Wysokie napięcie na mapie Europa Północna - Agresor, 22.02.2019

Relacje z pojedynczych gier, raporty z sesji oraz rozgrywki rpg na forum.
Awatar użytkownika
Paskudnik
Posty: 1431
Rejestracja: 06 cze 2014, 16:49
Lokalizacja: Ergsun-Tuek
Has thanked: 11 times
Been thanked: 3 times

Wysokie napięcie na mapie Europa Północna - Agresor, 22.02.2019

Post autor: Paskudnik »

Pozwólcie, że opiszę tutaj moją dzisiejszą epicką strategię :lol:

Punktem zwrotnym w mojej rozgrywce (i niestety kardynalnym błędem) był zakup elektrowni wodnej #22, za którą zapłaciłem 26 Elektro. Ta kwota powinna była mi się zwrócić i to z nawiązką w postaci pieniędzy zaoszczędzonych na zakupie surowców. Dodatkowo, potrzebowałem dobrej elektrowni "środkowej" (tzn. o mocy 3-4 miast), więc zakup był jak najbardziej uzasadniony. Źle jednak skalkulowałem swoje wydatki i to mnie pogrążyło. Chociaż nie byłem aż tak daleko od sukcesu, jak by się mogło wydawać.

Potrzebowałem przede wszystkim przedostać się przez Zatokę Fińską i wkroczyć do Estonii, aby móc zacząć korzystać z nowej elektrowni. Na drodze stały mi tylko 2 miasta wcześniej obsadzone przez Karola (tzn. Espoo i Helsinki). Spodziewałem się, że uda mi się je przeskoczyć, płacąc zwiększony koszt przesyłu. Zadbałem o budowanie zawsze przed Karolem. Uwzględniłem również to, że będę musiał pozostać "ciemny" i pobrać tylko "najniższą krajową" jako wypłatę. Pieniędzy na przesył miałem dokładnie tyle, ile było trzeba - w swoich kalkulacjach zapomniałem tylko uwzględnić, że miasto samo w sobie kosztuje dodatkowe 10 Elektro! :( W rezultacie, Karol budował konsekwentnie w dół, obierając kierunek na Estonię (co za wredna gadzina!), a ja miałem coraz wyższy koszt przeskoczenia go i jednocześnie potężną kulę u nogi, która tymczasowo zablokowała mi również możliwość pójścia w inną stronę. Musiałem to przeczekać i dalej już rozwijałem się normalnie - szkoda tylko, że wysokość moich wypłat była opóźniona o jakieś 3 rundy. Wtedy już nie miałem szans dogonić pozostałych graczy, mimo że dzięki darmowej energii, miałem całkiem niezłą akcelerację wzrostu. Dodam tutaj, że nie bez znaczenia był też moment zakupu w/w elektrowni - a raczej to, co wyszło na rynku przed nią.

Gdybym poprawnie skalkulował swoje wydatki, elektrownia posłużyłaby mi przez ~4 rundy albo i więcej - nie byłby to wcale taki bezsensowny zakup. Zaoszczędziłbym sporo pieniędzy na surowcach. Niestety tutaj zaważył zakup elektrowni poprzedniej - zadziałała losowość gry i dała się odczuć w pełnej krasie (tego się w niej nie spodziewałem ;) ). Oczywiście nie mówię, że nie było to do uniknięcia.

Rozgrywka do historii z pewnością przejdzie jako spektakularny przykład uduszenia się małego dostawcy energii na rynku północnoeuropejskim (który co prawda później wyszedł na prostą, ale w międzyczasie inni zgarnęli wygraną dla siebie ;) Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło i ta partia nauczyła mnie wiele. A wnioski, jakie wyciągnąłem po dzisiejszej rozgrywce są następujące:
  1. Nowe elektrownie / promosy mieszają mocno w rozgrywce. Nie mówię tu, że są złe ale łatwo o efekt pt. "za dużo grzybów w barszcz". Przede wszystkim jednak, kiedy pojawiają się na rynku, nie chce się dopuścić do tego, by inni gracze zgarnęli atrakcyjny bonus i jednocześnie chce się bonus dla siebie. To potrafi doprowadzić do nierozsądnych zakupów (życia ponad stan na elektrowniach ;) ) i skutki tego mogą być opłakane. Po ponad 30-tu rozegranych partiach dochodzę do takiego samego wniosku jak Jax: że należy sobie zostawić Flux Generator, a całą resztę dodatkowych kart wyrzucić :P W szczególności jednak, należy pozwolić przeciwnikom wyprztykać się z kasy na atrakcyjne elektrownie/dodatki. Najczęściej ten właśnie zakup jest młyńskim kamieniem uwieszonym do szyi.
  2. Gra potrafi czasem mocno zaskoczyć losowością, kiedy w początkowej fazie gry na rynek bieżący potrafią wpaść całkiem wysokie elektrownie typu #30 i np. (dla zachowania równowagi) w późniejszej fazie wszystko co mocne, jakoś nie może znaleźć drogi z dolnego (tzn. przyszłego) rynku na górny. Ten losowy element może dać w kość w różnych momentach - czasem późniejszym (endgame), czasem wcześniejszym a czasem wręcz być zupełnie nieodczuwalnym. Moim zdaniem gra początkowa (pierwsze ~7 miast) jest bardzo kluczowa i wygląda na to, że jest szalenie istotne, aby przeczekać moment, kiedy bardzo atrakcyjna dla nas (np. docelowa) elektrownia pojawia się na rynku pierwotnym zbyt wcześnie - niech inni gracze ją kupią (i się tym zakupem pogrążą). Nasz rozwój powinien być zrównoważony - bez szarpania się, które źle wpływa na rozwój przedsiębiorstwa. Inne mocne elektrownie jeszcze zdążą się pojawić a elastyczne/zwinne dostosowywanie strategii jest kluczem do sukcesu.
  3. Innym czynnikiem, jaki zauważyłem w trakcie dzisiejszej partii jest sam start, czyli postawienie pierwszego miasta - to może brzmieć nieco dziwnie, ale przy pewnych ustawieniach początkowych innych graczy (zwłaszcza na mapach z wąskimi gardłami lub ograniczeniami) i kiedy my budujemy się jako ostatni, może wyjść niezła bryndza (zwłaszcza ok. ~3 rundy), warto to mieć na uwadze od samego początku.
Powyższe to w zasadzie bardziej niuanse, niż jakieś grube reguły - ale właśnie takie elementy składają się na to, że w Wysokim napięciu - grze całkiem prostej pod względem zasad, jest stosunkowo trudno odkryć, jak w nią dobrze grać aby wygrywać. I na tym właśnie polega jej piękno :)
Nie gram w gry, których nie lubię a lubię tylko te gry, w które już grałem :P
Awatar użytkownika
GrzeL
Administrator
Posty: 1140
Rejestracja: 24 paź 2011, 15:13
Lokalizacja: okolica Warszawy
Has thanked: 9 times
Been thanked: 56 times

Re: Wysokie napięcie na mapie Europa Północna - Agresor, 22.02.2019

Post autor: GrzeL »

Co do przebiegu wczorajszej rozgrywki powiem, że pomimo przelicytowania dwóch zakupionych elektrowni, miałem w końcówce szanse na drugie miejsce, ale źle oceniłem potencjał finansowy jednego z graczy i przegrałem mniejszą ilością gotówki, zajmując ostatecznie trzecie, choć groziło mi czwarte (ale jeden z graczy miał „niespodziewane” braki w dostępności kluczowych dla niego surowców).

Promki są fajne i należy pozwolić graczom się o nie licytować, skoro mają na to chęć i fundusze, nawet jeśli samemu uważa się to za nieopłacalne.

Losowe wychodzenie elektrowni jest pewnym urokiem tej gry, ale może mocno wpłynąć na rozgrywkę, kiedy pojawi się jedna, albo dwie lepsze, a później następuje zastój. Ci, który je kupili za rozsądne pieniądze, mogą dzięki temu zdobyć przewagę.

Podsumowując, trzeba w ten tytuł grać więcej, bo przez ostatnie trzy lata zagrałem tylko jedną partię.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9415
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 501 times
Been thanked: 1438 times
Kontakt:

Re: Wysokie napięcie na mapie Europa Północna - Agresor, 22.02.2019

Post autor: MichalStajszczak »

GrzeL pisze: 23 lut 2019, 10:56 pomimo przelicytowania dwóch zakupionych elektrowni, miałem w końcówce szanse na drugie miejsce
Gdybyś nie przelicytował, to prawdopodobnie walczyłbyś o zwycięstwo, bo te 27 przepłacone za jedną elektrownię (54 przy cenie nominalnej 27) wystarczyłoby zapewne do kupienia jeszcze jednego domku.
GrzeL pisze: 23 lut 2019, 10:56 Losowe wychodzenie elektrowni jest pewnym urokiem tej gry, ale może mocno wpłynąć na rozgrywkę
Jest na pewno ZALETĄ to, że nie można wszystkiego zaplanować jak w szachach.
GrzeL pisze: 23 lut 2019, 10:56 Podsumowując, trzeba w ten tytuł grać więcej
Trudno się nie zgodzić z tą konkluzją :D
Awatar użytkownika
GrzeL
Administrator
Posty: 1140
Rejestracja: 24 paź 2011, 15:13
Lokalizacja: okolica Warszawy
Has thanked: 9 times
Been thanked: 56 times

Re: Wysokie napięcie na mapie Europa Północna - Agresor, 22.02.2019

Post autor: GrzeL »

MichalStajszczak pisze: 23 lut 2019, 12:17
GrzeL pisze: 23 lut 2019, 10:56 pomimo przelicytowania dwóch zakupionych elektrowni, miałem w końcówce szanse na drugie miejsce
Gdybyś nie przelicytował, to prawdopodobnie walczyłbyś o zwycięstwo, bo te 27 przepłacone za jedną elektrownię (54 przy cenie nominalnej 27) wystarczyłoby zapewne do kupienia jeszcze jednego domku.
Gdybym nie kupił w ostatniej rundzie odpadów, to byłoby mnie stać na jeszcze jeden domek, ale nie miałbym do niego zasilania, natomiast gdybym kupił nową elektrownię, to nie postawiłbym domków. Ostatnie dwie rundy to była walka o to, aby nie być czwartym, niestety kupiłem o jedne odpady za dużo (różnica zmieniłaby się o 12 na moją korzyść), ale podejrzewałem, że postawisz o jeden domek więcej, ale przez to może nie być cię stać na wykupywanie opadów, a wtedy byłbym czwarty.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9415
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 501 times
Been thanked: 1438 times
Kontakt:

Re: Wysokie napięcie na mapie Europa Północna - Agresor, 22.02.2019

Post autor: MichalStajszczak »

Konsekwencje wcześniejszych błędów pojawiają się często w ostatniej lub przedostatniej rundzie. Choć to, co okazało się błędem, czasem wyglądało na racjonalne działanie. Ja mogłem skończyć grę jedną rundę wcześniej, ale zabrakło mi 3 elektro. A zabrakło mi dlatego, że kilka rund wcześniej kupiłem na zapas jeden surowiec, który musiałem wyrzucić przy wymianie elektrowni.
ODPOWIEDZ