Gry "wydmuszki"
- Gizmoo
- Posty: 4127
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2686 times
- Been thanked: 2598 times
Re: Gry "wydmuszki"
Zdecydowanie przerostem formy nad treścią są komponenty w każdym suchym euro.
W pudełku powinien być tylko piasek i pochłaniacz wilgoci.
W pudełku powinien być tylko piasek i pochłaniacz wilgoci.
-
- Posty: 1021
- Rejestracja: 09 lip 2007, 15:25
- Lokalizacja: okolice Bydgoszczy
- Has thanked: 42 times
- Been thanked: 31 times
Re: Gry "wydmuszki"
Uff, a jednak coś mam, dzięki Koshiah! I do kompletu kilka komiksów paragrafowych też się znajdzie, tyle, że w twardej oprawie są .
- detrytusek
- Posty: 7340
- Rejestracja: 04 maja 2015, 12:00
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 460 times
- Been thanked: 1116 times
Re: Gry "wydmuszki"
Te kuleczki? A to nie jest do jedzenia?
To ja dorzucam prawie każdą karciankę. Jak się da oprzeć grę na kilkunastu kartach vide List miłosny, Cytadela to jakieś 10 cm talie muszą być wydmuszkami.
"Nie ma sensu wiara w rzeczy, które istnieją."
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
Do sprzedania: Obsession + dodatki, Gaia Project, Roll Camera
Wątek sprzedażowy
- Blue
- Posty: 2323
- Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 254 times
- Kontakt:
Re: Gry "wydmuszki"
Biorąc pod uwagę jak wiele karcianek powstało jako wariacje jednej albo kilku talii zwykłych kart, to zdecydowanie sporo gier z doklejonymi innymi grafikami na kartach jest wydmuszkami! ;]
- gram_niebieskim
- Posty: 48
- Rejestracja: 12 kwie 2018, 12:14
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 6 times
Re: Gry "wydmuszki"
Ocaleni
Wielki hype na grę postapo a finalnie mechanika i wykonanie bardzo mizerne przy blisko 200zł SDC. Klimatu nikt tam nie widział. Teraz można kupić za ~50 zł, ale nie róbcie tego
Wielki hype na grę postapo a finalnie mechanika i wykonanie bardzo mizerne przy blisko 200zł SDC. Klimatu nikt tam nie widział. Teraz można kupić za ~50 zł, ale nie róbcie tego
Re: Gry "wydmuszki"
Jak nie ? Mapa jest extra . A w swoim czasie ten tytuł dawal radę, raczej nie był wydmuszka tylko się zestarzal. Podobnie jak forbidden stars. Wyszly lepsze i szybsze produkty.hipcio_stg pisze: ↑07 mar 2019, 14:52 Chciałem do listy dopisać Chaos w starym świecie, ale on nie jest ładnie wydany.
- AnimusAleonis
- Posty: 1775
- Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
- Been thanked: 251 times
Re: Gry "wydmuszki"
Myślę że zagadnienie przewodnie jest źle ułożone, winno być coś w stylu:
'...co do gier, których głównym składnikiem ceny jest jakość ich wydania.'
Bo inaczej to wystarczy na BGG wysortować od najgorszej do najlepszej oceny i popatrzeć co jest ładnie wydane. Poza tym kto w takie gry gra? Siłą rzeczy gry w które osoby na forum grają są co najmniej 'niezłe', nikt przecież tutaj nie łapie się za tytuły które ma średnią 2 czy 3 na BGG
Na tak sformułowane zagadnienie miałbym sporo tytułów. Z nowszych zdecydowanie Sagrada a ze starszych to pewnie coś jak Discworld: Ankh-Morpork bo mimo tego że mamy wersję delux i z dużą przyjemnością gramy w ten tytuł, i jesteśmy fanami Pratchetta, muszę przyznać że mechanika nie powala na nogi a główna przyjemność z rozgrywki to właśnie nostalgia, więc trudno mi usprawiedliwić ceny za które ta gra chodziła i teraz chodzi. Ale obie gry są co najmniej 'niezłe', nawet może 'lekko dobre', więc wydmuszkami ich bym nie nazwał.
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
- seki
- Moderator
- Posty: 3365
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1122 times
- Been thanked: 1289 times
Re: Gry "wydmuszki"
To ja dodam Roll player. Tytuł bardzo ładnie wydany. Fajne planszetki z wycięciami, sporo ładnych dużych kości, masa art osobowości czy fachu gdzie różnią się praktycznie tylko kolorem i ustawieniem wymaganych kości... mechanicznie to tylko zabieranie kości ze stołu, układanie gdzie pasują i na koniec sprawdzanie kto miał więcej farta w ostatnich wziątkach kości. Gra w której wszyscy zawsze mają zbliżone wyniki bez względu na obraną taktykę. Wydmuszka.
- Koshiash
- Posty: 958
- Rejestracja: 01 sty 2010, 17:45
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 134 times
Re: Gry "wydmuszki"
Też nie bardzo. Jakość wydania w oczywisty sposób wpływa na cenę. Wyrazistym przykładem są szachy, za które możesz zapłacić kilka lub kilkaset złotych, pomimo braku jakichkolwiek różnic poza jakością wydania. Czy warto zapłacić więcej za pięknie rzeźbione figury, czy lepiej ulepić je sobie z plasteliny, to już kwestia indywidualnych preferencji.AnimusAleonis pisze: ↑07 mar 2019, 20:18 Myślę że zagadnienie przewodnie jest źle ułożone, winno być coś w stylu:
'...co do gier, których głównym składnikiem ceny jest jakość ich wydania.'
Gdybym mimo wszystko miał przyjąć Twoje rozumienie tego absurdalnego wątku, to wyrazistym przykładem byłyby gry Games Workshop. Jakość ich figurek dystansuje konkurencję, a zarazem są to porządne, w pełni grywalne tytuły. Jeżeli wyobrażę sobie, że w pudełku kosztującym 400 zł są figurki warte 300 zł i dopracowany mechanicznie tytuł wart kolejne 200 zł, to pozostaje dziwić się miłośnikom Rosenberga, którzy są skłonni zapłacić 200 zł za komponenty warte 50 zł i powtarzalną mechanikę rozdrobnioną do jakichś 20 zł.
Ostatnio zmieniony 07 mar 2019, 21:49 przez Koshiash, łącznie zmieniany 1 raz.
- playerator
- Posty: 2873
- Rejestracja: 01 lis 2015, 21:11
- Has thanked: 904 times
- Been thanked: 310 times
Re: Gry "wydmuszki"
Jestem zmuszony zaprotestować. Nazywanie Ankh-Morpork wydmuszką to jakieś nieporozumienie. Nawet jeśli to wydanie deluxeAnimusAleonis pisze: ↑07 mar 2019, 20:18 (...) Z nowszych zdecydowanie Sagrada a ze starszych to pewnie coś jak Discworld: Ankh-Morpork bo mimo tego że mamy wersję delux (...)
Co ciekawe, całkowicie zgadzam się co do Sagrady.
Mój numer jeden w kategorii pustych jajek to wymienione już tutaj Stworze. To dopiero był rozczar.
tak że = w takim razie, więc
także = też, również
Piszmy po polsku :)
także = też, również
Piszmy po polsku :)
- Paskudnik
- Posty: 1431
- Rejestracja: 06 cze 2014, 16:49
- Lokalizacja: Ergsun-Tuek
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 3 times
Re: Gry "wydmuszki"
Ty masz jakiś problem z grami Rosenberga - chyba nie możesz po prostu przełknąć faktu, że są to dobre gry, które same się nieźle bronią. Bo w innym przypadku byś się tu nie pluł.Koshiash pisze: Gdybym mimo wszystko miał przyjąć Twoje rozumienie tego absurdalnego wątku, to wyrazistym przykładem byłyby gry Games Workshop. Jakość ich figurek dystansuje konkurencję, a zarazem są to porządne, w pełni grywalne tytuły. Jeżeli wyobrażę sobie, że w pudełku kosztującym 400 zł są figurki warte 300 zł i dopracowany mechanicznie tytuł wart kolejne 200 zł, to pozostaje dziwić się miłośnikom Rosenberga, którzy są skłonni zapłacić 200 zł za komponenty warte 50 zł i powtarzalną mechanikę rozdrobnioną do jakichś 20 zł.
Nie gram w gry, których nie lubię a lubię tylko te gry, w które już grałem :P
- Blue
- Posty: 2323
- Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 254 times
- Kontakt:
Re: Gry "wydmuszki"
Skąd to założenie o wartosci tych figurek na tak absurdalnym poziomie?;)Koshiash pisze: ↑07 mar 2019, 21:29. Jeżeli wyobrażę sobie, że w pudełku kosztującym 400 zł są figurki warte 300 zł i dopracowany mechanicznie tytuł wart kolejne 200 zł, to pozostaje dziwić się miłośnikom Rosenberga, którzy są skłonni zapłacić 200 zł za komponenty warte 50 zł i powtarzalną mechanikę rozdrobnioną do jakichś 20 zł.
- AnimusAleonis
- Posty: 1775
- Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
- Been thanked: 251 times
Re: Gry "wydmuszki"
Nie uważam że ma się to do plaszówek ogółem - może ewentualnie to się tylko tyczyć wersji strandardowych i deluxe - bo nie kupujesz od dwóch wydawców takiej samej gry tylko jeden lepszej jakości ją wydaje a drugi w gorzej, jak w Twoim przykładzie o szachach.Koshiash pisze: ↑07 mar 2019, 21:29 Też nie bardzo. Jakość wydania w oczywisty sposób wpływa na cenę. Wyrazistym przykładem są szachy, za które możesz zapłacić kilka lub kilkaset złotych, pomimo braku jakichkolwiek różnic poza jakością wydania. Czy warto zapłacić więcej za pięknie rzeźbione figury, czy lepiej ulepić je sobie z plasteliny, to już kwestia indywidualnych preferencji.
Ale rozumiem o co Ci chodzi, ale śmiem twierdzić że dokładnie podkreśla to mój punkt: raczej nikt tu nie gra w 'beznadziejne' gry niezależnie od jakości wydania, więc o wiele ciekawsza byłaby dyskusja właśnie o grach które mają ładne wydanie, ale to właśnie jakość wydania (czytaj ilości plastiku ) jest decyzyjnym elementem ceny a nie mechanika gry czy jej rozgrywka która jest tylko 'OK'.
Ja nie mam w kolekcji ani nie grałem w żadną grę która jest rzeczywiście kompletnie beznadziejna i płaci się tylko za 'plastik', ale za to grałem z sporo gier które są 'OK', bez szału i których głównym atutem (i wytyczną ceny) jest plastik który zawierają. A wielu tytułach tylko z KS mógłbym pod tym względem pisać, np Arcadia Quest: mechanika i rozgrywka były dla mnie w porządku, bez szału ale się dość w porządku bawiłem, nie nazwałbym jej wydmuszką, ale zdecydowanie jakby nie miała takiej oprawy graficznej i tony plastiku to kosztowałaby 1/10 albo mniej tego co kosztuje.
No ale to tylko ja
EDIT: dodaje poniższą odpowiedź by nie robić wpisu pod wpisem.
Hahahaplayerator pisze: ↑07 mar 2019, 21:49 Jestem zmuszony zaprotestować. Nazywanie Ankh-Morpork wydmuszką to jakieś nieporozumienie. Nawet jeśli to wydanie deluxe
Co ciekawe, całkowicie zgadzam się co do Sagrady.
Mój numer jeden w kategorii pustych jajek to wymienione już tutaj Stworze. To dopiero był rozczar.
Ale właśnie dokładnie podkreśliłem że nie jest to wydmuszka, i że bardzo lubimy w nią grać, po prostu obiektywnie muszę powiedzieć że po odjęciu nostalgii do Prachetta i popatrzenie na sama mechanikę/rozgrywkę gra nie jest warta cen za które chodzi - jeśli by miała inną tematykę, oprawę graficzną, i jakość wydania to myślę że byłaby już dawno na pułkach wyprzedażowych. Dlatego właśnie zasugerowałem trochę zmodyfikowane zagadnienie przewodnie, bo nikt tu ani nie kupuje ani nie gra w tytuły które są obiektywnie beznadziejne i jedynym ich walorem jest 'plastik' który zawierają.
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
- Koshiash
- Posty: 958
- Rejestracja: 01 sty 2010, 17:45
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 134 times
Re: Gry "wydmuszki"
Cenę akurat łatwo określić, przez ceny zestawów bitewnych, zawierających wyłącznie figurki (taki Space Hulk to 2x terminatorzy plus genokrady). Co do jakości, wystarczy spróbować malowania modeli Games Workshop i większości figurek planszówkowych, to jak porównywanie Lamborgini i Passata. Dziwię się natomiast, że nie zakwestionowałeś uznaniowej wyceny mechaniki .
Przyczyna jest bardziej prozaiczna: nie znam innego twórcy gier (poza Trzewiczkiem ), który z powodzeniem sprzedałby tyle klonów jednego pomysłu. Rosenberg skończył się na
Dorzucam kolejną "wydmuszkę", czyli Rój. Ot, fajna gra abstrakcyjna, którą równie dobrze mógł wydać Alexander. Za to te niesamowicie przyjemne w dotyku płytki... ooch!
Co do Pratchetta: tu w grę wchodzić może nie tyle wykonanie gry, co licencja i związany z nią sentyment. Miałem tak z Firefly Boardgame. Gra mnie nie zachwyciła, jednak to było bez znaczenia, bo Firefly (inna sprawa, że Legendary Firefly przegrało u mnie na starcie właśnie wykonaniem, czyli koszmarnymi grafikami). Czy granie na sentymentach graczy to jeszcze wydmuszka, czy już spisek wydawców?
Ostatnio zmieniony 07 mar 2019, 22:34 przez Koshiash, łącznie zmieniany 1 raz.
- Gromb
- Posty: 2833
- Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 849 times
- Been thanked: 364 times
Re: Gry "wydmuszki"
Ale... ale... zerknijcie np. na Planszostrefę. Śliczne figurki do Agricoli. Da się zafigurzyć, widać że się da! To dopiero wydmuszka.
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
- AnimusAleonis
- Posty: 1775
- Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
- Been thanked: 251 times
Re: Gry "wydmuszki"
No trudno się nie zgodzić
Chociaż to tylko dodatek a nie część gry per se.
I tak samo można powiedzieć o tych cudach do Terreformacji Jedyne 160 euro i już ponad 16 000% przebity cel zbiórki
W ogóle to Terraformacje bym dodał do listy wydmuszek, ale kto by powiedział że ta gra jest w dobrej jakości wydana
Ale w sumie może i tym bardziej jest wydmuszką bo takie ceny a wydanie słabe i gra, jak dla mnie, bardzo cienka.
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
-
- Posty: 2308
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1614 times
- Been thanked: 941 times
Re: Gry "wydmuszki"
Scythe to taka poprawna gra. Świetny design i oprawa graficzna, ale sama rozgrywka raczej wiele emocji nie przynosi. Czy wydmuszka? Bo ja wiem... Na pewno jakby dokupić do niej Legendary Box, matę neoprenową albo tą większą i inne bajery - to pewnie tak. Ale może dla niektórych Scythe to nie gra, tylko sposób na życie
Ocaleni - zgadzam się w 100%. Wielkie pudło niczego. No, prawie niczego. Ale w sumie to jednak raczej niczego.
Roll Playera pobronię, ale tylko z dodatkiem. Podstawka jest faktycznie cienka. Chociaż nie wiem, czy spełnia definicję wydmuszki.
Dla mnie wydmuszką jest np. taki Arkham Horror LCG. Pięknie wydany, ale rozgrywki w tym jest na 3-4h, mechanicznie porażająco nudny, a fabularnie też specjalnie nie powala. Albo Time Stories - o, tutaj to dopiero wydmuszka. Przecudne grafiki, gigantyczna plansza, żetony, kości, a sama gra rozgrywa się na 9-10 kartach. Czekam z niecierpliwością na nowe wydanie, może będzie trochę skromniejsze, ale za to bardziej spójne i oryginalne. Bo fabularnie to ciekawsze były paragrafówki Wehikuł Czasu z lat 80.
Oj, ale pojechałem. Tak naprawdę to chyba nie ma znaczenia, czy gra jest wydmuszką, czy nie, tylko czy akurat danym osobom pasuje i sprawia przyjemność. Jak komuś sprawia przyjemność rozstawianie ocalonych w schronach atomowych, to niech sobie w nich gra.
Ocaleni - zgadzam się w 100%. Wielkie pudło niczego. No, prawie niczego. Ale w sumie to jednak raczej niczego.
Roll Playera pobronię, ale tylko z dodatkiem. Podstawka jest faktycznie cienka. Chociaż nie wiem, czy spełnia definicję wydmuszki.
Dla mnie wydmuszką jest np. taki Arkham Horror LCG. Pięknie wydany, ale rozgrywki w tym jest na 3-4h, mechanicznie porażająco nudny, a fabularnie też specjalnie nie powala. Albo Time Stories - o, tutaj to dopiero wydmuszka. Przecudne grafiki, gigantyczna plansza, żetony, kości, a sama gra rozgrywa się na 9-10 kartach. Czekam z niecierpliwością na nowe wydanie, może będzie trochę skromniejsze, ale za to bardziej spójne i oryginalne. Bo fabularnie to ciekawsze były paragrafówki Wehikuł Czasu z lat 80.
Oj, ale pojechałem. Tak naprawdę to chyba nie ma znaczenia, czy gra jest wydmuszką, czy nie, tylko czy akurat danym osobom pasuje i sprawia przyjemność. Jak komuś sprawia przyjemność rozstawianie ocalonych w schronach atomowych, to niech sobie w nich gra.
Re: Gry "wydmuszki"
Np jakie?Halloween pisze: ↑07 mar 2019, 20:00Jak nie ? Mapa jest extra . A w swoim czasie ten tytuł dawal radę, raczej nie był wydmuszka tylko się zestarzal. Podobnie jak forbidden stars. Wyszly lepsze i szybsze produkty.hipcio_stg pisze: ↑07 mar 2019, 14:52 Chciałem do listy dopisać Chaos w starym świecie, ale on nie jest ładnie wydany.
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
- Gizmoo
- Posty: 4127
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2686 times
- Been thanked: 2598 times
Re: Gry "wydmuszki"
Proponuję zmienić nazwę wątku na: "gry, które są ładne, ale ich nie lubię". Albo jeszcze prościej - "Gry, których nie lubię. "
Jeżeli uroda i bling to za mało żeby jakiegoś tytułu nie lubić, to dorzućmy konkretniejsze kryterium nielubienia. Żeby nikt nie musiał się rozpisywać i uzasadniać, to najlepiej wszystko zakodować. I tutaj proponuję tylko tytuł i tylko literkę. Bez zbędnych wyjaśnień.
Nie lubię ich, bo:
A) Ich nie lubię.
B) Nie stać mnie.
C) Nie rozumiem ameritrashy i po co mi figurki.
D) Nie rozumiem euro i po co mi sześciany.
E) Nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem.
F) Za Ładne.
G) Klemens Franz.
Kilka przykładów jak mogłoby to wyglądać w praktyce (zaznaczam, że to są wyłącznie przykłady, a nie moje opinie).
Szachy A
Kingdom Death Monster B
Blood Rage C
Terraformacja Marsa D
Feudum E
Seasons F
Lorenzo il Magnifico G
Przy czym można dowolnie łączyć jakby komuś było mało - np.
Le Havre - DF
Kingdom Death: Monster - ABCE
Szachy ABCDEFG (bo nie lubię szachów, do tego ekskluzywne figurki ze złota wysadzane diamentami na które mnie nie stać, nie lubię gier z figurkami, drewniana plansza w kształcie sześcianu, nie mam czasu na granie, bo ładne te złote figurki i nie lubię Klemensa Franza - nawet jeżeli nie ma to związku z szachami, ale wiem, że jakby on je ilustrował, to były by paskudne)
Jeżeli uroda i bling to za mało żeby jakiegoś tytułu nie lubić, to dorzućmy konkretniejsze kryterium nielubienia. Żeby nikt nie musiał się rozpisywać i uzasadniać, to najlepiej wszystko zakodować. I tutaj proponuję tylko tytuł i tylko literkę. Bez zbędnych wyjaśnień.
Nie lubię ich, bo:
A) Ich nie lubię.
B) Nie stać mnie.
C) Nie rozumiem ameritrashy i po co mi figurki.
D) Nie rozumiem euro i po co mi sześciany.
E) Nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem.
F) Za Ładne.
G) Klemens Franz.
Kilka przykładów jak mogłoby to wyglądać w praktyce (zaznaczam, że to są wyłącznie przykłady, a nie moje opinie).
Szachy A
Kingdom Death Monster B
Blood Rage C
Terraformacja Marsa D
Feudum E
Seasons F
Lorenzo il Magnifico G
Przy czym można dowolnie łączyć jakby komuś było mało - np.
Le Havre - DF
Kingdom Death: Monster - ABCE
Szachy ABCDEFG (bo nie lubię szachów, do tego ekskluzywne figurki ze złota wysadzane diamentami na które mnie nie stać, nie lubię gier z figurkami, drewniana plansza w kształcie sześcianu, nie mam czasu na granie, bo ładne te złote figurki i nie lubię Klemensa Franza - nawet jeżeli nie ma to związku z szachami, ale wiem, że jakby on je ilustrował, to były by paskudne)
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 452 times
Re: Gry "wydmuszki"
Ja mam lepszy pomysł! Widzę, że ludzie mają jakąś wewnętrzną potrzebę wylania z siebie żalu na tytuł X. Powinniśmy zmienić nazwę tematu na "Zrób roast gry, której nie lubisz" (tak to się chyba nazywało) i przyjmijmy że tu się gier nie broni tylko po nich jedzie jak po burej...
Wszyscy wyrzucą z siebie frustracje na kolejnych kilka godzin i będą happy
Wszyscy wyrzucą z siebie frustracje na kolejnych kilka godzin i będą happy
Re: Gry "wydmuszki"
Podstawkę na szczęście ratuje dodatek z potworami. Wersja podstawowa to takie demo lub kiedyś popularne określenie shareware. Gra bez dodatków nie powinna istnieć.seki pisze: ↑07 mar 2019, 21:20 To ja dodam Roll player. Tytuł bardzo ładnie wydany. Fajne planszetki z wycięciami, sporo ładnych dużych kości, masa art osobowości czy fachu gdzie różnią się praktycznie tylko kolorem i ustawieniem wymaganych kości... mechanicznie to tylko zabieranie kości ze stołu, układanie gdzie pasują i na koniec sprawdzanie kto miał więcej farta w ostatnich wziątkach kości. Gra w której wszyscy zawsze mają zbliżone wyniki bez względu na obraną taktykę. Wydmuszka.
- AnimusAleonis
- Posty: 1775
- Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
- Been thanked: 251 times
Re: Gry "wydmuszki"
Hahahaha
Coś w tym jest
.... ale byłby piękny i słodki wątek per excellence dla trolli
Tylko że roast to winno się robić jako żart o osobie/rzeczy którą się faktycznie i naprawdę lubi, w takim wątku wątpię by ludzie z potrzebnym dystansem pisali i czytali o grach których nienawidzą... a inni uwielbiają Ale jak dla mnie trochę torllowania i emocji nic złego więc jestem zaKamradziejTomal pisze: ↑08 mar 2019, 06:20 ... zmienić nazwę tematu na "Zrób roast gry, której nie lubisz" (tak to się chyba nazywało) i przyjmijmy że tu się gier nie broni tylko po nich jedzie jak po burej...
Hahaha świetnie napisane, i w sumie się zgadzam. Z Nemo's War też, mimo że ją co jakiś czas lubię wyciągnąć, ale prawda że mechanika nie powala, a co nowe boostery od wydawcy to takie trochę średnie.Faello pisze: ↑08 mar 2019, 00:06 1)Zwycięzcą wszechczasów jest Talisman - dobijanie do tak słabej mechaniki takiej wartości produkcyjnej w tak dużym nakładzie to jest czysty i udany skok na kasę, gra jest bardzo prostym zjadaczem czasu, łączna 'wartość' całego zestawu to obecnie +/-2 tysiące złotych? Tyle tego wyszło że już się zgubiłem.
Relic jest jednak up-em do Talismana, nie jest to bardzo dobra gra, ale z dwoma dodatkami 'ujdzie' i przynajmniej mieści się sensownie na półce i nie pachnie pseudo-lotrem.
2)Wszystkie edycje premium Monopoly z tymi high-endowymi na czele, ale ta gra przynajmniej czegoś uczy (akumulacji kapitału), choć nie jest tak wybitna jak twierdzi hochsztapler Kiyosaki.
3)Scythe. Dla tak paskudnego euro szkoda tych grafik Jakuba Różalskiego, serce się wręcz kraje do czego zostały użyte.
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
- warlock
- Posty: 4676
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1045 times
- Been thanked: 1989 times
Re: Gry "wydmuszki"
Mechanicznie może się tu podobać sporo rzeczy (ja grałem raz i było OK, bez większych zachwytów, ale widzę duży potencjał), ale jeśli chodzi o grę z gatunku "okołowydmuszkowych" (a raczej overproduced), to palmę pierwszeństwa dzierży Cthulhu Wars:
Te figurki są tak koślawie gigantyczne, tak karykaturalne i niefunkcjonalne i przy tym tak podbijają cenę gry, że aż strach. Gdyby to zrobili za 1/3 ceny, to byłaby to świetna konkurencja dla Chaosu w Starym Świecie.
Spoiler:
BGG (moje oceny i komentarze)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)