Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Dawno nie gralem w normalne MW ale tam kaplanka i plus chyba byl dispel jakis ktory usuwal takie tokeny.
W akademii strzelam że w dodatku z kapłanką są takie spelle.
Jeśli podoba CI sie akademia rozejrzyj sie za Arena/starym MW to dopiero jest mega gra
Hohoho, sporo tych nowości. Nowy (dla Akademii) typ zaklęć, parę nowych słów kluczowych, nowe przypadłości... Dla mnie bomba, bo na to zawsze czekam. Pytanie tylko, czy gra nie oddali się przez to od targetu w który celowała, jako prostsza wersja Areny.
Pograłem i na wstępie powiem, że księgi czarów są może i fajne, ale nadają się tylko na trzymanie tam kart, których nie używamy - dużo wygodniej grało mi się trzymając talię w ręce.
Gra niby mi się podoba - ale losowość jest porażająca - nie jest dziwna sytuacja, kiedy najsłabszy potworek rzucający dwoma kośćmi zdejmie bez uszczerbku giganta rzucającego sześcioma. Nie rozumiem, czemu wprowadza się aż taką losowość - przecież w grach komputerowych RPG już od dawna obrażenia podawane są w postaci zakresu - np. 1-5 - więc zawsze coś tam się zada - a mocniejszy będzie miał 3-8. Owszem jest szansa na krytyka i pudło - ale nie ponad 30%! Co za problem coś takiego zaimplementować. Tutaj 6 kostek oznacza 0-12 - przy czym 0 ma 33% (ba, nawet więcej, bo stwory mają zbroje).
Wystarczyło by rzucać K12 na krytyka/pudło - można by nawet stworzyć dodatkowe karty zwiększające szanse na jedno bądź drugie, a potem już jak potworek ma 2-5, to rzucać 3 kośćmi (50% na 0 i 50% na 1) na obrażenia powyżej 2. Ale skoro twórcy poszli w obrażenia w postaci kostek, to też ciężko by było określić te obrażenia bazowe - trzeba by dla każdej karty szacować osobno. No ale to zaleta gier analogowych, że można sobie modyfikować do woli reguły.
Czytając opinie o Summoner Wars widziałem podobne zarzuty - że gra zależy głównie od rzutu kostką. Bardzo mnie dziwi, że robiąc fajny mechanizm, ładną oprawę i możliwości rozbudowy, stwarza się losowość psującą całą przyjemność z grania.
Nie zauwazylem takich problemow, w wielu grach jest pcja np krytycznych obrazen jak rzucisz 6 dorzucasz kolejna kosc wiec slabszy stworek moze pokonac duzo mocniejszego.
Owszem ksiegi czarow to nie najlepszy pomysl na zonglowanie kartami.
Ale sam pomysl na gre, jak dzialaja zaklecia, poszczegolne zywioly, wszystko prawie tak jakby bylo w rzeczywistosci.
Szkoda ze nie stala sie popularna, bo to absolutne top gier na dwie osoby!!
W grach komputerowych masz jeszcze atak i obronę, które zmieniają liczbę obrażeń, oraz trafienia krytyczne, odporności i uniki.
Losowość w Mage Wars przypomina papierowe RPG. W takim DnD mocniejsze zaklęcia po prostu rzucają więcej kości od słabszych. Poza tym są modyfikatory ataku, klasy pancerza, rzuty obronne i rzuty na obrażenia, które tutaj zostały zastąpione w większości przypadków jednym rzutem.
Jak ja zaczynałem przygodę z Mage Wars, to nie podobało się mi umieszczenie zera na kości obrażeń. Wolałem wartości 1-3 i zwiększone atrybuty. Gdy nauczyłem się dobrze grać, to losowość ustąpiła miejsca taktyce. Losowość obrażeń nie jest liniowa. Wyrzucenie 0 na 6 kościach to szansa około 1:729.
Dobra, przekonaliście mnie - usiadłem i porzucałem trochę te kości i chyba wiem, gdzie może leżeć problem. Generalnie zaczęło się od tego, że w jednej grze na rzucie 5 kośćmi nie uzyskałem ani razu więcej niż 3 obrażenia mimo ok 5-6 rzutów (może i więcej) w tej ilości - podobnie źle zazwyczaj było przy mniejszej liczbie kości. I faktycznie - tutaj kości K6 słabo się toczą - ani razu nie narzekałem na rozkład K12, natomiast te K6 są toporne i przy rzucaniu z ręki na twardy filc dają kiepską losowość (największą tendencję do ślizgania mają na gładkiej stronie - więc jak się źle rzuca, to częściej puste lecą). Niestety ograniczenie hałasu jest priorytetem (gramy jak dzieci śpią), więc może przerzucimy się na jakąś aplikację na telefon albo zwykłe K6.
A więc, zamiast kombinowania ze zmianą mechaniki obrażeń, spróbujemy dodać możliwość przerzucenia kości (coś jak w Talismanie) - np. 3 tokeny na grę.
Na początku swojej przygody z grą łapałem się na tym, że rozważałem użyteczność danej kreatury bądź zaklęcia pod kątem maksymalnych obrażeń jakie może zadać. Tymczasem, jak podaje przedmówca, sytuacja taka jest wyjątkowym fartem. Z biegiem czasu nauczyłem się traktować ilość kości wydrukowaną na pasku ataku karty jako najbardziej prawdopodobną ilość wyrzuconych obrażeń i na tym opierać strategiczne założenia w partii. Teraz wszystkie "nadprogramowe" obrażenia traktuję jak fuks, a ilość mniejszą jako przejaw pecha. Umieszczenie sześciu różnych wartości poskutkowałoby jedynie tym, że rozrzut wartości (szczególnie przy najpotężniejszych atakach) byłby ogromny, co pewnie rodziłoby znacznie większą frustrację.
Słońce zaszło na wschodzie, a wzeszło na zachodzie. Mage Wars Arena dotarło do wspierających.
Jest to moje pierwsze zderzenie z Mage Wars. Nie powiem, żeby przebiegło bezboleśnie. Ogrom kart do ogarnięcia po mojej i mojego przeciwnika stronie to nie jest coś co sprzyja pierwszej rozgrywce. Jednakże sama gra... Rozumiem ludzi, którzy poświęcają się Mage Warsom całkowicie. Nie jestem jedynie przekonany jak ona się sprawdzi przy okazyjnym graniu od czasu do czasu z nieogranymi przeciwnikami.
Wspaniała gra i zgadzam się z twierdzeniami poruszonymi przy unboxingu. Taki stopień złożoności przy kolekcjonerskiej karciance wymaga pełnego oddania i żeby czerpać maksimum przyjemności z gry potrzebne jest środowisko obeznanych z nią współgraczy. Ja posiadam wersję angielską, co dodatkowo utrudnia sprawę - Polak leniwy jest i nauczyć się parunastu słów kluczowych już normalnie średnio się chce, a zrobić to po angielsku tylko dla pogrania w jedną grę to już naprawdę kiepsko. Dlatego moi współgracze, z których żaden nie złapał "poważnego" bakcyla do tego tytułu, przyjmują propozycję partii z umiarkowanym entuzjazmem. Sytuację uratowałby nieco podmianka na wersję polską, ale... Obawiam się, że po takich perturbacjach z wydaniem tytułu, szansę na rozwój serii i dogonienie linii wydawniczej poważnie zmalały, nawet mimo faktu, że została ona chyba nieoficjalnie zakończona. No ale z chęcią przekonam się, że się mylę
mage wars arena.
w niektorych sklepach jest adnotacja, ze do wersji wspieram.to dodawany jest zestaw 67 kart.
czym w takim razie rozni sie wersja wspieram.to od zwyklej wersji?
czy sa w planach polskie dodatki do akademy i arena?
Do wersji wspieram to dodawany jest zestaw kart które były promosami dla wersji eng i tyle. Jeżeli nie będziesz się mocno wkręcal w grę to ten zestaw jest bez znaczenia - w podstawce dla każdego maga sa opisane podstawowe talie i już nimi gra się ciekawie i każdym inaczej. Jeżeli bedziesz chcial tworzyć własne talie to każde nowe zaklecie to fajna sprawa więc te 67 kart się przyda. Co do dodatków to wydawca nie powiedział nic odkrywczego - ewentualne dodatki będą zależeć od zainteresowania tytułem. Wątpię zeby GF nadgonilo wersję ENG. Do Areny masz 9 dodatków, do akademii 6 lub 7. Czyli okolo dwa tysiace kart. Warto tez zobaczyć jak w bólach wydano podstawki (nietrzymanie terminu, brakujace paczki, zero odzewu w kontaktach klient wydawca). No i kwestie tego ogólnopolskiego gnoju z kasą i klamstwami. Swoją drogą ciekawe czy angielski wydawca nie odebrał im praw do gry Dlatego osobiście ja już GF nie wierzę i po zainteresowaniu tematem MW zebrałem sobie kompletny zestaw areny w wersji ENG i zacząłem zbierać akademię.
Raczej nie liczyłbym na dodatki w PL. Patrząc, że Arcane Wonder bardzo długo milczy o dodatkach eng, do tego gra w PL ma mały zasięg........jeśli się ktoś podejmie to może 2045 wydadzą
Promo karty wychodziły później w dodatkach. Jest kilka w Palladyn vs Syrena, Lost Grimuar i Battlegounds.
Polecam dla urozmaicenia gry wydruk modularnej planszy z BGG(mam wersję wydrukowaną na tekturach, mogę odstąpić za koszty przesyłki, ponieważ posiadam battlegrounds)
A czy można grać w Akademię razem z kartami z Areny? Wiem, że raczej gra się odwrotnie, no ale jak czasem brak tajmu ? Pytanie z cyklu głupich, ale co mi tam..
koczkodan pisze: ↑08 sty 2019, 14:51
najwiecej wnosi battlegrounds wiec szkoda by bylo gdyby nie wydali po polsku ale rzeczywiscie zanosi sie na to ze szanse sa niewielkie.
Jeśli Twój przeciwnik nie ma księgi złożonej pod battlegrounds, to nie pograsz w ten tryb..Jedynie co to zostaje plansza, która daje spore możliwości. Kart nie jest dużo.
W battlegrounds masz specjalne karty, które umożliwiają kontrolę nad V'tar (czy jakoś tak), z tego dostajesz punkty bądź odpalasz czary, które wymagają kontroli nad orbami. Do tego są 2 stwory jako strażnicy.
Jeśli chcesz zobaczyć same karty to polecam ściągnięcie OCTGN.
Hmm czy się opłaca...raczej nie. Ja osobiście zrobiłem myk, że karty dedykowane battlegrounds są wykładane na planszy i każdy gracz ma do nich dostęp. Takie małe obejście