Prezent pod choinke

[janekbossko]

odzew piekny!
dziękuje wszystkim za propozycje!

wiem ze temat troche z tak zwanej za przeproszeniem - dupy - ale czasem latwiej wybrac kiedy inni cos proponuja

Pandemic - ma wyjsc w przyszlym roku pozatym inna gra kooperacyjna chodzi mi po glowie
Ghost Stories - wlasnie o to mi chodzi i zastanawia mnie czy nie bedzie sie gryzlo z AH ktore wychodzi w przyszym roku po polsku...chociaz wlasnie moze zawsze lepiej miec lekka i cieka gre coop
Callus - ciekie cholerstwo ale pieknie chodzi na 2 sooby i wiecej takze powazny konkurent (ale Agricola to nietrafiony zakup wiec moze i to bedzie chybiony strzal)
Eufrat i Tygrys - sporo zachwala no i to miejsce na bgg...ale to abstarkcja i nie wiem czy uda sie namowic niedzielnych graczy bo z takimi ma zaszczyt grac? chociaz pieknie wydana i miesci sie w przedziale
RotG - ahhhhh mieszane uczucia niby pieknie ale z tymi taktykami to mi ktos napsul krwi ze tylko konsupconizm
Le Havre - no wlasnie brat Agricoli dlatego raczej chyba neeeee...jak pisalem Agricola nie trafila
Dominion - naprawde dobra karcianka ale nie wiem ak chodzi na zywo bo na bsw szybko i plynni

niestety to musi tez ladnie wygadac...argument wiem ze ma zabarwienie subiektywne no ale...zachec kogos do grania w cos "brzydkiego" a pokaz mu pikenie wydana gre jak np WotR !

[Alex]

@janekbossko - polecany RftG to bez wątpienia świetny wybór, ale coś mi mówi(Lacerta ma w planach grę z czołówki BGG, możliwe,że karciankę),że niebawem będzie go można dostać w języku polskim (jeśli robi Ci to różnicę).

Na RftG po polsku się nie zanosi (i całe szczęście, bo tłumaczenie instrukcji przepisanej na karty to był by przerost formy nad treścią. Lacerta coś planowała, ale się nie udało. I nie mamy nawet 100% pewności że było to RftG. Jakby kogoś interesowało to tutaj cytat z głównej strony:

"Po pierwsze wszystkim należy się trochę wyjaśnień odnośnie naszych zapowiedzi sprzed wakacji. Jeden z naszych projektów/pomysłów dotyczących następnej gry był już tak daleko posunięty, że uchyliliśmy rąbka tajemnicy. Zapowiedzieliśmy karciankę z pierwszej pięćdziesiątki BGG. Niestety chyba zapeszyliliśmy sprawę tą wypowiedzią i finalnie projekt zakończył się fiaskiem. Zawsze, gdy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o ..... no właśnie. Autor gry zażyczył sobie tak wielkiej sumy za prawa autorskie, że cena grya odstraszałaby nawet najbardziej zagorzałych fanów."

Tak więc myślę że RftG można kupować w ciemno, bez obaw o "lepsze, bo polskie" wydanie


PS

RotG - ahhhhh mieszane uczucia niby pieknie ale z tymi taktykami to mi ktos napsul krwi ze tylko konsupconizm

Moim zdaniem obawy zbyteczne, z dodatkiem wszystko się wyrównuje, a w podstawce nadal mamy dużo możliwości. Chociażby nadużywanie konsumpcji przez innych, przy odrobinie szczęścia i umiejętności pozwala na świetną technikę "pasożytniczą" - po co samemu brać akcje, skoro można korzystać z akcji innych? No a droga militarna w podstawce... Jak się pojawią dobre karty, to zmieciemy wszystko. A jak nie, to pójdziemy w konsumpcję. Nie widzę problemu

[Geko]

Nie słuchaj tych stwierdzeń, że tylko konsumpcjonizm w RftG. Gdyby tylko jedna strategia była słuszna, to gra nie byłaby tak wysoko oceniania. A jeśli trwa promocja na http://www.gryplanszowe.pl, to podstawkę z dodatkiem dostaniesz w świetniej cenie - ok. 120 zł (tyle co podstawka wcześniej kosztowała).

[Tommy]

niestety to musi tez ladnie wygadac...argument wiem ze ma zabarwienie subiektywne no ale...zachec kogos do grania w cos "brzydkiego" a pokaz mu pikenie wydana gre jak np WotR !

To może się powtórzę: Stone Age

[Blue]

Co do tej konsumpcji w RftG to wyraźnie zaznaczyłem że mam za sobą ledwo kilka partii - mogę się więc mylić.

[yosz]

strategi jest dużo - ja osobiście lubię militarną ale gram tak naprawdę na to co podejdzie. Mój kolega uwielbia development - ostatnio sam siebie przerósł wystawiając 7 kart 6-dev i wygrywając grę Im więcej się gra , tym więcej smaczków - ale na pewno nie jest to gra dla każdego

[janekbossko]

jesli ktos moglby sie odnieść do gier ktore wypisale i wyboldowalem wcześniej bybym wdzięczny
Stone Age - naczytałem sie i raczej nie

tak jak pisaem cena to maks 150 zl wiec cholernie duzo mozliwosci...dlatego tez problem wiekszy

Geko
wie mze grales w GS i jak wypadaja nadal jestes zadowolony?w coopa nie gralem adnego datego tez mam go na celowniku moze sie psodoba i podpasuje w przerwie doShoguna czy GoTa?

RotG - tak jak ktos napsial ze nie każdemu podpasuje ale to juz loteria..zastanawia mnie jak to sie podoba kobietom?

Talissssmaaaaaan nowe zasady?powiew świeżości?

[Blue]

RftG bardziej się podoba mojej kobiecie niż mnie ... z tym że ona włąśnie zawsze idzie w konsumpcje ;]. W samo military też szedłem, marny pomysł bo nie uzbieram tyle kart z wysokimi wartościami żeby zakończyć grę i jeszcze żeby było tych pkt więcej niż z konsumpcji+wystawiania średnich kart. Przynajmniej na razie mi się nie udalo ;]. Co do developów... no fajnie tylko że tam trzeba zebrać combo ze specyficznymi kartami zeby dobrze na tym wyjść, ja do takich zagrań szcześcia nie mam.

[Tommy]

jesli ktos moglby sie odnieść do gier ktore wypisale i wyboldowalem wcześniej bybym wdzięczny
Stone Age - naczytałem sie i raczej nie

Ja się tam nie upieram, z resztą skreśliłeś ten tytuł definitywnie, stąd nawet nie będę próbował, ale jeżeli stawiasz wyżej Pandemic (ta gra nie miała być ładna przypadkiem???), Ghost Stories, Eufrat i Tygrys, czy tez nowego talismana wyżej od Stone Age no to sensu polemizować nie ma. Ja mam najwyraźniej zupełnie inny gust.

[yosz]

RotG - tak jak ktos napsial ze nie każdemu podpasuje ale to juz loteria..zastanawia mnie jak to sie podoba kobietom?

RotG nie znam ale rozumiem że chodzi o Race FOR the Galaxy Mojej Agnieszce podoba się bardzo chociaż na początku nie była wielką fanką. Pomógł urlop kiedy zagraliśmy kilka partii - wtedy ją mocno wciągnęło. Nie jest taką maniaczką jak ja ale lubi. Inni forumowicze mają podobne przykłady

[janekbossko]

Tommy zamknij oczy i policz po cichu do 10
spokojnie...skreśliłem nie ze wzgledu na piekno czy brzydote tego tytulu ale z uwagi ze gra oprostu nie jest w kregu moich zainteresowan to tyle
naprawde ciesze sie ze rowniez udzielilem sie w temacie, im wiecej propozycji tym lepiej

[mst]

Le Havre - no wlasnie brat Agricoli dlatego raczej chyba neeeee...jak pisalem Agricola nie trafila

Ja za Agricolą specjalnie nie przepadam, a Le Havre uczyniłem swoją grą Essen. IMHO dużo, dużo lepsza od Agricoli.

[Tommy]

Tommy zamknij oczy i policz po cichu do 10
spokojnie...

przecież ja się nie zdenerwowałem po prostu doszedłem do wniosku, że chyba mamy inny gust i akurat wyraziłem swoje wątpliwości, bo jeżeli zakładasz, że gra ma być ładna to Pandemic raczej odpada, abstrakcyjność to chyba domena Tygrysa a tak poza tym to gites. ja na przykład nie trawię Puerto Rico (za co wiele osób by mogło pewnie ukrzyżować człowieka), więc cóż mam powiedzieć - każdy z nas jest inny

[Lucf]

@mst: pod jakim względem?

[mst]

Moje odczucia są takie, że jest mniej uciążliwa w rozgrywce i ma bardziej przejrzyste (chociaż też nie najłatwiejsze) punktowanie, oceniam ją jako lżejszą i mnie osobiście rozgrywka sprawia wiekszą przyjemność.

[Andy]

RotG [...] zastanawia mnie jak to sie podoba kobietom?

Gram stale z córką, ostatnio we czwórkę z zaprzyjaźnionym małżeństwem. Panie są zachwycone!

Zapomnij o konsumpcjoniźmie jako jedynej drodze. Dodatek ze swoimi "celami" wprowadza nowe możliwości.

[yosz]

Moje odczucia są takie, że jest mniej uciążliwa w rozgrywce i ma bardziej przejrzyste (chociaż też nie najłatwiejsze) punktowanie, oceniam ją jako lżejszą i mnie osobiście rozgrywka sprawia wiekszą przyjemność.

chyba sobie żartujesz Gram w Agricolę to nie czuję się jakoś mocno zestresowany, ani mi czacha nie paruje. W Le Havre grałem dwa razy i gra się po mnie przejechała, a czynnik stresu był bardzo wysoki nie mówiąc o móżdżeniu.

[steady]

chyba sobie żartujesz Gram w Agricolę to nie czuję się jakoś mocno zestresowany, ani mi czacha nie paruje. W Le Havre grałem dwa razy i gra się po mnie przejechała, a czynnik stresu był bardzo wysoki nie mówiąc o móżdżeniu.

Gliwiczanie, kto wie jak i w co tak naprawdę grali...

[skanna]

Dominion - naprawde dobra karcianka ale nie wiem ak chodzi na zywo bo na bsw szybko i plynni

Po poznaniu Dominiona przez bsw, gra w realu to męczarnia - nic nie widać (ani kart do kupienia, ani tego, co robią przeciwnicy), kark boli od wykręcania szyi w odpowiednim kierunku, tasować co chwilę trzeba, pilnować ile akcji i pieniędzy ma się jeszcze do wykorzystania i na koniec trzeba policzyć punkty samemu .
Że o rozłożeniu tego wszystkiego, wylosowaniu zestawów, a potem poskładaniu do pudełka nie wspomnę.

P.S Ja bym kupiła Puerto Rico, ale ja monotematyczna jestem

[Geko]

Geko
wie mze grales w GS i jak wypadaja nadal jestes zadowolony?

Ja tam miłośnikiem coopów nie jestem, ale GS ciągle bardzo mi się podoba. Po ostatnich moich opiniach, grałem raz w czteroosobowym gronie i znów przegraliśmy (na wstępnym poziomie). Ale mam wrażenie, że było dużo lepiej. W każdym razie chce mi się w to grać, jak na razie.

[mst]

Po poznaniu Dominiona przez bsw, gra w realu to męczarnia - nic nie widać (ani kart do kupienia, ani tego, co robią przeciwnicy)

Ja akurat grając na BSW widziałem mniej (na przykład nie byłem w stanie zauważyć co zagrywający Szpiega odrzuca, a co zostawia przeciwnikom).

[mst]

Moje odczucia są takie, że jest mniej uciążliwa w rozgrywce i ma bardziej przejrzyste (chociaż też nie najłatwiejsze) punktowanie, oceniam ją jako lżejszą i mnie osobiście rozgrywka sprawia wiekszą przyjemność.

chyba sobie żartujesz Gram w Agricolę to nie czuję się jakoś mocno zestresowany, ani mi czacha nie paruje. W Le Havre grałem dwa razy i gra się po mnie przejechała, a czynnik stresu był bardzo wysoki nie mówiąc o móżdżeniu.

Ja też grałem dwa razy. IMHO teoretycznie obie gry są przeznaczone dla tych samych, lubiących optymalizację działań, odbiorców. Le Havre po prostu bardziej do mnie trafiło - może też moje oczekiwania były mniejsze - a Agricolę cenię ale jej pozycja na szczycie rankingu BGG nie przestaje mnie zadziwiać.

[skanna]

Po poznaniu Dominiona przez bsw, gra w realu to męczarnia - nic nie widać (ani kart do kupienia, ani tego, co robią przeciwnicy)

Ja akurat grając na BSW widziałem mniej (na przykład nie byłem w stanie zauważyć co zagrywający Szpiega odrzuca, a co zostawia przeciwnikom).

Kwestia wprawy - wystarczy kontrolować liczby na discardzie poszczególnych graczy

[mst]

Na to nie wpadłem. Za to potrafiłem docenić wiedzę o ilości posiadanych kart w rozgrywce z Ogrodami.