Ticket to Ride online
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Ticket to Ride online
Wczoraj wieczorem spróbowałem pograć w Ticket to Ride. Zasady są rzeczywiście proste, a sama obsługa programu nie sprawia żadnych kłopotów. Mimo, że mam tylko status gościa nie ma problemu ze znalezieniem gier - mnóstwo ludzi się przewija i praktyczeni cały czas jakaś gra jest otwarta.
Krótki komentarz - gra się bardzo dobrze - dość powiedzieć że w sumie grałem z 10 godzin wczoraj w nocy i dzisiaj .
Głównym i jedynym zarzutem jaki mógłbym postawić to praktycznie brak jakiejkolwiek rywalizacji. Myślałem, że z czasem to się zmieni i po prostu nie mam doświadczenia, by innym przekszadzać, ale ta gra tak jest po prostu skonstruowana. Każdy sobie gra i ustawia wagoniki, walcząc z innymi wirtualnie. oczywiście inni mogą popsuć szyki stawiając swoje wagoniki lub podbierając potrzebne nam karty, ale robią to zupełnie nieświadomie, dbając o swój interes. Grę traktuję jak puzzle, zamiast przeciwników mógłby być losowy mechanizm stawiania wagoników i zabierania kart i w niczym to nie zmieniłoby akości rozgrywki. Oczywiście w normalnej grze ludzie rozmawiają, wygłupiają się itp., ale w online rzadko kiedy ktoś się odzywa (to już w RTSach typu Starcraft było więcej darcia się, nie mówiąc już o dyskusjach w Counterstrike'u .
Muszę spróbować Osadników online, bo o ile TtR jest naprawdę świetny to zupełnie nie mam ochoty go kupować. Po co, skoro tutaj możan sobie pograć, a podczas normalnych spotkań lepiej pograć w coś bardziej interaktywnego.
Zastanawia mnie powód dla którego gra dostała nagrodę... Jest jakaś strona w cywilizowanym języku opowiadająca o wyborze, tłumacząca przyczyny wybrania tej, a nie innej gry? No i czy są już nominacje do 2005 r.?
I jeszcze drobny komentarz - mapa europejska jest dużo trudniejsza i o ile na razie gram tylko na USA to jeśli ktoś chce kupić planszówkę to zdecydowanie powienien wybrać Europę - trudniej, ale zapewne wolniej się nudzi...
Ogólnie - zagrać warto, ale gra jest zbyt "samotnicza".
Pozdrawiam
Szymon
Krótki komentarz - gra się bardzo dobrze - dość powiedzieć że w sumie grałem z 10 godzin wczoraj w nocy i dzisiaj .
Głównym i jedynym zarzutem jaki mógłbym postawić to praktycznie brak jakiejkolwiek rywalizacji. Myślałem, że z czasem to się zmieni i po prostu nie mam doświadczenia, by innym przekszadzać, ale ta gra tak jest po prostu skonstruowana. Każdy sobie gra i ustawia wagoniki, walcząc z innymi wirtualnie. oczywiście inni mogą popsuć szyki stawiając swoje wagoniki lub podbierając potrzebne nam karty, ale robią to zupełnie nieświadomie, dbając o swój interes. Grę traktuję jak puzzle, zamiast przeciwników mógłby być losowy mechanizm stawiania wagoników i zabierania kart i w niczym to nie zmieniłoby akości rozgrywki. Oczywiście w normalnej grze ludzie rozmawiają, wygłupiają się itp., ale w online rzadko kiedy ktoś się odzywa (to już w RTSach typu Starcraft było więcej darcia się, nie mówiąc już o dyskusjach w Counterstrike'u .
Muszę spróbować Osadników online, bo o ile TtR jest naprawdę świetny to zupełnie nie mam ochoty go kupować. Po co, skoro tutaj możan sobie pograć, a podczas normalnych spotkań lepiej pograć w coś bardziej interaktywnego.
Zastanawia mnie powód dla którego gra dostała nagrodę... Jest jakaś strona w cywilizowanym języku opowiadająca o wyborze, tłumacząca przyczyny wybrania tej, a nie innej gry? No i czy są już nominacje do 2005 r.?
I jeszcze drobny komentarz - mapa europejska jest dużo trudniejsza i o ile na razie gram tylko na USA to jeśli ktoś chce kupić planszówkę to zdecydowanie powienien wybrać Europę - trudniej, ale zapewne wolniej się nudzi...
Ogólnie - zagrać warto, ale gra jest zbyt "samotnicza".
Pozdrawiam
Szymon
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Folko - zapewne masz rację. Tym niemniej sam wygrałem kilka razy, a nigdy nie patrzę na to co inni robią - tzn. cły czas obserwuję plansze i staram się podbierać najpierw trasy pojedyncze, które są dla mnie konieczne (zwykle ktoś od razu stawia wagonik przy Nashville), ale z 45 wagonikami szkoda ich na psucie komuś, bo zwykle trzeba by ktoś inny też pomógł i zablokował drugą odnogę trasy. Ponadto nie pamiętam jeszcze wszystkich tras, więc nie zawsze wiem kto walczy o co. Będę się więc upierał, że można grać w tę grę z sukcesem bez potrzeby psucia innym...folko pisze:T2R jest interakcyjny. Byc moze na poczatku Ci sie wydaje ze nie, ale uwierz jest
Mozesz grac z ludzmi ktorzy nie zwracaja uwagi na to co sie dzieje w innej czesci planszy - wtedy gra jest malo interakcyjna, ale mozesz tez grac z tymi ktorzy nie patrza tylko na swoje trasy ale rozniez na innych
A Tobie, Hudson radzę zagrać. Mnie tam się taka planszówka podoba - nie mam problemu z przeciwnikami...trochę smutnmo tyak samemu grać, ale jak nie ma wyjścia...
I coś kombinuję z Osadnikami, ale na pierwszy rzut oka gra jest słabsza niż TtR - zupełnie inna, ale jakoś tak zupełnei jej nie czuję...
Pozdrawiam
Szymon
Don Simon:
Dopoki nie nauczysz sie tras na pamiec, to rzeczywiscie nie bedzie dla Ciebie w T2R zadnej interakcji. I spokojnie bedziesz mogl grac i wygrywac nie interesujac sie tym, co robia przeciwnicy.
Ale watpie abys mial szanse wygrac z ludzmi, ktorzy zwracaja uwage nie tylko na swoje trasy, ale rowniez na to co robia przeciwnicy.
Pograj sobie w 3 lub 5 osob. Wtedy jest najtrudniej. Fakt, czasami sie zdarza, ze trasy tak sie poukladaja, ze nikt nikomu nie przeszkadza. Aczkolwiek przy grze w 5 osob jest to prawie niemozliwe.
Co do Osadnikow, to prawie kazdy kto zagra chce grac jeszcze raz. I jeszcze i jeszcze. A duza czesc osob, ktore zagraja, kupuje egzemplarz dla siebie.
I jeszcze jedno. Kazdy ma inny gust. To co podoba sie jednej osobie, niekoniecznie musi podobac sie komus innemu.
Najprostszy przyklad.
Gry wojenne. Mnostwo zetonow. Rozgrywka trwajaca nieraz kilka godzin. Instrukcja kilkudziesiecio(kilkuset)stronicowa.
Zwolennicy gier wojennych w duzej ilosci przypadkow beda patrzyli z politowaniem na takie gry jak T2R czy Osadnicy.
Natomiast zwolennicy T2R czy Osadnikow w zyciu nie beda nawet mysleli o zagraniu w jakakolwiek gre wojenna.
To tak jak w grach komputerowych. Sa zwolennicy RTS-ow i turowek.
I zwolennik jednych nie przekona sie do gier innego typu.
Moze Ciebie T2R czy Osadnicy nie kreca. Pograj w inne gry. Predzej czy pozniej znajdziesz cos dla siebie, czym bedziesz sie zachwycal : )
Polecam aGoT-a. Czysta interakcja : )
Albo Shadows over Camelot.
Twillight Imperium.
Fasolki (Bohnanza).
I pewnie wiele innych : ))
Dopoki nie nauczysz sie tras na pamiec, to rzeczywiscie nie bedzie dla Ciebie w T2R zadnej interakcji. I spokojnie bedziesz mogl grac i wygrywac nie interesujac sie tym, co robia przeciwnicy.
Ale watpie abys mial szanse wygrac z ludzmi, ktorzy zwracaja uwage nie tylko na swoje trasy, ale rowniez na to co robia przeciwnicy.
Pograj sobie w 3 lub 5 osob. Wtedy jest najtrudniej. Fakt, czasami sie zdarza, ze trasy tak sie poukladaja, ze nikt nikomu nie przeszkadza. Aczkolwiek przy grze w 5 osob jest to prawie niemozliwe.
Co do Osadnikow, to prawie kazdy kto zagra chce grac jeszcze raz. I jeszcze i jeszcze. A duza czesc osob, ktore zagraja, kupuje egzemplarz dla siebie.
I jeszcze jedno. Kazdy ma inny gust. To co podoba sie jednej osobie, niekoniecznie musi podobac sie komus innemu.
Najprostszy przyklad.
Gry wojenne. Mnostwo zetonow. Rozgrywka trwajaca nieraz kilka godzin. Instrukcja kilkudziesiecio(kilkuset)stronicowa.
Zwolennicy gier wojennych w duzej ilosci przypadkow beda patrzyli z politowaniem na takie gry jak T2R czy Osadnicy.
Natomiast zwolennicy T2R czy Osadnikow w zyciu nie beda nawet mysleli o zagraniu w jakakolwiek gre wojenna.
To tak jak w grach komputerowych. Sa zwolennicy RTS-ow i turowek.
I zwolennik jednych nie przekona sie do gier innego typu.
Moze Ciebie T2R czy Osadnicy nie kreca. Pograj w inne gry. Predzej czy pozniej znajdziesz cos dla siebie, czym bedziesz sie zachwycal : )
Polecam aGoT-a. Czysta interakcja : )
Albo Shadows over Camelot.
Twillight Imperium.
Fasolki (Bohnanza).
I pewnie wiele innych : ))
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Zgadzam się. Ale jeśli gra wymaga ode mnie znajomość na pamięć dokładnie każdej trasy, żeby włączyła się jako taka interakcja z innymi to jest to pewna przesada. Wczoraj widziałem grę na żywo w T2R E i wyglądało to fajnie i gracze starali też sobie przeszkadzać. Przydałby się spis wszystkich tras na oddzielnej kartce, by wyrównać szanse wyjadaczy i nowicjuszy. Ale ogólnie gra jest sympatyczna...tylko chyba bym jej nie kupił...Rathi pisze:Don Simon:
Dopoki nie nauczysz sie tras na pamiec, to rzeczywiscie nie bedzie dla Ciebie w T2R zadnej interakcji. I spokojnie bedziesz mogl grac i wygrywac nie interesujac sie tym, co robia przeciwnicy.
Ale watpie abys mial szanse wygrac z ludzmi, ktorzy zwracaja uwage nie tylko na swoje trasy, ale rowniez na to co robia przeciwnicy.
Pograj sobie w 3 lub 5 osob. Wtedy jest najtrudniej. Fakt, czasami sie zdarza, ze trasy tak sie poukladaja, ze nikt nikomu nie przeszkadza. Aczkolwiek przy grze w 5 osob jest to prawie niemozliwe.
I znowu - to co widziałem obserwując wczoraj chłopaków w Gryfie jakoś mnei nie powaliło. Za wiele zależało od kostek. Ale dopóki nie zagram nie bedę się wypowiadał...Co do Osadnikow, to prawie kazdy kto zagra chce grac jeszcze raz. I jeszcze i jeszcze. A duza czesc osob, ktore zagraja, kupuje egzemplarz dla siebie.
Pełna zgoda. Ja jestem bardzo otwarty i staram się grać w różne gry - ale wielkie gry żetonowe, wojenne, II WŚ itp zupełnie mnie nie pociągają - podejrzewam (bo nie grałem), że Memoir to maksymalny stopień komplikacji jaki jestem w stanie znieść. I ja lubię gry typu T2R itp.I jeszcze jedno. Kazdy ma inny gust. To co podoba sie jednej osobie, niekoniecznie musi podobac sie komus innemu.
Najprostszy przyklad.
Gry wojenne. Mnostwo zetonow. Rozgrywka trwajaca nieraz kilka godzin. Instrukcja kilkudziesiecio(kilkuset)stronicowa.
Zwolennicy gier wojennych w duzej ilosci przypadkow beda patrzyli z politowaniem na takie gry jak T2R czy Osadnicy.
Natomiast zwolennicy T2R czy Osadnikow w zyciu nie beda nawet mysleli o zagraniu w jakakolwiek gre wojenna.
Ja lubiłem i RTSy i turówki .To tak jak w grach komputerowych. Sa zwolennicy RTS-ow i turowek.
I zwolennik jednych nie przekona sie do gier innego typu.
W każdą z nich chciałbym zagrać, a GoT jest na szycie mojej listy zakupów - choć w związku z kiepską bazą graczy chyba nie będę tak szybko kupował.Polecam aGoT-a. Czysta interakcja : )
Albo Shadows over Camelot.
Twillight Imperium.
Fasolki (Bohnanza).
I pewnie wiele innych : ))
Pozdrawiam
Szymon
To prawda. Element losowy jest irytujacy, ale...Don Simon pisze:I znowu - to co widziałem obserwując wczoraj chłopaków w Gryfie jakoś mnei nie powaliło. Za wiele zależało od kostek. Ale dopóki nie zagram nie bedę się wypowiadał...Co do Osadnikow, to prawie kazdy kto zagra chce grac jeszcze raz. I jeszcze i jeszcze. A duza czesc osob, ktore zagraja, kupuje egzemplarz dla siebie.
Szymon
Sa dwa ale
Pierwszy to ktos (nie pamietam dokladnie) pisal ze w czolowce swiatowej mistrzostw sa te same osoby, wniosek... wiadomo. Zreszta prawdopodobienstwo wypadniecia danej liczby jest specjalnie oznaczone w tej grze...
Po drugie, byla kiedys propozycja by zamiast rzutu kostka dobierac kamienie domina (odpowiednio przygotowane) wtedy kazdy element wypada rownomiernie.
Ja nie naleze do grupy ktora chce grac i grac w Osadnikow Jest sporo lepszych gier
No właśnie, spojrzmy na naszego nieustraszonego Mistrza, który do finału MP dostał się z pierwszego miejsca a jako jedyny posiadał 4 zwycięstwa i następnie rozgromił przeciwników. A za tydzień wyruszy do Essen zrobić Niemcom drugi Grunwald. [APLAUZ](...) w czolowce swiatowej mistrzostw sa te same osoby, wniosek... wiadomo.
A tak na serio to mam takiego cykora, że jak Kościuszko pod Maciejowicami przed bitwą zafunduję sobie zgona
http://www.daysofwonder.com/en/play/karma/
Ogolnie taki system do oceniania poprawnego zachowania graczy. Jak konczysz gre, to dostajesz 1 punkt. Jak uciekniesz, to zabieraja Ci 5.
Jak masz niska karme, to mozesz miec problem z dolaczeniem do gry.
Ogolnie taki system do oceniania poprawnego zachowania graczy. Jak konczysz gre, to dostajesz 1 punkt. Jak uciekniesz, to zabieraja Ci 5.
Jak masz niska karme, to mozesz miec problem z dolaczeniem do gry.
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 09 sty 2009, 09:21
pytanie dot. dostępu do gry on-line
Kupiłem sobie egzemplarz T2R, ale jak się okazało po zarejestrowaniu gry na stronie Days of Wonder, dalej nie mam swobodnego dostępu do gry online - tak samo jak w wersji testowej (demo), do której nie potrzeba klucza, mogę zagrać tylko 3 razy. Jeśli chcę więcej, muszę zapłacić - jaki jest więc sens tego klucza?
Piotr
Piotr
Re: Ticket to Ride online
Jestem ciekaw, jak wygląda gra online. Tzn. szczegóły techniczne - płacę abonament, czy kupuję grę (online? płyta cd?). Dużo ludzi z Polski gra w T2R online? Zamierzam kupić Ticketa, miałem nadzieję, że za darmo dostanę online, ale jak widzę, nic gratis DoW nie daje? Jaka jest zniżka dla posiadaczy kodu z egzemplarza gry?
Moja kolekcja:
http://boardgamegeek.com/collection/user/saxofon
http://boardgamegeek.com/collection/user/saxofon
Re: Ticket to Ride online
jest to 10% za każdy kod na zakupy w ich sklepie dotyczy to rzeczy online i pudełkowych, max 3 kody chyba można naraz wykorzystać ;]
Papież ?? A ile on ma dywizjii ??!! (J. Stalin)
Sushi? To jedzenie dla psów. My jemy ziemniaki (Alaksandr Łukaszenka)
Sushi? To jedzenie dla psów. My jemy ziemniaki (Alaksandr Łukaszenka)
Re: Ticket to Ride online
No, już trochę się zorientowałem. Można wykorzystać dwa kupony (ważne przez rok od zarejestrowania na stronie egzemplarza gry). Razem max 20%. Ticket online kosztuje 10 dolarów lub euro, za mapy Europy, Szwajcarii, itp. dopłata 5 dolców lub euro. Korzystniejszy prz zakupie jest dolar, ale w dolarach można płacić tylko kartą kredytową, w euro można płacić także przez paypal. Czekam na przesyłkę mojej drugiej gry z DoW i wtedy kupię Ticketa z Europą za 13.50 $.
Moja kolekcja:
http://boardgamegeek.com/collection/user/saxofon
http://boardgamegeek.com/collection/user/saxofon
Re: Ticket to Ride online
Ok, nie mogłem się oprzeć, skorzystałem z kredytowej (bankomatowej w rzeczywistości), zakupiłem Ticketa. Kto grał w darmową wersję przeglądarkową, ten wie, jak niewygodny jest interfejs. W wersji instalacyjnej jest o niebo lepiej, przygrywa przyjemna muzyczka (niestety, chyba jedna na mapę). Ekran jest bardziej czytelny, mamy do wyboru pełny ekran lub okienko. Gram w okienku, naprawdę przyjemnie toczy się rozgrywka. Grafika cieszy oko. Szukałem jakiejś instalki na torrentach, ale tylko Beatlesi wyskakiwali. Nie żałuję tych 30 zł, będę miał co robić na nockach w pracy
Moja kolekcja:
http://boardgamegeek.com/collection/user/saxofon
http://boardgamegeek.com/collection/user/saxofon
- Apos
- Posty: 996
- Rejestracja: 12 sie 2007, 14:42
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 379 times
- Been thanked: 812 times
- Kontakt:
Re: Ticket to Ride online
Do 19:00 naszego czasu, Ticket To Ride jest przeceniony do 3,99 euro. W zestawie mapa USA.
http://store.steampowered.com/app/108200/?snr=1_4_4__43
http://store.steampowered.com/app/108200/?snr=1_4_4__43
-
- Posty: 112
- Rejestracja: 14 gru 2015, 20:55
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
Re: Ticket to Ride online
Ponowię pytanie o punkty karmy. Jak to jest ze wygrałem kilka razy na 13 gier i za każdym razem obniża mo się wynik? Jak zauważyłem te punkty w ogóle to po sprawdzeniu miałem 1350, a teraz mam 1215... O co biega?
I jeszcze jedno. Jak można zmienić nazwę swojego gracza z nadanego "player1826...coś tam" na swoje imię np?
I jeszcze jedno. Jak można zmienić nazwę swojego gracza z nadanego "player1826...coś tam" na swoje imię np?
Re: Ticket to Ride online
Jak ktoś ma już w swojej bibliotece mapę Europa, to właśnie dostał Europa 1912 dostaje za darmo
Jeśli nie ma się tej mapy to dodatek Europa 1912 jest dostępny po zakupie mapy Europa.
Jeśli nie ma się tej mapy to dodatek Europa 1912 jest dostępny po zakupie mapy Europa.
Re:
W wersji Europa ciężko się blokuje, bo każde dwa wagoniki mogą być przydatne do własnych tras... A jak się nie ukończy trasy są punkty karne.folko pisze: ↑02 paź 2005, 08:21 T2R jest interakcyjny. Byc moze na poczatku Ci sie wydaje ze nie, ale uwierz jest
Mozesz grac z ludzmi ktorzy nie zwracaja uwagi na to co sie dzieje w innej czesci planszy - wtedy gra jest malo interakcyjna, ale mozesz tez grac z tymi ktorzy nie patrza tylko na swoje trasy ale rozniez na innych