dasilwa pisze:Lysy pisze:I jeszcze jedno pytanie do was czytałem gdzieś ze do tych gier planszowych trzeba osobno księgi jakieś kupować itp. Możecie mi opisać w skrócie o co chodzi?
Osobno jakieś księgi to trzeba kupować do gier RPG a nie planszowych.
Lysy pisze:3. Jak już wspominałem słyszałem coś o ksiegach mozecie mi opisac o co chodzi?.
Gry RPG (
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gra_fabularna) i planszowe przygodowki fantasy to zupelnie rozne gry. Zeby moc pograc w RPG to trzeba sie troche wysilic - poczytac wspomniane "ksiegi" (zwane czasem podrecznikami
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
), popisac jakies historie postaci, pomyslec troche o charakterze/psychice takiej postaci itd., dodatkowo, jedna osoba z Druzyny (zwana czasem Mistrzem Gry) musi, oprocz jeszcze dokladniejszego poczytania "ksiag" i opracowania kilku(nastu) postaci wiecej
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
, wymyslic i przygotowac scenariusz dla swoich graczy (ewentualnie skorzystac z jakiejs gotowej przygody). Ogolnie - jest z tym troche zachodu ale wrazenia sa nieporownywalne z jakakolwiek przygodowa planszowka, ktorej swiat jest mocno ograniczony i w ktorych questy przewaznie sprowadzaja sie do a) ubijania mobkow b) rzutow kostka.
Co do Runebounda, to nie wiem, ale w Warcrafta raz gralam i bylo nuuuuuuuuuuuuuudno, zdecydowanie nie polecam. Jesli Talisman to rzeczywiscie Magia i Miecz w nowej szacie graficznej to tez nie polecam. MiM byl moze dobry zeby w niego zagrac raz na jakis czas 10 lat temu. Prophecy ani Descenta nie znam. Znam za to Dungeoneera, ktory moze najwyzszych lotow nie jest i pewnie za czesto nie da sie w niego grac, ale przynajmniej jest w miare wesoly i przede wszystkim tani...
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)