EiT jest duuużo cięższe i dużo w niej interakcji negatywnej, więc może Ci się spodobać. Ale zdecydowanie spróbuj, bo nie wiadomo, czy Ci podejdzie.janekbossko pisze: troche sie zastanawiam nad E&T i zastanawia mnie jedno jak blisko tej grze w abstrakcyjnosci do Samuraia tez Knizi?
dla mnie Samurai to gra nudna i zupelnie sie w niej nie moge odnalez...
pytam bo nie chce "wpasc"
Eufrat i Tygrys (Reiner Knizia)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Eufrat i Tygrys
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Eufrat i Tygrys
Ja odczuwam Samuraja jako cięższego (przy czym obie gry bardzo lubię - E&T jest moją ulubioną planszówką, a Samurajowi na BGG dałem 9) w tym sensie, że wymaga więcej drobiazgowej analizy podczas gdy E&T mimo tego, że też na wiele rzeczy trzeba w niej zwracać uwagę jest znacznie bardziej otwarta, daje dużo więcej możliwości.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
Re: Eufrat i Tygrys
Ja też obie gry bardzo lubię (Samuraja zwłaszcza w wersji 2 os) i ogólnie się zgadzam z tym, co piszesz. Jednak przy pierwszym zetknięciu jest raczej odwrotnie: Samuraja łatwo wytłumaczyć nawet mało obeznanym w grach osobom, natomiast E&T jest znacznie trudniej przyswajalny. I w tym sensie E&T jest cięższy.mst pisze:Ja odczuwam Samuraja jako cięższego (przy czym obie gry bardzo lubię - E&T jest moją ulubioną planszówką, a Samurajowi na BGG dałem 9) w tym sensie, że wymaga więcej drobiazgowej analizy podczas gdy E&T mimo tego, że też na wiele rzeczy trzeba w niej zwracać uwagę jest znacznie bardziej otwarta, daje dużo więcej możliwości.
Re: Eufrat i Tygrys
Masz rację, gdyby nie sposób wyłaniania zwycięzcy Samuraj byłby idealną gateway game.westwood pisze:Samuraja łatwo wytłumaczyć nawet mało obeznanym w grach osobom, natomiast E&T jest znacznie trudniej przyswajalny.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
-
- Posty: 1684
- Rejestracja: 13 paź 2007, 08:46
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 19 times
Re: Eufrat i Tygrys
mam 2 pytania osnośnie zasad:
1.kiedy gracz A łączy dwa królestwa i powoduje 3 konflikty zewnętrzne: A:B, B:C i A:C to jaka jest kolejność rozwiązywanych konfliktów? kto o tym decyduje?
2.czy jeśli są dwa lub więcej monumentów w królestwie to istnieje możliwość, że jeden wódz będzie zbierał więcej niż jeden pkt. zwycięstwa na koniec tury?
z góry dzięki
1.kiedy gracz A łączy dwa królestwa i powoduje 3 konflikty zewnętrzne: A:B, B:C i A:C to jaka jest kolejność rozwiązywanych konfliktów? kto o tym decyduje?
2.czy jeśli są dwa lub więcej monumentów w królestwie to istnieje możliwość, że jeden wódz będzie zbierał więcej niż jeden pkt. zwycięstwa na koniec tury?
z góry dzięki
- MichalStajszczak
- Posty: 9479
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Re: Eufrat i Tygrys
Gracz, który połączył królestwa decyduje o kolejności rozstrzygania konfliktów. Często sie przy tym zdarza, ża rozstrzygnięcie jednego konfliktu powoduje rozpad królestwa i pozostałych konfliktów już po prostu nie maHapposai pisze:1.kiedy gracz A łączy dwa królestwa i powoduje 3 konflikty zewnętrzne: A:B, B:C i A:C to jaka jest kolejność rozwiązywanych konfliktów? kto o tym decyduje?
TakHapposai pisze: 2.czy jeśli są dwa lub więcej monumentów w królestwie to istnieje możliwość, że jeden wódz będzie zbierał więcej niż jeden pkt. zwycięstwa na koniec tury?
Re: Eufrat i Tygrys
Jeżeli dobrze Cię zrozumiałem, to w przypadku wystąpienia konfliktów między kilkoma graczami, gracz łączący królestwa wybiera kolejność konfliktów. I tak, jeżeli w królestwie jest kilka monumentów, przywódcy ściągają punkty za każdy z nich.
Edit: spóźnione
Edit: spóźnione
-
- Posty: 1684
- Rejestracja: 13 paź 2007, 08:46
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 19 times
Re: Eufrat i Tygrys
zatem wywoływanie cudzych konfiktów i czerpanie z nich korzyści jest jak najbardziej na miejscu?;)
trzeba się temu przyjrzeć bliżej;)
dzięki i pozdrawiam
trzeba się temu przyjrzeć bliżej;)
dzięki i pozdrawiam
- MichalStajszczak
- Posty: 9479
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Re: Eufrat i Tygrys
Tak - czasami jest to opłacalne. Trzeba jednak pamiętać o tym, że zwycięzca konfliktu zewnętrznego może zyskać sporo punktów zwycięstwa i nie zawsze warto robić mu taki prezentHapposai pisze:wywoływanie cudzych konfiktów i czerpanie z nich korzyści jest jak najbardziej na miejscu?
-
- Posty: 1684
- Rejestracja: 13 paź 2007, 08:46
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 19 times
Re: Eufrat i Tygrys
chyba, że zaobserwowaliśmy wcześniej u tego gracza(potencjalnego zwycięzcy)duży przyrost punktów zwycięstwa tego konkretnego koloru, co w rezultacie niewiele zmienia;) a jak tak się zastanowić to taki większy konflikt może mieć dla wywołującego(niebiorącego w walkach udziału) zbawcze skutki;)
tak tylko chciałem sobie o przemyśleniach swech napomknąć;)
tak tylko chciałem sobie o przemyśleniach swech napomknąć;)
-
- Posty: 1684
- Rejestracja: 13 paź 2007, 08:46
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 19 times
Re: Eufrat i Tygrys
chciałem podzielić się z Wami moją opinią na temat 2-osobowego wariantu EiT. wbrew ogólnie pasującym poglądom uważam, że taka konfiguracja znacznie słabiej wypada niż przy 3 czy 4 graczach. po ostatniej rozgrywce stwierdzam, że jeśli jedenemu graczowi uda się uzyskać przewagę a drugiemu ni cholery nie chcą dojść porządane kafelki to niewiele zdziała. ma Luba grała pierwszy raz wczoraj, udało się jej zdobyć przewagę w królestwie z monumentami. ja się dwoiłem i troiłem rzucając katastrofy, walcząc jak lew a ona spokojnie punktowała co turę swoje monumenty i odpierała moje ataki niewiele się męcząc przy tym. i nie pomogła mi wcale znaczna przewaga w sześcianikach ze świątyń początkowych(nie pamiętam jak się one zwały). niniejszym bojkotuję pogląd o nieskazitelnej skalowalności Tygrysa.
- janekbossko
- Posty: 2614
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 27 times
Re: Eufrat i Tygrys
ja kilka dni temu mialme ta sama sytuacje...gralem z kims kto gral pierwszy raz i zaczal szybko budowac monumenty a ja spokojnie sie zbroilem chcac pozniej zaatakowac
bylo za pozno przewaga byla za duza mimo tego ze pod koniec ja mialem pol planszy a on kilka kafli tylko
zdecydowanie lepiej grac w3-4
bylo za pozno przewaga byla za duza mimo tego ze pod koniec ja mialem pol planszy a on kilka kafli tylko
zdecydowanie lepiej grac w3-4
- Furan
- Posty: 1553
- Rejestracja: 21 mar 2008, 16:41
- Lokalizacja: Warszawa, Wola
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 217 times
Re: Eufrat i Tygrys
... z czego najlepiej 4.
Największą (dla mnie) wadą gry na 2 osoby jest to, że po połączeniu - zwykle dość dużych, dwóch lub trzech - królestw i wybuchnięciu kilku kluczowych konfliktów niewiele się dzieje. A końca kafelków jak nie było tak nie ma. Gdzieś na bgg, kiedyś widziałem prosty trik - odjęcie z gry odpowiedniej liczby kafelków każdego rodzaju (być może było tam też ograniczenie liczby skarbów).
Największą (dla mnie) wadą gry na 2 osoby jest to, że po połączeniu - zwykle dość dużych, dwóch lub trzech - królestw i wybuchnięciu kilku kluczowych konfliktów niewiele się dzieje. A końca kafelków jak nie było tak nie ma. Gdzieś na bgg, kiedyś widziałem prosty trik - odjęcie z gry odpowiedniej liczby kafelków każdego rodzaju (być może było tam też ograniczenie liczby skarbów).
jakiCHś - w tym wyrazie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!
(S) Pueblo, Burgundy, Trismegistus, Felix, Hit!
(S) Pueblo, Burgundy, Trismegistus, Felix, Hit!
- BloodyBaron
- Posty: 1308
- Rejestracja: 15 sie 2007, 12:25
- Lokalizacja: War Shau - czyli szał wojny? :)
- Been thanked: 1 time
Re: Eufrat i Tygrys
grałem w TiE tylko dwa razy (póki co), oba we dwoje. Według mnie sporo zależy od graczy. Jeśli grają zachowawczo, budując oddzielnie duże królestwa, to rzeczywiście o zwycięstwie decyduje starcie tytanów (2-3 konflikty). Wtedy gra ma taki charakter, że trzeba kombinować jak te konflikty wygrać. Niemniej wystarczy, że jeden gracz nastawi się od razu na wojnę podjazdową i wtedy królestwa przechodzą z rąk do rąk, władcy za pomocą kapłanów podsrywają się nawzajem i niepewność pozostaje do samego końca - pamiętajmy, że wygrywa ten, który maRochwald pisze: Największą (dla mnie) wadą gry na 2 osoby jest to, że po połączeniu - zwykle dość dużych, dwóch lub trzech - królestw i wybuchnięciu kilku kluczowych konfliktów niewiele się dzieje.
nie odczułem potrzeby stosowania sztucznych mechanizmów skracania gry. Te dwie partie to był blitzkrieg, bo często wybuchały konflikty i kafle szły szerokim strumieniem.Rochwald pisze: A końca kafelków jak nie było tak nie ma. Gdzieś na bgg, kiedyś widziałem prosty trik - odjęcie z gry odpowiedniej liczby kafelków każdego rodzaju (być może było tam też ograniczenie liczby skarbów).
i to jest dobra recepta na porażkę -zwłaszcza w trybie dwuosobowym jak ktoś buduje monumenty, to trzeba go natychmiast przyatakować - albo z zewnątrz tak, by odciąć mu monument i podłączyć go do swojej dziedziny, albo wykolegować mu punktującego władcę i samemu kosić punkty. Oddanie komuś 4-5 rund spokojnego punktowania na dwóch kolorach to chyba duży błąd i nie wolno do tego dopuszczać.janekbossko pisze:ja kilka dni temu mialme ta sama sytuacje...gralem z kims kto gral pierwszy raz i zaczal szybko budowac monumenty a ja spokojnie sie zbroilem chcac pozniej zaatakowac
Urok tej gry i jej siła to fakt, że pojęcie pożądanych kafelków raczej nie powinno się pojawić. Gracz raczej powinien dostosowywać swój plan do dochodzących kafli, a nie za wszelką cenę realizować założenia obrane wcześniej. bo opierają się one na mniej lub bardziej konkretnej kombinacji kafli - i albo się szczęście uśmiechnie, albo nie.janekbossko pisze: po ostatniej rozgrywce stwierdzam, że jeśli jedenemu graczowi uda się uzyskać przewagę a drugiemu ni cholery nie chcą dojść porządane kafelki to niewiele zdziała
Tymczasem nie ma kafli mocniejszych i słabszych - wszystkie się przydają. Przyszło ci dużo czerwonych? atakuj wodzów okupujących monumenty. 4 zielone? zobacz, czy czasem nie masz jakiegoś konfliktu zewnętrznego, który na zielonych łatwo mógłbyś wygrać. Nie przychodzą niebieskie? to spróbuj zebrać 3-4 świątynie i wykolegować niebieskiego wodza wspartego o monument - odkujesz się na punktach - tylko nie zapomnij odpowiednio "okopać" swojego uzurpatora świątyniami wokół, żeby nie dało się za łatwo monumentu odbić tą samą metodą.
Ostatnio zmieniony 27 lut 2009, 20:27 przez BloodyBaron, łącznie zmieniany 1 raz.
_________
Moje gry
Moje gry
- janekbossko
- Posty: 2614
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 27 times
Re: Eufrat i Tygrys
chyba najwięcejpamiętajmy, że wygrywa ten, który ma najmniej punktów w najsłabszej dziedzinie.
i nadal uważam ze to moja najlepsza gra w "kolekcji"
- BloodyBaron
- Posty: 1308
- Rejestracja: 15 sie 2007, 12:25
- Lokalizacja: War Shau - czyli szał wojny? :)
- Been thanked: 1 time
Re: Eufrat i Tygrys
jasne najwięcej. zrobię edita, bo mój powyższy post może kogoś niepotrzebnie wprowadzić w błąd.janekbossko pisze:chyba najwięcejpamiętajmy, że wygrywa ten, który ma najmniej punktów w najsłabszej dziedzinie.
i nadal uważam ze to moja najlepsza gra w "kolekcji"
_________
Moje gry
Moje gry
Re: Eufrat i Tygrys
ktoś tu lubi streszczać zasady gier do jednego zdania....
jak określicie EiT? Np. połączenie logicznej czegoś tam z mechaniką tego i obrazki jak na obrazku, hm ?
sorry że tak się wcinam, ale mnie naszło, bo nie mam siły czytać instrukcji a opis wydawcy jest taki , że nie wiadomo czy to gra logiczna/strategiczna etc
jak określicie EiT? Np. połączenie logicznej czegoś tam z mechaniką tego i obrazki jak na obrazku, hm ?
sorry że tak się wcinam, ale mnie naszło, bo nie mam siły czytać instrukcji a opis wydawcy jest taki , że nie wiadomo czy to gra logiczna/strategiczna etc
-
- Posty: 1684
- Rejestracja: 13 paź 2007, 08:46
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 19 times
Re: Eufrat i Tygrys
gra wymyka się spod konkretnych określeń. to czysta mechanika, ale nie nazwałbym jej logiczną. nie ma co gadać, wypróbuj najpierw bo warto.
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 06 sty 2009, 22:24
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Eufrat i Tygrys
Grałam tylko raz i to z głupim botem, więc nie poznałam jeszcze wszystkich tajników, ale jednym długim zdaniem to:Lucf pisze:ktoś tu lubi streszczać zasady gier do jednego zdania....
jak określicie EiT? Np. połączenie logicznej czegoś tam z mechaniką tego i obrazki jak na obrazku, hm ?
sorry że tak się wcinam, ale mnie naszło, bo nie mam siły czytać instrukcji a opis wydawcy jest taki , że nie wiadomo czy to gra logiczna/strategiczna etc
Budowanie obszarów z losowanych kafelków i dbanie o odpowiedni rozkład tych kafelków względem siebie
Dla mnie najtrudniejsze było przyzwyczajenie się, że kolory nie oznaczają graczy.
Re: Eufrat i Tygrys
perpetka - czyli jest motyw z Neuroshimy [bądź Carcasone] że losujesz 2 czy ileś tam kafli i dokładasz na mapę? Coś podobnego jak w Samuraju Knizii? Czyli raczej stricte logiczna gra....
- janekbossko
- Posty: 2614
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 27 times
Re: Eufrat i Tygrys
blizej temu do Samuraja wkoncu EiT Samuraj i Przez pustynie to TRYLOGIA KNIZI
mnie sie wogole z neuroshima nie kojarzy ktora dla mnie jest jakas taka - przeminela i juz raczej na stol nie wroci ;p
zgadza sie z e z kolorami przywódców na poczatku moga byc problemy ale pozniej staje sie to jasne juz przy pierwszym spojrzeniu na plansze
tutaj nie dobierasz 2 i 1 odrzucasz ale dobierasz zawsze do 6 kafelkow!
w swojej rundzie masz 2 ruchy
mozesz albo:
-wymienic kafelki
-polozyc kafelek
-polozyc lub zabrac przywodce
zreszta przeczytaj instrukcje i recenzje to Ci sie troche rozjaśni jednak puk nie zgarasz i sie sam nie przekonasz trudnio bedzie CI cokolwiek wytłumaczyć...taka to dziwna gra
mnie sie wogole z neuroshima nie kojarzy ktora dla mnie jest jakas taka - przeminela i juz raczej na stol nie wroci ;p
zgadza sie z e z kolorami przywódców na poczatku moga byc problemy ale pozniej staje sie to jasne juz przy pierwszym spojrzeniu na plansze
tutaj nie dobierasz 2 i 1 odrzucasz ale dobierasz zawsze do 6 kafelkow!
w swojej rundzie masz 2 ruchy
mozesz albo:
-wymienic kafelki
-polozyc kafelek
-polozyc lub zabrac przywodce
zreszta przeczytaj instrukcje i recenzje to Ci sie troche rozjaśni jednak puk nie zgarasz i sie sam nie przekonasz trudnio bedzie CI cokolwiek wytłumaczyć...taka to dziwna gra
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 06 sty 2009, 22:24
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Eufrat i Tygrys
Polecam spróbowanie choćby z botem na Game Table Online - a tu są reguły, nie są długie: http://www.gametableonline.com/pop_rules.php?gid=11
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Eufrat i Tygrys
Istotą EiT jest przede wszystkim bezpośrednia interakcja i często zmieniająca się sytuacja na planszy.Perpetka pisze: Budowanie obszarów z losowanych kafelków i dbanie o odpowiedni rozkład tych kafelków względem siebie
Krótko mówiąc, każdy ma 4 przywódców w czterech dziedzinach (kolorach) i stara się rozwijać te dziedziny równomiernie, bo na końcu patrzymy, kto ma najwięcej punktów w swojej najsłabszej dziedzinie.
Mechanicznie rzecz biorąc:
- zagrywamy kwadratowe kafelki (zza parawanu, gdzie mamy ich maksymalnie 6) i przywódców na planszę - zagrywanie kafelków na obszarach swoich przywódców daje nam punkty (tylko raz - po zagraniu),
- możemy budować monumenty (jeśli mamy cztery kafelki o tym samym kolorze ułożone w kwadrat), które dają naszym przywódcom stałe dochody na koniec naszej tury. O te monumenty na pewno będzie potem ciągła walka,
- rozgrywamy konflikty wewnętrzne - zagrywamy naszego przywódcę do obszaru, gdzie już jest przywódca w tym kolorze - to powoduje liczenie siły czerwonych kafelków (zawsze czerwonych, bo odwołujemy się do bogów) na planszy i dorzucenie kafelków zza parawanu - kto ma w sumie więcej wygrywa i zostawia swojego przywódcę na planszy,
- rozgrywamy konflikty zewnętrzne - łączymy dwa obszary ze sobą i jeśli są w tych obszarach byli przywódcy w tym samym kolorze, to ze sobą walczą - znowu zliczamy kto ma więcej kafelków w danym kolorze (w tym samym, w którym są walczący przywódcy), dorzucamy zza parawanu i patrzymy, kto ma więcej. Tym razem jednak przegrana strona zdejmuje nie tylko swego przywódcę, ale także wszystkie kafelki tego koloru, które brały udział w bitwie. W efekcie z planszy spada wiele kafelków i robi się luźniej,
- zagrywamy żetony katastrof (mamy takie dwa na grę) - taki żeton po prostu blokuje miejsce lub kasuje żeton, na który go zagramy - co w kluczowych momentach może być bardzo istotne,
- wymieniamy posiadane żetony na inne.
Jak już ktoś wspomniał, w swojej turze mamy dwie akcje i wykonujemy je w dowolnej kolejności. Do wyboru jest:
- zagranie kafelka,
- dołożenie/przeniesienie/zdjęcie przywódcy,
- wymiana do 6 kafelków,
- zagranie żetonu katastrofy.
I tyle, pokrótce.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Eufrat i Tygrys
Wątek jest długi ale nie znalezlem odpowiedzi na swoje pytanie.
1. Jak prosto wytłumaczyć zdobywanie skarbu? Wiem, że po zakończeniu akcji skarb zdobywa kupiec znajdujacy sie w tym królestwie, jeżeli jest tam jedna światynia. Ale w instrukcji sprawy się komplikują, kiedy jest ich więcej. Kupiec dostaje wsyystkie skarby "oprócz ostaniego"?????? Zdobywca ma prawo zdecydowania, które skarby zabiera z planszy. Wyjatek stanowi skarb leżący na narożnej światyni. Możecie to przełorzyć na "nasze". Nic z tego nie kumam i..
2. Czy żetony katastrofy po użyciu (dwa na gracza) są odrzucane z planszy? Znaczy, że używamy ja dwa razy na grę u każdego gracza.
1. Jak prosto wytłumaczyć zdobywanie skarbu? Wiem, że po zakończeniu akcji skarb zdobywa kupiec znajdujacy sie w tym królestwie, jeżeli jest tam jedna światynia. Ale w instrukcji sprawy się komplikują, kiedy jest ich więcej. Kupiec dostaje wsyystkie skarby "oprócz ostaniego"?????? Zdobywca ma prawo zdecydowania, które skarby zabiera z planszy. Wyjatek stanowi skarb leżący na narożnej światyni. Możecie to przełorzyć na "nasze". Nic z tego nie kumam i..
2. Czy żetony katastrofy po użyciu (dwa na gracza) są odrzucane z planszy? Znaczy, że używamy ja dwa razy na grę u każdego gracza.
Re: Eufrat i Tygrys
1. Po prostu, gdy łączy się kilka terenów, to szef kupców zgarnia wszystkie skarby, bez jednego. Prawie zawsze będą się łączyć tereny z 2 skarbami, wówczas zgarnia się jeden. W pierwszej kolejności trzeba brać skarb bardziej w środku planszy, nie ten na rogu - albo odwrotnie, nigdy nie pamiętam
2. katastrofy zostają na planszy
2. katastrofy zostają na planszy