Zdjęcia jak zdjęcia. W rzeczywistości figurki wyglądają trochę inaczej i mniej się świecą. Jednakże postacie "mokre" (rusałka, bagiennik, itd) były pokryte lakierem błyszczącym, pozostałe matowym. Za każdym razem spray.mauserem pisze:Fotki robiłeś na "mokro", czy może one są pociągnięte jakimś świecącym "varnishem"?Banan2 pisze:Stworze
W tym kontekście (mokro) wodnik/utopiec (jak zwał) mógłby już tak zostać.
No a to jest już kwestia gustu, samej figurki, itd, bo czasami efekt "zalania" jest wręcz pożądany. Jedna z osób, która bardzo dobrze maluje, mówiła mi, że w ogóle nie używa washy, bo "jak coś jest w cieniu (załamaniu) to bez użycia washa i tak będzie w cieniu".mauserem pisze:Spróbowałbym też lepiej zapanować nad użyciem washy - one mają tylko minimalnie podkreślić "rzeźbę" - sprawić wrażenie, że w załamaniach jest "więcej cienia" - ale nie powinno to wyglądać jak "zalane"
Powtarzam to zawsze: Less is more
kiedy nabierasz farby na czubek pędzla i masz wrażenie, że to mało - to na pewno jest go 2 x za dużo
Pozdrawiam