ostatnia solówka
ostatnia solówka
Za tydzień mogę kupić ostatnią grę w tym roku, toteż proszę Was o radę. Myślałam o Dziedzictwo: Testament... , bo bardzo podoba mi się pomysł układania drzewa przodków i związanej z tym łamigłówki. Tyle, że - jak się okazuje - kart wskazówek jest 15, z czego do jednej rozgrywki potrzeba 9... No przyznam, że to prezentuje się raczej skąpo
A może macie lepszy pomysł na solowe wieczory?
Nie chcę robinsona, lovecraftów ani dungeon crawlerów Na inne propozycje jestem jak najbardziej otwarta
A może macie lepszy pomysł na solowe wieczory?
Nie chcę robinsona, lovecraftów ani dungeon crawlerów Na inne propozycje jestem jak najbardziej otwarta
„Władca Pierścieni” jest zasadniczo dziełem religijnym i katolickim; początkowo niezamierzenie, lecz w poprawkach świadomie.” — J.R.R. Tolkien
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 577 times
- Been thanked: 1030 times
Re: ostatnia solówka
A co masz solo, żeby nie pisać nadaremnie?
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Re: ostatnia solówka
Ze stricte solowych mam tylko Hostage Negotiator. Gram solo w Pandemica, Zombiaki Ameryki, kościane zamki burgundii, Niezłe ziółka, czasem ratuję się fanowskimi wariantami solo (kościany Istanbul, a nawet Talisman ).
„Władca Pierścieni” jest zasadniczo dziełem religijnym i katolickim; początkowo niezamierzenie, lecz w poprawkach świadomie.” — J.R.R. Tolkien
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 577 times
- Been thanked: 1030 times
Re: ostatnia solówka
Moim liderem jest Mage Knight. Gdzieś już pisałem, że wolę w niego grać sam niż z kimś
W karciankach rządzi Władca Pierścieni LCG.
Niezły jest też Legendary Encounter Alien.
Listę zamykają Karciane Podziemia. Dobra gra, ale dosyć szybko się nudzi. Ma jednak dar ponownej ochoty do gry, dlatego jej jeszcze nie sprzedałem.
W karciankach rządzi Władca Pierścieni LCG.
Niezły jest też Legendary Encounter Alien.
Listę zamykają Karciane Podziemia. Dobra gra, ale dosyć szybko się nudzi. Ma jednak dar ponownej ochoty do gry, dlatego jej jeszcze nie sprzedałem.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
- Dr. Nikczemniuk
- Posty: 2821
- Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
- Has thanked: 447 times
- Been thanked: 318 times
Re: ostatnia solówka
Terraformacja Marsa
Agricola
Santa Maria
Brzdęk!- jest opcja solo razem z aplikacją.
Agricola
Santa Maria
Brzdęk!- jest opcja solo razem z aplikacją.
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
- cezarr
- Posty: 300
- Rejestracja: 02 mar 2015, 09:45
- Lokalizacja: Warszawa, Tarchomin
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 11 times
Re: ostatnia solówka
Jeśli szczególnie zależy Ci na regrywalności, na tym, by w każdej grze nie powtarzały się te same karty, to polecam Terraformację Marsa (grałem w nią solo już dziesiątki razy i chcę jeszcze). Jedna partia: 45-60 minut.
A patrząc pod innym kątem: jeśli masz kupić ostatnią grę, to może niech będzie jak największa? Wtedy: Uczta dla Odyna. Też grałem w nią solo kilkadziesiąt razy zanim sprzedałem. W Uczcie dla Odyna jest tyle różnych możliwości prowadzenia gry, że choćbyś grała co wieczór, do wiosny się nie znudzisz (jak sądzę). Nie pamiętam ile dokładnie trwa jedna partia... Pierwsze na pewno dość długo, potem pewnie da radę w godzinę.
A patrząc pod innym kątem: jeśli masz kupić ostatnią grę, to może niech będzie jak największa? Wtedy: Uczta dla Odyna. Też grałem w nią solo kilkadziesiąt razy zanim sprzedałem. W Uczcie dla Odyna jest tyle różnych możliwości prowadzenia gry, że choćbyś grała co wieczór, do wiosny się nie znudzisz (jak sądzę). Nie pamiętam ile dokładnie trwa jedna partia... Pierwsze na pewno dość długo, potem pewnie da radę w godzinę.
Re: ostatnia solówka
Kurczę, jakbym przyszła do sklepu po Dziedzictwo (złożoność 2,71) i wyszla z Comancherią (4,06), to zostałbyś sprzedawcą miesiąca
Ale dzięki za namiar - chętnie przeczytam recenzje.
No chyba właśnie już tak bardzo nie chcę, jak wskazuje pierwszy post. Ale jak ktoś myśli, że robię błąd, proszę mnie przekonać
„Władca Pierścieni” jest zasadniczo dziełem religijnym i katolickim; początkowo niezamierzenie, lecz w poprawkach świadomie.” — J.R.R. Tolkien
- AnimusAleonis
- Posty: 1775
- Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
- Been thanked: 251 times
Re: ostatnia solówka
Bardzo polecam Nemo's War (drugą edycję) nie grywam często w solówki ale ta jest bardzo fajna - niestety nie wydana w Polsce, a tak naprawdę nie łatwo ją znaleźć gdziekolwiek, jednak zdecydowanie warto się pofatygować (polecam eBay gdzie często można znaleźć kopie z wszystkimi rozszerzeniami Kickstarter). Mechanizmy dopracowany i gładki, historia którą budujesz bardzo barwna i wciągająca, jakość samych elementów i grafiki na wysokim poziomie - jest po prostu ładna. Serdecznie polecam.
Aha, i też polecę solówkę w którą gram ostatnie dni często, i myślę którą można kupić niezależnie od limitu który masz na ten rok - bowiem kosztuje około 9 pln - a jest nią Patchwork: Automa
Ok ok oczywiście jeśli masz już Patchwork, ale jeśli masz to naprawdę polecam zamówić ten dodatek, mechanizm jest super, nie ma w grze powtarzalności, naprawdę czujesz się jakbyś grał z przeciwnikiem - i to diabelsko dobrym w Patchwork: nawet na niższych poziomach trudności wygrać nie jest łatwo, mówiąc szczerze nie pokonałem III poziomu (z pięciu !!!!) ani razu - i tu powód dlaczego ostatnie dni od dostania Automa gram w nią tak często
Mój ulubiony 'pasjans' i gorąco polecam.
Aha, i też polecę solówkę w którą gram ostatnie dni często, i myślę którą można kupić niezależnie od limitu który masz na ten rok - bowiem kosztuje około 9 pln - a jest nią Patchwork: Automa
Ok ok oczywiście jeśli masz już Patchwork, ale jeśli masz to naprawdę polecam zamówić ten dodatek, mechanizm jest super, nie ma w grze powtarzalności, naprawdę czujesz się jakbyś grał z przeciwnikiem - i to diabelsko dobrym w Patchwork: nawet na niższych poziomach trudności wygrać nie jest łatwo, mówiąc szczerze nie pokonałem III poziomu (z pięciu !!!!) ani razu - i tu powód dlaczego ostatnie dni od dostania Automa gram w nią tak często
Mój ulubiony 'pasjans' i gorąco polecam.
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
Re: ostatnia solówka
Recenzja Gambita zniechęciła mnie do tego tytułu. Oglądałeś?AnimusAleonis pisze: ↑04 lis 2018, 12:50 Bardzo polecam Nemo's War (drugą edycję) nie grywam często w solówki ale ta jest bardzo fajna
„Władca Pierścieni” jest zasadniczo dziełem religijnym i katolickim; początkowo niezamierzenie, lecz w poprawkach świadomie.” — J.R.R. Tolkien
- Grellenort
- Posty: 366
- Rejestracja: 29 wrz 2018, 22:53
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 100 times
Re: ostatnia solówka
Na solowe, jesienne wieczory to tylko Horror w Arkham Gra Karciana. Klimat wylewa się hektolitrami. Ale trzeba zaakceptować fakt, że jest to gra "na abonament", jak to z LCG bywa
- Pan_K
- Posty: 2506
- Rejestracja: 24 wrz 2014, 19:16
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 189 times
- Been thanked: 168 times
Re: ostatnia solówka
Trudność tej gry to w dużej mierze efekt wysokiego progu wejścia. Z czasem zasady wchodzą w krew, a sama rozgrywka - choć złożona - nie jest czymś nie do przejścia. Dla mnie to solo #1 - ex aequo z Mage Knight. Tuż za nimi na podium do gry solo bardzo jest u mnie chyba Projekt Gaja. Bardziej w klimacie ameri odkrywam teraz Sword & Sorcery. Jest niezłe i daje radę solo.
Mimo wszystko zerknij na Comancherię szczególnie jeśli lubisz temat indian Ameryki Płn.
„Rzekł głupi w swoim sercu: nie ma Boga.”
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
Ryba bez roweru, to tylko ryba...
- najata
- Posty: 308
- Rejestracja: 21 sie 2012, 11:36
- Lokalizacja: Warszawa (Jelonki)
- Has thanked: 99 times
- Been thanked: 16 times
Re: ostatnia solówka
Ale Pisarka napisała, że lovecraftów nie chceGrellenort pisze: ↑04 lis 2018, 13:33 Na solowe, jesienne wieczory to tylko Horror w Arkham Gra Karciana. Klimat wylewa się hektolitrami. Ale trzeba zaakceptować fakt, że jest to gra "na abonament", jak to z LCG bywa
Moje "numero uno" solówek to seria Oniverse. Bardzo przyjemne, ładne wizualnie pasjanse - bez problemu dostępny powinien być klasyczny Onirim (druga edycja, z malutkimi rozszerzeniami w pudełku) i nieco bardziej złożony mechanicznie Sylvion. Mają ten plus, że można w nie zagrać (czy w przypadku Onirima - poukładać) również w dwie osoby, kooperacyjnie, choć podstawową wersją jest gra solo.
No ale to zależy oczywiście, jakiej złożoności i jak długiej rozgrywki oczekujesz. Te to 15-30 minut i można grać jeszcze raz
Ostatnio zmieniony 04 lis 2018, 17:34 przez najata, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: ostatnia solówka
A Onirim to nie jest za darmo w steamie?
„Władca Pierścieni” jest zasadniczo dziełem religijnym i katolickim; początkowo niezamierzenie, lecz w poprawkach świadomie.” — J.R.R. Tolkien
- najata
- Posty: 308
- Rejestracja: 21 sie 2012, 11:36
- Lokalizacja: Warszawa (Jelonki)
- Has thanked: 99 times
- Been thanked: 16 times
Re: ostatnia solówka
Nie wiem, nie mam steama mam za to wersję na komórkę, która jakoś rok temu darmowa nie była.
A i tak wolę potasować i poprzekładać karty
A i tak wolę potasować i poprzekładać karty
Re: ostatnia solówka
też nie mam, ale dla mnie ma znaczenie, czy gra jest free to play czy jednak za stówę... - tyle za prosty pasjans to jednak przesada : /
„Władca Pierścieni” jest zasadniczo dziełem religijnym i katolickim; początkowo niezamierzenie, lecz w poprawkach świadomie.” — J.R.R. Tolkien
- AnimusAleonis
- Posty: 1775
- Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
- Been thanked: 251 times
Re: ostatnia solówka
Nie oglądałem ale.... właśnie obejrzałem .... no dobra w skrócie bo dość długa
Zgadzam się ogólnie z jego recenzja mechaniki gry, może tego czego nie podkreśla jest jak mechanika jest dopasowana do tematyki: Kapitan Nemo, dla tych którzy nie czytali, nie był miłym panem który sobie pływał łodzią podwodną nurkował po skarby a w miedzy czasie śpiewał szanty z załogą, był anarchista w dosłownym tego słowa znaczeniu, był bezwzględny, nie miał dużo litości do innych nawet 'przyjaciół', i tu mechanika poświęcania czy to rzeczy czy to nawet załogi by coś osiągnąć bardzo pasuje tematycznie. Ponadto, tak, ta gra ma elementy szczęścia, bo w końcu rzucasz kościami, ale w odróżnieniu do wielu innych gier tu rzucanie kośćmi ma sens. Chodzi mi o to że tu np rzucasz kośćmi by zatopić statek, i ma to sens jeśli pomyślisz w jakiej 'erze' dzieje się akcja, wtedy trafienie do kogoś z pistoletu było na chybił trafił, wiec ma sens że zatopienie statku, dobry wystrzał twojego arenalu ma element szczęścia, i jest to efektem fabuły gry, a nie po prostu elemetem wsadzony do gry by coś się działo i na zasadzie 'bo zawsze może się wszystko wydarzyć' (i twój elf, mistrz łuku, dzięki wyrzuconej 1, ma taki strzał że trafia i przyjaciela i łuk mu się jeszcze łamie ).
Co do kości akcji, ma on racje, jest to 'irytujące' ale też ma to sens tematyczny, w końcu w tej grze chodzi o zbudowanie pewnej fabuły, przeżycie pewnej historii poprzez grę ,a nie chodzi czysto o rozwiązanie jakieś łamigłówki, w końcu na początku dopiero zaczynasz, Nautilus nie jest rozbudowany, nie masz tylu zasobów, no i przecież pływasz po oceanach które do małych nie należą - i tu chyba jest cały klu w podjęciu decyzji o kupnie: jeśli kreci Cię tematyka, i chcesz budować pewna historię, nową przygodę Kapitana Nemo, być czasami postawionym w beznadziejnej sytuacji i musieć wybierać najmniej złą decyzję, ta gra będzie Ci się podobać, jeżeli natomiast szukasz czegoś gdzie masz łamigłówkę przed sobą i rozwieszalnia ja według swego planu bez przeszkód to pewnie rzeczywiście wiele elementów gry będzie Cię irytować - choć nie wiem w takim razie jaka gra solo nie będzie Cię irytować, bo wszystkie używają jakiś element szczęścia który zawsze może wypaść nie po myśli i irytować.
I jak się teraz zastanawiam to w takim razie proponowałbym Ci serię Sherlock Holmes Consulting Detective (ale tylko nowe wydania od Space Cowboys) - jest po prostu F E N O M E N A L N A i kropka. Ok zagrasz w nią tylko raz, i ok, trudno nazwać je nawet "grami" są to bardziej łamigłówki, ale są naprawdę fenomenalnie przemyślane i napisane, i nic nie pozwoli Ci się wczuć w role detektywa w jakiekolwiek z klasycznych książek kryminalnych tak jak te 'gry' i są one naprawdę nie łatwe, każde morderstwo zajmie Ci kilka ładnych godzin, no i nie ma w nich jakiegokolwiek elementu szczęścia - tylko ty i twoja błyskotliwość.
Aha, i adnotacja co do kwestii ceny która Gambit podnosi: po pierwsze jest to gra wydana poza polska, i jak wszystkie gry bez polskiej wersji, jest ona z pewnością droższa niż jakby miała polska wersje; a po drugie nie wiem gdzie on widział ją w takiej cenie, na eBay można dostać nowe nie rozpakowane egzemplarze z rozszerzeniami za mniej.
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
- stary gracz
- Posty: 358
- Rejestracja: 21 sie 2016, 17:20
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 35 times
- Been thanked: 70 times
Re: ostatnia solówka
Sprawdź Pathfindera ACG.
Jest na Androida pierwsza przygoda za darmo, która pozwoli sprawdzić czy ta gra jest dla Ciebie.
Jeśli się spodoba to proponuję Mummy's Mask.
Jest na Androida pierwsza przygoda za darmo, która pozwoli sprawdzić czy ta gra jest dla Ciebie.
Jeśli się spodoba to proponuję Mummy's Mask.
- AnimusAleonis
- Posty: 1775
- Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
- Been thanked: 251 times
Re: ostatnia solówka
Ponieważ kilka osób pytało w pm, Patchwork: Automa była darmowym dodatkiem do magazynu wydawcy Lookout Spiele 'Neues vom Ausguck'. Patchwork: Automa była dostępna w Essen za 2 Euro, i jeszcze tydzień przed Essen (bo wtedy ostatnio sprawdzałem) w sklepie internetowym Lookout tutaj: https://lookout-shop.de/p/neues-vom-ausguck-ausgabe-11AnimusAleonis pisze: ↑04 lis 2018, 12:50 Aha, i też polecę solówkę w którą gram ostatnie dni często, i myślę którą można kupić niezależnie od limitu który masz na ten rok - bowiem kosztuje około 9 pln - a jest nią Patchwork: Automa
Ok ok oczywiście jeśli masz już Patchwork, ale jeśli masz to naprawdę polecam zamówić ten dodatek, mechanizm jest super, nie ma w grze powtarzalności, naprawdę czujesz się jakbyś grał z przeciwnikiem - i to diabelsko dobrym w Patchwork: nawet na niższych poziomach trudności wygrać nie jest łatwo, mówiąc szczerze nie pokonałem III poziomu (z pięciu !!!!) ani razu - i tu powód dlaczego ostatnie dni od dostania Automa gram w nią tak często
Mój ulubiony 'pasjans' i gorąco polecam.
Teraz widzę że magazyn z tym dodatkiem jest wyprzedany, ale podobno dodrukowali samej Automy, pewnie na Essen, miało by to sens bo na Essen mieli i sprzedawali same talie Automy, wiec proponowałbym napisać do Lookout i zapytać o dostępność, albo zostaje eBay albo BGG Geekmarket.
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
Re: ostatnia solówka
I miał być Polakiem, ale wydawca nie chciał zadrażniać Rosji, więc wymusił na autorze zmianę narodowościAnimusAleonis pisze: ↑04 lis 2018, 21:50 Kapitan Nemo, dla tych którzy nie czytali, nie był miłym panem który sobie pływał łodzią podwodną nurkował po skarby a w miedzy czasie śpiewał szanty z załogą
Dziękuję za uwagi na temat gry. Będę kupować w polskim sklepie, więc jedyna możliwa opcja cenowa to jakieś 340 zł.
Co do gry na Androida... powinnam dodać w pierwszym poście, że nie mam komórki
A czy jest tak samo oszukańcza jak książki? Tzn. Sherlock ze wszystkich możliwych interpretacji danego faktu zawsze w magiczny sposób obstawiał ten jedyny właściwy.AnimusAleonis pisze: ↑04 lis 2018, 21:50 I jak się teraz zastanawiam to w takim razie proponowałbym Ci serię Sherlock Holmes Consulting Detective (ale tylko nowe wydania od Space Cowboys) - jest po prostu F E N O M E N A L N A i kropka.
„Władca Pierścieni” jest zasadniczo dziełem religijnym i katolickim; początkowo niezamierzenie, lecz w poprawkach świadomie.” — J.R.R. Tolkien
- AnimusAleonis
- Posty: 1775
- Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
- Been thanked: 251 times
Re: ostatnia solówka
Nie nie jest. Tak naprawdę nie grasz jako Sherlock ale jako inny detektyw: by zakończyć/rozwiązać zagadkę odpowiadasz na pytania końcowe, czyli odgrywasz cos w stylu typowej sceny końcowej z seriali jak Poirot np, i udzielasz nie tylko odpowiedzi ale też musisz powiedzieć dlaczego taka odpowiedz, no i porównujesz swoje odpowiedzi z kluczem. Jeśli dobrze udzieliło się odpowiedzi, wtedy 'zmierzasz' się z Sherlockiem: czyli porównujesz ile wskazówek/tropów użyłeś zanim doszedłeś do rozwiązania morderstwa. Jeszcze nie znam nikogo kto by pobił Sherloka, te zagadki naprawdę nie są łatwe, no i jak już się porównasz z Sherlockiem i będzie nie tylko oczywiste ale i policzalne o ile Sherlock jest lepszym od Ciebie detektywem, możesz przeczytać jak Sherlock doszedł do swego rozwiązania, czyli przeczytać jego koncowy monolog, by jeszcze bardziej dosadnie podkreślić o ile bardziej tępym się jest od Sherlocka bo jak czytasz odpowiedz Sherlocka to będą momenty typu 'o luuudzie no przecież oczywiste to było'Pisarka pisze: ↑04 lis 2018, 22:34A czy jest tak samo oszukańcza jak książki? Tzn. Sherlock ze wszystkich możliwych interpretacji danego faktu zawsze w magiczny sposób obstawiał ten jedyny właściwy.AnimusAleonis pisze: ↑04 lis 2018, 21:50 I jak się teraz zastanawiam to w takim razie proponowałbym Ci serię Sherlock Holmes Consulting Detective (ale tylko nowe wydania od Space Cowboys) - jest po prostu F E N O M E N A L N A i kropka.
Jednak dużym plusem są teksty, które są naprawdę dobrze napisane i przyjemnie i z ciekawością się je czyta (nie tylko te końcowe rozwiązania ale ogólnie teksty w całej grze).
Ale tak naprawdę rywalizacja z Sherlockiem to tylko taki dodatek na koniec, i nie wpływa wcale na rozwiązywanie łamigłówki.
Z tego co wiem któryś z polskich wydawców będzie na dniach wypuszczać polską wersje Sherlock Holmes Consulting Detective: Jack the Ripper & West End Adventures ALE niestety moim zdaniem jest to najsłabsza z trzech części, głównie dlatego iż zagadki o Kubie Rozprówaczu, które stanowią chyba niecałą połowę części, są takie sobie, bowiem są bazowane na prawdziwych faktach, więc i są bardziej makabryczne (tracą tą aurę seriali/książek jak Poirot), i też nie mają "czystych" zakończeń (typu 'kamerdyner żelazkiem w pokoju bilardowym') no bo morderstwa na których się wzorują nigdy nie były rozwiązane - co nie znaczy że są złe, ale po prostu nie tak przyjemne jak pozostałe. Jakbyś kupowała angielskie wersie to tak jak wspominałem tylko od, lub bazowane na, edycji Space Cowboys bo są to najnowsze edycje z poprawionymi błędami w tekstach/grze i z nową, moim zdaniem lepszą, grafiką - polska wersja która ma wyjść jest z tej właśnie edycji.
Aha i naprawdę nie ma wiele sensu kupowanie nowych kopij tej gry, podczas 'grania' elementy są praktycznie nie używane, się tylko na nie patrzy i z nich czyta, nic więcej, więc chyba że ktoś naprawdę sponiewierał swoją kopie, czy upuścił do wanny, po 15 minutach 'grania' nowa kopia a używana wyglądają prawie że identycznie - no i zagrasz w każdy scenariusz tylko raz więc i tak pewnie sprzedasz lub oddasz swą kopie (niektórzy mówią że grali w scenariusze ponownie po roku lub dwóch jak już 'zapomnieli' rozwiązania, ale nie chce mi się wierzyć, zagadki i rozwiązania są tak specyficzne i oryginalne że nie wierzę ze nawet po latach jak zacznie się czytać wstęp do morderstwa momentalnie sobie człowiek nie przypomni rozwiązania).
Jakby nie było polecam, naprawdę się poczujesz jakbyś była Sherlockiem, czy Poirotem czy Panną Marple
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
Re: ostatnia solówka
Dziękuję, że chce Ci się tyle wyjaśniać Rodzina nałogowo ogląda Poirota i Marple.AnimusAleonis pisze: ↑04 lis 2018, 23:29
Jakby nie było polecam, naprawdę się poczujesz jakbyś była Sherlockiem, czy Poirotem czy Panną Marple
Też nie chcę tego Kuby Rozpruwacza, bo już złapałam go Sherlockiem w grze komputerowej i wątek mnie nie interesuje.
Ważne pytanie - jaki poziom angielskiego jest wymagany? Czy nie ma tam nagromadzenia stylowych/archaicznych słów?
Tom Vasel powiedział, że Kroniki zbrodni zamordowały dla niego serię Consulting Detective, czy są też na Twoim radarze?
„Władca Pierścieni” jest zasadniczo dziełem religijnym i katolickim; początkowo niezamierzenie, lecz w poprawkach świadomie.” — J.R.R. Tolkien
-
- Posty: 2463
- Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 100 times
- Been thanked: 286 times
Re: ostatnia solówka
Leaving Earth dobrze działa solo. Jak dla mnie fajny klimat wczesnego podboju kosmosu. Mechanika z planowaniem wstecz i optymalizacją i odrobiną ryzyka. Jest też Polska instrukcja dostępna dzięki naszej społeczności.