Malowanie planszówkowych figurek
- aaxxee
- Posty: 233
- Rejestracja: 08 wrz 2014, 17:14
- Lokalizacja: Ciechocinek
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 19 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Witam. Szykuję się do pomalowania SW:Rebelia. To w sumie druga gra jaką będę malował. Widziałem fajny efekt z użyciem CITADEL SHADE Nuln Oil na samym podkładzie.
Możecie polecić jakieś białe i szare podkłady. Oraz wysłucham wszystkich pomocnych rad.
Pozdrawiam.
Możecie polecić jakieś białe i szare podkłady. Oraz wysłucham wszystkich pomocnych rad.
Pozdrawiam.
- LordDisneyland
- Posty: 438
- Rejestracja: 20 cze 2010, 01:18
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Ale jakie podkłady? Spray, podkład pod aerograf czy pędzel?
Ja ostatnio z dużym zadowoleniem używam zwykłego szarego podkładu Motip w spreju, https://www.klakiernik.pl/pl/p/Podklad- ... 500-ml/188 No ale nie wiem, z jakiego materiału masz w tej grze figurki...plastik, żywica?
Ja ostatnio z dużym zadowoleniem używam zwykłego szarego podkładu Motip w spreju, https://www.klakiernik.pl/pl/p/Podklad- ... 500-ml/188 No ale nie wiem, z jakiego materiału masz w tej grze figurki...plastik, żywica?
- aaxxee
- Posty: 233
- Rejestracja: 08 wrz 2014, 17:14
- Lokalizacja: Ciechocinek
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 19 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Figurki plastik. Jest tego sporo 150 sztuk. Podkład raczej spray.
- Pastorkris
- Posty: 901
- Rejestracja: 10 lis 2009, 07:30
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 3 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Dobra, widać jestem na drugim etapie bycia zielonym bo trzeciego już nie zrozumiałem. O co chodzi? Moim problemem rzeczywiście jest, że zwykle muszę nałożyć dwie, czasem 3 cienkie warstwy koloru by dobrze pokryć poprzedni. To o czym piszesz (jakieś suche pędzle, glejzy) w 3cim punkcie to już jakaś magia dla mnie Także proszę opisz bardziej o co chodzi. Chętnie się czegoś nauczę.Faello pisze: Zieloniak stage III: Ma już skilla, wie że można mieszać z glejzami co by lepsze krycie było
Tyle że Duncan jedzie często z samego pojemnika i e tutto a chodzi o to, żeby cały 'nadmiar' farby zrzucać na paletkę i pędzlem, na którym jest niewiele farby/takim który początkowo będzie się nam wydawał zbyt 'suchy' (takie jest poczatkowe wrażenie kiedy uczymy się tej techniki) równomiernie pokrywać figurkę.
Potencjalny problem: zbyt sucha farba/grudki/wybijanie z farby wody.
Suchość na figurce: Niby można to 'leczyć' glejzem, ale ja wolę po prostu supportować lahmian medium żeby mi odcienia farby nie wybijało 'do góry'
Suchość farby: dolać trochę lahmian medium do pojemniczka jeśli to Cytadelka; czy da się tym leczyć tak Vallejo nie wiem, ja mam od Vallejo tylko białą farbkę do podkładów (jest bardzo dobra)
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 452 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Jeżeli robisz tak bo masz rozwodnioną farbę, to robisz to bardzo dobrze! Tak właśnie uzyskuje się łagodne przejścia między odcieniami, malując wiele cienkich warstw. Natomiast jeżeli musisz nakładać niemalże szpachlą kazdą warstwę a poprzedni kolor Ci dalej wystaje to znaczy że albo dobrałeś źle podkład albo że farba której używasz ma kiepską ilość pigmentu (typowy problem z żółtymi odcieniami, które zazwyczaj są problematyczne).Moim problemem rzeczywiście jest, że zwykle muszę nałożyć dwie, czasem 3 cienkie warstwy koloru by dobrze pokryć poprzedni.
Glaze medium (Vallejo) lub Lahmian medium (Citadel) to takie medium służące to rozcieńczania farby tak aby była jak najbardziej transparentna, przy zachowaniu jej konsystencji (można je rozcieńczyć wodą ale wtedy mogą się rozpłynąć po całej figurce). Innymi słowy to rozcieńczalnik dedykowany pod te farby. Najlepiej poszukać w necie jakiegoś tutoriala, który wyjaśnia co to glaze i jak stosować medium (takie czy inne).
Generalnie można żyć bez tego, szczególnie jak się dopiero zaczyna zabawę.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Ja mam takie noobowe pytanie natury technicznej.
Jest jakiś sensowny sposób obsługi słoiczków citadela?
Wsadzenie pędzla w celu nabrania wielkiego gluta i przeniesienia go na paletę po to, żeby potem połowę farby zostawić w wodzie przy płukaniu pędzla przed właściwym użyciem, wydaje mi się strasznie głupie i nieekonomiczne.
Zsuwanie farby z „półeczki” wbudowanej w zamknięcie jest strasznie niewygodne (i też powoduje konieczność płukania)
Kapanie z dozowników vallejo wydaje mi się o niebo lepsze, ale akurat mam farbki citadela, więc nic nie zrobię. No i citadela miał lata na rozwój produktu, wiec myślę, że jakiś sens w tych ich patentach musi być.
Ma ktoś instrukcję obsługi?
Jest jakiś sensowny sposób obsługi słoiczków citadela?
Wsadzenie pędzla w celu nabrania wielkiego gluta i przeniesienia go na paletę po to, żeby potem połowę farby zostawić w wodzie przy płukaniu pędzla przed właściwym użyciem, wydaje mi się strasznie głupie i nieekonomiczne.
Zsuwanie farby z „półeczki” wbudowanej w zamknięcie jest strasznie niewygodne (i też powoduje konieczność płukania)
Kapanie z dozowników vallejo wydaje mi się o niebo lepsze, ale akurat mam farbki citadela, więc nic nie zrobię. No i citadela miał lata na rozwój produktu, wiec myślę, że jakiś sens w tych ich patentach musi być.
Ma ktoś instrukcję obsługi?
A jakbyś chciał upiększyć swoją grę, to zapraszam do mojego sklepiku! :)
https://GolonkoCrafts.etsy.com
https://GolonkoCrafts.etsy.com
- premek
- Posty: 362
- Rejestracja: 05 lis 2012, 14:23
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 1 time
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Z tego co czytałem to ludzie przelewają do buteleczek - zakraplaczy i używają jak Vallejo i Army Paintergolonko pisze:Ja mam takie noobowe pytanie natury technicznej.
Jest jakiś sensowny sposób obsługi słoiczków citadela?
...
Ma ktoś instrukcję obsługi?
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 452 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
@golonko - możesz jeszcze zakupić sobie po taniości plastikowych pipet, którymi będziesz sobie wyciągał farbę ze słoiczka na paletę.
Osobiście jednak po stokroć wolałem farby Vallejo niż Citadel, tak dal konsystencji jak i dla buteleczek i ceny.
Osobiście jednak po stokroć wolałem farby Vallejo niż Citadel, tak dal konsystencji jak i dla buteleczek i ceny.
-
- Posty: 1307
- Rejestracja: 25 mar 2007, 18:06
- Lokalizacja: Częstochowa
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 36 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Spróbuj drugim końcem pędzla, przy okazji oszczędzisz włosie. Oczywiście ma to sens przy pędzelkach z wąskim uchwytem.golonko pisze:Ja mam takie noobowe pytanie natury technicznej.
Jest jakiś sensowny sposób obsługi słoiczków citadela?
Wsadzenie pędzla w celu nabrania wielkiego gluta ...
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 12 paź 2017, 21:45
Re: Malowanie planszówkowych figurek
parsons pisze:Możesz coś więcej napisać o tym wrzątku? Bo pierwszy raz o tym słyszę.Prostujesz figurkę we wrzątku, malujesz, następnie podstawka: nakładasz piasek, później malujesz.
Można też suszarką (bezpieczniej). Plastik pod wpływem ciepła robi się podatny na formowanie. Jak już uzyskasz pożądany kształt od razu pod zimną wodę.
- parsons
- Posty: 104
- Rejestracja: 16 sie 2011, 18:49
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 18 times
- Been thanked: 1 time
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Próbowałem z wrzątkiem i wyszło całkiem nieźle. 5 sekund w gorącej a następnie do zimnej.theChrobotek pisze:parsons pisze:Możesz coś więcej napisać o tym wrzątku? Bo pierwszy raz o tym słyszę.Prostujesz figurkę we wrzątku, malujesz, następnie podstawka: nakładasz piasek, później malujesz.
Można też suszarką (bezpieczniej). Plastik pod wpływem ciepła robi się podatny na formowanie. Jak już uzyskasz pożądany kształt od razu pod zimną wodę.
Ale miałem tylko pomniejsze problemy typu krzywy miecz czy wygięty drzewiec włóczni.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Poczułeś się jak kowal? Na tym właśnie polega hartowanie np stali (tylko w innych temperaturach )parsons pisze:Próbowałem z wrzątkiem i wyszło całkiem nieźle. 5 sekund w gorącej a następnie do zimnej.
Ale miałem tylko pomniejsze problemy typu krzywy miecz czy wygięty drzewiec włóczni.
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
- LordDisneyland
- Posty: 438
- Rejestracja: 20 cze 2010, 01:18
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Niestety, sposób z wodą jest nieskuteczny w przypadku wielu figsów - np firmy Caesar :/ Poprostowałem szkieletorów z zestawu "Undead - for the Lich King", bo świetne są, lecz niestety często powyginane. Po jakichś 3 dniach wróciły do boleśnie reumatycznych, pierwotnych póz. To chyba zależy od stosowanego przez producenta materiału. Caesar stosuje czasem dość gumiaste tworzywo- akurat w tem zestawie tak się trafiło, a np WW2 Partisans - zupełnie inny materiał. Szkoda, bo figurki piękne jak na tę skalę [1/72] mają...i mimo wszystko zawsze ich polecam
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Z moich doświadczeń, figurkę po wyjęciu z gorącej wody i "uformowaniu" trzeba trzymać w zimnej wodzie (lub lodówce nawet) nawet do 12h. Dopiero to ją "utwierdza" w tej formie. W przeszłości zrobiłem ten błąd parę razy i wyciągałem figurkę po minucie, czy kilku (z zimnej), by potem zaobserwować następnego dnia, że znów się "wygła".
- Pastorkris
- Posty: 901
- Rejestracja: 10 lis 2009, 07:30
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 3 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Nie wszystek umrę!
Jak ogarnę kiedyś jak wrzucać zdjęcia na forum to wrzucę autka z Saltlands...
Jak ogarnę kiedyś jak wrzucać zdjęcia na forum to wrzucę autka z Saltlands...
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Opcja prosta: piszesz posty w Tapatalk na telefonie albo tablecie i tam się zdjęcia wrzuca "tak o"
Opcja bardziej skomplikowana: wrzucasz zdjęcia do prywatnej galerii na BGG i wklejasz do posta przez linki
Opcja bardziej skomplikowana: wrzucasz zdjęcia do prywatnej galerii na BGG i wklejasz do posta przez linki
A jakbyś chciał upiększyć swoją grę, to zapraszam do mojego sklepiku! :)
https://GolonkoCrafts.etsy.com
https://GolonkoCrafts.etsy.com
- Asia - On Table
- Posty: 424
- Rejestracja: 09 mar 2018, 20:57
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 169 times
- LordDisneyland
- Posty: 438
- Rejestracja: 20 cze 2010, 01:18
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Malowanie planszówkowych figurek
@up- O jakie to fajoskie! Jedno, co martwi, to te linie- to łączenia formy chyba?
Nie zmienia to faktu, że każda macka cieszy
Nie zmienia to faktu, że każda macka cieszy
- Asia - On Table
- Posty: 424
- Rejestracja: 09 mar 2018, 20:57
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 169 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
chodzi o te na ośmiornicy ? Mnie się podoba to malowanie nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale musze mu dać wszystkie figurki
Moje Recenzje gier planszowych na kanale You Tube
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Lordowi chodziło o nadlewki, które malujący powinien był usunąć jeszcze przed nałożeniem podkładu. Szkolny błąd.Asia - On Table pisze: ↑27 mar 2018, 15:35chodzi o te na ośmiornicy ? Mnie się podoba to malowanie nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale musze mu dać wszystkie figurki
Re: Malowanie planszówkowych figurek
W takim razie i ja się podzielę. Maluję pierwszy raz figurki do Blood Rage i mam z tego wielki fun. Miałem malować klany na jeden kolor ale na tym forum zostałem zachęcony do malowania "na kolorowo". Co prawda nie jestem nawet w połowie ale co tam - podzielę się żeby temat nie umarł.
Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
- Gromb
- Posty: 2833
- Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 849 times
- Been thanked: 364 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Jaki masz kolor podkładu. Jak się ogarnę z figurkami z rycerzy pustkowi, blood będzie następny, więc się już przygotowuję.
The Corps Is Mother, the Corps Is Father