Odgrzeje topic, by pochwalic sie, w co ostatnio zdarza mi sie grac. Z nowszych rzeczy w Wiedzmina gralem tylko w demo, i wygladalo, ze gra jest ok, a Fallouta nowego jeszcze nie widzialem - obydwie gry planuje nadrobic. Do Fallouta 3 podchodze zreszta z dusza na ramieniu, bo widok z oczu no i Bethesda, ktora ma spore osiagniecia w dziedzinie zarzynania kultowych serii (juz slyszalem, ze o charakterystycznym dla starszych Falloutow humorze mozna zapomniec). No, ale zagrac musze obowiazkowo.
Ale ja nie o tym. Teraz gram w cos, co nosi tytul Space Rangers 2 (wiem, glupi, nawet byla jakas ankieta z wymyslaniem nowego
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
) i jest napisanym przez Rosjan i wydanym juz jakis czas temu RPGiem dziejacym sie w kosmosie. Zasadniczo nie ma fabuly (ogolnie trzeba skonczyc z wrazymi robotami - Dominatorami), a poza tym pelna dowolnosc, mozna rozbijac sie po calej dosc sporej galaktyce, handlowac, walczyc, napadac, lupic, wypelniac misje dyplomatyczne, eksplorowac niezamieszkane planety itd., caly czas rozbudowujac swoj statek i oczywiscie rozwijajac postac. Gra jest dosyc zlozona, duzy swiat/galaktyka, kilka niekoniecznie lubiacych sie ras, wielka liczba dostepnych czesci, technologii i broni oraz nieskrepowana dowolnosc w podejmowanych dzialaniach.
Dla mnie jest to przede wszystkim RPG, bo rozwijamy statek i postac, ale gra czerpie garsciami z innych gatunkow, sa nawet fragmenty RTSowe (o niskiej zlozonosci, ale za to mozna samemu projektowac swoje jednostki) gdy walczymy na powierzchni jakiejs planety. Ktos niesamowicie celnie wedlug mnie porownal ten tytul do starenkich kultowych "Pirates!" Sida Meiera (duzo z tego ducha faktycznie tam jest). Ogolnie ta gra to dla mnie powiew czasow, w ktorych w grach o cos chodzilo, mozna bylo spedzac przy nich godziny bez znudzenia i powinna sie spodobac oldschoolowcom (RPGowcom, ale takze fanom Master of Orion i podobnych - na tym forum jest troche fanow space oper, ktorych zachecam do sprobowania). Dzis takich gier juz raczej nie ma, niestety (za zlozone dla przecietnego nastolatka z Oklahomy z Xboxem - nie zebym cos mial do konsol, ale wiecie, o co mi chodzi
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
). Jest tez sporo humoru (i o dziwo nawet w miare niedretwe polskie tlumaczenie, jak widac mozna). Tytul ten, co niestety nie dziwi, przeszedl zupelnie niezauwazony poza niszowymi kregami. W Polsce wydala go Cenega, byl bodajze dolaczony do jakiejs gazetki, a ja go kupilem na allegro po przeczytaniu jakiejs rekomendacji - nowy egzemplarz w folii za jakies grosze, okolo 20 zlociszy. Nie musze dodawac, ze zwrot z inwestycji mam bardzo duzy. Jeszcze raz zachecam do sprobowania, jak widac nie wiaze sie to z az takim ryzykiem.
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)