Andy pisze:Skid_theDrifter pisze:Pokusa do ironii w internecie jest silna
Odrzucam ją zatem.
Nazbyt dramatycznie! Nie chciałbym żebyś myślał, że w jakikolwiek sposób potępiam ironię - ostatecznie jesteśmy w internecie: czym innym ogrzewalibyśmy schorowane kości w zimowe wieczory, jak nie suchymi szczapami ironii podkładanymi do gasnącego płomienia szybko mijającego zainteresowania...?
W tym konkretnym wypadku miałem wrażenie, że warto jeszcze dać szansę dialogowi: nowy użytkownik, zapalny punkt wyjścia... Każdy zasługuje na szansę korekty, bo umiejętność sprawnej komunikacji to jednak sztuka, a nie coś, co wszyscy dzielimy po równo.
Teraz, co do spoilera:
Niemniej ciekawa to rzecz, ale grać z nią na dłuższą metę, nie wyobrażam sobie - dla mnie istotą gier planszowych czy karcianych jest popełnianie błędów. Nigdy nie zapomnę tego, jak dzieckiem będąc, grając w szachy z ojcem zostałem zmatowany w dwóch ruchach. Było to zawstydzające, ale też nigdy później nie popełniłem już takiego błędu. Droga w górę przez mechanikę i poprzez myślenie własne jest tym, co w grach odnajduję najbardziej pociągającym.
Jednakże, żeby się piąć, trzeba popełniać błędy - ale chcieć grać lepiej, uczyć się z nich. Nie lubię natomiast grać z przeciwnikiem idealnym, bo istotą zabaw międzyludzkich jest właśnie to, że nie jesteśmy idealni. Często się słyszy w konwersacjach przy okazji gry "bo źle zrobiłeś X, nie przemyślałeś Y, nie zauważyłeś Z" - wszystkie te krytycyzmy są jak najbardziej zasadne, ale też zawsze biorą w nawias gracza jako najlepszą możliwą wersję człowieka. Osobiście lubię w grach szukać mniej optymalnej ścieżki z tego tylko prostego powodu, żeby potencjalnego idealnego przeciwnika skonfundować. Nie wiem czy to sadyzm, ale lubię od czasu do czasu zobaczyć panikę w oczach pewnego siebie przeciwnika, który nagle niemal wypada z ostatniego piętra swojej wieży z kości słoniowej, bo próbuje się owinąć wokół tego, co przeoczył - choć oczywiście nie przeoczył nic - ale znów, nikt nie jest idealny, nie zawsze przeciwnik będzie w stanie przejrzeć twój blef. Gry to coś więcej niż dobre wyniki, gry to coś, co w świecie lubię chyba najbardziej: dobre historie. Jakbym miał używać wzoru do każdej gry, chyba straciłbym zainteresowanie.
(Już pomijając to, że ludzie szukający wzorów zawsze będą mi przypominać o filmie "Pi".)