Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Scamander pisze: ↑04 maja 2019, 18:12
Też mieliście takie problemy z Władcą plagi (nemezis z dodatku)? Udało nam się go dzisiaj ubić po bodajże 8-10 podejściu. Co prawda grałem z osobami które potrafiły robić średnio optymalne ruchy i losowy market nas nie rozpieszczał ale myślę, że sam nemezis to zdecydowanie nie jest jak sugeruje autor poziom trudności - 4
Osobiście zamieniłbym poziomy Władcy Plagi i Wiedźmy Hordy: Władca 6, Wiedźma 4.
Władca ma przegiętego poplecznika na 2 poziomie, jak szybko wyjdzie to jest lipa.
Scamander pisze: ↑04 maja 2019, 18:12
Też mieliście takie problemy z Władcą plagi (nemezis z dodatku)? Udało nam się go dzisiaj ubić po bodajże 8-10 podejściu. Co prawda grałem z osobami które potrafiły robić średnio optymalne ruchy i losowy market nas nie rozpieszczał ale myślę, że sam nemezis to zdecydowanie nie jest jak sugeruje autor poziom trudności - 4 (czyli gdzieś w okolicy Carapace queen z którą jeszcze nie udało nam się nigdy przegrać).
Przyjemne uczucie po pokonaniu tego paskudztwa, zostały jeszcze dwa nemezis z dodatków a później może się weźmiemy za wyższy poziom trudności.
Zgadzam się w 100%. Nemesis jest ciężki. Szczególnie jak nie ma się leczenia. Z żoną raz wygraliśmy ale źle graliśmy, ponieważ przy wyzwoleniu dociagalismy na górę talii jadeit a nie na górę stosu odrzuconych, więc od razu odrzucalismy.
W instrukcji jest też pokazany ten rozkład jako jeden z proponowanych marketów: ten z ognistym biczem jako ostatnim zaklęciem i kulą wzmocnienia jako pierwszym artefaktem. Co zaś tyczy się nemesis, tutaj możesz według instrukcji stworzyć swoją własną talię, aż tak nie wpływa to na rozgrywkę.
Jestem po kolejnej grze i dochodzę do wniosku że jest parę kart które są bardzo wątpliwej jakości.
Np artefakt o koszcie 5 co daje 1 ładunek i pozwala zniszczyć kartę sobie lub komuś na górze stosu kart odrzuconych. Nie wiem jak Wy ale ja uważam że jest to ciut za drogie. Tak samo inny artefakt co pozwala dobrać 2 karty za 1 życie (rozpatrzy tylko ten fragment). +2 karty z czego jedna to wspomniany artefakt powoduje że za 1 życie mamy 1 kartę.... Średnia wymiana.
Cały knyf w tym, żeby znaleźć synergię Jak grasz Kadir, to Dynamo Vim nie robi Ci szkody, a wzmacnia Ci dobór (przy silnej talii 6 kart zamiast 5, to duża pomoc). Poza tym, postaci często korzystające ze zdolności będą potrzebowały i odchudzania talii (na kryształach nie da się często ładować), i ładunków - wtedy będzie pasował Rozstrzskający Młot. Jasne, Dziki Piorun prawie zawsze warto kupić, a dwie powyższe w zależności od okoliczności, ale nie ma kart bezużytecznych.
Jesli to za 5 to mloteczek to jest bardzo fajny
To co jest fajne w tej grze ze przy randomowym markecie, musisz znalezc sposob na pokonanie nemesis z tymi kartami ktore sie wylosowaly a nie z najlepszymi, wiec czesto sie gra jakimis dziwnymi kartami i trzeba szukac dla nich zastosowan
StanleyStone pisze: ↑07 maja 2019, 09:04
Cały knyf w tym, żeby znaleźć synergię Jak grasz Kadir, to Dynamo Vim nie robi Ci szkody, a wzmacnia Ci dobór (przy silnej talii 6 kart zamiast 5, to duża pomoc). Poza tym, postaci często korzystające ze zdolności będą potrzebowały i odchudzania talii (na kryształach nie da się często ładować), i ładunków - wtedy będzie pasował Rozstrzskający Młot. Jasne, Dziki Piorun prawie zawsze warto kupić, a dwie powyższe w zależności od okoliczności, ale nie ma kart bezużytecznych.
Jakoś nie przemawia do mnie argument z Kadir i wzmocnieniem dobierania. Masz 5 kart na ręce, wykorzystujesz dynamo na +2 karty oraz odlamek na +1 życia. Koniec końców zostajesz z 5 kartami bez straty życia. Ten sam efekt masz jakbyś nie miał tych 2 kart albo je zniszczył. Ok, możesz wykorzystać na innym graczu ale wtedy masz dalej wymianę 2 na 2. Druga zdolność dynama jest ok, jedna z nielicznych rzeczy która leczy.
Teoretycznie w tym combo dalej pozostajesz z 5 kartami, ale talię skracasz o 2 karty. W przypadku kiedy nie masz możliwości niszczenia kryształów/iskier w talii, skrócenie jej i przyśpieszenie dobrania mocniejszych czarów nawet o 2 te karty ma duże znaczenie.
To ty decydujesz które karty odrzucić. Mieć 5 z 5, a mieć 5 z 7, to OGROMNA różnica. Możesz mieć potrzebne zaklęcie/artefakt a odrzucić jakiś kamulec, albo odwrotnie. Potężne narzędzie do manipulowania deckiem i dostosowywania aktualnej ręki do potrzeb w tym momencie.
Freshus masz rację, tylko jak nie masz alternatywy to ma to sens.
KurikDeVolay nie zgadzam się. W przypadku combo nie masz 5 z 7 tylko dalej 5 z 5 przy czym przechodzi Twój deck o 2 karty do przodu.
Chyba zamysł autora karty był taki że wykorzystujemy na siebie tylko dynamo 2 X a potem niszczymy je na sobie. Życie wychodzi na 0 a mamy ekstra 2 karty i ładunek za 5 eter.
Zamotałem się. Tak, przewijamy 2 karty, ale to nadal bardzo potężne narzędzie. Każdy draw jest moim zdaniem świetny, a 2 karty, zwłaszcza użyte kiedy nam pasuje, mogą zdecydować o wygranej/przegranej grze.
Melafir pisze: ↑07 maja 2019, 12:24
Freshus masz rację, tylko jak nie masz alternatywy to ma to sens.
Dokładnie. W przypadku możliwości wyboru między drawem, a czymś co pozwoli mi zniszczyć niepotrzebne karty, zawsze wybieram to drugie. Ale według mnie to jest właśnie piękno Aeon's Enda. Losowy market i konieczność dostosowywania się do takiej, a nie innej sytuacji. Zwłaszcza z dodatkami gdzie możliwości ułożenia marketu są bardzo duże.
No i weź pod uwagę, że kamień Kadir i tak dostaniesz. Wtedy efekt Dynama co do hp bilansuje się mimochodem - bez podejmowania specjalnych wysiłków. A korzyść duża.
StanleyStone pisze: ↑07 maja 2019, 14:22
No i weź pod uwagę, że kamień Kadir i tak dostaniesz. Wtedy efekt Dynama co do hp bilansuje się mimochodem - bez podejmowania specjalnych wysiłków. A korzyść duża.
Niwelowanie efektu Dynama za pomocą kamienia Kadir na sobie jest bez sensu (efekt tego jest taki że przechodzisz przez swój deck o 1 kartę szybciej, o kamień Kadir. Zasymuluj sobie bez Dynama oraz z Nim: wariant bez dynama masz kartę 1-5 z kamieniem. Wariant drugi, używasz Dynama i kamień więc masz kartę 1-7 minus wspomniane dwie. Ten sam efekt jakbyś nie mial nigdy Dynama i zniszczył kamień). Na sojusznikach jakiś to może mieć sens. Najlepiej jest używać Dynama bez kamienia 2X a potem go zniszczyć.
Halloween pisze: ↑09 maja 2019, 13:29
Czy to prawda, że jest problem z dość niskim replayability?
Rozumiem, że to nie Mage Knight ale czemu to jest np. mniej regrywalne jak Dominion czy Thunderstone (porównując podstawki)?
Skąd taka informacja? Obecnie na liczniku mam kilkadziesiąt rozgrywek i duże chęci do grania następnych. Losowy market posiadający 9 rodzajów kart z całej puli też robi swoje. Nie przypominam sobie żebym miał jedną rozgrywkę podobną do drugiej. Świetną rzeczą jest to, że niektóre karty, które w jednym ułożeniu wyglądają na totalnie bezwartościowe w innym odgrywają kluczową rolę. Licząc polską wersję mamy do wyboru 7 przeciwników, każdy charakteryzujący się innym stylem gry, a do tego dochodzą jeszcze warianty "trudne", które niektórym spędzają sen z powiek. Mnogość magów do wyboru też robi swoje. Szczerze mówiąc, to uważam, że to jest jedna z gier o największej regrywalności znajdującej się w mojej kolekcji .
Największym "ogranicznikiem" chęci powrotu do AE jest znajomość nemesis. Po kilku partiach znamy tierowe karty przeciwników i jesteśmy jako-tako w stanie przewidzieć kolejne tury, albo wykluczyć niemożliwe już opcje. Moim zdaniem to nie problem, bo przecież losowy market to najlepsza kontra dla tego problemu. Nie da się zawsze tak samo odpowiedzieć na konkretnego poplecznika czy moc, musimy kombinować i tutaj jest ta wisienka na torcie. Ale uczulam, że karty na rynku MUSZĄ być wybrane randomizerem bez modyfikacji, bo ta nie pasuje, tamta za słaba.
Skończyłam właśnie Aeons end Legacy.
Jeśli ktoś się waha - bardzo warto kupić!
Grałam z osobą średnio-anglojęzyczną, sama też mistrzem nie jestem, ale instrukcje na kartach i instrukcja jako taką nie jest zabójcza. Trochę gorzej z historią z wątku, ale też da się zrozumieć bez wiszenia na słowniku.
Jak pewnie wszyscy wiedzą, w grze rozwija się postacie - to chyba najlepsze momenty gry! Główkowanie co nas spotka i co będzie ważne zajmuje prawie tyle czasu co klasyczne AeonsEndowe bitwy.
Gra się naprawdę super, cała gra jest bardzo dobrze wyważona, bardzo sensownie się rozwija, chociaż zapewnia pełnię emocji od "phi, łatwizna" do "ale jak to, już przegraliśmy?".
Jestem zachwycona i polecam mocno!