Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
To jeszcze jedno pytanie macie jakiś pomysł dlaczego płytek zdobień jest 15 + jedna pusta a nie 16? Przecież w teorii można wybudować prawie całą piramidę i ją ozdobić, a na to pottzeba 16 zdobień.
- siekan
- Posty: 425
- Rejestracja: 28 gru 2014, 09:47
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 10 times
- Kontakt:
Re: Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
Uczucie spełnienia w grach planszowych jest u mnie całkowicie niepoządane ;p zazwyczaj nie chce mi sie juz wtedy siadac do danego tytułu po raz drugi ;pDr. Nikczemniuk pisze: ↑02 lut 2019, 20:50
Uczucia niedosytu nie było, ale czy było uczucie spełnienia?
- Dr. Nikczemniuk
- Posty: 2821
- Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
- Has thanked: 447 times
- Been thanked: 318 times
Re: Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
Trzewik mówił że ta gra jest "mega" ciężka i trudna.
Więc jak to jest w porównaniu do Tzolkina?
Więc jak to jest w porównaniu do Tzolkina?
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
- hutriel
- Posty: 1221
- Rejestracja: 11 maja 2012, 07:13
- Lokalizacja: Legionowo
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 28 times
Re: Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
Co prawda w Teotihuacan zagrałem tylko raz, ale wydaje się być sporo lżejszy (czy raczej "luźniejszy") od Tzolkina. Sądząc po wcześniejszych komentarzach nie jestem w tej opinii odosobniony.Dr. Nikczemniuk pisze: ↑04 lut 2019, 12:34 Trzewik mówił że ta gra jest "mega" ciężka i trudna.
Więc jak to jest w porównaniu do Tzolkina?
- mat_eyo
- Posty: 5617
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 809 times
- Been thanked: 1263 times
- Kontakt:
Re: Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
Tzolkin jest trudniejszy na poziomie planowania, bo jest zdecydowanie bardziej strategiczny. W Teo mamy kilka źródeł punktów i zgarnia się ich sporo, ale posiadanie na koniec największej ich liczby wcale nie jest prostą sprawą
- siepu
- Posty: 1198
- Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
- Lokalizacja: Olecko / Warszawa
- Has thanked: 270 times
- Been thanked: 296 times
Re: Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
Zależy jak definiujesz ciężar - czy Agricola jest cięższa od Le Havre? Tzolkin bardziej boli i żywienie to ciągła presja, dodatkowo dochodzi worker placementowa rywalizacja o akcje (i kolejność ma znaczenie). Miasto Bogów jest 'luźniejsze' - na ogół zrobisz to co chcesz, ale znalezienie najlepszej strategii jest po prostu trudne. I nie zgadzam się, że Tzolkin jest bardziej strategiczny, tutaj też aby mieć porządny wynik od samego początku należy nastawiać się na konkretne źródła punktów.
Tzolkin jest cięższy dla graczy rodzinnych, kiedy grają gracze to ciężar wydaje mi się być bardzo podobny (może nawet Miasto Bogów trochę cięższe), obie gry tak 3.5
Tzolkin jest cięższy dla graczy rodzinnych, kiedy grają gracze to ciężar wydaje mi się być bardzo podobny (może nawet Miasto Bogów trochę cięższe), obie gry tak 3.5
- Dr. Nikczemniuk
- Posty: 2821
- Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
- Has thanked: 447 times
- Been thanked: 318 times
Re: Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
Jak ktoś grał w Tzolkina nie będzie miał deja vu grając w Teotihuacan?
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
- pan_satyros
- Posty: 6133
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 652 times
- Been thanked: 513 times
- Kontakt:
Re: Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
Gadamy sobie o Teotihuacan w nowym odcinku podcastu:
https://pelnapara.znadplanszy.pl/2019/0 ... indication
https://pelnapara.znadplanszy.pl/2019/0 ... indication
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Re: Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
Dobrze jest przeczytać taką opinię o grze - mnie akurat opinia mat_eyo zniechęciła do zakupu gry i dziękuję za to.Dobrze jest przeczytać taką dobrą opinię o grze Bo co się napalę na kupno, to przeczytam jakąś negatywną opinię i zaczynam się wahać, a później gdzieś indziej przeczytam pozytywną i znów się zastanawiam nad kupnem xD
3trolle -7.00% (chętnie pomogę ;)
- Dr. Nikczemniuk
- Posty: 2821
- Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
- Has thanked: 447 times
- Been thanked: 318 times
Re: Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
A ja już się przekonałem że opinia opinią, a odczucia organoleptyczne mogą być zupełnie inne...panda_09 pisze: ↑10 lut 2019, 13:34Dobrze jest przeczytać taką opinię o grze - mnie akurat opinia mat_eyo zniechęciła do zakupu gry i dziękuję za to.Dobrze jest przeczytać taką dobrą opinię o grze Bo co się napalę na kupno, to przeczytam jakąś negatywną opinię i zaczynam się wahać, a później gdzieś indziej przeczytam pozytywną i znów się zastanawiam nad kupnem xD
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
Re: Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
Nie chcę być złośliwy, ale... strasznie dużo słowa "NO". Wytrzymałem kilkanaście minut i miałem dość. Gdybyś dał radę powycinać fragmenty z "NO" słuchałoby się dużo lepiejpan_satyros pisze: ↑06 lut 2019, 09:46 Gadamy sobie o Teotihuacan w nowym odcinku podcastu:
https://pelnapara.znadplanszy.pl/2019/0 ... indication
3trolle -7.00% (chętnie pomogę ;)
- pan_satyros
- Posty: 6133
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 652 times
- Been thanked: 513 times
- Kontakt:
Re: Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
Ha, dzięki za ten komentarz. W zalewie pozytywnych, taka uwaga jest szczególnie cenna. Postaram się powściągnąć język, jednak ciąć na pewno nie będę (ewentualnie część), bo mija się to z celem przejścia z męczącego pisania na podcastpanda_09 pisze: ↑10 lut 2019, 16:53Nie chcę być złośliwy, ale... strasznie dużo słowa "NO". Wytrzymałem kilkanaście minut i miałem dość. Gdybyś dał radę powycinać fragmenty z "NO" słuchałoby się dużo lepiejpan_satyros pisze: ↑06 lut 2019, 09:46 Gadamy sobie o Teotihuacan w nowym odcinku podcastu:
https://pelnapara.znadplanszy.pl/2019/0 ... indication
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
- piton
- Posty: 3421
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:15
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 1177 times
- Been thanked: 627 times
- Kontakt:
Re: Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
Pograłem i ja (zblazowany eurogracz)
Suche euro o nawet ciekawej mechanice. Z początku faktycznie wydaje się, że gra nas przytłoczy możliwościami, ilością drobnych zasad. Nic bardziej mylnego - wszystko mamy świetnie pokazane na planszy, wiele akcji i symboli się powtarza można przez analogię wykoncypować co autor miał na myśli. Mechanika bardzo elegancka - patent z kostkami i ich "postarzaniem" naprawdę fajnie tu działa. Można sobie zaplanować co i gdzie odpalimy i jakimi kostkami (wartościami) byśmy chcieli to zrobić. Strategia wysoce wskazana, a niby tylko w kółeczko po planszy chodzimy.
Oczywiście są jeszcze współgracze, którzy nam mogą buchnąć kafelek lub znacząco podnieść koszt akcji (im więcej kolorów kości, tym drożej płacimy). Warto więc obserwować innych jaki mają plan, jakie nam możliwości stwarzają (nowe kafle wpadające na planszę), gdzie będą iść i nam koszt akcji podniosą (dadzą kakao). Ogólnie nie mamy na to wpływu, przeszkadzanie ma raczej charakter przypadkowy - bo każdy gra pod siebie i rozkręca swoją super maszynkę do robienia punktów - ale wato rzucić okiem co tam się u kolegi dzieje. Dla mnie mało mocnej interakcji, ale fajnie, że nie jest to pasjans.
Dróg do punktowania jest sporo, ale po pierwszej partii już widziałem lepsze i gorsze ścieżki. Pewnie wrażenie powtarzalności wystąpi - o czym była mowa wcześniej. Po kilku grach pewnie każdy będzie masterował poznane najlepsze ścieżki - coś jak w Zamkach Burgundii - niby zawsze to samo, ale troszkę inaczej i zależnie od sytuacji na planszy.
Ogólnie gra mi przypomina stare dobre eura (nawet mistrza Stefana) - sporo kombinowania, możliwości punktowania, wszystko chodzi jak w zegarku. Nie powala oryginalnością, ale nie jest kolejnym sztampowym produktem i patent z kostkami tutaj się wyróżnia. Gra się fajnie, dość szybko, ilość zasad i opcji wcale nie przytłacza, decyzje krótko i długoterminowe wymuszają ruszenie głową, co da potem wielką satysfakcję ze zrealizowanego planu. Naprawdę dobrze zaprojektowana gra.
Jak ktoś lubi suchary gdzie trzeba optymalizować/planować, rozkręcać silniczek, walić combosy niechaj zagra albo i kupi. Cena jaką zapodał Portal za ten tytuł jest świetna w stosunku do zawartości i miodności gry.
Dla mnie tytuł jest OK/dobry (szukam dużo większej interakcji), ale chętnie zagram i mogę polecić jako dobrego eurosuchara w wadze średniej (dla mniej ogranych to będzie waga średnio-ciężka).
Suche euro o nawet ciekawej mechanice. Z początku faktycznie wydaje się, że gra nas przytłoczy możliwościami, ilością drobnych zasad. Nic bardziej mylnego - wszystko mamy świetnie pokazane na planszy, wiele akcji i symboli się powtarza można przez analogię wykoncypować co autor miał na myśli. Mechanika bardzo elegancka - patent z kostkami i ich "postarzaniem" naprawdę fajnie tu działa. Można sobie zaplanować co i gdzie odpalimy i jakimi kostkami (wartościami) byśmy chcieli to zrobić. Strategia wysoce wskazana, a niby tylko w kółeczko po planszy chodzimy.
Oczywiście są jeszcze współgracze, którzy nam mogą buchnąć kafelek lub znacząco podnieść koszt akcji (im więcej kolorów kości, tym drożej płacimy). Warto więc obserwować innych jaki mają plan, jakie nam możliwości stwarzają (nowe kafle wpadające na planszę), gdzie będą iść i nam koszt akcji podniosą (dadzą kakao). Ogólnie nie mamy na to wpływu, przeszkadzanie ma raczej charakter przypadkowy - bo każdy gra pod siebie i rozkręca swoją super maszynkę do robienia punktów - ale wato rzucić okiem co tam się u kolegi dzieje. Dla mnie mało mocnej interakcji, ale fajnie, że nie jest to pasjans.
Dróg do punktowania jest sporo, ale po pierwszej partii już widziałem lepsze i gorsze ścieżki. Pewnie wrażenie powtarzalności wystąpi - o czym była mowa wcześniej. Po kilku grach pewnie każdy będzie masterował poznane najlepsze ścieżki - coś jak w Zamkach Burgundii - niby zawsze to samo, ale troszkę inaczej i zależnie od sytuacji na planszy.
Ogólnie gra mi przypomina stare dobre eura (nawet mistrza Stefana) - sporo kombinowania, możliwości punktowania, wszystko chodzi jak w zegarku. Nie powala oryginalnością, ale nie jest kolejnym sztampowym produktem i patent z kostkami tutaj się wyróżnia. Gra się fajnie, dość szybko, ilość zasad i opcji wcale nie przytłacza, decyzje krótko i długoterminowe wymuszają ruszenie głową, co da potem wielką satysfakcję ze zrealizowanego planu. Naprawdę dobrze zaprojektowana gra.
Jak ktoś lubi suchary gdzie trzeba optymalizować/planować, rozkręcać silniczek, walić combosy niechaj zagra albo i kupi. Cena jaką zapodał Portal za ten tytuł jest świetna w stosunku do zawartości i miodności gry.
Dla mnie tytuł jest OK/dobry (szukam dużo większej interakcji), ale chętnie zagram i mogę polecić jako dobrego eurosuchara w wadze średniej (dla mniej ogranych to będzie waga średnio-ciężka).
- pan_satyros
- Posty: 6133
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 652 times
- Been thanked: 513 times
- Kontakt:
Re: Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
Trafne podsumowanie. Miałem bardzo podobne wrażenia (również lubię "stare dobre eurosy"). Niby nic nowego, ale solidnie zaprojektowane, niby robię podobne rzeczy, ale chce mi się zagrać, niby mógłbym sprzedać, ale czekam na dodatek hehepiton pisze: ↑10 lut 2019, 22:33 Pograłem i ja (zblazowany eurogracz)
Suche euro o nawet ciekawej mechanice. Z początku faktycznie wydaje się, że gra nas przytłoczy możliwościami, ilością drobnych zasad. Nic bardziej mylnego - wszystko mamy świetnie pokazane na planszy, wiele akcji i symboli się powtarza można przez analogię wykoncypować co autor miał na myśli. Mechanika bardzo elegancka - patent z kostkami i ich "postarzaniem" naprawdę fajnie tu działa. Można sobie zaplanować co i gdzie odpalimy i jakimi kostkami (wartościami) byśmy chcieli to zrobić. Strategia wysoce wskazana, a niby tylko w kółeczko po planszy chodzimy.
Oczywiście są jeszcze współgracze, którzy nam mogą buchnąć kafelek lub znacząco podnieść koszt akcji (im więcej kolorów kości, tym drożej płacimy). Warto więc obserwować innych jaki mają plan, jakie nam możliwości stwarzają (nowe kafle wpadające na planszę), gdzie będą iść i nam koszt akcji podniosą (dadzą kakao). Ogólnie nie mamy na to wpływu, przeszkadzanie ma raczej charakter przypadkowy - bo każdy gra pod siebie i rozkręca swoją super maszynkę do robienia punktów - ale wato rzucić okiem co tam się u kolegi dzieje. Dla mnie mało mocnej interakcji, ale fajnie, że nie jest to pasjans.
Dróg do punktowania jest sporo, ale po pierwszej partii już widziałem lepsze i gorsze ścieżki. Pewnie wrażenie powtarzalności wystąpi - o czym była mowa wcześniej. Po kilku grach pewnie każdy będzie masterował poznane najlepsze ścieżki - coś jak w Zamkach Burgundii - niby zawsze to samo, ale troszkę inaczej i zależnie od sytuacji na planszy.
Ogólnie gra mi przypomina stare dobre eura (nawet mistrza Stefana) - sporo kombinowania, możliwości punktowania, wszystko chodzi jak w zegarku. Nie powala oryginalnością, ale nie jest kolejnym sztampowym produktem i patent z kostkami tutaj się wyróżnia. Gra się fajnie, dość szybko, ilość zasad i opcji wcale nie przytłacza, decyzje krótko i długoterminowe wymuszają ruszenie głową, co da potem wielką satysfakcję ze zrealizowanego planu. Naprawdę dobrze zaprojektowana gra.
Jak ktoś lubi suchary gdzie trzeba optymalizować/planować, rozkręcać silniczek, walić combosy niechaj zagra albo i kupi. Cena jaką zapodał Portal za ten tytuł jest świetna w stosunku do zawartości i miodności gry.
Dla mnie tytuł jest OK/dobry (szukam dużo większej interakcji), ale chętnie zagram i mogę polecić jako dobrego eurosuchara w wadze średniej (dla mniej ogranych to będzie waga średnio-ciężka).
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Re: Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
My mamy za sobą już chyba 7 partii, w każdej konfiguracji liczby graczy, nawet solo raz zagrałem. Gra jest naprawdę super jeśli chodzi o euro-sucharki. A trochę ich mamy w kolekcji. Jest to chyba pierwsza gra tego typu, gdzie jestem pewien, że każdy mikro-ruch nie został pominięty, ponieważ gra ma bardzo dobrze napisaną instrukcję. Poza tym, również pierwszy raz, prawie pokłóciłem się z moją lubą nad planszą o jedną zasadę (chodzi tu o przesuwanie się na torze budowy piramidy przy każdym budowaniu klocka). Ona po paru partiach wmawiała mi, że mowiłem co innego i nagle zmieniłem reguły, a ja byłem na 100 % przekonany, że od początku graliśmy dobrze:) Ostatecznie wyszło na moje. Teo daje naprawdę dużo emocji podczas grania i po. Jedyna kwestia która mnie zastanawia pojawiła się po ostatniej partii na 4 osoby (pierwszy raz grane w takiej ilości). Mianowicie tuż przed 2 zaćmieniem, brakowało nam tylko jednego kafelka, tego szczytowego do ukończenia piramidy, co skutkuje natychmiastowym zakończeniem gry. Jeśli bym się uparł to mógłbym go wybudować, ale wolałem poczekać do punktacji za zaćmienie. Ostatecznie inny gracz skończył grę w ten sposób w 2 rudzie ostatniej fazy gry, czyli jakieś 8 rund wcześniej. Trochę nas to zabolało, bo jednak każdy chciał jeszcze trochę pkt nazbierać. Ciekawy jestem jak u Was wyglądały rozgrywki 4- osobowe? Dodam jeszcze, że w tej partii wyjątkowo dużo technologii premiowało budowanie, może dlatego tak się to skończyło.
-
- Posty: 817
- Rejestracja: 18 lut 2012, 11:20
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 139 times
- Been thanked: 29 times
Re: Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
Moja pierwsza (i dotąd jedyna partia) miała identyczny przebieg. Graliśmy na 4 graczy i wylosowały się 2 żetony technologii (?) pomagające w budowaniu piramidy, co skutkowało tym, że wszyscy się na to rzucili. Ja w pewnym momencie postanowiłem odpuścić ten wyścig i podniosłem się mocno na torze po prawej od piramidy (ubijałem swoich pracowników). Niestety skończyłem delikatnie ostatni, bo również gra skończyła się bez 1 pełnej rundy z zaćmieniem = straciłem całe jedno duże punktowanie tego toru poświęcenia (?)Barolek pisze: ↑11 lut 2019, 09:10 Mianowicie tuż przed 2 zaćmieniem, brakowało nam tylko jednego kafelka, tego szczytowego do ukończenia piramidy, co skutkuje natychmiastowym zakończeniem gry. Jeśli bym się uparł to mógłbym go wybudować, ale wolałem poczekać do punktacji za zaćmienie. Ostatecznie inny gracz skończył grę w ten sposób w 2 rudzie ostatniej fazy gry, czyli jakieś 8 rund wcześniej. Trochę nas to zabolało, bo jednak każdy chciał jeszcze trochę pkt nazbierać. Ciekawy jestem jak u Was wyglądały rozgrywki 4- osobowe? Dodam jeszcze, że w tej partii wyjątkowo dużo technologii premiowało budowanie, może dlatego tak się to skończyło.
Co nie zmienia faktu, że mam ochotę powtórzyć i zobaczyć jak będzie wyglądała partia przy innym, losowym rozkładzie pól do wysyłania pracowników i innym zestawie kafli technologii (?).
Re: Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
Nakład w portalu się skończył , dodruk najszybciej za pół roku . Pewnie jeszcze ze 2 miesiące bedzie mozna kupić grę w dobrej cenie a poźniej pozostanie drożyzna
- BartoszK
- Posty: 221
- Rejestracja: 11 lut 2019, 20:07
- Lokalizacja: Tychy
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 29 times
- Kontakt:
Re: Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
Skąd info, że nakład się skończył?
Przed zagraniem zapoznaj się z treścią instrukcji dołączonej do opakowania,
bądź skonsultuj się z twórcą lub wydawcą,
gdyż każda gra niewłaściwie zagrana zagraża twojej opinii lub zdrowiu.
bądź skonsultuj się z twórcą lub wydawcą,
gdyż każda gra niewłaściwie zagrana zagraża twojej opinii lub zdrowiu.
Re: Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
W sklepie Portalu ciągle dostępne, poza tym to ciągle jest w przedsprzedaży, premiera chyba w środę dopiero.
- Tycjan
- Posty: 3200
- Rejestracja: 23 sty 2008, 22:14
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 44 times
- Been thanked: 32 times
- Kontakt:
Re: Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
Czy ja dobrze Ciebie zrozumiałem, że jak zakończycie grę przez zbudowanie piramidy, to nie robicie punktowania za Zaćmienie?
Pytam, bo to sprzeczne z zasadami: "Po umieszczeniu płytki na czwartym poziomie Piramidy, jest ona uważana za ukończoną. Aktywny gracz musi natychmiast przenieść jasny znacznik Kalendarza na pozycję ciemnego znacznika Kalendarza. To zainicjuje ostateczne Zaćmienie opisane w rozdziale „Zaćmienie i Koniec gry” oraz koniec gry." (str. 15) oraz "Podczas trzeciego Zaćmienia (lub gdy to Zaćmienie zostanie zainicjowane poprzez umieszczenie ostatniej płytki Piramidy)..." (str. 17).
Jeżeli coś źle zrozumiałem z tego co napisałeś, to zignoruj ten post.
# ZnadPlanszy.pl - tutaj piszę: http://miroslawgucwa.znadplanszy.pl | NAJWIĘKSZA baza premier i zapowiedzi gier wydanych po polsku: http://Premiery.ZnadPlanszy.pl
Re: Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
Nie, nie! Może źle to napisałem. gra kończy się trzecim zaćmieniem, a my mogliśmy skończyć piramidę jeszcze przed drugim ( chyba 1 turę przed, max 2). Dlatego przeczekałem, żeby zapunktować za drugie zaćmienie i ostatnie:)Tycjan pisze: ↑11 lut 2019, 23:17Czy ja dobrze Ciebie zrozumiałem, że jak zakończycie grę przez zbudowanie piramidy, to nie robicie punktowania za Zaćmienie?
Pytam, bo to sprzeczne z zasadami: "Po umieszczeniu płytki na czwartym poziomie Piramidy, jest ona uważana za ukończoną. Aktywny gracz musi natychmiast przenieść jasny znacznik Kalendarza na pozycję ciemnego znacznika Kalendarza. To zainicjuje ostateczne Zaćmienie opisane w rozdziale „Zaćmienie i Koniec gry” oraz koniec gry." (str. 15) oraz "Podczas trzeciego Zaćmienia (lub gdy to Zaćmienie zostanie zainicjowane poprzez umieszczenie ostatniej płytki Piramidy)..." (str. 17).
Jeżeli coś źle zrozumiałem z tego co napisałeś, to zignoruj ten post.
Re: Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
W hurcie juz nie ma . Pewnie parę sztuk im zostało w ich sklepie , ale sklepy nie moga juz zamawiać .
Re: Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
Na razie tylko odpakowana. Fajnie wygląda, naprawdę spora plansza. Nie zauważyłem żadnych problemów z tekturkami. Jeden malutki problem: na jednej żółtej kostce tam gdzie miały być być 3 kropki nie ma białej farby na jednym wyżłobieniu więc są de facto 2 kropki. Szczegół. Reszta na pierwszy rzut oka super.
Dziś może przyswoję instrukcje, a nawet może uda się zagrać.
Dziś może przyswoję instrukcje, a nawet może uda się zagrać.
Preferuje: średnie/ciężkie euro, rywalizacja. Gram we wszystko :D
Niezwiązany z branżą.
NA SPRZEDAŻ Dice Settlers +promka Wyspa dinozaurów Calico+promka Twisted Fables ALL-IN + mata i inne
Niezwiązany z branżą.
NA SPRZEDAŻ Dice Settlers +promka Wyspa dinozaurów Calico+promka Twisted Fables ALL-IN + mata i inne
-
- Posty: 140
- Rejestracja: 13 gru 2011, 19:00
- Lokalizacja: Koszalin
- Has thanked: 21 times
- Been thanked: 8 times
Re: Teotihuacan: City of Gods (D. Tascini, D. Turczi)
A u mnie jest problem z rozłażącym się kartonem w żetonach (oczywiście edycjaa polska). I już to widać przy samej próbie ich wyciskania. Co do cięcia - nie mam zastrzeżeń.
Ktoś to zgłaszał do Portalu?? Co z tym robić...
Ktoś to zgłaszał do Portalu?? Co z tym robić...