MichalStajszczak pisze:Do przeżycia tak, ale do policzenia nie - bo jak traktować nieparzystą liczbę zwierząt?
Zaokrąglając na niekorzyść. My przynajmniej i tak ustawiamy zazwyczaj posiadane zwierzęta w pary, więc nie ma w ogóle żadnego liczenia.
MichalStajszczak pisze:Co do karmienia psów królikami - utrzymanie małego psa jest w tym wariancie stosunkowo drogie, natomiast dużego - nieproporcjonalnie tanie.
Jeszcze jedno - psy nie są zjadane przez przez wilki i lisy (to moim zdaniem szczególnie wątpliwy przepis). W oficjalnej wersji posiadanie małego psa i tak kiepsko się kalkuluje. Swoją drogą, to w przepisach nie jest jasno wytłumaczone, że można robić kombinowane wymiany (3 króliki + owca = świnka) i nigdy tak nie graliśmy. Z tego też powodu wystepował stały nadmiar królików.
Co do "ceny" psów to można oczywiście zachować konieczność ich wymiany i wtedy stają się droższe - można też np. wymieniać tylko dużego psa a małego dostawać za darmo. W końcu to tylko opcjonalne wariatny, takie, jakiich do Carcassone jest 14
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
.
MichalStajszczak pisze:Tak mozna grać jedynie w 2 osoby, bo sa tylko dwa duże psy w zestawie.
To wątpliwa wątpliwość - kto pierwszy, ten lepszy. Dokładnie tak ja teraz. Parę nieudanych rzutów i pies pada z głodu, wracając do puli
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
.
MichalStajszczak pisze: Wariant gry, polegający na zdobyciu połowy liczby zwierząt jest moim zdaniem bez sensu. Gra jest wtedy zupełnie losowa i może sie skończyć nawet po 3 kolejkach.
Tu bym tez podyskutował. Rzecz w tym, że taki wariant pobudza interakcje, bo obecnie gra tego nie robi (widać, że robił ją matematyk-introwertyk
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
). Gracz musi opracowac strategię i patrzeć, w co aktualnie inwestują inni gracze. Niestety, tego wariantu nie przetestowałem, bo gra się już trochę córce ograła. Pewnie wrócimy do tego za rok-dwa. Bo to jest wtedy gra strategiczna a nie bardzo atrakcyjne i nieco skomplikowane grzybobranie.
MichalStajszczak pisze:Najciekawszy jest pomysł Turbofarmer, chociaz nie jestem wcale pewien, czy bardzo przyspieszy grę. Chociazby dlatego, że w kazdym ruchu jest więcej liczenia.
Moja Ola w wieku lat pięciu nie miała z tym większego problemu.
Miło wiedzieć, że taka strona jest, choć oczywiście rodzic, który coś miał kiedyś wspólnego z rachunkiem prawdopodobieństwa, może to sobie policzyć po pierwszej partii
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
.
Oczywiście - dzięki za reakcję współtwórcy.