Powoli koncze uzupelniac moja kolekcje gier planszowych , zawsze chcialem miec ich okolo 20, aby nie wpasc totalnie w ten zakupowy nalog, ktory konczy sie tak, ze na kazdej polce w domu mam gre planszowa, z ktorych polowe otwieram raz do roku, ale jednoczesnie zawsze chcialem miec na polce przedstawiciela kazdego z gatunkow gier i wszystkie gry, co do ktorych mialem pewnosc, ze stana sie moimi osobistymi faworytami.
Obecnie mam na polce 18 gier, w lipcu na pewno zakupie jeszcze jedna, czyli Rising Sun, wiec bedzie ich 19. Na mojej polce brakuje rowniez ogromnej euro-kobyly, zawsze ciagnelo mnie w strone Cywilizacji jednak donwtime i ogolny czas rozgrywki skutecznie mnie odstraszaja, w moim towarzystwie jest bardzo malo osob, ktore bylyby w stanie przetrwac 4-5 godzinna rozgrywke, tak wiec tutaj moj wybor na 90% padnie na Projekt Gaia (aczkolwiek jesli macie lepsze kandydatury, to smialo mozecie je zaproponowac
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Aby uzupełnić kolekcję szukam klasycznej, mózgożernej, wymagającej myślenia i strategicznego podejścia gry euro z syndromem kolejnej partii, która jednocześnie nie wymaga poswiecenia 3 godzin na pojedyncza rozgrywke i nie pozostawia czlowieka z totalnie przepalonymi zwojami mozgowymi ;p. Sposrod gier euro na polce mam Terraformacje Marsa (absolutnie uwielbiam, jedna z moich ulubionych gier), Zamki Burgundii (balem sie, ze grafika mnie odstraszy, ale gra jest wybitna i grafika nie ma tu zadnego znaczenia, rowniez uwielbiam) i Puerto Rico (lubie ja, jest dobra, ale nie wywoluje we mnie efektu wow, tak jak dwie wymienione wczesniej gry).
Pytanie brzmi, ktorego klasycznego eurasa powinienem kupic, aby uzupelnic swoja kolekcje. Chodzi mi o klasyka gatunku, ktory po prostu sie nie nudzi. Poki co, zastanawiam sie nad Concordia, Lorenzo il Magnifico, Agricola i Food Chain Magnate. Jesli jestescie w stanie mi pomoc i macie dla mnie jakies odpowiednie kandydatury to bardzo prosze o udzielenie sie w temacie
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)