Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
-
- Posty: 48
- Rejestracja: 12 maja 2009, 11:34
- Lokalizacja: Zabrze
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 2 times
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
StarCraft: The Board Game z dodatkiem - pewnie się jej nigdy nie pozbędę bo nie potrafię się zabrać za przeliczenie tych wszystkich elementów przed wystawieniem na handel
- miszczu666
- Posty: 270
- Rejestracja: 24 kwie 2018, 15:13
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
- Has thanked: 49 times
- Been thanked: 170 times
- Kontakt:
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
Wojna o Pierścień - epickie długie posiedzenie, za każdym razem inaczej poprowadzona opowieść
Star Wars: Rebelia + Imperium u Władzy - jak wyżej - epicko i długo, co by było, gdyby Luke Skywalker przeszedł na ciemną stronę mocy, albo Vader zginął z rąk Hana Solo podczas bitwy
Epoka Kamienia - przyjemny worker placement, bardzo przystępne zasady, w sam raz do wprowadzenia kogoś nowego w hobby, i do wesołego grania z rodzinką.
W te gry mogę grać cały czas.
Mam nadzieję, że niedługo do tego grona dołączy Nemesis, bo już nie mogę się go doczekać.
I wierzę, że w niedługiej przyszłości sprawię sobie Mage Knigt i Scythe, które z tego co widziałem, mają szansę wbić się na tą listę.
Star Wars: Rebelia + Imperium u Władzy - jak wyżej - epicko i długo, co by było, gdyby Luke Skywalker przeszedł na ciemną stronę mocy, albo Vader zginął z rąk Hana Solo podczas bitwy
Epoka Kamienia - przyjemny worker placement, bardzo przystępne zasady, w sam raz do wprowadzenia kogoś nowego w hobby, i do wesołego grania z rodzinką.
W te gry mogę grać cały czas.
Mam nadzieję, że niedługo do tego grona dołączy Nemesis, bo już nie mogę się go doczekać.
I wierzę, że w niedługiej przyszłości sprawię sobie Mage Knigt i Scythe, które z tego co widziałem, mają szansę wbić się na tą listę.
Moje tłumaczenia plików pomocy, skrótów zasad: ***LISTA***
Lista zawiera pliki pomocne przy Scythe (z dodatkami), Nemesis, Wojna o Pierścień (z dodatkami), Star Wars Rebelia (z dodatkiem)
Lista zawiera pliki pomocne przy Scythe (z dodatkami), Nemesis, Wojna o Pierścień (z dodatkami), Star Wars Rebelia (z dodatkiem)
- Ardel12
- Posty: 3391
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1055 times
- Been thanked: 2066 times
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
Lewis i Clark - nie do zdobycia już, ale gra jest po prostu genialna i zawsze mam ochotę na partyjkę. Podobnie mam z Ghost Stories, które sprzedałem swego czasu i potem z posypaną głową zakupiłem ponownie. Ostatnim tytułem będzie Legendary Marvel z kompletem dodatków (minus Spiderman: Homecoming), które potrafi mnie porwać na dwa miesiące kampanią.
W sumie ostatnio moja kolekcja ma dużą stabilność. Najwięcej tytułów, które wylatują to te kupione w przeciągu roku. Reszta tylko się bardziej okopuje. Przez co mam ogromny problem z miejscem i zaczynam dochodzić do wniosku, że za parę lat kolekcja będzie zamknięta a ja spełniony Na razie jednak, czekam na X gier :p
W sumie ostatnio moja kolekcja ma dużą stabilność. Najwięcej tytułów, które wylatują to te kupione w przeciągu roku. Reszta tylko się bardziej okopuje. Przez co mam ogromny problem z miejscem i zaczynam dochodzić do wniosku, że za parę lat kolekcja będzie zamknięta a ja spełniony Na razie jednak, czekam na X gier :p
- lintu
- Posty: 244
- Rejestracja: 26 lut 2011, 21:57
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 13 times
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
Starcraft + Brood War - stoją na półce, kurzą się, ale jestem z nich dumny i liczę, że kiedyś kupię za nie dom. Albo przynajmniej samochód średniej klasy
Chaos in the Old World - bo to moja pierwsza planszówka.
Terra Mystica - bo w mojej grupie wszyscy ją lubimy, chętnie gramy i mój trochę już zmęczony egzemplarz to kawał mojej planszówkowej historii.
Chaos in the Old World - bo to moja pierwsza planszówka.
Terra Mystica - bo w mojej grupie wszyscy ją lubimy, chętnie gramy i mój trochę już zmęczony egzemplarz to kawał mojej planszówkowej historii.
- Blugkolf
- Posty: 156
- Rejestracja: 22 lut 2014, 13:32
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 9 times
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
Głównie nostalgiczne z lat 90-tych.
Advanced Heroquest z 1989
Battletech Introductory Box Set w wersji z 2014 - ale z samą grą poznałem się jakoś w 1994
The Last Crusade z 1995 - ulubiona drugowojenna karcianka
Advanced Heroquest z 1989
Battletech Introductory Box Set w wersji z 2014 - ale z samą grą poznałem się jakoś w 1994
The Last Crusade z 1995 - ulubiona drugowojenna karcianka
- seki
- Moderator
- Posty: 3367
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1123 times
- Been thanked: 1291 times
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
No nie do końca. Niezależna językowo. Tanio i szybko obecnie zamawiana z Czech. Cenowo wychodzi chyba koło 140 zl z przesyłką więc dostępność nie tak zła.
-
- Posty: 1989
- Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
- Lokalizacja: Będzin
- Has thanked: 231 times
- Been thanked: 314 times
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
Space Hulk - edycja 1 wydanie PL 1995... kiedyś pomaluję figurki... i będzie jeszcze lepsza
Ostatnio zmieniony 28 sty 2019, 21:50 przez Golfang, łącznie zmieniany 1 raz.
----------------
10% flamberg.com.pl
10% flamberg.com.pl
- Blue
- Posty: 2323
- Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 254 times
- Kontakt:
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
Wy mowicie o tych dziennikach z kostkami w mechanice, czy o czyms innym?
-
- Posty: 1180
- Rejestracja: 22 gru 2015, 10:20
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 53 times
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
Jest karciana wersja tez.
- poooq
- Posty: 1242
- Rejestracja: 28 lut 2009, 22:04
- Lokalizacja: Warszawa Wesoła
- Has thanked: 134 times
- Been thanked: 61 times
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
Horror w Arkham z dodatkami: Klątwa Złotego Skarabeusza i Horror na morzu -bo to dwie pamiątki po Manufakturze Arkham i wspomnienie o tym, jak dobrze można się bawić przy wspólnych projektach z innymi zapaleńcami.
Po co piać, gdy można grać?
Odkrycie roku 2019: nie każdego interesuje moje zdanie.
Odkrycie roku 2019: nie każdego interesuje moje zdanie.
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
Ciekawy temat, plus dla autora
A Study in Emerald 1 edition: bo to genialna gra, która na 99% nie będzie już dodrukowana w takiej formie. A najważniejsze, że jest to tytuł, który zawiera mnóstwo różnych mechanik, które ze sobą działają, a doświadczenie z gry jest unikalne. I to zdecydowanie najbardziej klimatyczna gra ze świata znanego zielonego przedwiecznego bożka.
Nations + Dynasties: bo to moja ulubiona gra. Nie oddam/sprzedam za nic. Zastanawiam się nad kupnem duplikatu i schowaniu go w bezpiecznym miejscu. Tak w razie czego...
I, Spy: według mnie najbardziej niedoceniona gra ze znanych mi planszówek. I w tym momencie też chyba nie do dostania.
Neuroshima Hex 2.5: zanim pojawiło się Nations była moją ulubioną grą. Obecny numer dwa. Poza tym trzecia edycja ma grafikę dla dzieci i nie ma tego surowego postapokaliptycznego klimatu. W 2.5 nawet te krzywo przycięte żetony dodają odpowiedniego do świata gry nastroju. Moja ulubiona wersja Neuroshimy.
Civilization od FFG 1 edycja: bo uwielbiam gry cywilizacyjne, bo po Nations to najlepsza gra cywilizacyjna, bo zakładam, że skoro jest nowa edycja to tej już nie będzie.
A Study in Emerald 1 edition: bo to genialna gra, która na 99% nie będzie już dodrukowana w takiej formie. A najważniejsze, że jest to tytuł, który zawiera mnóstwo różnych mechanik, które ze sobą działają, a doświadczenie z gry jest unikalne. I to zdecydowanie najbardziej klimatyczna gra ze świata znanego zielonego przedwiecznego bożka.
Nations + Dynasties: bo to moja ulubiona gra. Nie oddam/sprzedam za nic. Zastanawiam się nad kupnem duplikatu i schowaniu go w bezpiecznym miejscu. Tak w razie czego...
I, Spy: według mnie najbardziej niedoceniona gra ze znanych mi planszówek. I w tym momencie też chyba nie do dostania.
Neuroshima Hex 2.5: zanim pojawiło się Nations była moją ulubioną grą. Obecny numer dwa. Poza tym trzecia edycja ma grafikę dla dzieci i nie ma tego surowego postapokaliptycznego klimatu. W 2.5 nawet te krzywo przycięte żetony dodają odpowiedniego do świata gry nastroju. Moja ulubiona wersja Neuroshimy.
Civilization od FFG 1 edycja: bo uwielbiam gry cywilizacyjne, bo po Nations to najlepsza gra cywilizacyjna, bo zakładam, że skoro jest nowa edycja to tej już nie będzie.
- Bludgeon
- Posty: 607
- Rejestracja: 05 kwie 2013, 10:29
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 70 times
- Been thanked: 89 times
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
Cosmic Encounter - bo mimo że nie mam z kim grać i po angielsku to gra jest genialna i mam wszystkie dodatki i inne rzeczy.
Talisman 4.5e - bo mam kompletny i mnóstwo dodatkowych rzeczy. Jeśli wyjdzie kolejna edycja to wtedy się zastanowię.
Fury of Dracula 3e - bo pamiętam do dziś pełne wypieków partie w Wampira,
Star Trek Ascedancy - bo mimo kilku wad niezapomniane wrażenia z rozgrywek. No i ta unikalna plansza
Terraformacja Marsa - bo to moja ulubiona gra od dłuższego czasu.
7 Cudów Świata - bo gdzie znajdę szybką i wciągającą grę do 8 osób (no dobra, Cosmic Encounter też tu pasuje ).
Boss Monster - za klimat i prostotę.
Roll for the Galaxy - za tonę fajnych kości (2 tony z nowym dodatkiem)
W sumie to oprócz drakuli do tych wszystkich gier mam wszystkie dodatki, co jest dodatkowym argumentem żeby się nie pozbywać.
Talisman 4.5e - bo mam kompletny i mnóstwo dodatkowych rzeczy. Jeśli wyjdzie kolejna edycja to wtedy się zastanowię.
Fury of Dracula 3e - bo pamiętam do dziś pełne wypieków partie w Wampira,
Star Trek Ascedancy - bo mimo kilku wad niezapomniane wrażenia z rozgrywek. No i ta unikalna plansza
Terraformacja Marsa - bo to moja ulubiona gra od dłuższego czasu.
7 Cudów Świata - bo gdzie znajdę szybką i wciągającą grę do 8 osób (no dobra, Cosmic Encounter też tu pasuje ).
Boss Monster - za klimat i prostotę.
Roll for the Galaxy - za tonę fajnych kości (2 tony z nowym dodatkiem)
W sumie to oprócz drakuli do tych wszystkich gier mam wszystkie dodatki, co jest dodatkowym argumentem żeby się nie pozbywać.
Ostatnio zmieniony 28 sty 2019, 22:27 przez Bludgeon, łącznie zmieniany 1 raz.
Everything you do, think, or say
is in the pill you took today
is in the pill you took today
- Neoptolemos
- Posty: 1980
- Rejestracja: 09 sty 2014, 18:30
- Has thanked: 192 times
- Been thanked: 877 times
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
W kwestii L&C:
Jest planszowa gra Lewis & Clark, która jest świetnym (jedno z moich ulubionych euro) mózgożerem "easy to learn, hard to master". To taki wyścig z elementami worker placementu i deckbuildingu (w mikroskali), który przy okazji bije po łapach za błędy. I faktycznie jest to gra ciężko dostępna. Aha, i jest piękna. Właściwie nie umieściłem jej na swojej liście chyba tylko dlatego, że spadła mi z półki, w pudle zrobiła się dziura i się obraziłem.
Później zaś powstała równie piękna kościana gra Odkrycia. Dzienniki Lewisa i Clarka. Stety albo niestety to NIE jest kościana wersja planszówki, tylko po prostu inna, znacznie lżejsza gra z zupełnie inną mechaniką, przez co dużo osób się na niej przejechało. Imho to tez bardzo fajny tytuł (aczkolwiek bez błysku geniuszu), ale sprzedawał się bardzo kiepsko i Rebel długo czyścił z niego magazyny. A czemu nigdy nie zrobili dodruku oryginalnego L&C, nie wiem.
Jest planszowa gra Lewis & Clark, która jest świetnym (jedno z moich ulubionych euro) mózgożerem "easy to learn, hard to master". To taki wyścig z elementami worker placementu i deckbuildingu (w mikroskali), który przy okazji bije po łapach za błędy. I faktycznie jest to gra ciężko dostępna. Aha, i jest piękna. Właściwie nie umieściłem jej na swojej liście chyba tylko dlatego, że spadła mi z półki, w pudle zrobiła się dziura i się obraziłem.
Później zaś powstała równie piękna kościana gra Odkrycia. Dzienniki Lewisa i Clarka. Stety albo niestety to NIE jest kościana wersja planszówki, tylko po prostu inna, znacznie lżejsza gra z zupełnie inną mechaniką, przez co dużo osób się na niej przejechało. Imho to tez bardzo fajny tytuł (aczkolwiek bez błysku geniuszu), ale sprzedawał się bardzo kiepsko i Rebel długo czyścił z niego magazyny. A czemu nigdy nie zrobili dodruku oryginalnego L&C, nie wiem.
- Blue
- Posty: 2323
- Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 254 times
- Kontakt:
- Bludgeon
- Posty: 607
- Rejestracja: 05 kwie 2013, 10:29
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 70 times
- Been thanked: 89 times
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
Partia tylko z podstawką i liderami w godzinę spokojnie się rozegra. Właśnie to jest fajne, mogę mieć szybszą grę albo cięższą jak sobie chcę dołożyć dodatki.
Everything you do, think, or say
is in the pill you took today
is in the pill you took today
- Blue
- Posty: 2323
- Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 254 times
- Kontakt:
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
W 7-8 osób(jak rozumiem z dodatkami, bo podstawka jest do 5)? Zaciekawiłes mnie .
- Bludgeon
- Posty: 607
- Rejestracja: 05 kwie 2013, 10:29
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 70 times
- Been thanked: 89 times
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
Źle przeczytałem i pisałem o 7CŚ
CE jest bardzo losowe, również pod kątem czasu. Fakt, w 7-8 osób gra zazwyczaj toczy się do 2 godzin. W 3 osoby potrafiłem zagrać w 20 minut. Rekord to chyba 5 minut w 4 czy 5 osób Rekord w drugą stronę to 3.5 godziny w 8 osób.
Tak, mam wszystkie dodatki.
Everything you do, think, or say
is in the pill you took today
is in the pill you took today
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
O, z tego wątku dowiedziałem się, że Zamki Ludwika rosną w cenie, leży gdzieś zafoliowany egzemplarz z promkami:) U mnie to będzie Chaos, w każdym rozumieniu tego tematu sprawdza się idealnie.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- Atamán
- Posty: 1349
- Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 565 times
- Been thanked: 284 times
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
Nie ma takich gier, wszystkie mogę sprzedać
Choć jest kilka twardych kandydatów, których może mógłbym na taką listę wpisać:
Battlestar Galactica (ze wszystkimi dodatkami) - bo granie w nią jest dla mnie trochę innym doświadczeniem, w której duża część gry dzieje się nad stołem, bo każda partia jest dla mnie wielkim wydarzeniem, bo to wg mnie jedyna z dużych plaszówek, która ma dobrze zaimplementowany mechanizm zdrajcy. Czy sprzedałbym, gdyby wyszła podobna, ale lepsza mechanicznie gra? Niekoniecznie, bo mam sentyment, bo znam już grę, znam zasady. Chyba jakaś reedycja mogłaby mnie skłonić do pozbycia się tej kobyły.
Pupile Podziemi - bo to świetne solidne optymalizacyjne euro z niesamowitym klimatem. Ta gra mnie rozbraja
Brass: Birmingham - nie wiem, czy nie za nowa gra, by lądowała na takiej liście, ale o ile stary Brass był niezły, to ta najnowsza wariacja jest wg mnie świetna. Jestem zachwycony tym jak bardzo wszystko w tej grze dzieje się na wspólnej planszy, jak wszystkie biznesy są ze sobą powiązane, tym jak ciekawa w tej grze jest interakcja między graczami.
Choć jest kilka twardych kandydatów, których może mógłbym na taką listę wpisać:
Battlestar Galactica (ze wszystkimi dodatkami) - bo granie w nią jest dla mnie trochę innym doświadczeniem, w której duża część gry dzieje się nad stołem, bo każda partia jest dla mnie wielkim wydarzeniem, bo to wg mnie jedyna z dużych plaszówek, która ma dobrze zaimplementowany mechanizm zdrajcy. Czy sprzedałbym, gdyby wyszła podobna, ale lepsza mechanicznie gra? Niekoniecznie, bo mam sentyment, bo znam już grę, znam zasady. Chyba jakaś reedycja mogłaby mnie skłonić do pozbycia się tej kobyły.
Pupile Podziemi - bo to świetne solidne optymalizacyjne euro z niesamowitym klimatem. Ta gra mnie rozbraja
Brass: Birmingham - nie wiem, czy nie za nowa gra, by lądowała na takiej liście, ale o ile stary Brass był niezły, to ta najnowsza wariacja jest wg mnie świetna. Jestem zachwycony tym jak bardzo wszystko w tej grze dzieje się na wspólnej planszy, jak wszystkie biznesy są ze sobą powiązane, tym jak ciekawa w tej grze jest interakcja między graczami.
-
- Posty: 1275
- Rejestracja: 09 wrz 2017, 20:23
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 71 times
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
Star Wars: Rebelia + Imperium u Władzy - gram rzadko ale po pierwsze to dobra gra a po drugie przez sentyment do 3 pierwszych filmów zostanie na zawsze
Zakazane Gwiazdy - uwielbiam system walki w tej grze, nikt nie wymyślił lepszego
Anachrony - euro gdzie przez małą ilość dostępnych akcji na planszy głównej bardzo trzeba uważać co wsiąść żeby przeciwnicy nic ci nie zabrali co nie jest niczym odkrywczym ale jest jakaś interakcja Dodatkowo euro jednak z klimatem wiec nie jest aż tak sucho. Poza tym z figurkami jest śliczne
Inis - proste zasady, kilka kart na krzyż a ile kombinowania jak wygrać i jak chce wygrać przeciwnik
The Godfather - świetna gra do grania z osobami które nigdy nie grały w gry planszowe.
Scythe - Jak skończę Fenrisa to pewnie nie będę do niej wracał za często ale mam do niej sentyment.
Zombicide: Black Plague - uwielbiam klimat tej gry, strategie nad stołem jak przeżyć itd. Nigdy gram w gry solo ale z zombicide zdażyło mi się kilka razy zagrać samemu.
Zakazane Gwiazdy - uwielbiam system walki w tej grze, nikt nie wymyślił lepszego
Anachrony - euro gdzie przez małą ilość dostępnych akcji na planszy głównej bardzo trzeba uważać co wsiąść żeby przeciwnicy nic ci nie zabrali co nie jest niczym odkrywczym ale jest jakaś interakcja Dodatkowo euro jednak z klimatem wiec nie jest aż tak sucho. Poza tym z figurkami jest śliczne
Inis - proste zasady, kilka kart na krzyż a ile kombinowania jak wygrać i jak chce wygrać przeciwnik
The Godfather - świetna gra do grania z osobami które nigdy nie grały w gry planszowe.
Scythe - Jak skończę Fenrisa to pewnie nie będę do niej wracał za często ale mam do niej sentyment.
Zombicide: Black Plague - uwielbiam klimat tej gry, strategie nad stołem jak przeżyć itd. Nigdy gram w gry solo ale z zombicide zdażyło mi się kilka razy zagrać samemu.
-
- Posty: 21
- Rejestracja: 28 sty 2019, 16:00
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 1 time
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
Terraformacja Marsa - gra którą pierwszy raz zagrałem 1,5 roku temu i zakochałem się w niej i cierpliwie czekałem aż do początku tego roku gdy ją sobie w końcu kupiłem. Do tego doszedł już insert i planszetki drewniane no i przede mną masa dodatków do dokupienia. Gram sam albo z synem. Tryb Solo również mi się podoba.
X-Wing 2.0 - gra figurkowa, ale z Młódym jesteśmy fanami Star Więc więc powoli sukcesywnie kolekcja się rozrasta. Mata też jest.
Pan Lodowego Ogrodu - książkę uwielbiam, świat PLO jest świetny, dlatego grea w tym klimacie zostanie na zawsze u mnie.
X-Wing 2.0 - gra figurkowa, ale z Młódym jesteśmy fanami Star Więc więc powoli sukcesywnie kolekcja się rozrasta. Mata też jest.
Pan Lodowego Ogrodu - książkę uwielbiam, świat PLO jest świetny, dlatego grea w tym klimacie zostanie na zawsze u mnie.
- Ardel12
- Posty: 3391
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1055 times
- Been thanked: 2066 times
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
A to nie wiedzialem o takiej możliwości, śledzę akurat rynek polski głównie(sklepy).
I tak decyzji nie zmieniam Gra pozostanie na zawsze w kolekcji
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
Wojna o Pierścień ze wszystkimi dodatkami - nie grałem nigdy, ale nie pozbędę się nigdy, bo wiem że jest to epicka gra i może kiedyś..
Lord of the Rings od Knizia - stara wersja, ze wszystkimi dodatkami - nie dużo grałem ale nigdy się nie pozbędę również i tego
Lord of the Rings LCG - ponad 80 dodatków, połowa nie odpakowana - nie mam czasu aż tak dużo, bo wszedłem późno, ale jak się pojawia gdzieś co jeszcze nie mam, to kupuję od razu. Nie pozbędę się również.
Mage Knight - gra na którą wydałem pewno lekko 700zł ze wszystkimi dodatkami, jak był deficyt na rynku, chyba ostatnie kopie.. mało gram koniec końców, potem okazało się że dodruk.. nie opłaca się sprzedawać.
Arkham Horror LCG - gra którą zbieram od CSa jak wyszło, jedyna gra w którą gram z ludźmi z FB jakby to była gra turniejowa ;P tzn że częstsze spotkania, bo lotr lcg to tylko z siostrą i jej chłopakiem (raz na 2 miesiące?) i solo dużo częściej.
Comancheria - ostatnio chciałem to sprzedać - nie umiem dobrze w to grać, nawet policzyłem wszystko i wyceniłem, dodałem post i zapisz.. ale po chwili edytowałem i skasowałem. Nie, ta gra ma w sobie jakąś magię i mi szkoda jej sprzedawać. Kiedyś wróci na stół i w koncu rozkiminie zwycięską strategię.
Lord of the Rings od Knizia - stara wersja, ze wszystkimi dodatkami - nie dużo grałem ale nigdy się nie pozbędę również i tego
Lord of the Rings LCG - ponad 80 dodatków, połowa nie odpakowana - nie mam czasu aż tak dużo, bo wszedłem późno, ale jak się pojawia gdzieś co jeszcze nie mam, to kupuję od razu. Nie pozbędę się również.
Mage Knight - gra na którą wydałem pewno lekko 700zł ze wszystkimi dodatkami, jak był deficyt na rynku, chyba ostatnie kopie.. mało gram koniec końców, potem okazało się że dodruk.. nie opłaca się sprzedawać.
Arkham Horror LCG - gra którą zbieram od CSa jak wyszło, jedyna gra w którą gram z ludźmi z FB jakby to była gra turniejowa ;P tzn że częstsze spotkania, bo lotr lcg to tylko z siostrą i jej chłopakiem (raz na 2 miesiące?) i solo dużo częściej.
Comancheria - ostatnio chciałem to sprzedać - nie umiem dobrze w to grać, nawet policzyłem wszystko i wyceniłem, dodałem post i zapisz.. ale po chwili edytowałem i skasowałem. Nie, ta gra ma w sobie jakąś magię i mi szkoda jej sprzedawać. Kiedyś wróci na stół i w koncu rozkiminie zwycięską strategię.
Rebel 6% (trójmiasto)
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1116 times
Re: Najcenniejsze gry w kolekcji, których nigdy się nie pozbędziemy
Mam dokładnie tak samo .
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy