(Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)
-
- Posty: 1275
- Rejestracja: 09 wrz 2017, 20:23
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 71 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)
Dobra czas postawić fundamentalne pytanie! Gdzie gramy i w co?
Co do krolma, ok kawa jest jeden rodzaj Ale chyba nie chcecie tego porównywać do Sztuki wyboru gdzie jest cola, fritz cola, John Lemon itp, 10 rodzajów herbat do wyboru, kilku rodzai kaw, całej gabloty serników, kanapeczek itd No i nie ma w okolicy po drodze czegoś na obiad !!
Co do krolma, ok kawa jest jeden rodzaj Ale chyba nie chcecie tego porównywać do Sztuki wyboru gdzie jest cola, fritz cola, John Lemon itp, 10 rodzajów herbat do wyboru, kilku rodzai kaw, całej gabloty serników, kanapeczek itd No i nie ma w okolicy po drodze czegoś na obiad !!
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)
Masz absolutną rację Tak wygląda różnica między kawiarnią a gralnią i nigdy nie będziemy porównywać się na tej płaszczyźnieczeczot pisze: ↑03 maja 2019, 11:47 Dobra czas postawić fundamentalne pytanie! Gdzie gramy i w co?
Co do krolma, ok kawa jest jeden rodzaj Ale chyba nie chcecie tego porównywać do Sztuki wyboru gdzie jest cola, fritz cola, John Lemon itp, 10 rodzajów herbat do wyboru, kilku rodzai kaw, całej gabloty serników, kanapeczek itd No i nie ma w okolicy po drodze czegoś na obiad !!
U nas ludzie przychodzą tylko by pograć w planszówki, a ewentualne zaprowiantowanie przynoszą ze sobą. Stąd relatywnie niższe koszty w porównaniu z kawiarnią.
Stoły, oświetlenie, wyposażenie i klimat robiony pod graczy i przez graczy (obsługa zamiast patrzeć krzywym okiem, że klient za długo siedzi, to czasem sama się przysiada i w coś zagra jak brakuje gracza )
Aczkolwiek rozumiem również, że granie w pubie i kawiarni ma swoje unikalne plusy, dlatego cieszę się, że jest wybór w 3-city, którego ja nie miałem, jak dawno temu planszówki raczkowały
Gdybyście kiedyś szukali stabilnej miejscówki to wrota otwarte
Gralnia/Wypożyczalnia/Sklep
www.krolm.pl
www.krolm.pl
-
- Posty: 1275
- Rejestracja: 09 wrz 2017, 20:23
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 71 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)
Ale chyba wprowadzenie do sprzedaży herbaty, kawy tj kilku różnych rodzai, coli i chociaż ciastek czy paluszków nie stanowi aż takiego problemu?
Brutalnie mówiąc to wam się opłaca
Brutalnie mówiąc to wam się opłaca
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)
W zasadzie to nie. Odkąd na przeciwko nas jest Lidl, to ludzie w przerwie między swoją turą tam podskakują i kupują co tylko chcą. Ceny niższe niż ja byłbym w stanie kupić w hurcie (takie prawa wielkich megakorporacji), a przecież trzeba narzucić marżę = po co kupić za x+y jak można na przeciwko za x-y? Zdecydowanie wolimy mieć te miejsce na gry planszowe (bo gdzieś te artykuły musiałyby stać) i mieć co raz większy ich wybór.
Kawa, herbata (mamy różne rodzaje) i woda zostały, bo łatwo je magazynować, oraz w Lidlu nie kupisz na ciepło nic do picia. Stąd takie a nie inne decyzje. I wiadomym jest, że nie każdemu się dogodzi, ale w zamian za pełne półki przekąsek, inwestujemy w zaplecze planszówkowe i inne dogodności dla graczy, bo oni stanowią 100% naszej klienteli
Gralnia/Wypożyczalnia/Sklep
www.krolm.pl
www.krolm.pl
- Wolf
- Posty: 1517
- Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
- Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 194 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)
Podejście zaprezentowane w Krolmie z punktu widzenia miejsca dedykowanego na planszówki, to właściwie jedyna słuszna opcja. Praktycznie każde inne miejsce, w którym grywam to nie są lokale pod planszówki i możliwość zagrania w nich jest pewnego rodzaju bonusem, który wynika z faktu, że lokal jest nastawiony na inną grupę klientów, a jednocześnie nie jest obsadzony w pełni i miejsce dla grupy planszówkowej się znajdzie i wszyscy żyją w synergii dzięki temu, ale gdyby miało być tam więcej takich grup, to by z kolei nie grało, bo za dużo miejsca zostałoby zjedzone, a klient częściej rotujący musiałby pójść gdzie indziej. Dlatego połączenie lokalu nastawionego na sprzedaż piwa, kawy itd. z dedykowanym miejscem planszówkowym jest przeważnie przeciwskuteczne.
Co za tym idzie w Krolmie jest prosta sytuacja: wchodzisz i płacisz za granie, więc nie musisz skonsumować określonej ilości produktów z baru, żeby twoja egzystencja w tym miejscu miała dla właściciela rację bytu. Jednocześnie kawa i herbata jest, a resztę ogarnia się we własnym zakresie. Co akurat jest niezłą gratką, bo w ten sposób mogę np. konsumować piwo własnej produkcji. Z punktu widzenia gracza miejsce jest świetne. Do grania warunki są komfortowe, stoły na tyle duże, że można rozłożyć nawet największe kobyły, a mniej miejscożerne gry zmieszczą się na jednym stole obok siebie.
Na koniec najważniejsze: lokal zdobył certyfikat Markusa! To niesamowite wyróżnienie jest przyznawane jedynie nielicznym miejscom spełniającym najbardziej rygorystyczne warunki. Hotele 5-gwiazdkowe i wykwintne restauracje to przy tym mordownie i speluny. To ostateczny argument, który niepodważalnie kwalifikuje Krolm do światowej ekstraklasy lokali.
Co za tym idzie w Krolmie jest prosta sytuacja: wchodzisz i płacisz za granie, więc nie musisz skonsumować określonej ilości produktów z baru, żeby twoja egzystencja w tym miejscu miała dla właściciela rację bytu. Jednocześnie kawa i herbata jest, a resztę ogarnia się we własnym zakresie. Co akurat jest niezłą gratką, bo w ten sposób mogę np. konsumować piwo własnej produkcji. Z punktu widzenia gracza miejsce jest świetne. Do grania warunki są komfortowe, stoły na tyle duże, że można rozłożyć nawet największe kobyły, a mniej miejscożerne gry zmieszczą się na jednym stole obok siebie.
Na koniec najważniejsze: lokal zdobył certyfikat Markusa! To niesamowite wyróżnienie jest przyznawane jedynie nielicznym miejscom spełniającym najbardziej rygorystyczne warunki. Hotele 5-gwiazdkowe i wykwintne restauracje to przy tym mordownie i speluny. To ostateczny argument, który niepodważalnie kwalifikuje Krolm do światowej ekstraklasy lokali.
-
- Posty: 3660
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 152 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)
Zgadzam się że tylko koncept Krolma jest zgodny z naturą. W świecie nie ma nic za darmo i za każde dobro z jakiego korzystasz musisz zapłacić. To nasze granie po różnych pubach gdzie lokal nastawiony jest i zresztą zwyczajnie tego potrzebuje aby ktoś kto przesiaduje 4-5h zostawił w barze przynajmniej 20-40zł a zamawiamy średnio za 10zł, a wielu siedzi "na krzywy ryj" i w ogóle nic nie zamawia bo przecież przyszło grać a nie konsumować, to takie rozwiązanie jest słabe, niezgodne z zen i kłóci się ze mną bo nie lubię sępienia i niepłacenia za coś za co zwyczajnie trzeba płacić. Koncept Krolma jest zgodny z zen.
- Highlander
- Posty: 1635
- Rejestracja: 15 gru 2013, 00:09
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 101 times
- Been thanked: 152 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)
Przy najbliższej wizycie wystaw Krolmowi certyfikat zgodności
- Markus
- Posty: 2465
- Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 572 times
- Been thanked: 279 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)
Nie za dużo tych certyfikatów?Highlander pisze: ↑03 maja 2019, 19:21Przy najbliższej wizycie wystaw Krolmowi certyfikat zgodności
Certyfikat Markusa (Wolf pisał o nim), certyfikat Hańczy ... no no ... znaczy dobry lokal
-
- Posty: 3660
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 152 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)
Ostatecznie trafiliśmy do Graciarni bo hancza spier... i nie zarezerwował stolika w Sztuce Wyboru. A tam dużo czytelników było z książkami i laptopami i nawet biały owczarek! To znaczy że ta czytelnia jednak jest nie po drodze, panuje tam złe feng shui no i widać karma taka
Trafiliśmy do pustej Graciarni i rozegraliśmy we 3-ch Blood Rage. O kurczę, co za świetna gra!! Dlaczego ja tą grę dotąd ignorowałem?! Dlaczego przegapiłem tyle rozgrywek mimo waszych opinii że dobra? BR jest nawet lepszy od RS! Jestem pod wrażeniem. Cała rozrywka trzyma w napięciu i jest bardzo decyzyjna. Nie ma kimania i grzebania w telefonie. Tylko raz sprawdziłem wynik Arki.
Trafiliśmy do pustej Graciarni i rozegraliśmy we 3-ch Blood Rage. O kurczę, co za świetna gra!! Dlaczego ja tą grę dotąd ignorowałem?! Dlaczego przegapiłem tyle rozgrywek mimo waszych opinii że dobra? BR jest nawet lepszy od RS! Jestem pod wrażeniem. Cała rozrywka trzyma w napięciu i jest bardzo decyzyjna. Nie ma kimania i grzebania w telefonie. Tylko raz sprawdziłem wynik Arki.
-
- Posty: 1275
- Rejestracja: 09 wrz 2017, 20:23
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 71 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)
Odbyliśmy epicką bitwę w Blood Rage z Mikim i Hańczą w nie certyfikowanym lokalu ale za to z dużym wyborem picia i tostami. Mimo tego że ogłosiłem się zwycięzcą w połowie 3 ostatniej rundy to wygrałem, nie dopadł mnie casus Hańczy z Zakazanych Gwiazd. Doprowadziłem zwycięstwo do końca
Gra przez 2 rundy była zaskakująca równa. Na koniec 2 rundy przed fazą realizacji celów i ragnaroku w 3 mieliśmy tyle samo punktów!
W dalszym ciągu jednak Blood Rage stawiam wyżej od Rising Sun ale tylko tak trochę.
PS. Po co ci wynik Arki, oni i tak polecą z ligi
Gra przez 2 rundy była zaskakująca równa. Na koniec 2 rundy przed fazą realizacji celów i ragnaroku w 3 mieliśmy tyle samo punktów!
W dalszym ciągu jednak Blood Rage stawiam wyżej od Rising Sun ale tylko tak trochę.
PS. Po co ci wynik Arki, oni i tak polecą z ligi
- Wolf
- Posty: 1517
- Rejestracja: 12 lut 2012, 16:33
- Lokalizacja: Gdynia / Gdańsk
- Has thanked: 43 times
- Been thanked: 194 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)
Nie wiem czy Krolm jest zgodny z zen, bo przez 6 godzin toczyliśmy dzisiaj walki graniczne w Next War: Indie-Pakistan + godzina rozmowy o geopolityce. Więc z medytacją to miało niewiele wspólnego, ale to prawdopodobnie jedyne miejsce gdzie można byłoby taką operację przeprowadzić. Więc wszyscy polegli w bitwie o Lahaur Pakistańczycy bardzo dziękują, że mogli z honorem bronić ojczyzny przez induskim okupantem.
Eee... nigdzie nie pisałem o siedzeniu na krzywy ryj, więc proszę pisać za siebie . Jako pasjonat piwa zdarzało mi się za 50 zł zamawiać jedno piwo (możecie zgadywać gatunek), a standardowo ciężko żebym nie zostawił kilkudziesięciu zł w dobrym pubie (czytaj: multitapie). Ogólnie jak w danym miejscu jest co zamawiać to znacznie rzadziej się zdarza, żeby klient (jakikolwiek) tego nie robił. Ja natomiast pisałem o rotacji, bo w takich miejscach rotacja jest duża, więc w tym czasie przeważnie jest szansa na lepszy zwrot inwestycji z miejsca, ale w tygodniu praktycznie nigdy nie ma problemu z miejscem, więc ta zasada nie ma zastosowania i grupa planszówkowa to wartość dodana, bo nie ma takiego obłożenia, żeby komuś zajmowała miejsce. Problem by się pojawił jakby takich grup było więcej i blokowały innych klientów, wtedy to się lokalowi zaczyna mniej opłacać, bo jest niższa rotacja.
-
- Posty: 3660
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 152 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)
Zastanawiam się nad porównaniem BR i RS bo gry choć są różne i warto mieć je obie to mają dużo wspólnego i widać że wyszły z pracowni jednego autora.
Co mi się najbardziej podoba w RS:
- przede wszystkim całkowicie unikalna mechanika rozgrywania wojen z obstawianiem pieniędzmi różnych funkcji, napięcie jest tu jak w pokerze! tu niekoniecznie zwycięzca bitwy musi zarobić najwięcej PZ! liczy się spryt i przebiegłość, możesz korzystnie przegrać 6 bitew i obłowić się w punkty
- mechanika zawierania i zrywania sojuszy, jest gra nad stołem i może to być perfidnie i cynicznie wykorzystane. Jak w polityce.
- ta gra jest jak judo, bardziej stawia na spryt i zręczność niż na siłę militarną
Z kolei Blood Rage ma inne zalety:
- draft kart! ty sam decydujesz jakie karty wydraftujesz co determinuje sposób grania, tu jest duży dylemat jak przy obstawianiu kasy w RS
- duża elastyczność gry, masz wpływ na to ile ruchów w rundzie wykonasz (nabijasz sobie szał), masz wpływ które prowincje są dla ciebie wartościowe, ile pkt zdobywasz za wygrywanie bitwy, ile jednostek możesz mieć na planszy, sam rzeźbisz sobie swoje zdolności, określasz cele i strategię. Jest "fog of war" bo przeciwnik nie wie jakie karty i cele masz w ręku.
- gra jest bardziej militarna, mniej cwaniacka i chytra niż RS, to zaleta dla tego kto lubi czystą walkę
Obie gry są świetne i chyba jednak nie wskażę lepszej.
Co mi się najbardziej podoba w RS:
- przede wszystkim całkowicie unikalna mechanika rozgrywania wojen z obstawianiem pieniędzmi różnych funkcji, napięcie jest tu jak w pokerze! tu niekoniecznie zwycięzca bitwy musi zarobić najwięcej PZ! liczy się spryt i przebiegłość, możesz korzystnie przegrać 6 bitew i obłowić się w punkty
- mechanika zawierania i zrywania sojuszy, jest gra nad stołem i może to być perfidnie i cynicznie wykorzystane. Jak w polityce.
- ta gra jest jak judo, bardziej stawia na spryt i zręczność niż na siłę militarną
Z kolei Blood Rage ma inne zalety:
- draft kart! ty sam decydujesz jakie karty wydraftujesz co determinuje sposób grania, tu jest duży dylemat jak przy obstawianiu kasy w RS
- duża elastyczność gry, masz wpływ na to ile ruchów w rundzie wykonasz (nabijasz sobie szał), masz wpływ które prowincje są dla ciebie wartościowe, ile pkt zdobywasz za wygrywanie bitwy, ile jednostek możesz mieć na planszy, sam rzeźbisz sobie swoje zdolności, określasz cele i strategię. Jest "fog of war" bo przeciwnik nie wie jakie karty i cele masz w ręku.
- gra jest bardziej militarna, mniej cwaniacka i chytra niż RS, to zaleta dla tego kto lubi czystą walkę
Obie gry są świetne i chyba jednak nie wskażę lepszej.
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)
Uwielbiam BR, nawet jak mi szal kradna. A ile tam jest mozliwosci grania i strategii:) i do tego prostota i elegancja Langa
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)
Ale powiem wam, ze ja bym chetnie w martwa zimę jeszcze pograla:) tam tez jest wesoło, jak sie zdrajcy szuka
-
- Posty: 3660
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 152 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)
Często słyszę zachwyty nad Eklundem a mi wychodzi że to Lang jest moim ulubionym projektantem gier hybrydowych: Godfather, Rising Sun, Blood Rage. W kategorii eurosy najwyżej cenię Wallace'a (dzieła wybitne: Brass, Age of Steam, Studium w Szmaragdzie, solidne średniaki: Automobile, Mythotopia).
Natomiast gry hybrydowe (euro+ameri) są chyba najbardziej praktyczne i grywalne. Potrafią przy jednym stole skupić fanów euro i ameri ponad podziałami. W takim BR masz mechaniki euro w połączeniu z figurkami, klimatem fantasy i bitwami. Rozwiązanie do przyjęcia chyba dla każdego z naszego grona. Mi równie daleko to czystych sucharów tupu Zamki Burgundii jak i do mokrych od krwi i pozbawionych myślenia analitycznego ameri. Hybrydy to jest to! hej ho!
Natomiast gry hybrydowe (euro+ameri) są chyba najbardziej praktyczne i grywalne. Potrafią przy jednym stole skupić fanów euro i ameri ponad podziałami. W takim BR masz mechaniki euro w połączeniu z figurkami, klimatem fantasy i bitwami. Rozwiązanie do przyjęcia chyba dla każdego z naszego grona. Mi równie daleko to czystych sucharów tupu Zamki Burgundii jak i do mokrych od krwi i pozbawionych myślenia analitycznego ameri. Hybrydy to jest to! hej ho!
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)
Oj tam, ja bym czystego ameri nie skreslala, klimat i krew wynagradzaja losowosc w rzutach, ale to tez trzeba wziac pod uwage i jednak bez zupełnego myslenia sie nie da. I zombicide i the others wymagaja strategii. Poza tym Hancza The Others to tez Lange:)
-
- Posty: 3660
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 152 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)
No nie wiem o co Langowi z tym The Others chodziło?
Zombicide, The Others, Martwa Zima czy Posiadłość Szaleństwa to dla mnie już o most za daleko. Za dużo klimatu za mało analizy.
Gry z kulaniem 10 kośćmi na ilość sukcesów narazie wciąż tylko toleruję i zagram od biedy.
Zombicide, The Others, Martwa Zima czy Posiadłość Szaleństwa to dla mnie już o most za daleko. Za dużo klimatu za mało analizy.
Gry z kulaniem 10 kośćmi na ilość sukcesów narazie wciąż tylko toleruję i zagram od biedy.
-
- Posty: 3660
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 152 times
Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia)
- Graciarnia ale w inny dzień tygodnia (wto/śro/czw)
- Polufka ale z własnymi żarówkami
- Krolm ale z własną lodówką
- Sztuka Wyrobu i do 22.00
- Przejście do konspiracji do czasu zakończenia tego bałaganu, granie na spontanie
Miki ty jesteś tutaj Ojcem Dyrektorem, Fidelem, Mieszkiem I, Asterixem czy też Georgem Washingtonem i założycielem. Okręt stoi na mieliźnie, dokąd dalej?
- Polufka ale z własnymi żarówkami
- Krolm ale z własną lodówką
- Sztuka Wyrobu i do 22.00
- Przejście do konspiracji do czasu zakończenia tego bałaganu, granie na spontanie
Miki ty jesteś tutaj Ojcem Dyrektorem, Fidelem, Mieszkiem I, Asterixem czy też Georgem Washingtonem i założycielem. Okręt stoi na mieliźnie, dokąd dalej?