Ciężko mi się odnieść do tytułów o których wspominałeś ponieważ w nie nie grałem, ale w skrócie Ganges to bardzo przyjemne, ładne i szybkie euro (godzina do półtory godziny gry). Kości są tu zasobami, nie ma jednej ścieżki na zwycięstwo, ponieważ można iść mocno w tor sławy lub bogactwa albo w jedno i w drugie, dodatkowo są kafelki do budowania prowincji (bardzo fajny i ważny aspekt jak chcemy więcej punktować), bonusów do punktowania jest pełno (więc jest bardzo luźno, no chyba że się zablokujesz z kościami). Nie jest to tytuł który męczy, wysila niesamowicie szare komórki, ale jest przyjemny i potrafi zaskoczyć - taki tytuł uniwersalny który można wyciągnąć do grania z każdym. W sumie jest to wyścig po nowych pracowników, punkty i bonusy, ale jak się okazało w moich kilku grach że pomimo dobrego startu i wyrobionej przewagi, chwila nie uwagi, rozluźnienia kosztowała mnie ostatnio dwa razy pod rząd porażkę, wykupienie odpowiedniego kafelka pod koniec gry potrafi nieźle namieszać niekiedy w punktacji. Jak grasz w gronie rodzinnym to jak najbardziej polecam ale najlepiej przetestować jak masz taką okazję, bo gusta są różne (mnie urzekła też klimatem Indii)elayeth pisze: ↑04 lip 2018, 16:01 Mały off-top... kurcze kusicie tym Rajas of Ganges... czy ta gra jest na prawdę taka dobra? Na BGG dość wysokie (aczkolwiek nie bardzo wysokie oceny). Kiedyś skusiłem się spontanicznie na Signore i sprzedałem od razu. Tak samo nie podszedł mi Marco Polo... Ale z drugiej strony bardzo lubię Alient Frontiers czy Troyes (to drugie mniej)... Generalnie lubię otwarte i intuicyjne euro bez konieczności planowania (i przeliczania) bardzo do przodu (jak np: w Marco Polo). Napiszcie coś więcej
Gra miesiąca - czerwiec 2018
Re: Gra miesiąca - czerwiec 2018
-
- Posty: 1176
- Rejestracja: 22 maja 2015, 14:31
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 130 times
- Been thanked: 141 times
Re: Gra miesiąca - czerwiec 2018
Moje podsumowanie będzie dotyczyło maja i czerwca.
W co grałem:
- Abyss x3 - solidna karcianka, spodobała mi się, ale są lepsze.
- Great Western Trail x5 - mogę tylko potwierdzić opinie innych, jedna z najlepszych gier euro.
- 7 Cudów Świata x8 - nie lubię karcianek. Ale znajomi zaproponowali mi rozgrywkę w coś dobrego i szybkiego. I chwyciło, świetne, proste mechaniki i masa kombinacji.
- Rising Sun - na razie zagrałem raz, ale jest to tytuł, który najbardziej mi się podoba z wydanych dotychczas gier Langa.
- Robinson - z każdą kolejną grą tylko zyskuję potwierdzenie, że jest to kawał kapitalnej gry. Póki co, jest to mój numer 1.
- Zamki Burgundii x2 - długo broniłem się przed tą pozycją, ale jak już się przełamałem, to stwierdziłem, że chcę jeszcze.
- Agricola x2 - dopiero pod koniec czerwca zagrałem w ten tytuł po pierwszy. Znakomita gra, w której żywienie jest dla mnie nie czymś upierdliwym, ale ciekawym wyzwaniem.
Poczekalnia: Kawerna, Mage Knight.
W co grałem:
- Abyss x3 - solidna karcianka, spodobała mi się, ale są lepsze.
- Great Western Trail x5 - mogę tylko potwierdzić opinie innych, jedna z najlepszych gier euro.
- 7 Cudów Świata x8 - nie lubię karcianek. Ale znajomi zaproponowali mi rozgrywkę w coś dobrego i szybkiego. I chwyciło, świetne, proste mechaniki i masa kombinacji.
- Rising Sun - na razie zagrałem raz, ale jest to tytuł, który najbardziej mi się podoba z wydanych dotychczas gier Langa.
- Robinson - z każdą kolejną grą tylko zyskuję potwierdzenie, że jest to kawał kapitalnej gry. Póki co, jest to mój numer 1.
- Zamki Burgundii x2 - długo broniłem się przed tą pozycją, ale jak już się przełamałem, to stwierdziłem, że chcę jeszcze.
- Agricola x2 - dopiero pod koniec czerwca zagrałem w ten tytuł po pierwszy. Znakomita gra, w której żywienie jest dla mnie nie czymś upierdliwym, ale ciekawym wyzwaniem.
Poczekalnia: Kawerna, Mage Knight.
Moje Gry
Jeśli nie wiesz, jak masz zagrać, poczekaj, aż twojemu przeciwnikowi przyjdzie do głowy jakaś idea. Możesz być pewny, że będzie to idea fałszywa.
Siegbert Tarrasch
Jeśli nie wiesz, jak masz zagrać, poczekaj, aż twojemu przeciwnikowi przyjdzie do głowy jakaś idea. Możesz być pewny, że będzie to idea fałszywa.
Siegbert Tarrasch
-
- Posty: 1021
- Rejestracja: 09 lip 2007, 15:25
- Lokalizacja: okolice Bydgoszczy
- Has thanked: 42 times
- Been thanked: 31 times
Re: Gra miesiąca - czerwiec 2018
U mnie czerwiec był najgorszym miesiącem w tym roku, jeśli chodzi o granie - zaledwie 13 rozgrywek w 10 tytułów i bez nowości. No prawie bez nowości, bo jednak całkiem przypadkiem w dwa nowe tytuły udało się zagrać.
Dlaczego przypadkiem? Ano tak - w jedną z czerwcowych niedziel udałem się z rodziną (no powiedzmy 3/4 rodziny było obecne) na zwiedzanie Exploseum - podbydgoskiej fabryki dynamitu z czasów II wojny światowej. Od dawna miałem ochotę ją zwiedzić, ale zawsze jakoś tak coś innego zwyciężało, na zasadzie "mam pod nosem, to zawsze zdążę zobaczyć". Na miejscu okazało się, że jest sal(k)a, gdzie można zagrać w gry z Centrum Gier Pegaz z Bydgoszczy. Na marginesie - na trasie wystawy inna firma ustawiła "zabytkowe" (napisałem "zabytkowe"? o nie, przecież ja w to grałem za młodu ) konsole, choć tak naprawdę część nie była stara, zamaskowano Raspberry pi z odpowiednim oprogramowaniem i można było zagrać w stare gry, na czele z Contrą, Virtua Cops i strzelaniem do kaczek . Po zwiedzaniu od ok. 15:00 w godzinę (bo ekipa z Pegaza była tylko do 16:00, pozdrawiamy i dziękujemy za cierpliwość!) zdążyliśmy zagrać w 2/3 partii Fotosyntezy i partyjkę Wyścigu Wielbłądów. I tak naprawdę cieszę się, że nie kupiłem Fotosyntezy, choć swego czasu miałem ja na liście życzeń. Nie zachwyciła nas. Jest niezła, daje możliwość pokombinowania, ale jednak nie wzbudziła emocji. Ot, jedna z wielu i póki co nie mam ochoty do niej powracać. Co innego Wielbłądy. Ku mojemu zdziwieniu bardzo nam podeszła, na tyle, że zastanawiam się nad kupnem swojego egzemplarza. Cała rodzina orzekła, że bardziej jej się spodobały Wielbłady, niż Fotosynteza. Co dziwniejsze, stwierdzili tak miłośnicy Agricoli, Projektu Gai i Zamków Burgundii (ale też i Wsiąść do pociągu ).
Tak więc moja grą miesiąca zostają Przebiegłe Wielbłądy!
Mogę jeszcze odnotować powrót na stół po baaaardzo długiej przerwie Belforta. Bardzo przyjemnie nam się grało. I tylko zdziwiło nas, jak łatwa to gra do wytłumaczenia, bo pamiętaliśmy, że kiedyś sprawiła nam trochę kłopotu w rozgryzaniu zasad. Niezmiennie bardzo dobrze bawimy się przy Zamkach Burgundii oraz Porach Roku. Również nowa seria Exitów nie sprawiła zawodu i chętnie zagramy w kolejne, jeśli pojawią się po polsku. Trochę żal, że zabrakło czasu na cięższe tytuły, udało mi się jedynie raz zagrać w Gaję.
Statystyka:
Dlaczego przypadkiem? Ano tak - w jedną z czerwcowych niedziel udałem się z rodziną (no powiedzmy 3/4 rodziny było obecne) na zwiedzanie Exploseum - podbydgoskiej fabryki dynamitu z czasów II wojny światowej. Od dawna miałem ochotę ją zwiedzić, ale zawsze jakoś tak coś innego zwyciężało, na zasadzie "mam pod nosem, to zawsze zdążę zobaczyć". Na miejscu okazało się, że jest sal(k)a, gdzie można zagrać w gry z Centrum Gier Pegaz z Bydgoszczy. Na marginesie - na trasie wystawy inna firma ustawiła "zabytkowe" (napisałem "zabytkowe"? o nie, przecież ja w to grałem za młodu ) konsole, choć tak naprawdę część nie była stara, zamaskowano Raspberry pi z odpowiednim oprogramowaniem i można było zagrać w stare gry, na czele z Contrą, Virtua Cops i strzelaniem do kaczek . Po zwiedzaniu od ok. 15:00 w godzinę (bo ekipa z Pegaza była tylko do 16:00, pozdrawiamy i dziękujemy za cierpliwość!) zdążyliśmy zagrać w 2/3 partii Fotosyntezy i partyjkę Wyścigu Wielbłądów. I tak naprawdę cieszę się, że nie kupiłem Fotosyntezy, choć swego czasu miałem ja na liście życzeń. Nie zachwyciła nas. Jest niezła, daje możliwość pokombinowania, ale jednak nie wzbudziła emocji. Ot, jedna z wielu i póki co nie mam ochoty do niej powracać. Co innego Wielbłądy. Ku mojemu zdziwieniu bardzo nam podeszła, na tyle, że zastanawiam się nad kupnem swojego egzemplarza. Cała rodzina orzekła, że bardziej jej się spodobały Wielbłady, niż Fotosynteza. Co dziwniejsze, stwierdzili tak miłośnicy Agricoli, Projektu Gai i Zamków Burgundii (ale też i Wsiąść do pociągu ).
Tak więc moja grą miesiąca zostają Przebiegłe Wielbłądy!
Mogę jeszcze odnotować powrót na stół po baaaardzo długiej przerwie Belforta. Bardzo przyjemnie nam się grało. I tylko zdziwiło nas, jak łatwa to gra do wytłumaczenia, bo pamiętaliśmy, że kiedyś sprawiła nam trochę kłopotu w rozgryzaniu zasad. Niezmiennie bardzo dobrze bawimy się przy Zamkach Burgundii oraz Porach Roku. Również nowa seria Exitów nie sprawiła zawodu i chętnie zagramy w kolejne, jeśli pojawią się po polsku. Trochę żal, że zabrakło czasu na cięższe tytuły, udało mi się jedynie raz zagrać w Gaję.
Statystyka:
Spoiler:
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 387 times
- Been thanked: 455 times
Re: Gra miesiąca - czerwiec 2018
U nas ciekawie, bo w trakcie miesiąca udało nam się rozegrać 24 rozgrywki w aż 16 różnych tytułów. Przyczyniły się do tego wizyta w jednym z bitewniakowych klubów w Warszawie gdzie miałem szansę poznać Warhammer Underworlds: Shadespire (zakupione pod koniec miesiąca), oraz festiwal Pixel Heaven gdzie buszowaliśmy po games roomie.
Solidne pozycje goszczące na stole: Hero Realms, Projekt Gaja, Marco Polo, Roll for the Galaxy – żeby nie rozpisywać się co miesiąc na temat każdej pozycji, tym razem zbiorczo. Wszystkie te gry polecam Projekt Gaja i Marco Polo jako danie główne na wieczór, natomiast Hero Realms i Roll jak Gateway gdy niekoniecznie chcemy spalić na granie calutki wieczór.
Co nowego było liźnięte:
Azul – fajny ale chyba na tyle powtarzalny po jakimś czasie, że nie wzbudził w nas zachwytu, ot poprawne, ładne i kolorowe.
Gejsze – całkiem fajna dwuosobowa gra w małym pudełku. Dobre jako prezent albo mini fillerek na wakacje dla dwóch osób.
Geniusz – jaka ta gra brzydka, jak beznadziejnie wykonana a jednak ŚWIETNIE nam się w nią grało – już zakupiona (nasz egzemplarz jest jeszcze gorzej wykonany, już myślę o ulepszeniach). Nie dla estetów. Dla fanów gier abstrakcyjnych obowiązkowo do sprawdzenia.
Warhammer Underworlds: Shadespire – wrażenia z gry opisałem już w zeszłym miesiącu, dodam tylko, że po kilku tygodniach zdecydowałem, że MUSZĘ tę grę mieć. Dojechała kilka dni temu i cieszę się jak głupi że nie dość że gra jest fajna to w końcu miałem ekstra pretekst żeby wrócić do malowania figurek.
Co starego też trafiło na stół:
Mr Jack Pocket – lubię tę gre i żałuję, że żonie nie podchodzi.
Bora Bora – dobra ale mózgożerna,
Packa na Muchy – totalna odskocznia,
Gorączka podziemnej Mocy – taka inna Packa,
Wojownicy Podziemi – prawie jak RPG i to na wesoło,
Great Western Trail – odkrywania ciąg dalszy,
Tzolk’in z dodatkiem – podpadziocha po kolejnej grze gdzie poległem przed taktyką „na świątynie”.
Solidne pozycje goszczące na stole: Hero Realms, Projekt Gaja, Marco Polo, Roll for the Galaxy – żeby nie rozpisywać się co miesiąc na temat każdej pozycji, tym razem zbiorczo. Wszystkie te gry polecam Projekt Gaja i Marco Polo jako danie główne na wieczór, natomiast Hero Realms i Roll jak Gateway gdy niekoniecznie chcemy spalić na granie calutki wieczór.
Co nowego było liźnięte:
Azul – fajny ale chyba na tyle powtarzalny po jakimś czasie, że nie wzbudził w nas zachwytu, ot poprawne, ładne i kolorowe.
Gejsze – całkiem fajna dwuosobowa gra w małym pudełku. Dobre jako prezent albo mini fillerek na wakacje dla dwóch osób.
Geniusz – jaka ta gra brzydka, jak beznadziejnie wykonana a jednak ŚWIETNIE nam się w nią grało – już zakupiona (nasz egzemplarz jest jeszcze gorzej wykonany, już myślę o ulepszeniach). Nie dla estetów. Dla fanów gier abstrakcyjnych obowiązkowo do sprawdzenia.
Warhammer Underworlds: Shadespire – wrażenia z gry opisałem już w zeszłym miesiącu, dodam tylko, że po kilku tygodniach zdecydowałem, że MUSZĘ tę grę mieć. Dojechała kilka dni temu i cieszę się jak głupi że nie dość że gra jest fajna to w końcu miałem ekstra pretekst żeby wrócić do malowania figurek.
Co starego też trafiło na stół:
Mr Jack Pocket – lubię tę gre i żałuję, że żonie nie podchodzi.
Bora Bora – dobra ale mózgożerna,
Packa na Muchy – totalna odskocznia,
Gorączka podziemnej Mocy – taka inna Packa,
Wojownicy Podziemi – prawie jak RPG i to na wesoło,
Great Western Trail – odkrywania ciąg dalszy,
Tzolk’in z dodatkiem – podpadziocha po kolejnej grze gdzie poległem przed taktyką „na świątynie”.
- seki
- Moderator
- Posty: 3421
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1158 times
- Been thanked: 1328 times
Re: Gra miesiąca - czerwiec 2018
Mój czerwiec statystycznie wygląda dobrze. 44 partie w 16 tytułów. Ale dawno nie miałem tak słabego miesiąca. Grałem głównie w popierdółki. Cóż... mundial oglądam, gram w przerwach i krótko w nocy. Niewiele jest czasu na dłuższe partie.
Codenames Duet - 19 partii
Star Realms - 6 partii
Azul - 5 partii
Zombicide: Black Plague - 2 partie
7 Wonders Duel, Dominion: Intrigue, Faras, Formula D, Gaia Project, Mini Mölkky, One Deck Dungeon, Pandemic Legacy: Season 1, Raiders of the North Sea, Star Scrappers: Cave-in, Stawka większa niż życie, The Voyages of Marco Polo - po 1 partii.
Poznałem:
Tajniacy duet - To nie moja bajka. Zagrałem tylko dla radości mojej żony. Nie lubie gier słownych i Tajniacy tego nie zmienią.
Zombicide: Czarna plaga - Mam bardzo mieszane uczucia. Zabawa fajna, czuć klimat zaszczucia, łatwe zasady, płynne szybkie tury, dobry system zbierania doświadczenia w kontekście narastającego zagrożenia, wykonanie rewelacyjne. Ale 1 scenariusz grałem chyba grubo ponad 2 h, czekając bezczynnie aż dojdzie pochodnia i smocza żółć potrzebne do wypełnienia celu scenariusza. Byłem grą zmęczony, znudzony.Wszyscy gracze szukali i szukali... i nie mogliśmy znaleźć potrzebnych przedmiotów. Miałem ochotę już zrezygnować z gry bez jej rozstrzygania. Mimo to jestem ciekaw kolejnych partii i zakupu gry na razie nie żałuje.
Codenames Duet - 19 partii
Star Realms - 6 partii
Azul - 5 partii
Zombicide: Black Plague - 2 partie
7 Wonders Duel, Dominion: Intrigue, Faras, Formula D, Gaia Project, Mini Mölkky, One Deck Dungeon, Pandemic Legacy: Season 1, Raiders of the North Sea, Star Scrappers: Cave-in, Stawka większa niż życie, The Voyages of Marco Polo - po 1 partii.
Poznałem:
Tajniacy duet - To nie moja bajka. Zagrałem tylko dla radości mojej żony. Nie lubie gier słownych i Tajniacy tego nie zmienią.
Zombicide: Czarna plaga - Mam bardzo mieszane uczucia. Zabawa fajna, czuć klimat zaszczucia, łatwe zasady, płynne szybkie tury, dobry system zbierania doświadczenia w kontekście narastającego zagrożenia, wykonanie rewelacyjne. Ale 1 scenariusz grałem chyba grubo ponad 2 h, czekając bezczynnie aż dojdzie pochodnia i smocza żółć potrzebne do wypełnienia celu scenariusza. Byłem grą zmęczony, znudzony.Wszyscy gracze szukali i szukali... i nie mogliśmy znaleźć potrzebnych przedmiotów. Miałem ochotę już zrezygnować z gry bez jej rozstrzygania. Mimo to jestem ciekaw kolejnych partii i zakupu gry na razie nie żałuje.
- Ardel12
- Posty: 3569
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1140 times
- Been thanked: 2334 times
Re: Gra miesiąca - czerwiec 2018
Mam dokładnie te same odczucia. My zagraliśmy w scenariusz wprowadzający a potem w pierwszy i po 30 minutach byłem już zmęczony powtarzalnością kolejnego scenariusza. W sumie najgorsze było to, że szybko znaleźliśmy dobre bronie i utrzymanie się na środku planszy było banalne. 3 graczy ubija, 2 szuka przedmiotów. Na szczęście odnaleźliśmy pochodnie i żółć szybciej niż ty i partia po 1h się zakończyła. Kiedyś na pewno zagram, ale na razie muszę zrobić sobie przerwę.seki pisze: ↑06 lip 2018, 21:13 Zombicide: Czarna plaga - Mam bardzo mieszane uczucia. Zabawa fajna, czuć klimat zaszczucia, łatwe zasady, płynne szybkie tury, dobry system zbierania doświadczenia w kontekście narastającego zagrożenia, wykonanie rewelacyjne. Ale 1 scenariusz grałem chyba grubo ponad 2 h, czekając bezczynnie aż dojdzie pochodnia i smocza żółć potrzebne do wypełnienia celu scenariusza. Byłem grą zmęczony, znudzony.Wszyscy gracze szukali i szukali... i nie mogliśmy znaleźć potrzebnych przedmiotów. Miałem ochotę już zrezygnować z gry bez jej rozstrzygania. Mimo to jestem ciekaw kolejnych partii i zakupu gry na razie nie żałuje.
- citmod
- Posty: 716
- Rejestracja: 11 gru 2014, 15:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 103 times
- Been thanked: 103 times
Re: Gra miesiąca - czerwiec 2018
Mam ten sam problem. Według mnie świetna dwuosobówka, ale żonie nie podeszła, a w zasadzie tylko z nią gra w dwuosobówki. Gra podoba mi się zdecydowanie bardziej niż zwykły Mr. Jack a do tego kosztuje jakieś drobne.KamradziejTomal pisze: ↑06 lip 2018, 15:57 Mr Jack Pocket – lubię tę gre i żałuję, że żonie nie podchodzi.
-
- Posty: 1083
- Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
- Lokalizacja: chrzanów
- Has thanked: 940 times
- Been thanked: 586 times
Re: Gra miesiąca - czerwiec 2018
58 partii w 21 gier
Najwięcej gier: Azul 11 (3 miesiąc z rzędu najwięcej gier), Inis 10, Adrenaline 6
Nowości:
Inis (10 partii) (+++) Świetna gra, dobrze chodzi na 2, 3 i 4 osoby, Stosunkowo łatwe zasady i spora głębia rozgrywki. Krótki czas gry. Wielki pozytyw.
Lords of Hellas (5) (+++) Gra dała mi bardzo dużo zabawy. Średnio ciężki tytuł. Bardzo dobre wykonanie i ciekawy mechanizm rozgrywki. Polowania, zadania, bitwy, modlitwy. Sporo taktyki. Duży plus
Photosynthesis (4) (+). Ciekawa rozgrywka. Oczekiwałem więcej ale i tak otrzymałem niezłe euro ze sporą ilością kombinowania. Niezłe wykonanie. Mam obawę o regrywalność
Feudum (2) (+++) Bardzo duża niespodzianka na plus. Dosyć oszczędne pochwały i sporo negatywnych komentarzy nie zapowiadały tak dobrej gry. Sporo mini zasad ale po jednej grze wszystko układa się jak należy. Dla mnie ta gra jest bardziej intuicyjna niż np.: Lisboa. Wielka ochota zagrania kolejny raz.
Rajas of the Ganges (1) Jedna niedokończona rozgrywka. Gra zapowiada się nieźle. Z chęcią zagram kolejny raz
Stali bywalcy: Gaia Project, Rising Sun, The Castles of Burgundy, A Feast for Odin, Food Chain Magnate, The Gallerist, Azul,
Powroty: Trickerion: Legends of Illusion, Nippon, Anachrony, Adrenaline, Szachy
Nowość miesiąca: Feudum - Wielka pozytywna niespodzianka.
Partia miesiąca: Trickerion: Legends of Illusion - kapitalna rozgrywka, mnóstwo przyjemności z gry, wiele móżdżenia i lekki niepokój na koniec gdy z jednej karty zwycięzca zdobył 32 pkt. Jest ogromna ochota aby zagrac kolejny raz.
Gra miesiąca: Food Chain Magnate - gra klasyk, zagram zawsze i wszędzie. Elegancja tej pozycji jest porażająca. Cudo
Spoiler:
Nowości:
Inis (10 partii) (+++) Świetna gra, dobrze chodzi na 2, 3 i 4 osoby, Stosunkowo łatwe zasady i spora głębia rozgrywki. Krótki czas gry. Wielki pozytyw.
Lords of Hellas (5) (+++) Gra dała mi bardzo dużo zabawy. Średnio ciężki tytuł. Bardzo dobre wykonanie i ciekawy mechanizm rozgrywki. Polowania, zadania, bitwy, modlitwy. Sporo taktyki. Duży plus
Photosynthesis (4) (+). Ciekawa rozgrywka. Oczekiwałem więcej ale i tak otrzymałem niezłe euro ze sporą ilością kombinowania. Niezłe wykonanie. Mam obawę o regrywalność
Feudum (2) (+++) Bardzo duża niespodzianka na plus. Dosyć oszczędne pochwały i sporo negatywnych komentarzy nie zapowiadały tak dobrej gry. Sporo mini zasad ale po jednej grze wszystko układa się jak należy. Dla mnie ta gra jest bardziej intuicyjna niż np.: Lisboa. Wielka ochota zagrania kolejny raz.
Rajas of the Ganges (1) Jedna niedokończona rozgrywka. Gra zapowiada się nieźle. Z chęcią zagram kolejny raz
Stali bywalcy: Gaia Project, Rising Sun, The Castles of Burgundy, A Feast for Odin, Food Chain Magnate, The Gallerist, Azul,
Powroty: Trickerion: Legends of Illusion, Nippon, Anachrony, Adrenaline, Szachy
Nowość miesiąca: Feudum - Wielka pozytywna niespodzianka.
Partia miesiąca: Trickerion: Legends of Illusion - kapitalna rozgrywka, mnóstwo przyjemności z gry, wiele móżdżenia i lekki niepokój na koniec gdy z jednej karty zwycięzca zdobył 32 pkt. Jest ogromna ochota aby zagrac kolejny raz.
Gra miesiąca: Food Chain Magnate - gra klasyk, zagram zawsze i wszędzie. Elegancja tej pozycji jest porażająca. Cudo
- kwiatosz
- Posty: 7883
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 138 times
- Been thanked: 420 times
- Kontakt:
Re: Gra miesiąca - czerwiec 2018
Mr Jack pocket swietnie dziala na telefonie, polecam
Tajniacy duet mi sie podoba bardzo, kupilem z mysla o graniu z zona, a ta mi mowi, ze w sumie nie przepada za grami slownymi. No jakze mnie serduszko zaklulo.
Tajniacy duet mi sie podoba bardzo, kupilem z mysla o graniu z zona, a ta mi mowi, ze w sumie nie przepada za grami slownymi. No jakze mnie serduszko zaklulo.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
-
- Posty: 436
- Rejestracja: 06 lis 2017, 18:07
- Lokalizacja: Orzesze
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 85 times
Re: Gra miesiąca - czerwiec 2018
Czerwiec kontynuuje słaby trend. 14 partii w 10 tytułów.
Na imprezie z drugą parą zagraliśmy po raz pierwszy w Gierki Małżeńskie i Party Alias, miłe, sympatyczne, ale na raz i do zapomnienia.
Udało się przetrwać w This War of Mine, teraz zobaczymy, jak gra przetrwa kolejne partie.
Z partii, która nieco zmieniła postrzeganie gry to Five Tribes, niegdyś mocna 9-ka w skali 1 do 10, kto wie, czy nie trzeba będzie zrewidować tej oceny, a może to była po prostu kwestia nastroju.
Gry miesiąca brak
Nowości miesiąca również brak, gdyż w czerwcu żadna nowa gra nie dołączyła do kolekcji.
Spoiler:
Udało się przetrwać w This War of Mine, teraz zobaczymy, jak gra przetrwa kolejne partie.
Z partii, która nieco zmieniła postrzeganie gry to Five Tribes, niegdyś mocna 9-ka w skali 1 do 10, kto wie, czy nie trzeba będzie zrewidować tej oceny, a może to była po prostu kwestia nastroju.
Gry miesiąca brak
Nowości miesiąca również brak, gdyż w czerwcu żadna nowa gra nie dołączyła do kolekcji.
- cboot
- Posty: 328
- Rejestracja: 17 lut 2007, 14:28
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 20 times
Re: Gra miesiąca - czerwiec 2018
Nowości: Ladybohn, Unlock! Temple of Ra
Po raz pierwszy elektronicznie: Hive, Onirim
Najwięcej grane: Onirim (elektronicznie)
Nowość miesiąca: Unlock! Temple of Ra
Gra miesiąca: Onirim
Po raz pierwszy elektronicznie: Hive, Onirim
Najwięcej grane: Onirim (elektronicznie)
Nowość miesiąca: Unlock! Temple of Ra
Gra miesiąca: Onirim
- hipcio_stg
- Posty: 1812
- Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 343 times
Re: Gra miesiąca - czerwiec 2018
U mnie zdecydowanym hitem czerwca jest Hero Realms! Gramy ciągle. Szybka, dynamiczna, a i zona potrafi podczas jednej sesji wdusić mi 6:1... Wiadomo czas letni, to i mniej "niespożytkowanego" czasu na jakieś kobyłki.
Re: Gra miesiąca - czerwiec 2018
34 rozgrywki w 19 tytułów - jak na moje standardy to bardzo solidny miesiąc, fajnie
Jedynie 3 nowości:
Grane i mniej lubiane: Blueprints, Bang!, Catan
Gra miesiąca: Troyes - zaraziłem parę znajomych Troyes, więc może w końcu zacznę częściej grać na żywo
Nowość miesiąca: Unlock! Secret Adventures
Powrót miesiąca: 7 Cudów: Pojedynek - przeleżało w szafie chyba z pół roku, a to taka świetna gra.
Jedynie 3 nowości:
- Unlock! Secret Adventures: Nowa odsłona Unlocków, a w niej m. in. powrót złego dr Noside'a. Widać, że twórcy poszukują nowych rozwiązań, część z nich fajniejsza, część trochę mniej, ale seria nie stoi w miejscu. Jako fan Unlocków, nie mogę postawić innej oceny - (+)
- 51 Stan: MS: Nie miałem wcześniej do czynienia z 51 Stanem, grało mi się przyjemnie, zarówno tematycznie jak i mechanicznie bardziej podeszło mi niż Osadnicy (do gustu przypadł mi zwłaszcza fakt, iż ścigamy się do określonego limitu punktów, a nie gramy określoną liczbę rund - ostatnie rundy w Osadnikach przeciągały się niemożebnie) (+)
- Hero Realms: jako filler w oczekiwaniu na innych graczy OK, ale tak to nic szczególnego. Są zdecydowanie ciekawsze dwuosobówki. (+ / -)
Grane i mniej lubiane: Blueprints, Bang!, Catan
Gra miesiąca: Troyes - zaraziłem parę znajomych Troyes, więc może w końcu zacznę częściej grać na żywo
Nowość miesiąca: Unlock! Secret Adventures
Powrót miesiąca: 7 Cudów: Pojedynek - przeleżało w szafie chyba z pół roku, a to taka świetna gra.
Re: Gra miesiąca - czerwiec 2018
Nowości:
- Inis - co za gra! Kazda partia, bez wzgledu na ilosc graczy, byla swietna. Prosta mechanika, tony kombinowania, piekna szata graficzna i relatywnie krotki czas trwania. Po 10 rozgrywkach wskoczyla na 2gie miejsce w moim rankingu gier z gatunku doam (po Kemecie), a z czasem moze nawet zajmie 1sze miejsce.
- Lords of Hellas - ta gra to dla mnie kolejny, po Scythe, przyklad tytulu, ktory zbiera do kupy kilka mechanik, ktore naprawde lubie i wychodzi z tego gra dobra, ale kompletnie bez duszy. Gralo sie przyjemnie, koncowka byla epicka (kazdy mial szanse wygrac), ale mimo tego nie bylem zachwycony. Szata graficzna jest slabiutka (plansza wyglada, jakby ktos sie wyrzygal na karton), figurki sredniej jakosci a walka przekombinowana - liczenie punktow w starciach na koncu jest prawie jak praca domowa z matematyki
- Pulsar 2849 - bardzo fajny euras z koscmi, swietnie zbalansowany i nie za dlugi. Dwie kostki na akcje, ogrom opcji do wyboru, ciekawe mechanizmy i fajny aspekt eksploracji planszy. Nawet tematycznie ma to sporo sensu. Oddalem Troyes na korzysc Pulsara i na razie nie zaluje.
- Food Chain Magnate - ciezko sie wypowiadac po jednej rozgrywce, bo czuje, ze polowy rzeczy nie ogarnalem i bladzilem jak dziecko we mgle, ale podobalo mi sie. Wybor personelu co runde to swietny pomysl, na planszy tez dzieje sie duzo ciekawych rzeczy, ale spamietanie tego wszystkiego przy pierwszej rozgrywce graniczy z niemozliwoscia. Na pewno chetnie zagram kolejny raz.
Nie-nowości:
- Yokohama - pierwsza partia od prawie pol roku, ale wciaz jedna z najlepszych gier w mojej kolekcji. Chyba jedyne, czego mi brakuje to jakas jedna dodatkowa mechanika, poza glowna z wystawianiem pracownikow i poruszaniem prezydenta.
- Clans of Caledonia - gra mi sie w Clansy zawsze przyjemnie, ale z kazda partia zauwazam coraz wiecej niedociagniec. Kontrakty sa najlepsza (zeby nie powiedziec jedyna sluszna) droga do zwyciestwa, klany sa nie do konca zbalansowane, jak na moj gust kolderka jest tez troche za krotka.
Gra miesiąca: Inis - zdecydowanie. To taka gra, w ktora chetnie zagram zawsze, niezaleznie od ilosci graczy. Satysfakcja z wymanewrowania przeciwnikow jest niesamowita mimo prostoty zasad i mechanizmow. Ciesze sie, ze zdecydowalem sie na kupno.
- Inis - co za gra! Kazda partia, bez wzgledu na ilosc graczy, byla swietna. Prosta mechanika, tony kombinowania, piekna szata graficzna i relatywnie krotki czas trwania. Po 10 rozgrywkach wskoczyla na 2gie miejsce w moim rankingu gier z gatunku doam (po Kemecie), a z czasem moze nawet zajmie 1sze miejsce.
- Lords of Hellas - ta gra to dla mnie kolejny, po Scythe, przyklad tytulu, ktory zbiera do kupy kilka mechanik, ktore naprawde lubie i wychodzi z tego gra dobra, ale kompletnie bez duszy. Gralo sie przyjemnie, koncowka byla epicka (kazdy mial szanse wygrac), ale mimo tego nie bylem zachwycony. Szata graficzna jest slabiutka (plansza wyglada, jakby ktos sie wyrzygal na karton), figurki sredniej jakosci a walka przekombinowana - liczenie punktow w starciach na koncu jest prawie jak praca domowa z matematyki
- Pulsar 2849 - bardzo fajny euras z koscmi, swietnie zbalansowany i nie za dlugi. Dwie kostki na akcje, ogrom opcji do wyboru, ciekawe mechanizmy i fajny aspekt eksploracji planszy. Nawet tematycznie ma to sporo sensu. Oddalem Troyes na korzysc Pulsara i na razie nie zaluje.
- Food Chain Magnate - ciezko sie wypowiadac po jednej rozgrywce, bo czuje, ze polowy rzeczy nie ogarnalem i bladzilem jak dziecko we mgle, ale podobalo mi sie. Wybor personelu co runde to swietny pomysl, na planszy tez dzieje sie duzo ciekawych rzeczy, ale spamietanie tego wszystkiego przy pierwszej rozgrywce graniczy z niemozliwoscia. Na pewno chetnie zagram kolejny raz.
Nie-nowości:
- Yokohama - pierwsza partia od prawie pol roku, ale wciaz jedna z najlepszych gier w mojej kolekcji. Chyba jedyne, czego mi brakuje to jakas jedna dodatkowa mechanika, poza glowna z wystawianiem pracownikow i poruszaniem prezydenta.
- Clans of Caledonia - gra mi sie w Clansy zawsze przyjemnie, ale z kazda partia zauwazam coraz wiecej niedociagniec. Kontrakty sa najlepsza (zeby nie powiedziec jedyna sluszna) droga do zwyciestwa, klany sa nie do konca zbalansowane, jak na moj gust kolderka jest tez troche za krotka.
Gra miesiąca: Inis - zdecydowanie. To taka gra, w ktora chetnie zagram zawsze, niezaleznie od ilosci graczy. Satysfakcja z wymanewrowania przeciwnikow jest niesamowita mimo prostoty zasad i mechanizmow. Ciesze sie, ze zdecydowalem sie na kupno.
-
- Posty: 1862
- Rejestracja: 24 cze 2015, 08:57
- Lokalizacja: Jaworzno
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
- gram_niebieskim
- Posty: 49
- Rejestracja: 12 kwie 2018, 12:14
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 6 times
Re: Gra miesiąca - czerwiec 2018
To i ja dorzucę swój czerwiec
Zdecydowanie grą miesiąca czerwca była Puerto Rico - moja pierwsza partia ale na pewno nie ostatnia
Spoiler:
- Edwardo
- Posty: 573
- Rejestracja: 13 wrz 2010, 11:48
- Lokalizacja: Wroclove
- Has thanked: 30 times
- Been thanked: 19 times
Re: Gra miesiąca - czerwiec 2018
w czerwcu 28 rozgrywek w 16 tytułów
nowe na stole: Ligretto (2)
najwięcej partii: 7 cudów świata (4)
gra miesiąca: The Godfather (2)
nowe na stole: Ligretto (2)
najwięcej partii: 7 cudów świata (4)
gra miesiąca: The Godfather (2)
Jestem Stanley i jestem planszoholikiem www.planszoholik.pl
- planszowyterminator
- Posty: 9
- Rejestracja: 28 wrz 2018, 14:10
Re: Gra miesiąca - czerwiec 2018
Przeczytałam cały wątek i nie znalazłam nic na temat nowych Monopoly. W związku z tym mam takie pytanie czy ktoś grał już może w Monopoly Jackpot ?? Jakie wrażenia? lepsza wersja od tej tradycyjnej sprzed lat czy kit?
Zawsze wygrywam w Kalambury :D
-
- Posty: 785
- Rejestracja: 10 paź 2016, 18:35
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 242 times
- Been thanked: 286 times
Re: Gra miesiąca - czerwiec 2018
to tak jakby się pytać na forum o "go" dlaczego nie ma nic o ozdobnych warcabach, które ktoś ostatnio wydał za niewspółmiernie do wartości wysoką cenę...
mam 3trolle-7% (S) errata do 1861/67 (K) 1882, 1817/USA
- Pan_K
- Posty: 2514
- Rejestracja: 24 wrz 2014, 19:16
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 193 times
- Been thanked: 171 times
Re: Gra miesiąca - czerwiec 2018
nie karm trolla.
„Rzekł głupi w swoim sercu: nie ma Boga.”
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
- 7koliberek9
- Posty: 286
- Rejestracja: 03 lip 2011, 14:23
- Lokalizacja: Mazowieckie
- Has thanked: 44 times
- Been thanked: 12 times
Re: Gra miesiąca - czerwiec 2018
28 partii w 10 tytułów
Nowości: Zapraszamy ponownie do podziemi, dodatki do Kakao
Powrót: Kakao, Odkrycia
Najwięcej partii: Kakao z dodatkami (9)
Dużo pracy a w konsekwencji brak czasu sprawiło, że na stole lądowały praktycznie tylko szybkie gry. Z braku innych sensownych kandydatów grą miesiąca zostaje Kakao z dodatkami
Nowości: Zapraszamy ponownie do podziemi, dodatki do Kakao
Powrót: Kakao, Odkrycia
Najwięcej partii: Kakao z dodatkami (9)
Dużo pracy a w konsekwencji brak czasu sprawiło, że na stole lądowały praktycznie tylko szybkie gry. Z braku innych sensownych kandydatów grą miesiąca zostaje Kakao z dodatkami