Malowanie planszówkowych figurek
-
- Posty: 931
- Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 33 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Kubek fajny widziałem też na mojehobby.pl za jakieś 7 zł. Nie wiem ile kosztuje ten od Citadela ale pewnie sporo więcej
Potrzebuje pędzelek do techniki DryBrush. Myślę o tym od Citadela ale wydaje mi się bardzo drogi - Polecicie jakiś zamiennik ?
Potrzebuje pędzelek do techniki DryBrush. Myślę o tym od Citadela ale wydaje mi się bardzo drogi - Polecicie jakiś zamiennik ?
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 453 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
@szurbur zrób sobie spokojnie wash i drybrushe na tych gostkach a potem pomaluj wszystko to co nie ma być złote. W ten sposób nie utytłasz sobie drybrushem tego co nie ma być nim potraktowane. Jak pędzel jest prawidłowo suchy to farby będzie powolutku przybywać i faktycznie można tym pędzlem machać dosyć na luzaka. Jak wrócę do domu to postaram się rzucić fotki szkieletów do Warhammer Underworlds pomalowane prawie samym drybrushem.
Do drybrusha używam pędzelka od AP lub pędzelków do makijażu.
Natomiast jak bardzo być dokładnym to sobie sam odpowiesz jak je pomalujesz - po prostu zrób to i wyciągnij wnioski na przyszłość
Lampka tak samo jak wszystko inne - może być biurkowa może być bardziej "PRO" zależy co się chce i ile budżetu się ma. Weź sobie poszukaj jakiejś biurkowej w domu a jak się wciągniesz to zastanowisz się nad lepszym stanowiskiem.
Do drybrusha używam pędzelka od AP lub pędzelków do makijażu.
Natomiast jak bardzo być dokładnym to sobie sam odpowiesz jak je pomalujesz - po prostu zrób to i wyciągnij wnioski na przyszłość
Lampka tak samo jak wszystko inne - może być biurkowa może być bardziej "PRO" zależy co się chce i ile budżetu się ma. Weź sobie poszukaj jakiejś biurkowej w domu a jak się wciągniesz to zastanowisz się nad lepszym stanowiskiem.
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 453 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Nie ma problemu, zrobię fotki jak wrócę do domku
Jeżeli chodzi o AP to mam ten pędzelek i do drybrusha sprawdza się całkiem przyjemnie.
https://admin.thearmypainter.com/files/ ... 280_13.png
Jiloo ma rację możesz użyć też jakiegoś starego i zużytego trupa, którego sobie przytniesz jeżeli włosie będzie za długie.
Jeżeli chodzi o AP to mam ten pędzelek i do drybrusha sprawdza się całkiem przyjemnie.
https://admin.thearmypainter.com/files/ ... 280_13.png
Jiloo ma rację możesz użyć też jakiegoś starego i zużytego trupa, którego sobie przytniesz jeżeli włosie będzie za długie.
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 453 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Pędzelki do drybrusha mam takie. U góry aktualnie stosowany od AP, potem dwa do makijażu. Ten środkowy jest ciut za miękki no i tak duży że na razie tylko do podstawek go stosowałem. Ten na samym dole ostatnio dostałem za kilka złociszy jak kupowałem żonie prezenty pod choinkę ale jeszcze go nie testowałem.
I szkielecik, który prawie cały jest drybrushem zrobionym poza fioletowymi ciuszkami.
I szkielecik, który prawie cały jest drybrushem zrobionym poza fioletowymi ciuszkami.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Drybrush mi jakoś nie wychodzi :p
Nakładam na pedzel, wycieram i mam wrażenie że gdy macham po figurce to nic się nie dzieje heh
Poniżej to co udało mi się osiągnąć. Myślałem, że będzie gorzej.
Nakładam na pedzel, wycieram i mam wrażenie że gdy macham po figurce to nic się nie dzieje heh
Poniżej to co udało mi się osiągnąć. Myślałem, że będzie gorzej.
-
- Posty: 2617
- Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 118 times
- Been thanked: 67 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Potwierdzam użyteczność pędzelków do makijażu Ja kupiłem, za niewielkie pieniądze, i czasami używam takie coś.
Przy okazji pytanie. Jak pozbyć się plamki farby Citadel (niedużej) z ubrania? Bluza była prana kilkukrotnie i nic to nie dało.
Pozdrawiam
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 453 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
@szurbur - może za mało machasz tym pędzlem? Jakbyś dał osobno zdjęcia "Po" to może byśmy Ci coś podpowiedzieli bo na takich tycich to ja ledwo widzę co tam się dzieje
@Banan2 - mi się nigdy nie udało zmyć Vallejo ze spodni Może jakiś izopropyl czy denatural dałby radę ale to trudna sprawa bo farba włazi skubana we wszelkie możliwe włókna i się tam zadomawia.
@Banan2 - mi się nigdy nie udało zmyć Vallejo ze spodni Może jakiś izopropyl czy denatural dałby radę ale to trudna sprawa bo farba włazi skubana we wszelkie możliwe włókna i się tam zadomawia.
- Jiloo
- Posty: 2457
- Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 546 times
- Been thanked: 465 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Możesz spróbować rozpuszczalnikiem do akryli Wamod. Ale zrobiłbym test gdzieś w niewidocznym miejscu czy nie zniszczy materiału.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Takie pytanko, często musicie poprawiać pomalowane elementy? Mam wrazenie, że kolory nie są "pełne" i nie wiem czy to moja wina czy to standard, że przy pierwszym pomalowaniu farba nie ma koloru takiego jak powinna i trzeba nałożyć kolejna warstwę?
Re: Malowanie planszówkowych figurek
#szurubur
Niezmiernie rzadko przy pierwszej warstwie jest ona wystarczająca.
Ja kolory bazowe zwykle maluję na 2-3 warstwy.
Zależy od konkretnej farby, np: citadels base: mecanicus standard grey kryje ładnie na raz.
Army Painter w zasadzie zawsze potrzebują raczej 3+ warstw dla ładnego krycia.
Niezmiernie rzadko przy pierwszej warstwie jest ona wystarczająca.
Ja kolory bazowe zwykle maluję na 2-3 warstwy.
Zależy od konkretnej farby, np: citadels base: mecanicus standard grey kryje ładnie na raz.
Army Painter w zasadzie zawsze potrzebują raczej 3+ warstw dla ładnego krycia.
-
- Posty: 912
- Rejestracja: 15 paź 2014, 19:16
- Has thanked: 1074 times
- Been thanked: 103 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
No z zasady "base" ma dobrze kryć. Co innego "layer", którego potrzebujesz kilku warstw
Przyznam się, że zaczynając też miałem takie wrażenie. Czasem przy suchym pędzlu trzeba zrobić drugie, czy trzecie machnięcie. Jednak na początek polecam zrobić takie coś: weź np. płaszcz jakiejś figurki do testów. Nałóż na niego bazowy kolor i w zagłębieniach zrób cień. Kiedy już płaszcz na pewno wyschnie, weź jaśniejszy odcień bazowego koloru i zacznij robić drybrush, ale tylko na jednej połowie płaszcza. Odczekaj z minutę i spójrz przy dobrym świetle, porównaj sobie część płaszcza pomalowaną drybrushem, a tą niepomalowaną tą techniką. Różnica powinna być widoczna, ale też nie jakoś przesadnie. Jeśli efekt Cię nie zadowoli, możesz nałożyć drugą warstwę drybrushem lub spróbować jeszcze jaśniejszego odcieniu koloru bazowego.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Czy jest jakaś strona która czytelnia podpowiada jaki shade np użyć do danego koloru base?
Niby jest ta aplikacja citadel ale jest ona tak mało intuicyjna, że trzeba przeklikać milion okienek by znaleźć to co nas interesuje. Szkoda, że nie ma opcji wpisania koloru i wyszukania jaki layer, shade itp pasuje.
Niby jest ta aplikacja citadel ale jest ona tak mało intuicyjna, że trzeba przeklikać milion okienek by znaleźć to co nas interesuje. Szkoda, że nie ma opcji wpisania koloru i wyszukania jaki layer, shade itp pasuje.
-
- Posty: 931
- Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 33 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
@Szurubur
Też tego ostatnio szukałem i znalazłem bardzo fajną broszurę od GW gdzie są kolorystycznie rozpisane do jakich "base" pasuja jakie shade i kolory layer lub kolory dry.
https://www.games-workshop.com/resource ... System.pdf
Mam też problem z drybrushem - postaram się dziś sprawdzić ten pomysł z kilku postów wyżej. Muszę nauczyć się tylko tworzyć samemu jaśniejsze barwy do drybrusu lub layeringu (zbankrutuje jeśli będę musiał każdy kolor kupować osobno ;P )
Też tego ostatnio szukałem i znalazłem bardzo fajną broszurę od GW gdzie są kolorystycznie rozpisane do jakich "base" pasuja jakie shade i kolory layer lub kolory dry.
https://www.games-workshop.com/resource ... System.pdf
Mam też problem z drybrushem - postaram się dziś sprawdzić ten pomysł z kilku postów wyżej. Muszę nauczyć się tylko tworzyć samemu jaśniejsze barwy do drybrusu lub layeringu (zbankrutuje jeśli będę musiał każdy kolor kupować osobno ;P )
-
- Posty: 1989
- Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
- Lokalizacja: Będzin
- Has thanked: 231 times
- Been thanked: 314 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
W miarę skończyłem pierwszą swoją drużynę do Warhammera Shadespire, poniżej kilka zdjęć (jeszcze nie są zalakierowane). Przyznam, że kupiłem te figurki już trochę pomalowane - nie wyglądały najgorzej, ale niestety ktoś stosował metodę szybkiego malowania. Kolor skóry wychodził na pasek i spodnie, spodnie były malowane w kolorze czarnym i pociągnięte trochę srebrem - generalnie z odeległości wyglądały ok - ale jak się przyjrzał człowiek to było sporo nie dociągnięć. Wydaje mi się, że teraz wyglądają lepiej...
Tutaj pierwsza figurka ducha z bandy też Warhammera. Ja malowałem całą tylko ja. Niestety w tej grze figurki są składane - i widać nie ładne złączenia. Teraz zaczynam drugą figurkę, to kupiłem jakąś pastę putty i nią staram się zaszpachlować te łączenia. Dajcie znać co sądzicie o kolorystyce tej figurki. Żonka mówi, że wygląda jak duch z Disnaya...(że za jasne te kolory):
No i ostatnie figurki duchów z MiddleEarth Battle for Pelennor Fields - jeszcze nie dokończone - będę musiał chyba jakiś drybrush zrobić na dolnej ciemnej części lub highlighty (ale te mi różnie wychodzą raz fajnie cienkie a raz mi się za dużo farbki nałoży i za grube te linie wychodzą...) - no i podstawki będe musiał zrobić - ale to muszę jakieś kamyki trawkę zdobyć:
Spoiler:
Spoiler:
Spoiler:
----------------
10% flamberg.com.pl
10% flamberg.com.pl
Re: Malowanie planszówkowych figurek
@Golfgang
mi się najbardziej ten duch Disneya podoba nie tylko nazwa, ale właśnie te kolory - dla mnie mega!
mi się najbardziej ten duch Disneya podoba nie tylko nazwa, ale właśnie te kolory - dla mnie mega!
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Czy ktoś tutaj malował potwory z descenata ed2?
Szukam inspiracji a przede wszystkim informacji jakie farby będą potrzebne do pomalowania takiego zestawu. Przyznam szczerze, że masakra jest z tymi kolorami, niby mam trochę tych farb ale później okazuje się, że ktoś używa zupełnie innych i trzeba by było dokupić. Jak wy sobie z tym radzicie?
Szukam inspiracji a przede wszystkim informacji jakie farby będą potrzebne do pomalowania takiego zestawu. Przyznam szczerze, że masakra jest z tymi kolorami, niby mam trochę tych farb ale później okazuje się, że ktoś używa zupełnie innych i trzeba by było dokupić. Jak wy sobie z tym radzicie?
- donmakaron
- Posty: 3523
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 646 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Mam zestaw kilkunastu, może dwudziestu, które lepiej lub gorzej pokrywają całe spektrum. Czasem kupuję nowy kolor, jeśli mam do pomalowania na jedno kopyto więcej figurek (np. drużyna do blood bowla) i zależy mi na konkretnej barwie. Jeśli ktoś użył jakiejś farby, nie musisz używać dokładnie takiej samej. Możesz ją zastąpić czy wymieszać. Chyba że chcesz uzyskać jak najbardziej zbliżony efekt.
- miszczu666
- Posty: 270
- Rejestracja: 24 kwie 2018, 15:13
- Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski
- Has thanked: 49 times
- Been thanked: 170 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Ja jako pierwsze figurki do malowania w życiu, wziąłem właśnie na warsztat Descent'a.szurubur pisze: ↑29 sty 2019, 10:42 Czy ktoś tutaj malował potwory z descenata ed2?
Szukam inspiracji a przede wszystkim informacji jakie farby będą potrzebne do pomalowania takiego zestawu. Przyznam szczerze, że masakra jest z tymi kolorami, niby mam trochę tych farb ale później okazuje się, że ktoś używa zupełnie innych i trzeba by było dokupić. Jak wy sobie z tym radzicie?
Nie wiem jakimi farbkami dysponujesz, które preferujesz, ja dopiero zaczynam
Na start kupiłem 2 zestawy farbek Citadel - Base set i Layer set, do tego później dokupiłem parę wash'y - reikland fleshshade, Nuln Oil, Coelia Greenshade i Seraphim Sepia i jednego Technicala - Blood for the Blood God.
Te kolory są wystarczające, i wystarczy je ze sobą mieszać i mieć nieograniczone możliwości.
edit: polecam kanał na youtube - Sorastro -> https://www.youtube.com/user/Sorastro
Moje tłumaczenia plików pomocy, skrótów zasad: ***LISTA***
Lista zawiera pliki pomocne przy Scythe (z dodatkami), Nemesis, Wojna o Pierścień (z dodatkami), Star Wars Rebelia (z dodatkiem)
Lista zawiera pliki pomocne przy Scythe (z dodatkami), Nemesis, Wojna o Pierścień (z dodatkami), Star Wars Rebelia (z dodatkiem)
Re: Malowanie planszówkowych figurek
To jeszcze jedno pytanie, kwestia shadeów. Czy istnieje sposób by zrobić je własnoręcznie? Mam obecnie dwa shade'y i zastanawiam się czy konieczne jest używanie shadeów pod dany kolor czy można jednym shade'm lecieć przez wszystko?
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Wiesz, idealnie tego nie wymieszasz ani proporcji nie dobierzesz ale efekt powinien być podobny. Na pewno nie używamy wody bo jest inne napięcie powierzchniowe. Ja osobiście się nie bawię, mam około 12 shadów i dobrze mi w tym