Gracze RPG by poszli teraz z Tobą na noże
![Razz :-P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Gracze RPG by poszli teraz z Tobą na noże
Dziwi mnie to, co piszesz. Ja zawsze gram po to, żeby wygrać, inaczej nie widzę powodu, żeby siadać do gry.
A ile osób, na których gra wywarła niekorzystne pierwsze (albo i drugie) wrażenie, zechce ją poznawać lepiej? Czy takie osoby nie mają o niej opinii?
Owszem, coś tam można zaplanować. A potem idziesz i... bam. Szmer. Obcy. Strzelasz w niego - same pudła. Albo wchodzisz do pomieszczenia i ...chlup. Wpadasz w śluz. A ze śluzem na skafandrze każdy ruch jest znacznie groźniejszy. Albo wydarzenie - obcy atakuje, pożar się rozprzestrzenia... I tak dalej. No przygodówka, w której moce graczy są znacznie słabsze w stosunku do mocy gry.Analiza możliwości każdej postaci, skład talii przedmiotów i znajomość pomieszczeń sprawia, że można planować kolejne ruchy.
Owszem, jeśli je dolosujesz w tych kilku próbach, które masz w ciągu gry. I jeśli pomieszczenia zostaną odkryte w dogodnym momencie i miejscu.niektóre przedmioty i pomieszczenia pozwalają podglądać kafle nieodkrytych pomieszczeń itd.
Owszem, ale jeśli gracze idą do silników, a mi akurat wypada w przeciwną stronę, bo taki mam cel?Równie istotne jest radzenie sobie ze szmerami. Trzeba wiedzieć, kiedy wykonać ostrożny a kiedy zwykły ruch, wykorzystać obecność innych graczy aby nie rzucać na szmery itd.
Żeby było jasne. Nie krytykuję gry jako takiej. Po prostu dla mnie jest na tyle losowa, że znajduje się poniżej poziomu, na którym warto włączać jakie szczególne móżdżenie. I przy takim właśnie zabawowym podejściu, Nemesis - dla mnie osobiście - zyskuje. Natomiast trudno będzie mnie przekonać, że mamy tam jakąś kontrolę nad losowością i przebiegiem zdarzeń itp. Jak ktoś to ładnie ujął w recenzji na BGG (o ile pamiętam): gra polega na tym, że muszę się wysilać, żeby z 30% szans na sukces zrobić 40%. No jest to jakaś minimalna kontrola, ale to przesunięcie jest - na mój gust - za małe. Bo im dłuższe móżdżenie, tym później większa frustracja, że coś nie wyszło.Nie narzekajcie na grę jeśli jej dobrze nie poznaliście.
No popatrz, a w mojej opinii całkiem sensowne.Ale prowadzicie tu bezsensowna dyskusje.
Hm, jakby to powiedzieć - żadna gra nie jest dla każdego.To nie jest gra dla każdego powtórzę.
Mam 3 rozgrywki za sobą. Po każdej z nich można opisać wrażenia z gry w analogiczny sposób. Każda zakończona w odmienny sposób, każda porażką. Dla mnie Nemeisis jest objawieniem, dla współgraczy grą cudowną.
A ja po to, by spędzyć przy stole czas z innymi ludźmi i czerpać przyjemność z samej rozgrywki. Taki jest dla mnie Nemesis.
Humoru?
Późno? Zależy od rozgrywki. Nie raz i nie dwa, intruzi pojawiają się zbyt wcześnie.
Intruzi pojawiają się nie tylko w wyniku ruchu. Pomagają im żetony eksploracji i karty wydarzeń. Wykonywanie niektórych akcji (np. strzelanie do jajek) przyciąga uwagę wroga. Prędzej czy później przybędą, żeby zamordować Ciebie i Twoich współtowarzyszy. Jeśli przeżyjesz, zabiją Cię wspomnienia tego plugawego i bezbożnego koszmaru. Obrazy minionych okropności nigdy nie pozwolą Ci cieszyć się życiem. Nie będziesz już w stanie służyć we flocie. Skończysz jako przeładunkowy w zatęchłych dokach marynarki, gdzie najprawdopodobniej sam skrócisz swoją nędzną egzystencję, wieszając się na lejcach z magazynie broni.
...ewentualnie, gdy na jakiejś odległej kosmicznej kolonii zamilknie nadajnik, to zaproponują Ci całkowicie bezpieczny lot, żeby sprawdzić co tam się w ogóle stało. Oczywiście nie będzie to miało żadnego związku z potworami, które wysiekły Ci załogę, zespół nie ma na celu sprowadzenia Obcego na Ziemię, a komandosi, którzy z Tobą polecą, są najlepsi w swoim fachu i nic was nie zaskoczy.vojtas pisze: ↑23 cze 2019, 22:58 Jeśli przeżyjesz, zabiją Cię wspomnienia tego plugawego i bezbożnego koszmaru. Obrazy minionych okropności nigdy nie pozwolą Ci cieszyć się życiem. Nie będziesz już w stanie służyć we flocie. Skończysz jako przeładunkowy w zatęchłych dokach marynarki, gdzie najprawdopodobniej sam skrócisz swoją nędzną egzystencję, wieszając się na lejcach z magazynie broni.