Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Po sukcesie Scythe uznaliśmy, że damy szansę wersji 'light'. Gra jest bardzo sprytnym przeniesieniem koncepcji rozgrywki ze Scythe w świat najmłodszych. A recenzje wskazują na to, że świetnie się sprawdza jako gra rodzinna, a nawet jako filler dla starszych graczy. https://boardgamegeek.com/boardgame/226 ... tle-scythe
Polska edycja już wyprodukowana, dotrze jesienią do sklepów.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
ozy pisze: ↑20 sie 2018, 10:43
Po sukcesie Scythe uznaliśmy, że damy szansę wersji 'light'. Gra jest bardzo sprytnym przeniesieniem koncepcji rozgrywki ze Scythe w świat najmłodszych.
Czytam - nie wierzę... pewnie daje śmieszny komentarz, żeby przyciągnąć uwagę... wchodzę na BGG, a tam "REIMPLEMENTS: SCYTHE"
ozy pisze: ↑20 sie 2018, 10:43
Po sukcesie Scythe uznaliśmy, że damy szansę wersji 'light'. Gra jest bardzo sprytnym przeniesieniem koncepcji rozgrywki ze Scythe w świat najmłodszych.
Czytam - nie wierzę... pewnie daje śmieszny komentarz, żeby przyciągnąć uwagę... wchodzę na BGG, a tam "REIMPLEMENTS: SCYTHE"
Nikt w to nie wierzył. Tom Vasel nawet się założył, że jak to powstanie, to zje buta. Zjadł.
Jak zagraliśmy prototyp, to przestaliśmy mieć wątpliwości dlaczego ta gra została wydana.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
yanoo pisze: ↑23 sie 2018, 11:59
Dlaczego SCD za polską edycję jest wyższa (i to sporo - 179.95 vs 249.95)? Chyba wszyscy przyzwyczailiśmy się do odwrotnej sytuacji
Ponieważ nakład angielskiej edycji jest kilkadziesiąt razy większy niż polskiej. SCD edycji angielskiej to $50.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Podwójna licencja nie sprzyja niskiej cenie. Jeżeli to ma być gra rodzinna to jej przedział cenowy odfrunął poza horyzont. Dla mnie wygląda to jak eksperyment i będę się przyglądał jak się rozwija.
EDIT:
Byłem przekonany, że to są koniki pony, albo inne Littlest Petshopy.
Dziś moje dziewczyny zagrały w wypożyczoną kopię (dziewczynki 9 lat). Skutek - aktualizacja listu do Mikołaja
A ja jestem zadowolony, bo naprawdę przyjemnie będzie się z nimi grało
U mnie nawet nie wyszła na stół. Jestem jedyną osobą w rodzinie, która w ogóle byłaby zainteresowana graniem w tę grę :/ Spróbuję jeszcze raz jakoś po świętach, a potem chyba wpadnie na listę do odstrzału.
Ja kupiłem synowi (9 lat) pograliśmy kilka razy, zagrał też kilka razy z kolegami, jednak woli normalną "Kosę". Chociaż wypytuje o dodatek do My Little Scythe nad którym trwają pracę. Może po ukazaniu się dodatku gra wróci na stół.
Zagraliśmy w 3-osobowym składzie (chłopaki 9 i 7 lat) i jest dobrze: klarowne zasady, szybkie tury, kilka opcji punktowania, nacisk na pokojową współpracę (trofeum za przyjaźń zdobyte w pierwszej kolejności otwiera możliwość krwawej rzeźni ) oraz krótki czas rozgrywki i wyraźne wrażenie decyzyjności to największe zalety tego tytułu. Mechanika popycha do zwycięstwa, trochę jak zjazd na rurze w aquaparku: i tak dojedziesz, ale pierwszy będzie ten kto najszybciej się rozpędzi.
W następnych rozgrywkach zmierzymy się z automą, w drużynach 3 na 3.
Po co piać, gdy można grać?
Odkrycie roku 2019: nie każdego interesuje moje zdanie.
Czas odkopać temat! Skuszony promocją u Phalanxów nabyłem swój egzemplarz i rozegraliśmy partię 3 osobową. Gra jest przeznaczona dla młodszego odbiorcy, ale mi się podobała rozgrywka. Lubię gry o prostej mechanice, która jednak pozwala na podejmowanie wielu decyzji. Nie są one przytłaczające, ale nie jest też tak, że są oczywiste. Sytuacja na planszy wymaga obrania pewnej taktyki, ale dynamika zmian jest na tyle duża, że długofalowe planowanie jest raczej trudne. To znaczy, da się, ale gra ma charakter wyścigu i można po prostu nie zdążyć czegoś zrealizować. Bardzo lubię motyw zasobów na planszy, których nie można schować do bazy. Wydajesz je, albo ktoś ci je weźmie - to świetnie działa. Jedynym małym minusem gry są karty zaklęć służące tylko do walki. Szkoda że twórcy nie wprowadzili innych efektów, np. przesuń zasoby z jednego pola na inne albo teleportuj poszukiwacza. No cokolwiek.
Widzę MLS jako świetny gateway, nie tylko dla dzieciarni.