Inis (Christian Martinez)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 274
- Rejestracja: 03 sty 2014, 22:41
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 16 times
Re: Inis
Jest też drugie użycie tej karty - wskazać przeciwnika, którego chcemy całkowicie wykurzyć z regionu(z reguły po to, aby pozbawić go spełnienia warunku zwycięstwa) - wskazujesz go jako prowokatora, a ten nie może schować się do cytadeli
- Dr. Nikczemniuk
- Posty: 2821
- Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
- Has thanked: 447 times
- Been thanked: 318 times
Re: Inis
Oj coś mi się wydaje że Portal strzelił sobie w stopę wydając Inis...
...bo Inis zjadł Blood Rage razem z butami!
Grając w Blood Rage miałem wrażenie jakbym tańczył na kamieniu natomiast Inis dało mi kawał dobrego parkietu.
...bo Inis zjadł Blood Rage razem z butami!
Grając w Blood Rage miałem wrażenie jakbym tańczył na kamieniu natomiast Inis dało mi kawał dobrego parkietu.
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
Re: Inis
Mam za sobą też tylko kilka partii we dwoje, ale nie dostrzegam twoich obaw w naszych grach. Rozgrywka jest ciekawa i emocjonująca, ale co najważniejsze każda inna. Nie zdarzyło się nam jeszcze zakończyć grę na tych samych warunkach a i jej przebieg jest zawsze zgoła odmienny. Ponadto powiedziano tutaj, że nie ma odczucia budowania imperium. Myślę zupełnie odwrotnie. W naszych grach zdobycie kolejnego terenu i oczywiście karty przewagi przybliża nas do wygranej, a rozrastajaca sie na planszy moja strefa wpływów daje odczucia imperialistyczne, a karty przewagi traktuje jako zdobywanie kolejnych zasobów/opcji. Zgadzam się też z ogólną opinią tutaj wyrażaną. Obrucenie wszystkiego w pył to raczej pyrrusowe zwycięstwo niż wojenny majstersztyk- co potwierdza historia konfliktów.
Re: Inis
Ja zagrałem na razie jedynie raz w cztery osoby, ale dość narzucającym się wnioskiem było, że jeśli gracze nie będą się starali o uzyskanie tych zielonych harf (czy co to tam jest), które obniżają progi zwycięstwa, to gra może się nieco dłużyć.
- Dr. Nikczemniuk
- Posty: 2821
- Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
- Has thanked: 447 times
- Been thanked: 318 times
Re: Inis
No ale dlaczego mieliby się o nie nie starać? Chyba po to są co nie?
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
- Chaaber
- Posty: 1054
- Rejestracja: 29 sty 2014, 22:03
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 10 times
Re: Inis
Zagrałem już kilka partii. I wcale nie oceniam znaczników wyczynu jako rzeczy niezbędnej do zwycięstwa. Wywiera ona za to dodatkową presję na reszcie ekipy. Ale za to, świetne jest to, że ta gra tak okrutnie nabiera tempa. Nikt nie ma szans na cel w jednej rundzie, w następnej wszyscy robią po 2 i zaczyna się pranie o stolicę.
Niesamowite jest to jak na tak ciasnej grze autor zamknął tak dużą głębię i miejsce do kombinowania i przechytrzania swoich oponentów. Strasznie mnie ten tytuł wciągnął. Rozumiem Gambita aż za dobrze.
Niesamowite jest to jak na tak ciasnej grze autor zamknął tak dużą głębię i miejsce do kombinowania i przechytrzania swoich oponentów. Strasznie mnie ten tytuł wciągnął. Rozumiem Gambita aż za dobrze.
Re: Inis
Ja jestem na razie po lekturze instrukcji i kompletnie nie rozumiem fascynacji tą grą.
Kusi piękna szata graficzna, ale instrukcja kompetnie nie oddaje tego, o czym piszecie.
Trzeba zagrać żeby się przekonać.
Kusi piękna szata graficzna, ale instrukcja kompetnie nie oddaje tego, o czym piszecie.
Trzeba zagrać żeby się przekonać.
- Furan
- Posty: 1553
- Rejestracja: 21 mar 2008, 16:41
- Lokalizacja: Warszawa, Wola
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 217 times
Re: Inis
Bo to jest na dobrą sprawę karcianka. Jakość karcianki wynika w dużej mierze z efektów na kartach (vide Innowacje czy inne Chudyki).
jakiCHś - w tym wyrazie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!
(S) Pueblo, Burgundy, Trismegistus, Felix, Hit!
(S) Pueblo, Burgundy, Trismegistus, Felix, Hit!
Re: Inis
Chodziło mi nie tyle o to, że te znaczniki są niezbędne do zwycięstwa, tylko że nadają grze niezbędnego w moim odczuciu tempa. U nas, w przeciwieństwie do tego, o czym piszesz, zaczęło się w pewnym momencie trochę dłużyć, ale może to takie pierwsze wrażenie.Chaaber pisze: ↑11 maja 2018, 10:16 Zagrałem już kilka partii. I wcale nie oceniam znaczników wyczynu jako rzeczy niezbędnej do zwycięstwa. Wywiera ona za to dodatkową presję na reszcie ekipy. Ale za to, świetne jest to, że ta gra tak okrutnie nabiera tempa. Nikt nie ma szans na cel w jednej rundzie, w następnej wszyscy robią po 2 i zaczyna się pranie o stolicę.
Niesamowite jest to jak na tak ciasnej grze autor zamknął tak dużą głębię i miejsce do kombinowania i przechytrzania swoich oponentów. Strasznie mnie ten tytuł wciągnął. Rozumiem Gambita aż za dobrze.
- Dr. Nikczemniuk
- Posty: 2821
- Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
- Has thanked: 447 times
- Been thanked: 318 times
Re: Inis
+1000
Dla mnie to jest Dominion z wizualizacją na planszy.
Albo Terraformacja Marsa w celtyckim klimacie.
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
- warlock
- Posty: 4677
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1045 times
- Been thanked: 1989 times
Re: Inis
Że jak? Grałeś kiedyś w Dominiona?Dla mnie to jest Dominion z wizualizacją na planszy.
BGG (moje oceny i komentarze)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
- mauserem
- Posty: 1817
- Rejestracja: 26 lis 2014, 09:37
- Has thanked: 253 times
- Been thanked: 165 times
- Kontakt:
Re: Inis
ejże!
jeszcze chwila, i z tej napędzanej draftem przepychanki zrobicie figurkowego bitewniaka
ale to nadal nie zmienia faktu, że to średnia gra jest - bo draft to średnia mechanika
W Królestwie Królików jest lepsza rozkmina (wiem wiem, trzeba mnożyć w zakresie do 100)
Na swoją obronę mogę jedynie powiedzieć, że Inis i tak jest o niebo lepszy do Blood Rage'a
A jak komuś się marzy deckbuilder z przepychaniem na mapie to niech sięgnie po Tyrants of Underdark i po temacie
jeszcze chwila, i z tej napędzanej draftem przepychanki zrobicie figurkowego bitewniaka
ale to nadal nie zmienia faktu, że to średnia gra jest - bo draft to średnia mechanika
W Królestwie Królików jest lepsza rozkmina (wiem wiem, trzeba mnożyć w zakresie do 100)
Na swoją obronę mogę jedynie powiedzieć, że Inis i tak jest o niebo lepszy do Blood Rage'a
A jak komuś się marzy deckbuilder z przepychaniem na mapie to niech sięgnie po Tyrants of Underdark i po temacie
Re: Inis
Za mną 2 partie 4-osobowe. Gra jest świetna, głeboka w swojej prostocie ALE... nasze partie trwały blisko po 4 godziny i sami je kończyliśmy uzgodnionym remisem, bo na tyle dobrze się kontrolowaliśmy/kontrowaliśmy, że nikt nie spełniał samodzielnie warunku/warunków zwycięstwa. Nie ukrywam, że pod koniec było to męczące. Szczególnie sytuacje, kiedy trójka graczy spełniała warunki zwycięstwa i gracz numer 4 miał decyzje: zaatakuje gracza1 - wtedy wygrywa gracz 2 lub zaatakuje gracza 2 - wygra gracz 1 etc.
Miał ktoś podobne doświadczenia?
Na marginesie:
Na bgg widziałem proponowany wariant, który powinien skracać dłużące się rozgrywki: za każdym razem, kiedy remisujesz z kimś w spełnionych warunkach zwycięstwa - otrzymujecie po harfie (żetonie uczynku). Może to usprawni nasze rozgrywki, trzeba sprawdzić.
Miał ktoś podobne doświadczenia?
Na marginesie:
Na bgg widziałem proponowany wariant, który powinien skracać dłużące się rozgrywki: za każdym razem, kiedy remisujesz z kimś w spełnionych warunkach zwycięstwa - otrzymujecie po harfie (żetonie uczynku). Może to usprawni nasze rozgrywki, trzeba sprawdzić.
- Gambit
- Posty: 5246
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 528 times
- Been thanked: 1852 times
- Kontakt:
Re: Inis
Ale pamiętaliście o tym, że Brenn wygrywa w przypadku jeśli remisuje z kimś w spełnionych warunkach zwycięstwa? Bo znajomi też mieli taką partię, gdzie grali ponad 4 godziny. Okazało się, że zapomnieli o tej zasadzie - mogli skończyć po godzinie z hakiem.freezer pisze: ↑12 maja 2018, 12:14 Za mną 2 partie 4-osobowe. Gra jest świetna, głeboka w swojej prostocie ALE... nasze partie trwały blisko po 4 godziny i sami je kończyliśmy uzgodnionym remisem, bo na tyle dobrze się kontrolowaliśmy/kontrowaliśmy, że nikt nie spełniał samodzielnie warunku/warunków zwycięstwa. Nie ukrywam, że pod koniec było to męczące. Szczególnie sytuacje, kiedy trójka graczy spełniała warunki zwycięstwa i gracz numer 4 miał decyzje: zaatakuje gracza1 - wtedy wygrywa gracz 2 lub zaatakuje gracza 2 - wygra gracz 1 etc.
Miał ktoś podobne doświadczenia?
Na marginesie:
Na bgg widziałem proponowany wariant, który powinien skracać dłużące się rozgrywki: za każdym razem, kiedy remisujesz z kimś w spełnionych warunkach zwycięstwa - otrzymujecie po harfie (żetonie uczynku). Może to usprawni nasze rozgrywki, trzeba sprawdzić.
Re: Inis
Tak, oczywiście, że tak. O stolice toczyły się najbardziej krwawe bitwyGambit pisze: ↑12 maja 2018, 12:29Ale pamiętaliście o tym, że Brenn wygrywa w przypadku jeśli remisuje z kimś w spełnionych warunkach zwycięstwa? Bo znajomi też mieli taką partię, gdzie grali ponad 4 godziny. Okazało się, że zapomnieli o tej zasadzie - mogli skończyć po godzinie z hakiem.freezer pisze: ↑12 maja 2018, 12:14 Za mną 2 partie 4-osobowe. Gra jest świetna, głeboka w swojej prostocie ALE... nasze partie trwały blisko po 4 godziny i sami je kończyliśmy uzgodnionym remisem, bo na tyle dobrze się kontrolowaliśmy/kontrowaliśmy, że nikt nie spełniał samodzielnie warunku/warunków zwycięstwa. Nie ukrywam, że pod koniec było to męczące. Szczególnie sytuacje, kiedy trójka graczy spełniała warunki zwycięstwa i gracz numer 4 miał decyzje: zaatakuje gracza1 - wtedy wygrywa gracz 2 lub zaatakuje gracza 2 - wygra gracz 1 etc.
Miał ktoś podobne doświadczenia?
Na marginesie:
Na bgg widziałem proponowany wariant, który powinien skracać dłużące się rozgrywki: za każdym razem, kiedy remisujesz z kimś w spełnionych warunkach zwycięstwa - otrzymujecie po harfie (żetonie uczynku). Może to usprawni nasze rozgrywki, trzeba sprawdzić.
- Gambit
- Posty: 5246
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 528 times
- Been thanked: 1852 times
- Kontakt:
Re: Inis
Czyli żaden z remisujących nigdy nie został Brennem?freezer pisze: ↑12 maja 2018, 12:41Tak, oczywiście, że tak. O stolice toczyły się najbardziej krwawe bitwyGambit pisze: ↑12 maja 2018, 12:29Ale pamiętaliście o tym, że Brenn wygrywa w przypadku jeśli remisuje z kimś w spełnionych warunkach zwycięstwa? Bo znajomi też mieli taką partię, gdzie grali ponad 4 godziny. Okazało się, że zapomnieli o tej zasadzie - mogli skończyć po godzinie z hakiem.freezer pisze: ↑12 maja 2018, 12:14 Za mną 2 partie 4-osobowe. Gra jest świetna, głeboka w swojej prostocie ALE... nasze partie trwały blisko po 4 godziny i sami je kończyliśmy uzgodnionym remisem, bo na tyle dobrze się kontrolowaliśmy/kontrowaliśmy, że nikt nie spełniał samodzielnie warunku/warunków zwycięstwa. Nie ukrywam, że pod koniec było to męczące. Szczególnie sytuacje, kiedy trójka graczy spełniała warunki zwycięstwa i gracz numer 4 miał decyzje: zaatakuje gracza1 - wtedy wygrywa gracz 2 lub zaatakuje gracza 2 - wygra gracz 1 etc.
Miał ktoś podobne doświadczenia?
Na marginesie:
Na bgg widziałem proponowany wariant, który powinien skracać dłużące się rozgrywki: za każdym razem, kiedy remisujesz z kimś w spełnionych warunkach zwycięstwa - otrzymujecie po harfie (żetonie uczynku). Może to usprawni nasze rozgrywki, trzeba sprawdzić.
- Yavi
- Posty: 3186
- Rejestracja: 08 lut 2013, 11:34
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 24 times
- Been thanked: 40 times
- Kontakt:
Re: Inis
U nas najdłuższa partia trwała jakieś 2,5 godziny, wszyscy znali już karty i grali bardzo uważnie, wzajemnie atakując lidera. Ale 4 godziny to sporo (chociaż mam znajomych, którzy w Terraformację Marsa potrafią grać po 5 godzin, więc... rozumiem ).
Planszówki we dwoje - blog o grach planszowych nie tylko dla dwojga!
Pytania o zasady - grupa na Facebooku
Pytania o zasady - grupa na Facebooku
- mat_eyo
- Posty: 5617
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 809 times
- Been thanked: 1263 times
- Kontakt:
Re: Inis
W dniu wczorajszym rozegraliśmy 2 czteroosobowe partie. Piękna szata graficzna, proste zasady, ciekawy draft, "pasowanie"... i tyle. Niestety kompletnie nie siadło. Obok Blood Rage i Scythe chyba największe rozczarowanie, a już największe w tym roku. W pierwszej partii było trochę przepychanek na planszy, "obrona Częstochowy" gdy nie zauważyliśmy, że jeden z graczy za chwilę wygra. W drugiej graliśmy już bardziej zachowawczo wiedząc czego możemy spodziewać się od gry oraz przeciwników, było wzajemne pilnowanie się, większa kontrola i meeeeh - jaka ta gra jest nudna. Zero emocji, po zakończeniu parti nawet będąc zwycięzcą nie czułem żadnej radości - ot stało się i tyle, koniec, do widzenia. Nie powiem że jest to zła gra, ale na pewno nie jest też wybitna. Jeśli chodzi o lżejszą dudes on a map dużo lepiej bawiliśmy się przy Hyperborei. Niestety z wielkim bólem serca gra idzie na sprzedaż. Mając na półce cięższa, ale dużo lepszą grę której podstawą są karty + figurki i mapa dla śedniaka nie ma miejsca :/
3trolle -7.00% (chętnie pomogę ;)