![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Będziemy grać na luzie max 1 raz w miesiącu jak znam życie (mnogość innych gier i brak czasu) - o ile w ogóle podejdzie (nie mamy żadnej karcianki poza 7CŚ:P).
Zamówię zatem 2x CS i zobaczymy co się stanie.
dobry wybór
a cykle oryginalnie były wydawane razem, czy paczka co jakiś czas?zakwas pisze: ↑06 gru 2018, 16:53 IMO małe dodatki jak brać to całym cyklem. Karty się za bardzo łączą ze sobą, żeby brać tylko dwa małe.
Ale ja kupiłem wszystko i 3xCS tylko dla siebie, żeby tłuc się z kumplem, który ma to samo.![]()
Otwieramy konsekwentnie kolejne paczuszki, bo na raz nie da się tego ogarnąć.
no właśnie - nie sądzą więc, aby (przy oczywistej synergii w ramach cyklu) wmieszać karty nawet z 1 dodatku czy dwóch... oczywiście najlepiej kupić wszystko ... ;D...ale mało też można
Niby można, ale małe paczki raczej bym sugerował kupować cyklami niż wybiórczo dla konkretnych kart. A jak dla kart to poszukać netdecków, które komuś odpowiadają i sprawdzić jakich paczek potrzeba.
Działa, tylko pod nowym/starym adresem: http://agot.4aces.plInglorion pisze: ↑16 gru 2018, 08:56 Cześć, takie pytanie mam
strona http://agot.sztab.com.pl/ która kiedyś chyba zrzeszała społeczność karcianki nie działa.
Nie było nigdy wyczerpujących recenzji po angielsku. To co jest to trochę pieprzenie, wróżenie z fusów i generalne lanie wody.Inglorion pisze: ↑16 gru 2018, 08:56 Albo jakieś angielskie wyczerpująco recenzujące kolejne dodatki? (nie chodiz mi tu o https://thronesdb.com/)
Nie wyobrażam sobie tego. Ja grę doceniam ale jednocześnie zwracam uwagę, że nie jest to gra dla każdego. Szczerze mówiąc widzę w niej więcej fanu z budowania talii niż z samej gry. Gra po pierwszych kilku partiach oceniam jako samograja ze zbudowanej talii. Najważniejsze decyzje zapadają przed grą, plus podczas wyboru zdarzeń. Dla mnie to zbyt mało. Byłoby więcej gdyby inwestować w dodatki bo budowanie talii mielibyśmy częściej i większy wybór strategii ale nie chcę się tak angażować w grę, która przegrywa u mnie w grywalności z innymi tytułami po które chętniej sięgam. Wierzę w ogromną regrywalność samych podstawek ale osobiście oceniam samą grę jako tylko dobrą.Neoptolemos pisze: ↑08 sty 2019, 08:35 Otóż to. To zbyt zniuansowana gra, żeby grać raz na 3 miesiące.
I seki - absolutnie nie jest "zbyt losowa i niewymagająca intelekualnie", choć rozumiem, że przy 2 podstawkach może być. Przy 3 juz jest o wiele więcej stabilności, a co za tym idzie, strategii. A wyobraź sobie, że niektórzy mimo wszystko próbują na jednej![]()
Nie i nie do końca.
Właściwie tylko potwierdzasz moje słowa. W grę trzeba się zaangażować i tylko wtedy odkryjemy jej pełne dobro. Sam pisałem o tym, że trzeba zainwestować w dodatki jeśli chcę się mieć większy fun z gry. Niepotrzebnie mi to tlumaczysz bo sam o tym pisałem. Gra nie jest dla mnie i wyjaśniłem dlaczego.szczudel pisze: ↑08 sty 2019, 11:54Nie i nie do końca.
GoT to gra LCG, i to L jest tutaj kluczowe. Jeśli liczysz, że zbudujesz optymalne decki i będziesz nimi grał w nieskończoność to tego efektu nie uzyskasz. Granie w kółko tymi samymi deckami jeśłi chcesz "grać" a nie "wygrywać" jest bezcelowe. Mógłbyś próbować robić tak, że coś zbudujesz, a potem twój rywal(ka) może co grę coś zmieniać. Wtedy będziesz bliżej koncepcji gry i poczujesz o co w tym wszystkim chodzi. Musisz zadać sobie pytanie czy bedziesz tylko tuningował deck czy też czerpiesz przyjemność z przejażdżki.
Zagrałem ostatnio w Keyforge i bardzo podobało mi się odnawianie ręki co runde. Dzięki temu ma się uczucie ciśnienia, które przeciwnik może w kazdej chwili podnieść, nawet jeśli my trafilismy resetem. Tak się zastanawiam, ze może warto by zagrać w wariancie domowym pełnym wachlarzem plotów. Tak aby ta faza przynosiła całkowicie niespodziewane i o wiele bardziej dotkliwe skutki.
Co do samograja. OWszem zdarzają się takie talie (ich koncepty), których umiejętność kończy się na zbudowaniu decka, a potem odtworzeniu w grze założenia. Powiedz lepiej czym ty grałeś, że doszedłeś do takiego wniosku? Baratheonami, Targaryenami, jakimś pasywnym buildem Nocnej Straży? Trzeba było sprobować Tyrelli, Starków albo jakiegoś sztandaru.
Prawda o LCG jest taka, że ta gra nie da radości komuś kto zakłada, że zrobi z niej zamkniętą grę planszową. Jeśli jednak będziesz rozwijał swoje umiejętności wraz z grą i swoimi deckami to wsiąkniesz. Nie potrzebujesz setek wzorów kart. 3xCS o ile ty i twój przeciwnik będziecie chcieli eksperymentować dadzą wam setki godzin zabawy. Jedyne założenie jakie trzeba spełnić jest takie, że ty i twój przeciwnik musicie chcieć siebie zaskakiwać co grę. Coś zmienić, coś poprawić. Np jesli wiesz że przeciwnik ostatnio zbudował deck który kosi Lyseńskimi Łzami i wiesz, ze raczej go nie odpuści to budujesz build który karze go za wygrywanie w Oku jak i pakujesz kasowania wydarzeń.