Czacha Games - ogólna dyskusja o wydawnictwie

[Olbagamar]

Wow, na tym forum jeszcze nie widziałem zastosowania Prawa Godwina. Gratuluję, odblokowano nowe osiągnięcie.

Miałobyć na początku BoardGameInquisition, dalej nawiązuję do palenia na stosie itp., ale w ostatnim momencie zmieniłem, bo mi GrammarNazi się przypomnieli i skojarzyło. Dzięki za info o tym prawie Godwina, ciekawa rzecz będę pamiętał. Jak tam nazywając moich oponentów, jeżeli poczuli się urażenie to ich przepraszam, po prostu nie lubię złośliwego "grillowania" dla samego "grillowania", a często je widzę, a moje neutralne posty, czy też pozytywne w takich tematach, spotykają się od razu z negatywną reakcją, bez grosza merytoryki.

[Marx]

Olbagamar, i nie jesteś sam. Oczywiście nie brakuje wtop wydawniczych, błędów, pyskówi czasem też się zdarzają, ale ile można? Zgadzam się, że są naprawdę większe problemy, a gdy nam nie pasuje podejście czy jakoś oferowana przez firmę, głosujmy portfelem I takie zjawisko też właśnie obserwujemy

[Olbagamar]

Olbagamar, i nie jesteś sam. Oczywiście nie brakuje wtop wydawniczych, błędów, pyskówi czasem też się zdarzają, ale ile można? Zgadzam się, że są naprawdę większe problemy, a gdy nam nie pasuje podejście czy jakoś oferowana przez firmę, głosujmy portfelem I takie zjawisko też właśnie obserwujemy

Mi w tym momencie przy Polach Zieleni szkoda tych celów, które miały być fajne, a chyba większość się nie ufunduje patrząc po dynamice kampanii. Przed Czachą długa droga żeby odbudować swoją reputację.Tak jak i Games Factory tak i im życzę powodzenia i wyciągnięcia lekcji.

Jeszcze mnie natchnęła taka myśl. Wszystkim tym co tak narzekają i taką wagę przykładając do tego, że Czacha robi błędy, że dodatki mają inne kolory, że instrukcja z błędami, że wypraska nie taka itp, życzę tylko takich problemów i żebyście tylko na takie rzeczy mogli narzekać.

[Marx]

Oby gra Pola Zieleni jednak wyszły bez błędów i baboli w zadowalającej jakości I i sam publisher odzyskał zaufanie graczy, o to chodzi by istniała harmonia Mnie tytuł nie przekonuje, plus pewnie dostanę taniej za jakiś czas. Ostatnio wysyp znakomitych gier na KS i jest w czym wybierać

[utsyzyf]

Olbagamar rozumiem, że możesz mieć swoje odmienne zdanie, ale tłumaczenie ułomności producenta "błędami ludzkimi" to trochę kiepskie tłumaczenie. Zwłaszcza, że zaraz wyjdzie, że 2 korektorów i ileś osób po drodze, czytających instrukcję czy nadzorujących jakość produktu nadaje się do postawienia przed egzaminem maturalnym, a nie braniem za robotę korektorską/koordynatorską.
Mówienie - "dobrze, że wypuszczają polskie gry" no to sorry ale nikt tu łaski nie robi. Dobre gry zaraz wyda kto inny. To jest ich biznes, mają z tego profity. Może nie kokosy, ale to nie znaczy, że ma to być bubel jak z taniej chińszczyzny, a prawdę mówiąc gry planszowe wcale tanie nie są.
Druga rzecz, jak sam mówisz jakoś gier nie jest problemem, ja bym polemizował i stwierdziłbym, że owe gry są towarem luksusowym (jak każda rozrywka) w związku z tym uważasz, że jakość nie ma tu znaczenia?
Kupując towar nowy, w prawach konsumenta mamy zapisane, że towar ma być wolny od wad i tego powinniśmy oczekiwać i wymagać.
Reasumując - jeżeli są błędy ludzkie to trzeba je zgłosić, jeśli wydawca zachowuje się olewczo jak Czacha to takie zachowania trzeba tępić i koniec kropka.

[Olbagamar]

Oby gra Pola Zieleni jednak wyszły bez błędów i baboli w zadowalającej jakości I i sam publisher odzyskał zaufanie graczy, o to chodzi by istniała harmonia Mnie tytuł nie przekonuje, plus pewnie dostanę taniej za jakiś czas. Ostatnio wysyp znakomitych gier na KS i jest w czym wybierać

To, że wyjdzie bez błędów to w to wątpię. Pewnie z 1-2 się znajdzie na kartach i w instrukcji jak w każdej grze itp, bo nawet kilkukrotne sprawdzanie czytanie może coś przepuścić i potem znowu będzie "palenie na stosie" za to na tym forum

Co do ilości gier na KS to rzeczywiście jest w czym wybierać. Mnie jeszcze kusi ta kampania Zefa Cthulhu na wspieram.to, niby nie gra planszowa, ale dalekim krewnym można nazwać, wielka rodzina gier bez prądu

[rastula]

coś bym napisał, ale zaraz będzie że mam za dużo postów i należę do kliki (boardnazistów) żeby się odzywać ...


a przecież w idealnym świecie sprawy są takie proste, za dobre nagradzać, za złe krytykować... ale nie w świecie fandomu ...

[raj]

Prosiłbym o pewne stonowanie dyskusji i unikanie agresywnych wypowiedzi i argumentów ad personam. Po co dodawać roboty moderatorom?

@Olbagamar
Nie bardzo rozumiem twoje uogólnienie, że to jest forum zdominowane przez wydawcożerców.
Są tu wątki poświęcone wielu wydawnictwom w których nie ma napastliwości użytkowników - zajrzyj do wątku Phalanxa czy Rebela.
Następnie przemyśl, w których wątkach ta napastliwość występuje i jaki jest udział wydawnictwa w wygenerowaniu takiej atmosfery.

[Olbagamar]

a przecież w idealnym świecie sprawy są takie proste, za dobre nagradzać, za złe krytykować... ale nie w świecie fandomu ...

Ale ja nie jestem przeciwko krytyce, tylko krytykanctwu i "grillowaniu". Zareagowałem tak, na negatywną reakcję, paru osób na mój nie krytyczny post w stosunku do Czachy i tyle. Nie mam nic przeciwko zdrowej krytyce, bo ona pozwala wydawnictwom się rozwijać. Problem jest kiedy ograniczamy się tylko do krytyki, kiedy piszemy, jak w przypadku GF, żeby to wydawnictwo "zdechło", a były takie słowa. Zauważyłem po prostu, że na tym forum jeżeli ogół "grilluje" jakieś wydawnictwo bo robi błędy, to jak ktoś wkroczy z jakimś pozytywnym przesłaniem, to jest spychany do pozycji Fanboya, czyli ma siedzieć cicho bo z gruntu nie ma racji. Rację mają tylko ci co krytykują.
Zauważ, że sam mnie spychasz, szufladkujesz jako fanboya, że należę do fandomu, czyli z gruntu za wszelką cenę będę bronił wydawnictwa, niezależnie od faktów. Sam dokonujesz tego co ja, celowo, zrobiłem pisząc o BGN, czy też Inkwizycji.

Nie bardzo rozumiem twoje uogólnienie, że to jest forum zdominowane przez wydawcożerców.
Są tu wątki poświęcone wielu wydawnictwom w których nie ma napastliwości użytkowników - zajrzyj do wątku Phalanxa czy Rebela.
Następnie przemyśl, w których wątkach ta napastliwość występuje i jaki jest udział wydawnictwa w wygenerowaniu takiej atmosfery.

Bo Phalanx, czy Rebel na razie nie popełnili pod rząd błędów i ogólnie mają pozytywny odbiór. Dodatkowo nie parają się crowdfundingiem, który bardziej narażony jest na negatywne reakcje. Ludzie mocniej przeżywają rozczarowania gdy w coś się zaangażują emocjonalnie, a CF tak angażuje, niż jak kupią w sklepie. Gdyby Rebel parał się CF i miał kilka błędów w swoich produkcjach, też byłby "grillowany".

Podsumowując, wiem, że troszeczkę ogólniłem pisząco tym forum, bo tak strasznie nie jest, ale chciałem tylko zwrócić uwagę na pewien problem, który widzę i tyle.

[MichalStajszczak]

Wow, na tym forum jeszcze nie widziałem zastosowania Prawa Godwina.

Wpisz w wyszukiwarkę, już parę razy było przywoływane.

[rastula]

a przecież w idealnym świecie sprawy są takie proste, za dobre nagradzać, za złe krytykować... ale nie w świecie fandomu ...

Zauważ, że sam mnie spychasz, szufladkujesz jako fanboya, że należę do fandomu, czyli z gruntu za wszelką cenę będę bronił wydawnictwa, niezależnie od faktów. Sam dokonujesz tego co ja, celowo, zrobiłem pisząc o BGN, czy też Inkwizycji.

tak? w którym miejscu mówiłem o Tobie? Chyba jednak jakaś projekcja. Fandom , to nie to samo co Fanboy. Wśród zaangażowanych hobbystów po prostu jest tendencja do skrajnych opinii, w obie strony tych pozytywnych i negatywnych.

Moim zdaniem mamy już na tyle dojrzały rynek, że nie ma tu miejsca na niedoróbki jakie robi Czacha (wielokrotnie), to już naprawdę nie jest żadna "łaska" wydać grę po Polsku, bo gier i tak wydaje się w tej chwili za dużo ( tak, tak !). Polecam rozmowę z Kaczmara i Magotta z "Szafą" - może trochę wyprostować romantyczną wizję rynku. I jest jeszcze jedna sprawa - gdyby nie "grillowanie" to tych baboli w grach byłoby znacznie więcej.


koniec końców oczywiście głosujemy portfelami i to jest najważniejsza broń, ale taka społeczność jak forum to nie jest miejsce do ciamkania się z wydawcami, tylko do brutalnej dogłębnej analizy wydawań. Nigdzie indziej gry nie są w taki sposób kontrolowane i "mielone" jak tutaj... ja się nie dziwię, że wydawcom to nie na rękę...ale żeby gracz się gniewał, że dostaje pełne info o tym jak gra ma wyglądać... to ja nie wiem.

oczywiście można popracować nad formą i nie używać brzydkich słów, ale koniec końców, gry bez błędów to tylko czysty zysk dla graczy. takie moje zdanie.

[kmd7]

Bo Phalanx, czy Rebel na razie nie popełnili pod rząd błędów i ogólnie mają pozytywny odbiór. Dodatkowo nie parają się crowdfundingiem, który bardziej narażony jest na negatywne reakcje. Ludzie mocniej przeżywają rozczarowania gdy w coś się zaangażują emocjonalnie, a CF tak angażuje, niż jak kupią w sklepie. Gdyby Rebel parał się CF i miał kilka błędów w swoich produkcjach, też byłby "grillowany"

Raczej nie dlatego. Każdy może popełnić błąd. Jeśli miałem problem z tytułem Rebela, to po telefonie/mailu był on pozytywnie rozwiązany. ZAWSZE.

[rastula]

Bo Phalanx, czy Rebel na razie nie popełnili pod rząd błędów i ogólnie mają pozytywny odbiór. Dodatkowo nie parają się crowdfundingiem, który bardziej narażony jest na negatywne reakcje. Ludzie mocniej przeżywają rozczarowania gdy w coś się zaangażują emocjonalnie, a CF tak angażuje, niż jak kupią w sklepie. Gdyby Rebel parał się CF i miał kilka błędów w swoich produkcjach, też byłby "grillowany".

PHALANX wydał dużo tytułów w CF

Magnaci ( pierwszy cf w PL)
Scythe
Hanibal
Magna Carta
Uboot
Lincoln

te to pamiętam ...więc sorry...

PS ( tak, niektóre to współwydania...ale ich zakres odpowiedzialności był identyczny z tym co robi Czacha itp)...a nawet mieli trudniej bo to faktycznie były pierwsze wydania a nie lokalizacje w kolejnych dodrukach.

[playerator]

(...) ale koniec końców, gry bez błędów to tylko czysty zysk dla graczy. (...)

Dokładnie. Wygrilowaliśmy sobie drugiego korektora u Czachy? No.

[kaszkiet]

Obalgamarze, nie chodzi o popełnianie błędów przez Czachę, tylko o raczej niespotykany do tej pory na naszym hobbystycznym poletku poziomu buractwa, chamstwa, przekonania o swojej jedynie słusznej racji, cwaniactwa, a zarazem dziecinności i strojenia fochów podczas robienia, jak by nie patrzeć, biznesu.

I wbrew pozorom to nie jest jakaś niedawna zmiana w zachowaniu wydawnictwa, tylko po prostu wyłazi coraz mocniej. Już od samego początku podczas swoich różnych zapowiedzi, zamiast skupić się na sobie i jakości swojej oferty, która powinna mówić sama za siebie, sporo energii trwonili na wbijaniu szpil innym wydawnictwom. Że oni nie będą mieli opóźnień, tak jak inni, że akurat u nich komunikacja nie kuleje itd.

[Olbagamar]

Może podsumuję tą dyskusję i z mojej strony na razie ją zakończę. Zauważcie co wywołało jej ten etap. Mój pozytywny post i to nie na zasadzie, że Czacha jest święty i, że krytyka w stosunku do tego wydawnictwa jest bezpodstawna. Wręcz przeciwnie, zgadzam się, że krytyka się należy zarówno za błędy w grach, jak i kontakt z klientami. Tylko, że ma to być krytyka, która ma na celu pokazanie błędów wydawnictwu, żeby się poprawiło, a zrobiło się z tego "grillowanie" dla samego krytykowania. Zaznaczyłem tylko, że życzę im wszystkiego dobrego i żeby wynieśli naukę ze swoich błędów bo tylko ich naprawianie daje rozwój. I się zaczęło negatywna akcja na mój lekko pozytywny post. Łącznie z usuniętym postem o tym, że przez wydawnictwa lubię być ru......any itp. Poczułem po prostu, że nie mam prawa pisać nic pozytywnego, jak akurat jest moda na "grillowanie" Czachy.

Żeby było wiadomo, na krytykę Czacha Games sobie zasłużyli, podobnie jak Games Factory, ale mam wrażenie, że jest część osób, które za bardzo nakręcili się na krytykowanie i niestety przesłania im to zabawę z naszego hobby.

Jak już pisałem życzę wszystkim abyśmy mieli tylko takie problemy jak to, że wydawnictwa robią błędy w grach i są dla nas niemiłe

[bogas]

(...)
Jak już pisałem życzę wszystkim abyśmy mieli tylko takie problemy jak to, że wydawnictwa robią błędy w grach i są dla nas niemiłe

Dla mnie to trochę taka pokrętna logika. To jest forum o grach planszowych, a nie o budowaniu studni w Afryce czy o walce z nowotworami. Wydajemy 2 stówy na grę, która jak się okazuje ma spore wady w instrukcji. Zgłaszamy to wydawcy, a ten zamiast uderzyć się w pierś to zaczyna jakieś hurr, durr, że jesteśmy głąby jak nie rozumiemy i po co się za takie trudne gry zabieramy, a w ogóle to wszystko jest okej z tą istrukcją. I teraz wg ciebie powinniśmy to przyjąć z uśmiechem, no bo przecież ludzie na świecie głodują, a tak w ogóle to żebyśmy tylko zdrowi byli. Serio?!

[kaszkiet]

Jak już pisałem życzę wszystkim abyśmy mieli tylko takie problemy jak to, że wydawnictwa robią błędy w grach i są dla nas niemiłe

Z takim podejściem możesz równie dobrze napisać, że życzysz wszystkim żeby mieli tylko takie problemy, że jakaś gra im się nie podoba, bo napisali o tym na forum o grach planszowych.

[Zniwiarz86]

Co w ogóle w dziale plany wydawnicze robi tytuł "ogólna dyskusja o wydawnictwie"? Nie można tego przenieść gdzieś, gdzie jest tego miejsce? Bo ilekroć czytam ten wątek, licząc że się dowiem coś o planach wydawniczych, to się dowiaduje o poglądach użytkowników na przeróżne rzeczy. A fajnie byłoby wrócić do tematu...

[Marx]

ale to jest przecież ogólna dyskusja o wydawnictwie, czasem bardziej szczegółowa to fakt, za bardzo szczegółowa?

[citmod]

Co w ogóle w dziale plany wydawnicze robi tytuł "ogólna dyskusja o wydawnictwie"? Nie można tego przenieść gdzieś, gdzie jest tego miejsce? Bo ilekroć czytam ten wątek, licząc że się dowiem coś o planach wydawniczych, to się dowiaduje o poglądach użytkowników na przeróżne rzeczy. A fajnie byłoby wrócić do tematu...

Dział nazywa się "Plany wydawnicze i dyskusje o wydawnictwach"

[rastula]

Co w ogóle w dziale plany wydawnicze robi tytuł "ogólna dyskusja o wydawnictwie"? Nie można tego przenieść gdzieś, gdzie jest tego miejsce? Bo ilekroć czytam ten wątek, licząc że się dowiem coś o planach wydawniczych, to się dowiaduje o poglądach użytkowników na przeróżne rzeczy. A fajnie byłoby wrócić do tematu...

dowiedziałbyś się, gdyby wydawca takich informacji udzielał...ale wydawca się wypiął bo nie może tu usuwać postów, więc pozostała dyskusja...

to kolejna dyskretna różnica pomiedzy np Portalem a amatorami z CzG - choć Ignacy stwierdził że nie ma czasu i siły na dyskusje z trollnetem ( nieuniknione na forum) to przedstawiciel wydawnictwa przynajmniej podaje newsy i odpowiada na konkretne pytania...

[Trolliszcze]

"Dyskretna" różnica jest raczej taka, że Ignacy dorobił się dużej firmy i pracowników, którzy to za niego robią. Kiedy był jeszcze małym Portalem, też miał tendencję do wdawania się w pyskówki i udowadniania innym swojej wyższości. Ale pamięć jak widać jest krótka Więc tak już nie wybielaj, jacy to oni profesjonalni. Też mieli swoje za uszami i kontaktu z klientem musieli się długo uczyć.

[Marx]

"Dyskretna" różnica jest raczej taka, że Ignacy dorobił się dużej firmy i pracowników, którzy to za niego robią. Kiedy był jeszcze małym Portalem, też miał tendencję do wdawania się w pyskówki i udowadniania innym swojej wyższości. Ale pamięć jak widać jest krótka Więc tak już nie wybielaj, jacy to oni profesjonalni. Też mieli swoje za uszami i kontaktu z klientem musieli się długo uczyć.

Co racja, to racja. Słynna wypowiedz p. Trzewiczka o druku poprawionych kart do Osadników (nie da się, choć promki się dało).

[rastula]

"Dyskretna" różnica jest raczej taka, że Ignacy dorobił się dużej firmy i pracowników, którzy to za niego robią. Kiedy był jeszcze małym Portalem, też miał tendencję do wdawania się w pyskówki i udowadniania innym swojej wyższości. Ale pamięć jak widać jest krótka Więc tak już nie wybielaj, jacy to oni profesjonalni. Też mieli swoje za uszami i kontaktu z klientem musieli się długo uczyć.

tak to prawda ( choć ja się tu chyba pojawiłem na tyle późno, że nie doznałem tych kwiatów Ignacego) ( a udzielamy się tu już z 6 lat z góra ... i akurat uważam, że co uchodziło w okresie pionierskim to dziś jest raczej niedopuszczalne... trochę tak jakby ktoś dziś wydał Magię i Miecz w formie z lat 80 i powiedział ...no co? wtedy się podobało... CzG mogła się nauczyć na błędach innych, bo to tanie i skuteczne ...ale skoro nie chcą... kto burzę sieje...

i to trochę kwestia mózgu a nie pracowników ...


stare chińskie przysłowie ( prawdziwe!)

'A Man Without a Smiling Face Must Never Open a Shop