodanej.
- natychmiastowa dostępność dodatków,
- możliwość gry sieciowej,
- oszczędność miejsca, odpada konieczność posiadania stołu, można leżeć na kanapie i się dobrze bawić z ulubioną grą,
- ekspresowe budowanie talii i ich zapis,
- szybkość rozgrywki,
- kontrola mechaniki, eliminacja błędów proceduralnych gracza,
- baza wyników, rekordy, nawet jeśli system punktacji jest w tej grze niedopracowany. W wersji elektronicznej można by było stworzyć porządny algorytm obliczający wynik gracza.
Pojawi się wersja digital to się przekonamy czy można w to bezboleśnie grać. Nie będzie to dokładna kopia karcianki, co dla mnie jest wadą, ale rozumiem że obrano inny target, niekoniecznie psychofanów. W takim razie może kiedyś wyjdzie wersja dla mnie, ale pewnie dopiero po zamknięciu pierwotnego produktu.
OCTN jest platformą do grania dla umiejących grać. Toteż nie ma tutoriala, choć nie bardzo rozumiem, kto z nas korzystałby z niego, gdyby taki został zaimplementowany. Argument o matchmakingu mam wrażenie, że trochę z rozpędu napisałeś, bo nie widzę na niego w LotRze miejsca. No chyba, że grasz na punktydonmakaron pisze:Pełny support gry karcianej w wersji online nie polega na tym, że dadzą klienta i powiedzą - macie, grajcie sobie. To cykliczne wyzwania, digital-exclusive content, eventy, połączenie kolekcji rzeczywistej z wirtualną, porządnie opracowany tutorial, matchmaiking i tak dalej. Przynajmniej tak powinno być. To przyciąga ludzi, wyciska z gry jeszcze więcej zabawy i wręcz uzależnia od gry. Przy porządnie opracowanej i prowadzonej wersji online, zabawa w OCTGN traci jakikolwiek sens.
Serio uważacie, że przeniesienie gry 1:1 na Steama to dobry pomysł? Skoro OCTGN jest wg. was taki zły (a darmowy) to ile bylibyście w stanie zapłacić za animowane karty, system co sam wszystko robi i karty, które jak zagrywasz robią "piu piu"? Darmowa gra, a każda paczka za kilka dolców (od niedawna złotówek, gdy Steam dodał polską walutę)?Olgierdd pisze: także argument o OCTGN jest inwalidą
Jako psychofan Lotra byłbym gotów zapłacić za coreset 50zł, deluxa 30, pojedyncze przygody 10złPastorkris pisze: Serio uważacie, że przeniesienie gry 1:1 na Steama to dobry pomysł? Skoro OCTGN jest wg. was taki zły (a darmowy) to ile bylibyście w stanie zapłacić za animowane karty, system co sam wszystko robi i karty, które jak zagrywasz robią "piu piu"? Darmowa gra, a każda paczka za kilka dolców (od niedawna złotówek, gdy Steam dodał polską walutę)?
O to się nie obawiaj. Jest milion dużo trudniejszych gier do oprogramowania, a jednak powstają. To tylko gra karciana, bez grafiki 3D i innych bajerów. Mam kolegę programistę, który jednoosobowo tworzy dużo bardziej skomplikowany soft biznesowy, więc Lotra nie musiałoby robić kilkadziesiąt osób, a raczej kilka.Sarseth pisze: O zautomatyzowanie też bałbym się mega.. przez to, że ta gra ma multum zasad i wyjątków, tutaj ten scenariusz robi coś, co zmienia cały przebieg gry, ta karta robi coś zupełnie innego.. no implementacja takiej rzeczy.. GL & HF, kilkadziesiąt ludzi na pełny etat, nikt tego za darmo nie zrobi
Może i przesadziłem z kilkudziesięcioma. Też robiłem kiedyś karciankęRUNner pisze:O to się nie obawiaj. Jest milion dużo trudniejszych gier do oprogramowania, a jednak powstają. To tylko gra karciana, bez grafiki 3D i innych bajerów. Mam kolegę programistę, który jednoosobowo tworzy dużo bardziej skomplikowany soft biznesowy, więc Lotra nie musiałoby robić kilkadziesiąt osób, a raczej kilka.