1. W psychologii pewnie się to jakoś nazywa, ale chodzi o to że jeśli wydaliśmy na coś pieniądze to podświadomie staramy sie znaleźć coś co pozwoli uzasadnić że były to dobrze wydane pieniadze, i nie chcemy słuchać negatywnych opinii burzacych to poczucie, ponieważ powoduje to u nas dyskomfortDeem pisze: ↑29 kwie 2019, 10:00 Zabawne są te próby zdyskredytowania / umniejszenia negatywnych opinii (z resztą nie tylko w tym wątku).
Bardzo doceniam posty detrytuska. Wnioskując z wątków, w których się udziela zgaduję, że podobnie jak mi, bliżej mu do cięższych pozycjii i jego argumenty trafiają do mnie bardziej niż teksty typu „dzieciom się podobało i dorosłym też”. Mam MoM i mi wystarczy, cztery stówki zostają w kieszeni.
2. Tak detrytusek trafnie opisał mankamenty tej gry, też mam podobne odczucia
3. Faktycznie tak naprawdę nie wiadomo jaka jest grupa docelowa tej gry, dla dzieci może być trudna i niezrozumiała, nie znają klimatu tolkieniwskiego świata itp. A dla dorosłych graczy zbyt dziecinna, bez głębi, i taka nieco prostacka.
4. Zgadzam się że Posiadłość szaleństwa jest o wiele lepsza i to pod każdym względem.