Dr_Kecaj pisze: ↑13 gru 2018, 11:19
alpha pisze: ↑13 gru 2018, 10:40
Dodatkowo nie pozwalam nikomu opierać łokci na planszy, wyginać w rękach kart, trzymać napojów zaraz obok planszy czy kart (gdzieś z boku tak, ale nie w bezpośrednim sąsiedztwie samej gry i jej elementów).
Ok kochanie!
Teraz możemy zagrać w Catan
Już w trakcie pisania mojej poprzedniej wypowiedzi wiedziałem, że zaraz polecą podobne teksty
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Nie, nie tworzę muzeum, nie trzymam gier w gablocie, i nie siadamy w gumowych strojach do planszówek czy karcianek
Od dzieciaka zwracałem uwagę na to, że rzeczy z papieru mają małą słabą (ograniczoną) trwałość.
W dawnych czasach olewałem sprawę tego jak wygląda dana rzecz od maltretowania jej, wyginania, opierania się łokciami, picia i rozlewania, jedzenia z tłustymi palcami, itp.
Z biegiem czasu człowiek wydoroślał i spoważniał. Zmieniłem podejście do tego co ma małą trwałość, a jest drogie.
Jeżeli stać was na to, że wydacie 200, 500, 1000, 1500 zł, i obchodzicie się z tym jak z pocztówką za 1,50 zł (czy ile to tam teraz kosztuje), to wasza sprawa.
Ostatnio wydałem masę kasy na nadrabianie zaległości kilku dekad nieobecności w tym hobby, i kasa znika w zatrważającym tempie.
Dodatkowo znika z rynku bezpowrotnie wiele ciekawych gier, których dodruku się nie planuje.
Dlatego śmieszne mi się wydaje, że ktoś zwraca uwagę na to, żeby nie wgniatać swoim ciężarem planszy czy kart, bo po kilkunastu takich "operacjach" zostaną na stole szmaty, a nie plansze czy karty.
Mi osobiście wstyd by było wyciągnąć na stół grę traktowaną jak w melinie.
Wydałem do tej pory na to hobby już czterocyfrową kwotę, i nie jest to z 1 czy 2 na początku, i zamierzam te rzeczy utrzymać w jak najlepszym stanie, najdłużej jak się da.
Oczywiście biorę pod uwagę, że z biegiem czasu jednak coś się może im przytrafić, ale zwracanie uwagi i dbanie o to na pewno przedłuży ich żywotność.
A tak swoją drogą, skoro śmieszy niektórych to, że ktoś o to dba, to czemu tu jest taki wysyp komentarzy, że sklepy źle pakują paczki, i dochodzą w różnym stanie, a potem je ludzie reklamują?
Czym się różni uderzone pudełko z wgnieceniem, od wgnieceń po łokciach, po pogiętych kartach, czy zalanych lub tłustych planszach lub kartach?
Po co w ogóle firmy produkują, a ludzie kupują te koszulki, skoro każdy z tych graczy podpada pod ten obrazek ze spojlera?
Dr_Kecaj pisze: ↑13 gru 2018, 11:19
PS. czy tylko mnie już męczą te polskie wyzwiska od cebulaków, Januszy itp.? Czy nie możemy chociaż na tym forum od tego odpocząć?
Edit: bo pisałeś to w tym samym czasie, co ja. Mnie też męczy te nadużywanie i tłumaczenie każdego zjawiska januszem biznesu. Sprzedajesz grę za 350zł, ktoś zaproponował 330? Bezczelny janusz biznesu.. napewno odsprzeda za 800 i wyremontuje za to dom.
Ocho... uderz w stół.... Czyżbyś sam prowadził taki "interes"?
No właśnie to jest śmieszne, bo ile takich gier sprzeda w takie cenie? Kasę zarabia się albo w handlu regularnym, albo na ogromnych przebitkach na wartościowych rzeczach i/lub unikatach. Takie kartonowe dodatki dopiero co drukowanej gry za wielkiej wartości nie mają, więc kupienie Puszki Pandory z 36 maleńkimi kartami (i 3 dużymi) za 70 zł, i sprzedawanie jej potem za 500 czy 100 zł jest zwyczajnym pazerstwem. To się kwalifikuje do leczenia
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Widać, że materializm u takich osób wylewa się z każdej strony. Znam takich... długo zwykle nie żyją, bo serce nie wyrabia. Poważnie piszę.
Jest wiele określeń, które nawiązują do imion, i nie chodzi tu o naśmiewanie się z imion. Ktoś kiedyś użył jakiegoś imienia w stylu: pani Krysia, pani Halinka, pan Janusz, i tak już to dalej idzie. Akurat u mnie w rodzinie mam 2 z tych imion i jakoś żyję
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Tak samo mogę zaśmiać się z dowcipów o Bogu, Żydach, Rosjanach, Niemcach, Polakach, murzynach (lub czarnoskórych - wrażliwi niech sobie wybiorą), blondynkach, facetach, i innych osobach czy grupach, a wcale to nie znaczy, że śmiejąc się drwię sobie z tych osób czy grup. Zwyczajnie zaśmieję się, ale każdą z nich traktuję z szacunkiem.
Kurcze, że też wszystko teraz trzeba ludziom tłumaczyć
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)