Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu
-
- Posty: 1862
- Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
- Lokalizacja: Jaworzno
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundingu
Kiedy założyłem watęk o Asmodee , otrzymałem prywatną wiadomość , w której to jeden z użytkowników ,nie przebierając w słowach, skrytykował powstały wątek zarzucając mi szukam taniej sensacji. Z góry zaznaczę iż moim celem nie jest szukanie sensacji, konfliktów i podgrzewania atmosfery. W natłoku opinii o grach, recenzji, zapowiedzi, brakuje mi tematów „około planszowych”. Doceniam zdecydowaną większość podcastów , które próbują wypełniać tę lukę w naszej przestrzeni ale to nadal należy do rzadkości. A Panowie z Rozmów Znad Planszy to się coraz rzadziej , niż coraz cześciej spotykają
UMARŁ KRÓL, NIECH ŻYJE KRÓL? czyli o POLSKIM CROWDFUNDINGU planszówkowym.
Przeglądając ostatnio forum , zauważam w różnych wątkach mniej lub bardziej burzliwe komentarze na temat crowdfundingu.
Ostatnio dużo oberwało wspieram.to za poczynania GFP i ich niewydanych gier. Zdarzały się kampanie, które już po kilku dniach raczej nie rokowały sukcesu i kończyły przed czasem swoje zbiórki. O części z tych kampanii pewnie zdecydowana większość graczy w Polsce nawet nie wiedziała. Przeprowadzona została ankieta aby polepszyć funkcjonowanie serwisu. A przy tym wszystkim chyba całe niezadowolenie z funkcjonowania niektórych wydawnictw spadło na osobę za to odpowiedzialną na wspieram.to.
Z drugiej strony , jakby nie patrzeć, mamy wręcz niebywały sukces Wookiego i jego nowej platformy, która obiecuje wszystko to na czym zależało wspierającym. Czy tak będzie , czas pokaże , ale już po decyzji Czachy widać, że sukces Valhalli i mocna pozycja Wookiego w naszym „światku” przyciągnie kolejne kampanie jako (chyba) gwarancja, mniejszego lub większego sukcesu. Okazało się, ze przy takiej ilości wsparć można grę „dopakować” podobnie jak na KS akcjach (oczywiście z zachowaniem skali i możliwości dowolnego dodawania dodatków z racji autorskiej gry.). Nie wiem czy gra okaże się sukcesem czy porażką ale sama kampania pokazała , że można to zrobić inaczej (lepiej?).
Jakie jest Wasze zdanie w tym temacie? Wspieram.to stało się ofiarą własnego sukcesu? Nie sądzicie , że za bardzo obrywa osoba odpowiedzialna za wspieram.to? Zagramw.to to nowy „narodowy portal fundowana planszówek”? Eldorado tego typu akcji? Czy chwilowe zachłyśnięcie się grą jednego z najbardziej popularnych recenzentów w naszym kraju?
P.S jeżeli ktoś chce mnie skrytykować za podjęcie tego typu tematów , to może to zrobić publicznie, a nie na privie. Jeżeli moderatorzy uznają, że to tylko zaśmiecanie forum to śmiało proszę usunąć ten wątek.
UMARŁ KRÓL, NIECH ŻYJE KRÓL? czyli o POLSKIM CROWDFUNDINGU planszówkowym.
Przeglądając ostatnio forum , zauważam w różnych wątkach mniej lub bardziej burzliwe komentarze na temat crowdfundingu.
Ostatnio dużo oberwało wspieram.to za poczynania GFP i ich niewydanych gier. Zdarzały się kampanie, które już po kilku dniach raczej nie rokowały sukcesu i kończyły przed czasem swoje zbiórki. O części z tych kampanii pewnie zdecydowana większość graczy w Polsce nawet nie wiedziała. Przeprowadzona została ankieta aby polepszyć funkcjonowanie serwisu. A przy tym wszystkim chyba całe niezadowolenie z funkcjonowania niektórych wydawnictw spadło na osobę za to odpowiedzialną na wspieram.to.
Z drugiej strony , jakby nie patrzeć, mamy wręcz niebywały sukces Wookiego i jego nowej platformy, która obiecuje wszystko to na czym zależało wspierającym. Czy tak będzie , czas pokaże , ale już po decyzji Czachy widać, że sukces Valhalli i mocna pozycja Wookiego w naszym „światku” przyciągnie kolejne kampanie jako (chyba) gwarancja, mniejszego lub większego sukcesu. Okazało się, ze przy takiej ilości wsparć można grę „dopakować” podobnie jak na KS akcjach (oczywiście z zachowaniem skali i możliwości dowolnego dodawania dodatków z racji autorskiej gry.). Nie wiem czy gra okaże się sukcesem czy porażką ale sama kampania pokazała , że można to zrobić inaczej (lepiej?).
Jakie jest Wasze zdanie w tym temacie? Wspieram.to stało się ofiarą własnego sukcesu? Nie sądzicie , że za bardzo obrywa osoba odpowiedzialna za wspieram.to? Zagramw.to to nowy „narodowy portal fundowana planszówek”? Eldorado tego typu akcji? Czy chwilowe zachłyśnięcie się grą jednego z najbardziej popularnych recenzentów w naszym kraju?
P.S jeżeli ktoś chce mnie skrytykować za podjęcie tego typu tematów , to może to zrobić publicznie, a nie na privie. Jeżeli moderatorzy uznają, że to tylko zaśmiecanie forum to śmiało proszę usunąć ten wątek.
Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o POLSKIM CROWDFUNDIN
Sukcesu Valhalii nie łączyłbym z nową, lepszą platformą do fundowania gier. Wooki po prostu genialnie skapitalizował zasięg swojej marki. Jego 20k subskrybentów oraz wszyscy subskrybenci innych kanałów - chyba z miesiąc widać było Wookiego na każdym kanale - dało o sobie znać. I nawet nie chodzi tutaj o samo promowanie gry u innych recenzentów. Przed samą kampanią Wookie wziął udział w wywiadach około Valhallowych (GeekFactor i Gambit taki z nim zrobili) co pokazało go nie tylko jako projektanta i recenzenta ale też gracza.
Wynik oszałamiający i zobaczymy jak zostanie to pociągnięte dalej - o samej platformie jest na tyle głośno, że warto iść za ciosem. Moja rada to unikać 'smrodku' jak najdłużej. Na wspieram.to też były bite kolejne rekordy planszówkowe i wyglądało na to, że jest to TA platforma do fundowania. Wystarczyło kilka wpadek wydawnictw i środowisko już tak przychylnym okiem nie spogląda na każdą kampanię.
Choć zdaję sobie sprawę, że aby kasa się zgadzała nie można też za mocno przebierać w startujących projektach. Tutaj Wookie ma lżej bo zagramw.to jest dodatkiem do działalności recenzenckiej oraz sklepowej. Nie musi zarabiać na platformie ogromnych pieniędzy, bo ma rozproszone źródła dochodu.
Ja z pewnością będę się przyglądał jak to się rozwinie.
Wynik oszałamiający i zobaczymy jak zostanie to pociągnięte dalej - o samej platformie jest na tyle głośno, że warto iść za ciosem. Moja rada to unikać 'smrodku' jak najdłużej. Na wspieram.to też były bite kolejne rekordy planszówkowe i wyglądało na to, że jest to TA platforma do fundowania. Wystarczyło kilka wpadek wydawnictw i środowisko już tak przychylnym okiem nie spogląda na każdą kampanię.
Choć zdaję sobie sprawę, że aby kasa się zgadzała nie można też za mocno przebierać w startujących projektach. Tutaj Wookie ma lżej bo zagramw.to jest dodatkiem do działalności recenzenckiej oraz sklepowej. Nie musi zarabiać na platformie ogromnych pieniędzy, bo ma rozproszone źródła dochodu.
Ja z pewnością będę się przyglądał jak to się rozwinie.
Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin
Podniosłeś bardzo ciekawy temat.
Wg mnie, wyczerpuje go "All about marketing"- jeśli wookie, z takim sukcesem i zaparcie, będzie promował kampanie zewnętrznych klientów, co oni przekują w finansowy sukces, to wookie przejmie klientów. Jeśli, podobnie jak wspieram.to, ograniczy się do newslettera, kilku działań na fb- według mnie, nic specjalnego się nie zmieni.
Wg mnie, wyczerpuje go "All about marketing"- jeśli wookie, z takim sukcesem i zaparcie, będzie promował kampanie zewnętrznych klientów, co oni przekują w finansowy sukces, to wookie przejmie klientów. Jeśli, podobnie jak wspieram.to, ograniczy się do newslettera, kilku działań na fb- według mnie, nic specjalnego się nie zmieni.
- raj
- Administrator
- Posty: 5330
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 300 times
- Been thanked: 931 times
- Kontakt:
Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin
A co zagramw.to oferuje funkcjonalnie ponad to co oferuje wspieram.to?
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
-
- Posty: 1862
- Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
- Lokalizacja: Jaworzno
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin
raj pisze:A co zagramw.to oferuje funkcjonalnie ponad to co oferuje wspieram.to?
Póki co tylko „teorię”... zobaczymy jak wyjdzie w praktyce min. brak niższych cen za grę niż w EB na ZW.TO. , terminy dostaw zgodne z tym co jest w kampanii itp...
- raj
- Administrator
- Posty: 5330
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 300 times
- Been thanked: 931 times
- Kontakt:
Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin
Uuuu, marnie to widzę.Wincenty Jan pisze:Póki co tylko „teorię”... zobaczymy jak wyjdzie w praktyce min. brak niższych cen za grę niż w EB na ZW.TO. , terminy dostaw zgodne z tym co jest w kampanii itp...
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
-
- Posty: 2618
- Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 117 times
- Been thanked: 68 times
Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin
Obecnie za wszystko (strona, kampania, itd) odpowiada Wookie i zapewne jest w stanie nad wszystkim zapanować. Ale jeśli firma X (średnio ogarnięta, takie np GFP ) opóźni (z różnych przyczyn) wydanie gry to Wookie będzie za to odpowiadał? Nie sądzę.Wincenty Jan pisze:terminy dostaw zgodne z tym co jest w kampanii itp...raj pisze:A co zagramw.to oferuje funkcjonalnie ponad to co oferuje wspieram.to?
Pozdrawiam
Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin
Nawet nie firma-wydawca... Valhalla będzie gdzieś drukowana... Drukarnia nawali ;P Albo dostawca papieru do drukarni I co? Obietnica niedotrzymana...Banan2 pisze:Obecnie za wszystko (strona, kampania, itd) odpowiada Wookie i zapewne jest w stanie nad wszystkim zapanować. Ale jeśli firma X (średnio ogarnięta, takie np GFP ) opóźni (z różnych przyczyn) wydanie gry to Wookie będzie za to odpowiadał? Nie sądzę.Wincenty Jan pisze:terminy dostaw zgodne z tym co jest w kampanii itp...raj pisze:A co zagramw.to oferuje funkcjonalnie ponad to co oferuje wspieram.to?
Pozdrawiam
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
- Marx
- Posty: 2433
- Rejestracja: 24 sty 2016, 10:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 20 times
Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin
Temat jak najbardziej ciekawy i na czasie. Same reguły i gwarancje przedstawione przez Łukasza w stosownym filmiku na youtubie są jak najbardziej zasadne i myślę, że po lekcjach wyciągniętych ze zbiórek na konkurencyjnej platformie zarówno przez Nas - graczy i wspierających, jak i samych wydawców - jest szansa na start z "czystym kontem" dla polskiego crowdfundingu.
Tyle, że to wszystko teoria, którą teraz trzeba przełożyć na praktykę, a to na pewno nie będzie łatwe, a szczególnie w dłużej perspektywie oraz wraz z kolejnymi projektami. Może nie ilość a jakość? Zamiast wypuszczanych taśmowo kampanii, jak swego czasu na w.to, mniej a porządniej i po uprzedniej, solidnej logistyce?
Życzę dobrze. Sam wspieram chętnie gry, choć moja atencja przeniosła się obecnie głównie na kickstarter.
Tyle, że to wszystko teoria, którą teraz trzeba przełożyć na praktykę, a to na pewno nie będzie łatwe, a szczególnie w dłużej perspektywie oraz wraz z kolejnymi projektami. Może nie ilość a jakość? Zamiast wypuszczanych taśmowo kampanii, jak swego czasu na w.to, mniej a porządniej i po uprzedniej, solidnej logistyce?
Życzę dobrze. Sam wspieram chętnie gry, choć moja atencja przeniosła się obecnie głównie na kickstarter.
- Dr. Nikczemniuk
- Posty: 2821
- Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
- Has thanked: 446 times
- Been thanked: 318 times
Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin
Jak na mój gust to na wspieram.to w ciągu ostatniego czasu nie było nic ciekawego, nic co by zachęciło mnie do wsparcia jakiegoś naprawdę topowego i ciekawego hitu. Póki co na radarze mam Klany Kaledoni, czyli wreszcie coś sensownego co będę chciał wesprzeć.
Inna rzecz która spowodowała że odbiłem się swego czasu od wspieram.to to forma uiszczania opłaty.
Swego czasu nie było opcji tzw. druczku i inne pierdoły w rodzaju wpłać zeta by coś tam coś tam.
Czyli zwykły Kowalski nie mógł na Poczcie wypełnić zwykłego przelewu bankowego aby wesprzeć projekt, żenujące. No bo jak można w biznesie który ma generować dochód utrudniać ludziom wydawanie pieniędzy?
Inna rzecz która spowodowała że odbiłem się swego czasu od wspieram.to to forma uiszczania opłaty.
Swego czasu nie było opcji tzw. druczku i inne pierdoły w rodzaju wpłać zeta by coś tam coś tam.
Czyli zwykły Kowalski nie mógł na Poczcie wypełnić zwykłego przelewu bankowego aby wesprzeć projekt, żenujące. No bo jak można w biznesie który ma generować dochód utrudniać ludziom wydawanie pieniędzy?
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
- Marx
- Posty: 2433
- Rejestracja: 24 sty 2016, 10:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 20 times
- Dr. Nikczemniuk
- Posty: 2821
- Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
- Has thanked: 446 times
- Been thanked: 318 times
Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin
No i gitaraMarx pisze:Klany na zagramw.to
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
- Muad'Dib
- Posty: 1572
- Rejestracja: 01 paź 2013, 20:53
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 113 times
Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin
Sorry ale dzisiejszych czasach, przy takiej specyfice nie wyobrażam sobie tego. Co innego jak kupujesz gdzieś normalnie towar, czeka on na magazynie na wysyłkę aż opłacisz na poczcie.Dr. Nikczemniuk pisze:(...)
Inna rzecz która spowodowała że odbiłem się swego czasu od wspieram.to to forma uiszczania opłaty.
Swego czasu nie było opcji tzw. druczku i inne pierdoły w rodzaju wpłać zeta by coś tam coś tam.
Czyli zwykły Kowalski nie mógł na Poczcie wypełnić zwykłego przelewu bankowego aby wesprzeć projekt, żenujące. No bo jak można w biznesie który ma generować dochód utrudniać ludziom wydawanie pieniędzy?
Crowdfunding to specyficzna branża. Ktoś by musiał siedzieć i liczyć gotówkę, jak się kampania nie powiedzie to chodzić na pocztę i odsyłać. Ręcznie dodawać kwotę na poziomu wsparcia. Kompletnie tego nie widzę.
IMustNotFear.FearIsTheMind-Killer.FearIsTheLittle-death ThatBringsTotalObliteration.IWillFaceMyFear.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.
IWillPermitItToPassOverMeAndThroughMe.
AndWhenItHasGonePast,IWillTurnTheInnerEyeToSeeItsPath.
WhereTheFearHasGoneThereWillBeNothing. OnlyIWillRemain.
- BartP
- Administrator
- Posty: 4734
- Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 388 times
- Been thanked: 892 times
Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin
Trochę nie wiem, czy tak na serio teraz ;]. Zrobiłem w życiu zapewne tysiące przelewów. I ani jednego na poczcie.Dr. Nikczemniuk pisze:Czyli zwykły Kowalski nie mógł na Poczcie wypełnić zwykłego przelewu bankowego aby wesprzeć projekt, żenujące. No bo jak można w biznesie który ma generować dochód utrudniać ludziom wydawanie pieniędzy?
Sprzedam nic
- Wspieram.to
- Posty: 675
- Rejestracja: 07 lut 2013, 12:00
- Lokalizacja: Szczecin
- Been thanked: 16 times
- Kontakt:
Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin
Płatność druczkiem jest możliwa cały czas, pozostałe opcje płatności to karta, paypal, szybki przelew, BLIK, QR kod, przelew zagraniczny - jesteśmy otwarci na dodatkowe formy, choć bitcoin raczej nie przejdzie . O nagrodach typu 1 zł zawsze decyduje autor kampaniiDr. Nikczemniuk pisze: Swego czasu nie było opcji tzw. druczku i inne pierdoły w rodzaju wpłać zeta by coś tam coś tam.
Czyli zwykły Kowalski nie mógł na Poczcie wypełnić zwykłego przelewu bankowego aby wesprzeć projekt, żenujące. No bo jak można w biznesie który ma generować dochód utrudniać ludziom wydawanie pieniędzy?
- BartP
- Administrator
- Posty: 4734
- Rejestracja: 09 lis 2010, 12:34
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 388 times
- Been thanked: 892 times
Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin
A tak ad rem, to mi zupełnie nie robi różnicy, czy ktoś wrzuci swą kampanię na wspieram.to czy zagramw.to. Ocenię raczej po jakości samej kampanii i gry, którą starają się ufundować. A czy firmuje to swą twarzą Kamil, czy Łukasz, czy Dorota, to mnie nie interesuje ani trochę. Nikt z nich nie jest w stanie zagwarantować terminowej wysyłki czy najniższej ceny. Ci, co w to wierzą, są wg mnie naiwni.
Sprzedam nic
-
- Posty: 1862
- Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
- Lokalizacja: Jaworzno
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin
Zgadzam się w 100%! To chyba niezbyt zależne od pomysłodawcy kampanii czy właściciela platformy.BartP pisze:Nikt z nich nie jest w stanie zagwarantować terminowej wysyłki czy najniższej ceny.
-
- Posty: 370
- Rejestracja: 29 sie 2014, 00:05
- Lokalizacja: Siedlce
- Has thanked: 47 times
- Been thanked: 49 times
Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin
O ile właściciel platformy nie ma żadnego wpływu na terminowość, to jednak od pomysłodawcy kampanii jest ona trochę zależnaWincenty Jan pisze:Zgadzam się w 100%! To chyba niezbyt zależne od pomysłodawcy kampanii czy właściciela platformy.BartP pisze:Nikt z nich nie jest w stanie zagwarantować terminowej wysyłki czy najniższej ceny.
-
- Posty: 249
- Rejestracja: 08 gru 2017, 09:47
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 17 times
Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin
+1BartP pisze:A tak ad rem, to mi zupełnie nie robi różnicy, czy ktoś wrzuci swą kampanię na wspieram.to czy zagramw.to. Ocenię raczej po jakości samej kampanii i gry, którą starają się ufundować. A czy firmuje to swą twarzą Kamil, czy Łukasz, czy Dorota, to mnie nie interesuje ani trochę. Nikt z nich nie jest w stanie zagwarantować terminowej wysyłki czy najniższej ceny. Ci, co w to wierzą, są wg mnie naiwni.
Mnie to rybka gdzie ktoś wystawi, liczy się produkt, cena, bonusy i cała ta otoczka związana z kampania.
Osobiście jeszcze marzy mi się w crowdfundingu żeby ceny były niższe. W końcu za taka samą cenę często można dostać ten sam produkt kiedy wyjdzie, a nie trzeba wspierać i mrozić pieniędzy na x czasu. Kto miał jakiekolwiek podstawy ekonomi to wie że 1zł dziś jest więcej warta niż 1zł za pół roku. W moim mniemaniu idea wspierania gdzieś po drodze została zatracona przez chęć zarobku. Zwłaszcza jak wydawnictwa zbierają tonę pieniędzy na tłumaczenia ^_-
Jednakże nie płaczę (chociaż nie podoba mi się to) że tak jest bo sam biorę udział w tym procederze jako wspieracz :>
-
- Posty: 1862
- Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
- Lokalizacja: Jaworzno
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin
Zdążały się ceny duuuuuużo niższe niż w EB.promykx pisze:+1BartP pisze:A tak ad rem, to mi zupełnie nie robi różnicy, czy ktoś wrzuci swą kampanię na wspieram.to czy zagramw.to. Ocenię raczej po jakości samej kampanii i gry, którą starają się ufundować. A czy firmuje to swą twarzą Kamil, czy Łukasz, czy Dorota, to mnie nie interesuje ani trochę. Nikt z nich nie jest w stanie zagwarantować terminowej wysyłki czy najniższej ceny. Ci, co w to wierzą, są wg mnie naiwni.
W końcu za taka samą cenę często można dostać ten sam produkt kiedy wyjdzie :>
-
- Posty: 1021
- Rejestracja: 09 lip 2007, 15:25
- Lokalizacja: okolice Bydgoszczy
- Has thanked: 42 times
- Been thanked: 31 times
Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin
Myślę podobnie. Wg mnie platforma w obecnych realiach, ma mniejsze znaczenie. Znacznie bardziej interesuje mnie kto, co i za ile wydaje. I chociaż moje zainteresowanie jakąkolwiek rodzimą platformą CF znacznie ostatnio osłabło, to przeglądam tytuły, które tam się pojawiają. A widząc, co do tej pory wsparłem, dochodzę do wniosku, że częściej wydaję pieniądze na polską wersję sprawdzonego i ogranego tytułu, niż na autorski, choćby najwspanialej reklamowany produkt. Choć rzeczywiście niejako nie na tym ma polegać idea CF, ale tak z ręką na sercu, nie pamiętam typowo crowfundingowego (nie lokalizacji) projektu, który by przebojem wdarł się do mojej listy ulubionych tytułów. Chociaż z drugiej strony takimi np. Zaklinaczami się nie rozczarowałem - dostałem mniej więcej to, czego oczekiwałem.
- mauserem
- Posty: 1818
- Rejestracja: 26 lis 2014, 09:37
- Has thanked: 254 times
- Been thanked: 169 times
- Kontakt:
Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin
jakiś król umarł? o czymś nie wiemy?
stary król żyje i pogłoski o jego śmierci uważam za przedwczesne
narodził się nowy król - proszę bardzo - niech żyją królowie!
mamy kolejny kanał, którym w rynek można "pompować" towar, który tak bardzo lubimy - gry
i pięknie!
to oznacza, że marże platform konkurujących o klienta obniżą się - super! więcej dla nas!
wsparcie merytoryczne ze strony platform pójdzie w górę - super! lepiej dla nas!
zasięgi informacji poszerzą się - super! - będzie nas więcej!
A ostatecznie rynek zweryfikuje (w tym przypadku autorzy, wydawcy), niewydolne kanały pożegnamy bez płaczu - no, przynajmniej ja płakać nie będę
można gdybać czy więcej platform - oznacza więcej "przestrzeni" dla każdego projektu - tak by projekty wzajemnie się nie kanibalizowały - osobiście, nie sądze - rynek trzeba brać jako całość i trzeba się liczyć z tym, że walka o portfele nabywców odbywa się po całości.
stary król żyje i pogłoski o jego śmierci uważam za przedwczesne
narodził się nowy król - proszę bardzo - niech żyją królowie!
mamy kolejny kanał, którym w rynek można "pompować" towar, który tak bardzo lubimy - gry
i pięknie!
to oznacza, że marże platform konkurujących o klienta obniżą się - super! więcej dla nas!
wsparcie merytoryczne ze strony platform pójdzie w górę - super! lepiej dla nas!
zasięgi informacji poszerzą się - super! - będzie nas więcej!
A ostatecznie rynek zweryfikuje (w tym przypadku autorzy, wydawcy), niewydolne kanały pożegnamy bez płaczu - no, przynajmniej ja płakać nie będę
można gdybać czy więcej platform - oznacza więcej "przestrzeni" dla każdego projektu - tak by projekty wzajemnie się nie kanibalizowały - osobiście, nie sądze - rynek trzeba brać jako całość i trzeba się liczyć z tym, że walka o portfele nabywców odbywa się po całości.
Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin
Mnie jest doskonale obojętne, na jakim portalu trwa zbiórka. Trzeba być totalnie naiwnym żeby myśleć, że na zagramw.to nie zdarzą się opóźnienia czy inne wtopy, które niektóre wydawnictwa poniosły na wspieram.to. To nie zależy przecież od platformy, a choćby drukarni, dostawców, transportu, czasem urzędu celnego. Decyduje - poza tym, jak to tytuł - cena - a jeśli zagramw.to ma korzystniejszą ofertę dla wydawnictw, np. mniejszy %, to pewnie będą trochę niższe niż na wspieraczce. Klany akurat bym wsparła wszędzie, bo o mały włos kupilibyśmy wersję angielską.
- Dr. Nikczemniuk
- Posty: 2821
- Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
- Has thanked: 446 times
- Been thanked: 318 times
Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin
Płatność jest możliwa ale nie zawsze tak było. Nawet pytałem kiedyś o to dlaczego nie ma druczka i powiedziano mi że druczek był ale go nie ma bo pieniądze docierały jeszcze po skończeniu kampani.Wspieram.to pisze:Płatność druczkiem jest możliwa cały czas, pozostałe opcje płatności to karta, paypal, szybki przelew, BLIK, QR kod, przelew zagraniczny - jesteśmy otwarci na dodatkowe formy, choć bitcoin raczej nie przejdzie . O nagrodach typu 1 zł zawsze decyduje autor kampaniiDr. Nikczemniuk pisze: Swego czasu nie było opcji tzw. druczku i inne pierdoły w rodzaju wpłać zeta by coś tam coś tam.
Czyli zwykły Kowalski nie mógł na Poczcie wypełnić zwykłego przelewu bankowego aby wesprzeć projekt, żenujące. No bo jak można w biznesie który ma generować dochód utrudniać ludziom wydawanie pieniędzy?
A z tą złotówką to była zabawa dla nowego użytkownika która polegała na autoryzacji konta czy coś takiego.
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
- pavel
- Posty: 809
- Rejestracja: 09 sie 2015, 13:45
- Lokalizacja: EU
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 118 times
Re: Umarł król, niech żyje król? czyli o polskim crowdfundin
Dla mnie nie nie ma różnicy platforma na jakiej gry są wspierane. Problemem crowdfunding'u w grach jest sposób przekazywania informacji o danym tytule przez wydawcę, autora czy kogokolwiek uprawnionego do wypowiadania się o projekcie, który ma być ufundowany (Informacją nazywam wszystko co ma wspólnego z grą, a nie jego produkcją) i jej odbiór co jest dla mnie najistotniejszą sprawą. Pretensje można mieć jedynie do siebie, bo to my na podstawie informacji i doświadczenia wspieramy, albo rezygnujemy.