[POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Awatar użytkownika
demnogonis
Posty: 241
Rejestracja: 19 paź 2006, 13:28
Lokalizacja: Piekło
Has thanked: 1 time
Kontakt:

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: demnogonis »

maluman pisze:
Squirrel pisze:Tutaj można zobaczyć reguły gry - wraz z sytuacjami kłopotliwymi http://www.junglespeed.co.uk/rules.html Prosze sobie obejrzec - sytuacje sporne sa bardzo ladnie przedstawione.
Wydaje mi się że w tej demonstracji jest sprzeczność :/
Na jednej z plansz o pojedynku jest, że gdy walczy A i D, to B i C nie mogą przeszkodzić (przekreślone strzałki wskazują, że chodzi m.in. o wyłożenie karty), bo jest to faul.
Z kolei na przykładzie walki 3-osobowej jest jak byk sytuacja, w której jest pojedynek dwóch osób a trzecia dorzuca taką samą kartę (czego zgodnie z poprzednią zasadą nie wolno jej robić) :/
Drogi Pawle, w demonsracji nie ma sprzecznosci. Zasady mowia ze gdy walczy A i D to B i C nie moga przeszkadzac czytaj nie moga łapać za totem, oczywiscie moga wykladac karty. Wiec moze dojsc do pojedynku miedzy 3 graczami.
w co możesz zagrać co tydzień w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.30; klub Alibi -Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora)):
Robert (Harkonnen)
Posty: 106
Rejestracja: 15 kwie 2008, 22:14

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: Robert (Harkonnen) »

Turnieje Turnieje :) a życie dniem codziennym się toczy - przyniosę Buccaneer`a i chętnie zagrałbym w gronie już ogranych graczy z tym tytułem :) ale liczę też na coś dłuższego :) Narkoz
'Uratować kogoś przed omyłką to podarować mu raj.' Frank Herbert "Diuna"
Awatar użytkownika
Senaszel
Posty: 776
Rejestracja: 03 cze 2006, 21:54
Lokalizacja: Poznań

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: Senaszel »

Witam

W poniedzialek chcialbym zagrac w Puerto Rico z kims znajacym zasady,
bo nie wiem czy dobrze gramy.

Wczoraj gralismy w Twilight Imperium u BadWolfa
zmiescilismy sie w niecale 10 h na 5
ludzie przyjeli rozne strategie
najbardziej cienko grali ci ktorzy grali juz wczesniej
gdyz grali zbyt zachowawczo
przez co wygral Yog
( a mowil ze gra dla przyjemnosci )
Pomimo rozwinietej dyplomacji nie udalo mi sie
skonstruować zadnej epickiej intrygii :(
Lokal gospodarz gra i pies byli cudowni
Bardzo sie ciesze i o g r o m n i e Wam Dziekuje
za ta ciekawa alternatywe dla tego nudnego dnia!

pilka,
sen(aszel)
Wingmakers
Awatar użytkownika
Squirrel
Posty: 414
Rejestracja: 07 wrz 2007, 16:42

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: Squirrel »

Edit: wysłało mi podwojna wersję posta którego możecie przeczytac pod spodem

Gralam w Buccaneera.

W pon jesli nie pochlonie mnie turniej - bedzie mozna zagrac (wraz z tlumaczeniem zasad) ze mna w Le Havre i ze mna Britta i prawdopodobnie Marcusem w Ghost Stories. Chetnie powtorze tez Dominion i sprobuje Big Points
Ostatnio zmieniony 02 lis 2008, 14:24 przez Squirrel, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Squirrel
Posty: 414
Rejestracja: 07 wrz 2007, 16:42

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: Squirrel »

No dobrze, kolejna mam nadzieję już do zaakceptowania próba:

Zasady turnieju:

1. W turnieju moze brac udzial kazdy chetny - jesli sa to osoby przez Jungle Speed nieskazone maja prawo do kilku treningowych partii z tlumaczeniem zasad, wpisowe w turnieju wynosi 0 zl (slownie: zero)

2. Gramy w ekipach 3-4 osobowych (przy partii 3 osobowej wykluczamy kartę kolory)

3. W ramach pierwszego etapu turnieju - eliminacji każdy może rozegrać 4 partie

4. wyniki wpisujemy do tabeli - z uwzględnieniem ile kart pozostało osobie na 2 miejscu, oraz 2 i 3 przy 4 osobowej rozgrywce

5. za zwycięstwo w 4 osobowej partii eliminacyjnej zawsze otrzymujemy 2 pkt, za drugie miejsce - 1 pkt, za 3 miejsce - 0,5 pkt; za zwycięstwo w 3 osobowej partii eliminacyjnej zawsze otrzymujemy 1,5 pkt, za drugie miejsce - 3/4 pkt; ostatnie miejsce zawsze otrzymuje 0 pkt

6. drugi etap rozpoczyna sie o godz.22 (mysle ze to dobra pora zeby pogodzic tych co przychodza pozniej i tych co wychodza wczesniej)

7. ile osob przechodzi do nastepnego etapu rostrzyga tabelka

8. w przypadku remisów - bierzemy pod uwagę liczbę kart, które pozostawały osobom przy zajmowaniu 2 miejsca (osoba, której zostawało mniej kart przechodzi dalej)

9. zwyciezca Wielkiego Finalu otrzymuje oklaski i uznanie tlumu, uscisk dloni Prezesa, pamiatkowe zdjecie i oczywiscie nagrode ;)

10. Nagrody: zwycięzca może wybrać 1 grę pomiędzy: Pędzące Żółwie, Polowanie na Robale i Futbol Ligretto

--------------------------------------------------------

Wielkie dzięki Mikołajowi (demnogonis) za pomoc przy opracowaniu tej wersji!
Awatar użytkownika
Itsuma Oki
Posty: 208
Rejestracja: 18 maja 2008, 11:52

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: Itsuma Oki »

Ja nie ukrywam, że chętnie ponownie zasiadł bym do TOMBa. Prezesie, można liczyć? :lol:
Nie szatan zdobi człowieka.

www.gramajda.pl
Awatar użytkownika
rokter
Posty: 858
Rejestracja: 02 mar 2005, 14:18
Lokalizacja: Poznań

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: rokter »

siur.
będę miał też ice flow. i całą reszt. :-)
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
Awatar użytkownika
Itsuma Oki
Posty: 208
Rejestracja: 18 maja 2008, 11:52

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: Itsuma Oki »

Bądź błogosławiony, o Wielki Prezesie :D

Będę przed 19tą, pls, nie zaczynajcie beze mnie. :)
Nie szatan zdobi człowieka.

www.gramajda.pl
Awatar użytkownika
BadWolf
Posty: 50
Rejestracja: 29 sie 2008, 12:49
Lokalizacja: Olsztyn

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: BadWolf »

Nie pomogę przy turnieju (zagram, na kimś musicie zdobywać punkty) ale za to postaram się przyciągnąć dwie nowe osoby. Spróbujcie być mili i fajni, mimo wiszącej w powietrzu atmosfery walki na śmierć i życie..
Senaszel pisze:W poniedzialek chcialbym zagrac w Puerto Rico z kims znajacym zasady, bo nie wiem czy dobrze gramy.
Jak czas dopisze to ja chętnie. Zasady znam tylko nie wiem czy te same co w instrukcji ;)
Senaszel pisze:Wczoraj gralismy w Twilight Imperium u BadWolfa
Towarzystwo do tej gry doborowe. Kiedyś stwierdziłem, że zasiadać do TI3 w 8 osób to szaleństwo ale z takimi ludźmi bym zaryzykował. Sporo emocji, mnóstwo polityki, układów i układzików, czyli to co najlepsze można wyciągnąć z dobrej strategii. Trochę za mało agresji czysto militarnej ale akurat w moim zakątku galaktyki było do kogo postrzelać. Dzięki Marek! ;)
Z uwag czysto praktycznych- przy 5 osobach zupełnie wygodny byłby dopiero stół o szerokości 110cm i długości 150+.
Senaszel pisze:Lokal gospodarz gra i pies byli cudowni
Przekaże Berylowi, że przypadł Ci do gustu ;)
Oszczędź sobie podchodów. Chcesz fory na turnieju? Co masz do zaoferowania? ; )

Będę o 17:30 (jak nie zaśpie).
cannehal
Posty: 323
Rejestracja: 04 paź 2007, 20:30
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: cannehal »

Witam

Zabrałem dzisiaj Puerto Rico, więc jak ktoś planował to nie musi brać. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Squirrel
Posty: 414
Rejestracja: 07 wrz 2007, 16:42

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: Squirrel »

@Itsuma Oki - albo mi sie wiewiórczy w oczach albo będziesz zmuszony mi odstapic ten przesliczny avatar!!!
Awatar użytkownika
Itsuma Oki
Posty: 208
Rejestracja: 18 maja 2008, 11:52

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: Itsuma Oki »

Squirrel pisze:@Itsuma Oki - albo mi sie wiewiórczy w oczach albo będziesz zmuszony mi odstapic ten przesliczny avatar!!!
Z wiewiórczą przyjemnością :) Narysuję sobie coś innego :D
wiewior.gif
Nie szatan zdobi człowieka.

www.gramajda.pl
Awatar użytkownika
Squirrel
Posty: 414
Rejestracja: 07 wrz 2007, 16:42

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: Squirrel »

Jakie to ładne! Choć Cyryl mówi, że twój wiewiór ma wyliniałą kitę ;)
Awatar użytkownika
Itsuma Oki
Posty: 208
Rejestracja: 18 maja 2008, 11:52

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: Itsuma Oki »

Squirrel pisze:Jakie to ładne! Choć Cyryl mówi, że twój wiewiór ma wyliniałą kitę ;)
Zazdrośnik :wink:

To co, avatar sprzedany?
Nie szatan zdobi człowieka.

www.gramajda.pl
Awatar użytkownika
ja_n
Recenzent
Posty: 2303
Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: ja_n »

Tylko czekam aż zawiąże się komitet protestacyjny przeciwko zmienianiu przez Kasię avatara. W każdym razie przeciwko zmienianiu na wizerunek jakiegoś sierściucha ;-P.
Awatar użytkownika
ragozd
Posty: 3429
Rejestracja: 09 lut 2005, 14:27
Lokalizacja: W-wa CK Tar-ho-min
Kontakt:

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: ragozd »

Oj, wkraczasz na niebezpieczny grunt - masz cos przeciw siersciuchom? ;)
"Jesteś inżynierem - wszystko co mówisz jest nienormalne".
Moja lista gier Mój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
cannehal
Posty: 323
Rejestracja: 04 paź 2007, 20:30
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: cannehal »

Specjalnie z myślą o dzisiejszym turnieju:

http://planszowkowehaiku.blogspot.com/2 ... nr-21.html

Kto będzie dzisiaj wcześniej?
Robert (Harkonnen)
Posty: 106
Rejestracja: 15 kwie 2008, 22:14

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: Robert (Harkonnen) »

Było elegancko ) podziękowania dla Kasi za organizację.
'Uratować kogoś przed omyłką to podarować mu raj.' Frank Herbert "Diuna"
Awatar użytkownika
Harun
Posty: 1103
Rejestracja: 21 sie 2006, 16:48
Lokalizacja: okolice Poznania
Has thanked: 652 times
Been thanked: 528 times

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: Harun »

Dzięki za spotkanie po długich tygodniach nieobecności, zwłaszcza kolegom, z którymi grałem w Tomba. Gra w mojej ocenie raczej z tych średnich, można zagrać, ale bez rewelacji. Może druga rozgrywka byłaby bardziej dynamiczna, a przez to ciekawsza.

Jak wypadł turniej? kto wygrał, z jaką przewagą, itd?
Awatar użytkownika
mst
Posty: 5767
Rejestracja: 25 wrz 2007, 10:42
Lokalizacja: gliwice
Been thanked: 3 times
Kontakt:

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: mst »

Harun pisze:kto wygrał?
Tego można dowiedzieć się z ostatniego haiku Cannehala (IMHO świetnego :) ). Swoją drogą gdybym wiedział, że imię zwycięzcy będzie sławione w utworach literackich kto wie czy nie wybrałbym się jednak na turniej do Poznania. :wink:
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
Awatar użytkownika
ja_n
Recenzent
Posty: 2303
Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: ja_n »

Zarówno ostatnie, jak i przedostatnie jest poświęcone temu turniejowi i obydwa są doskonałe :)
edrache
Posty: 587
Rejestracja: 14 gru 2005, 14:48
Lokalizacja: Poznań

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: edrache »

Wczorajsze spotkanie było jednym z najlepszych w historii i to dzięki Kasi (WIELKIE WIELKIE DZIĘKI) i jej turniejowi Jungle Speed'a :)

Zanim przejdę do krótkiej relacji z turnieju, to wiedzcie, że rozgrywka turniejowa JS nie ma nic wspólnego ze zwykłą grą. Stres, żądza wygranej i związane z tym trzęsące się ręce skutecznie uniemożliwiały skupienie się nad kartami :).

Do pierwszego etapu wszyscy podeszli na luzie. Wszyscy oprócz roktera, który... jeśli nie byliście to zobaczycie na zdjęciach :) Acha... oprócz roktera i osób, które próbowały rozerwać na strzępy swoich przeciwników - widziałem palec Marcina :)
Jungle Speed był przyjemną przerwą między cięższymi (niekoniecznie ciężkimi) grami. Później przyszedł czas na półfinały i jestem wdzięczny osobie losującej (Agacie?), że nie grałem na tym etapie z rokterem - nie wytrzymałbym psychicznie tej presji. Półfinał to była chyba najdłuższa 4-osobowa rozgrywka w jaką miałem przyjemność (sic!) grać. Byłaby szybsza, ale przez głupi błąd zebrałem duuuuużo kart. Całe szczęście nie tylko ja popełniałem błędy a osoby, które miały być tylko nabijaczami punktów, zaczęły nabijać - sobie, więc szanse się wyrównały i udało mi się dojść do finału.
Finał... Britta, Marianna, rokter i ja. Prościzna - wystarczy tylko zwrócić szczególną uwagę na Bartka i żółwiki są moje :twisted:. Niestety po kilku pierwszych rundach - BŁĄD - wszystkie karty do mnie. Próbowałem jeszcze przekonać współgraczy, że muszę dostać żółwiki, bo obiecałem żonie, ale to byli finaliści - eksperci w nieodczuwaniu litości. W pewnym momencie rokter wyciągnął taką samą kartę, jaka leżała przede mną i oboje złapaliśmy totem. Próbowałem go wyrwać, ale drań nie popuszczał - gorzej - przeciągał mnie na swoją stronę. Nie wiem, czy w zasadach jest napisane, że nie można zgniatać przeciwnika stołem, ale obserwujący nie mieli zastrzeżeń, więc starałem się przycisnąć Bartka do jego ławki wielkim drewnianym pubowym stołem. Nie mam pojęcia czy w ogóle zrobiło to na nim wrażenie, ale puścił... Bartek rotker Prezes przegrał ze mną pojedynek w Jungle Speed! Poszukajcie na bgg naszych zdjęć to zrozumiecie, dlaczego dla mnie to był już koniec gry. Zwycięstwo się nie liczyło, po co mi żółwiki. Mogłem już wtedy odejść od stołu jako zwycięzca :D
Po tym pojedynku pozbyłem się 1 (słownie - jednej) karty, więc szans na zwycięstwo nie miałem. Nie miałem też szans na na drugie miejsce a nawet 3. Gra sobie spokojnie szła dalej. Kupki odkrytych kart rosły. Britta już tylko czekała, potem Bartek pozbył się kart i tak sobie z Marianną wyjmujemy po kolei karty i nagle STRZAŁKI... no i Bartek pomylił strzałki :D
1. Bitta
2. Marianna
3. edrache
4. rokter
Tak sobie myślę... może Prezes ma w sobie jakieś pokłady uczucia?

Poza JS zagrałem w:
Tomb - bardzo mi się podobała i chcę zagrać w mniej niż 5 osób - przegrałem
Carcassone, ale nie pamiętam podtytułu (dziki zachód) - powiedzmy, że grałem bo przerywałem, żeby pokonać roktera w Jungle Speeda, ale dzięki zastępującej mnie Asi - nie przegraliśmy :D
Gra pjaja z Essen z kolorowymi klockami - bardzo przyjemna i dająca do myślenia, bardzo mi się podobała - wygrałem :D
Hab & Gut - na początku nie wiedziałem o co chodzi, ale potem załapałem i wygrałem - bardzo fajna :D

PS. w ostatnie 2 gry grałem m.in. z Bartkiem (dokładnie jeszcze z Kasią, Elą i Pawłem), czyli wygrałem z nim wczoraj 3 razy :D
Awatar użytkownika
Pancho
Posty: 2687
Rejestracja: 18 cze 2004, 08:40
Lokalizacja: W-wa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: Pancho »

Na turnieju Jungle Speed w Essen, równoczesne złapanie za totem roztrzygane było tym kto pierwszy krzyknie "Jungle Speed". Właśnie z powodu nie znajomości tej zasady Nataniel poległ w pojedynku z jakimiś dziećmi :)
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: Don Simon »

ragozd pisze:Oj, wkraczasz na niebezpieczny grunt - masz cos przeciw siersciuchom? ;)
Akurat w wypadku squirrel nie ma potrzeby ukrywania fizjonomi za jakims zwierzakiem ;-).
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
Pjaj
Posty: 689
Rejestracja: 01 sie 2006, 23:54
Lokalizacja: Poznań

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club

Post autor: Pjaj »

Mnie udało się wczoraj wpaść niestety tylko na 1,5 h, ale i tak bawiłem się świetnie. Przywitał mnie widok finalistów turnieju Jungle Speed w barwach wojennych rozgrywających właśnie finałową partię. Prezes rzeczywiście poległ, ale zanim to nastąpiło, mogliśmy śledzić pełne napięcia kolejki, w których i prezes i Britta wyłożyli swoje wszystkie karty. Nie można przy tym pominąć, że prezes pomimo porażki otrzymał nagrodę pocieszenia, podobnie zresztą jak i inni uczestnicy finału.

Później przyszedł czas na Big Points z Kasią, Elą, rokterem i Markiem. Grało się bardzo przyjemnie, choć gra chyba zyskuje przy mniejszej ilości graczy.

Później partyjka w Hab & Gut w tym samym składzie. Prezes mimo najmniejszej ilości gotówki nie był ostatni, gdyż dziewczyny okazały się nieczułe i wyłożyły na cele charytatywne najmniejszą ilość pieniędzy. Wygrał Marek, którego inwestycja w sól okazała się kluczowa dla końcowego wyniku. Zaważyła również zbyt szybka sprzedaż przeze mnie całego węgla, kiedy to widząc u siebie same zniżkowe karty postanowiłem sprzedać po 80, a okazało się, że cała reszta miała karty zwyżkujące i węgiel ostatecznie wzrósł do 130. Ale właśnie w tym cały urok tej gry.

Niestety już nie zdążyliśmy zagrać w Dominion, ale z pewnością uda się to nadrobić w przyszłości.
ODPOWIEDZ