Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Nie powiedziałbym, że gra nie wybacza błędów. Chodzi raczej o to, że złe i dobre decyzje odczuwasz natychmiastowo.
Większość gier planszowych ma jakiś system podliczania punktów na koniec gry i często trudno jest precyzyjnie ustalić co spowodowało, że uzyskałeś taki a nie inny wynik. L&C to wyścig i jeśli w którymś momencie inni gracze Ci odskoczyli i nie możesz nadgonić, to wiesz dokładnie z jakiego powodu i prześladuje Cię to do następnej rozgrywki
Trudnością w tej grze jest to, że trzeba mieć zaplanowane 3-5 ruchów do przodu, bo trzeba maksymalnie wykorzystać wszystkie karty, Indian i surowce przed rozbiciem obozu, ponieważ jeśli czegoś zostanie nam za dużo, to daleko nie poruszymy się.
Bo to taka gra jest, gdzie trzeba pomyśleć ciut do przodu...
Za to np. taka Madeira... Błąd w 1. lub 2. rundzie potrafi rozpierniczyć cały plan, i dostrzeżemy to dopiero w ostatniej rundzie!
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
To dobre pytanie. Będzie dodruk?
Zagrałem na boardgamearena i myślę, że mam ochotę na jeszcze, ale nie wydaje mi się, żebym chciał płacić za nią chore ceny z allegro.
Co ciekawe - zwykle odrzuca mnie od gier które wymagają okropnie zakręconego przerzucania zasobów. A tu - mimo, że czasami jest absurdalnie trudno zdobyć konia (trochę to antyklimatyczne, ale ok), to zarządzanie kartami i Indianami (oj tak, akcje indiańskie trwają i trwają, ale można na nich wykręcić świetne konwersje) daje kupę satysfakcji z dobrze wykonanego planu (chociaż niedoliczenie jednego surowca/jednej karty boli, bardzo). Takie 7/10 na BGG z szansami na 8/10. No i te grafiki...
jakiCHś - w tym wyrazie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!
Fajnie, że jest jak ktoś miałby mocne ciśnienie na ten tytuł, bo jest "jazykově nezávisly". Mimo wszystko jakoś kłuje w oczy i rozprasza "americký prezident", "schopné trapery i Indiány", ale ostatecznie można nad tym przeboleć, bo to jest "výborná strategická hra"
mam 3trolle-7% (S) errata do 1861/67 (K) 1882, 1817/USA
Po pierwszej partii tez pomyślałem wyborna i kupiłem swoją. Po drugiej już na swoim egzemplarzu zmieniłem zdanie i tak od ponad przeszło roku leży. Docelowo pewnie ja pogonie.
Nie jestem też fanem jej stylu graficznego. Karty w moim odczuciu są bleee. Wiem, wiem dla Wookiego są piękne :p
Z charakterystyczną kreską już tak jest - jednemu się spodoba, innemu kompletnie nie . Ja osobiście kocham wygląd tej gry, to jeden z najładniejszych eurosów u mnie na półce. Samą grę też zresztą uwielbiam .
kisiel365 pisze: ↑21 lut 2019, 01:12
Fajnie, że jest jak ktoś miałby mocne ciśnienie na ten tytuł, bo jest "jazykově nezávisly". Mimo wszystko jakoś kłuje w oczy i rozprasza "americký prezident", "schopné trapery i Indiány", ale ostatecznie można nad tym przeboleć, bo to jest "výborná strategická hra"
Z tego co kojarzę, tylko pudełko i instrukcja są po czesku. Czesi nie tłumaczyli nazw na kartach
Ale na kartach przecież nie ma tekstu oprócz imion postaci są za to mało czytelne symbole (i to jest mój główny zarzut graficzny, bo kreska i kolorystyka, tak jak już pisałem, są przepiękne).
Proszę Was o takie mini porównanie L&C względem takich gier jak np. Grand Austria Hotel (moja ulubiona gra) czy Alchemicy pod względem trudności zasad i partii potrzebnych do ich zrozumienia, płynności rozgrywki i intuicyjności (czasami lubię się zastanawiać) oraz czasu potrzebnego na partię.
Do tej pory zagrałem w kilka łatwych i średnio-łatwych tytułów. Gramy głównie z żoną w 2 osoby w proste do zrozumienia gry, wymagające trochę kombinowania i myślenia, trwające do 90 minut lub krótsze (te wymienione wyżej to nasze najdłuższe - w Alchemików zagraliśmy dopiero raz i wydawało się trochę za długo. Na razie leżą, bo jednak nam trzeba tych 3 partii żeby płynnie zrozumieć i zapamiętać wszystkie zasady).
Chciałbym powiększyć swoją kolekcję i teraz szukam nieco trudniejszej gry z możliwą dozą negatywnej interakcji i do pomyślenia, ale nie denerwującej i nie przewlekającej się. Czy Waszym zdaniem L&C to odpowiedni wybór, czy polecicie coś innego?
Z góry dziękuję i mam nadzieję, że napisałem w dobrym wątku
Ostatnio zmieniony 22 mar 2019, 09:57 przez jakubski, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie grałem w GAH, ale Lewis & Clark powinno być dobrym wyborem. Jeśli chodzi o zasady, to moim zdaniem są nieco prostsze od Alchemików, ale rozgrywka jest bardzo satysfakcjonująca i nawet bardziej wymagająca - mimo prostoty trzeba się nieźle nagłowić, żeby dobrze zoptymalizować podróż. A gra nie wybacza błędów.
Popieram wypowiedź powyżej. Poza tym możesz spróbować zagrać online na BGA i sprawdzić czy gra Wam przypadła. Instrukcję po polsku znajdziesz na stronie Rebela.
Grałem to i to, ale i GAH dalej mam a L&C sprzedałem i to drożej niż kupiłem. Wg mnie gra nie warta zachodu (trzeba szukać czy ktoś sprzedaje) i pieniędzy. Jest dużo gier, które super chodzą na 2 osoby i są normalnie dostępne jak np. Lorenzo, Mombasa czy Viticulture EE z Dodatkiem Tuscany.
Akurat Lewisa i Clarka można kupić z Czech, bo gra jest niezależna językowo, a polska instrukcja jest w internecie. Sam tak ostatnio tę grę kupiłem i dałem koło 140 zł - od siebie mogę polecić zdecydowanie, bo to bardzo dobra gra. Tylko jak było wspominane - nie wybacza błędów i premiuje strategiczne myślenie
Grałem we wszystkie tytuły. GAH szczerze nie lubię. L&C świetnie działa i na 2 i na 4 graczy. Nie ma takiego downtimu jak GAH. Co do alchemików, to na pewno prościej się tłumaczy i łatwiej załapać zasady w L&C. Z 20 partii mam już w L&C, z 10 w Alchemików. Alchemicy po tych 10 partiach potrzebują BARDZO dodatku, bo gra zrobiła się nudna. Z kolei L&C dalej jest świetny i każda partia dzięki kartom jakie wyjdą jest jednak trochę inna i wymusza na nas inne decyzje.
Ja co prawda rzadko obecnie gram w tego rodzaju gry, ale swego czasu na topie były u mnie L&C oraz Trajan. Choć różne to obie dawały bardzo dużo satysfakcji. W obu przypadkach koniecznym jest skupienie, myślenie i planowanie działań.
Tzolkin jest bardzo fajny, ale mocno karze za błędy, które początkującym często się przytrafiają i wygrywa taki nowicjusz z 40 punktami, który grał najbardziej asekuracyjnie. Do tego dobre wytłumaczenie zasad to ok 30 min. L&C jestem w stanie wytłumaczyć w 15 min, a 2 osobową partyjkę rozegrać z kimś kto zna zasady w ok 1h. Mam chyba 100 rund za sobą w L&C (z tego część na BGA) i nie mogę narzekać na powtarzalność. Po kilkudziesięciu partiach dostrzega się pewne schematy, ale czasem kombinacja średnich kart (i cudzych symboli) potrafi więcej zdziałać niż 2 wyjątkowo dobre karty bez synergii. Ostatnio grałem z kimś na BGA, który miał ranking ponad 600 i nie do końca wiem jak to się stało, ale zebrał jakieś bardzo przeciętne karty, a wykorzystał je tak, że jak zakładał obóz w forcie to ja byłem w połowie gór.
mam 3trolle-7% (S) errata do 1861/67 (K) 1882, 1817/USA
Proszę Was o takie mini porównanie L&C względem takich gier jak np. Grand Austria Hotel (moja ulubiona gra) czy Alchemicy pod względem trudności zasad i partii potrzebnych do ich zrozumienia, płynności rozgrywki i intuicyjności (czasami lubię się zastanawiać) oraz czasu potrzebnego na partię.
Do tej pory zagrałem w kilka łatwych i średnio-łatwych tytułów. Gramy głównie z żoną w 2 osoby w proste do zrozumienia gry, wymagające trochę kombinowania i myślenia, trwające do 90 minut lub krótsze (te wymienione wyżej to nasze najdłuższe - w Alchemików zagraliśmy dopiero raz i wydawało się trochę za długo. Na razie leżą, bo jednak nam trzeba tych 3 partii żeby płynnie zrozumieć i zapamiętać wszystkie zasady).
Chciałbym powiększyć swoją kolekcję i teraz szukam nieco trudniejszej gry z możliwą dozą negatywnej interakcji i do pomyślenia, ale nie denerwującej i nie przewlekającej się. Czy Waszym zdaniem L&C to odpowiedni wybór, czy polecicie coś innego?
Cześć,
Niestety, na razie nie udało mi się zdobyć polskiej wersji gry w rozsądnej cenie. W związku z tym zastanawiam się nad innym podobnym tytułem.
Proszę Was o porównanie L&C np. z Puerto Rico, bo w tę drugą też nie grałem.
P.S Chętnie kupię polską wersję L&C, jeśli ktoś chciałby się pozbyć swojej
Niestety, na razie nie udało mi się zdobyć polskiej wersji gry w rozsądnej cenie. W związku z tym zastanawiam się nad innym podobnym tytułem.
A możesz mi tak prosto wytłumaczyć, jaki masz problem z wersją czeską (poza napisami na pudełku, które i tak leży na półce)? Przecież w tej grze nie ma (poza ogólnie dostępną instrukcją) słowa po polsku...