Pozwolę sobie skopiować swoje nocne przemyślenia z grupy na facebooku
"Garść wrażeń na szybko po pierwszej partii dwuosobowej w drugą edycję.
W pierwszą edycję grałem raz (na 4 osoby) i muszę przyznać że cały aspekt przestrzenny planszy był po prostu "meh" - nic się tam ciekawego nie działo. Po partii w drugą edycję pierwsza spada u mnie do 6/10. Zarządzanie kartami było tam naprawdę przyjemne, ale sama plansza to raczej nuda.
Druga edycja wygląda przepięknie - obcowanie z tą grą to po prostu przyjemność. Stare grafiki zostały powiększone i "wtłoczone" w karty o znacznie lepszym graficznym designie. Pojawiło się też dużo nowych ilustracji na ogromnych kartach dzielnic - nie powiem, robi to klimat
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
.
Sama mechanika zarządzania kartami jest bardzo przyjemna. Mamy tu patent z Race for the Galaxy (choć dużo bardziej uproszczony), gdzie żeby wyłożyć jakąś kartę musimy zapłacić inną w tym samym kolorze. Odrzucone karty wędrują na wspólny display, gdzie mogą zostać wzięte i wykorzystane przez rywali. Ta łamigłówka jest naprawdę super - obieg kart w grze to bardzo duża zaleta.
Karty dzielnic doskonale zastępują planszę. Oferują specjalne zdolności i już samo to "robi robotę". Bardzo dobra zmiana.
Równie fajne jest manipulowanie swoim silnikiem z kart. Jest to o tyle ciekawe, że większość kart jest jednorazowych i trzeba je "sflipować" na drugą stronę po wykorzystaniu. Możemy na ich miejscu budować kolejne karty, ale cały system gry opiera się na tym, że kolejne stosy generują żetony ubóstwa, przez co musimy bardzo ostrożnie powiększać nasze włości. Na koniec gry gracze porównują posiadane żetony ubóstwa i ci z największą ich liczbą dostają srogie karty punktowe. Cały ten system trzyma w ryzach zbyt szybki rozwój graczy i wymusza dokładne planowanie. Wielki plus.
Zasady są bardzo proste i zostały solidnie wygładzone w drugiej edycji. Zrozumienie treści kart nie stanowi żadnego problemu, gra chodzi płynnie jak szwajcarski zegarek.
No i teraz przejdźmy do wad (grałem dopiero raz, więc wszystko co tu napiszę może się zmienić - jutro na Falkonie zagram na 4 osoby) - gra jest chyba ciut za lekka jak na mój gust. Nie jest to taki decyzyjny mózgożer jak Race for the Galaxy. Przez to, że zbudowany silnik jest co chwilę niszczony i zastępowany nowym nie mam wrażenia zazębiania się początku gry z jej końcem (a przez to mam wrażenie, że strategia w grze jest raczej krótko i średnioterminowa). Dla graczy, którzy nie lubią zbyt ciężkich gier London powinien być idealny, ja jednak oczekuję nieco większego intelektualnego kopa.
Kolejna kwestia to regrywalność tej gry - nie mam pojęcia, jak długo London zachowa świeżość. Masa kart to różne kombinacje trzech zdolności: więcej kasy / więcej PZ / mniej ubóstwa. Czuję tu nieco zbyt dużą powtarzalność kart i mielenie tego samego. Jest tu oczywiście sporo kart o wyjątkowych zdolnościach, które można wykorzystać do sklecenia ciekawego combosa, ale spora część talii jest "mało kreatywna". No i część kart jest obiektywnie gorsza od innych, co jest trochę dziwne. Przykładowo: jedna daje 5 funtów, a druga 4 - a nie różnią się niczym innym. Niby może wymusić to konkurencję między graczami i wyścig o "podwędzenie" lepszej karty z toru, ale różnica jest zbyt marginalna, żeby w ogóle się tym przejmować.
I jeszcze jedno - gra jest ciut za długa. Talia w żaden sposób się nie skaluje w zależności od liczby graczy, a warunkiem końca gry jest całkowite jej wyczerpanie. Jeśli gracze będą ciągnąć karty z jawnego displaya, a nie ze stosu, czeka nas długie posiedzenie przy stole
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
.
Generalnie London jest dobrą grą, zdecydowanie mam ochotę zagrać w nią ponownie (jutro może przykatuję ją więcej niż raz). Ale nie jest to ani poziom Brassa (porównując do innej gry Wallace'a) ani tym bardziej Race for the Galaxy (porównując do innej karcianki ekonomicznej). Póki co mocne 7/10 i chęć dalszego zgłębiania tematu
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
. Wydaje mi się jednak, że ta gra zyskuje pazur na większą liczbę graczy (pewne karty zdecydowanie są skrojone dla większego grona i są po prostu słabe w wariancie 1v1). W skrócie - wrażenia jak najbardziej pozytywne, ale urwania odwłoku nie stwierdzono (a przynajmniej jeszcze nie teraz).
Wybaczcie lekko bełkotliwy charakter tego posta, jest późno, a piszę na gorąco - nie wiem czy palce dobrze przelewają na ekran potok myśli
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
. "
![Obrazek](https://preview.ibb.co/e7Wx8G/20171103_223618.jpg)