Chciałem ożywić ten zdechły
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
wątek już 2 tygodnie temu , ale jako , że zamiast nowego Brassa pyknęliśmy w Le Havra to się wstrzymałem , bo cóż nowego można napisać o tym epokowym dziele Uwego
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
... ?
Teraz odwrotu już nie ma , bo Brass:Birmingham wylądował w końcu na stole ...
Cóż ... Jako rzekł przedmówca jest dobrze. Nawet bardzo dobrze. Bez specjalnej ekscytacji podchodziłem do remake'u miszcza Wallace'a , bo trend "mastersetów" , "niudizajnów" jakoś niespecjalnie do mnie przemawia , wiadomo "dojonko" , nie popieram
Ale ... Tutaj zamiast uproszczeń - utrudnienia. Klasyczny Brass to dla mnie gra bez słabych punktów , nawet szczegółów nie potrafię się doszukać , które trza by tam poprawić ... Jednak okazuje się , że jak pogrzebać trochę przy tym wszystkim to nie dość , że nie udało się tego spierd..... to jeszcze wyszedł z tego Brass - High Level.
U nas początek podobny jak pisał Bogas z Gór
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
- każdy szpaka w tę ponurą planszę i zadaje na głos to samo pytanie : "ale o cooo chodziii ? "
Ciężko było ogarnąć położenie tych lokacji , kojarzyłem tylko Birmingham , wiadomo Aston Villa
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
i Coventry , wiadomo nigdy nie zdobyli Pucharu Anglii
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
, resztę miast to nie wiem skąd wytrzaśli ...
Ok pomarudzę trochę , szaro bure te kolory , bardzo nieczytelne żetony , które z trudem dało się odróżnić na planszy , a graliśmy na jaśniejszej stronie - ciekawostka jest taka , że przez całą grę demonizowaliśmy stronę nocną , ciemniejszą , a jak się okazało później jakaś czytelniejsza ta nocna była , w każdym razie oko od razu "odpoczęło"
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Ale to jest szczegół , rozumiem , że komuś innemu może się podobać , mi akurat nie ... Bywa.
To co zachwyca to mechanika - niezwykle elegancka mechanika Brassa nie została przekombinowana jak jakiś Szploter
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
, nie została spłycona jak ... jak nie wiem co
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Została podrasowana , co sprawiło , że nowy Brass jest po prostu grą trudniejszą.
W Brassa mam zagranych trochę partii , na samym necie koło dwóch stów , pomimo to naprawdę ciężko było się odnaleźć w tych nowych zależnościach , którymi okraszone zostały dotychczasowe akcje.
Trochę czasu zajęło mi skumanie , że Beczkarnie to takie pół-porty , że Ceglarnie to takie zakamuflowane stocznie , a Skrzynkarnie to takie pół-przędzalnie ... Nie wiedząc kompletnie co robić zdecydowałem się wykorzystać dotychczasowe doświadczenie z klasycznego Brassa i zagrać na przędzalnie - jakie było moje zdziwienie , że w kanałach udało się wysłać tylko dwie "trójki" i to na dwa razy ! Tragedia ...
Grzeniu grał na skrzynki , Tomek stawiał huty i ceglarnie. Wczorajsza partia przypomniała mi pierwsze partie Brassa sprzed lat - ta niepewność do końca , jaki będzie wynik , bo trudno to ogarnąć za pierwszym razem i mieć jakieś wyobrażenie o końcowych wynikach ...
Ale to takie na plus odczucia bym powiedział.
Cóż pograło by się więcej , zobaczymy jak będzie
Co do grania w TG , wybrałem Gliwice , żeby wcześniej być w domu , lecz cóż ... Ciekawa sprawa , zaczęliśmy po 20 , a skończyliśmy po północy ... Jakim cudem ? I naprawdę tym razem głównym hamulcowym nie byłem ja
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)