Zagrałem wczoraj partyjkę zapoznawczą w rywala Terraformacji Marsa, czyli Underwater Cities i... Już wiem, że muszę mieć to w kolekcji.
Jak tylko wyjdzie polska edycja - kupuję! Jest to gra niemal doskonała. Jakby uszyta pode mnie - Mamy tu budowanie swojego tableu, lekkie budowanie silniczka, zagrywanie kart i zmyślny worker placement. Dużo ciekawych decyzji do podjęcia, sporo emocji i bardzo dużo satysfakcji jak da się zoptymalizować i "skombić" jakąś akcję.
Suchy zrehabilitował się w moich oczach w 100%. Zrobił grę bardzo klimatyczną, bardzo tematyczną i w której - pomimo sporej złożoności - akcje są bardzo intuicyjne. Już po pierwszych kilku rundach wszystko staje się klarowne i pytaniem nie staje się "co robić?", a "jak robić optymalnie?".
Dodatkowo - ku mojemu zdziwieniu - udało się zrobić grę, która jest autentycznie ładna i bardzo dobrze zaprojektowana graficznie. Jak widziałem zdjęcia na BGG, to UC wydawało mi się strasznie brzydkie. Tymczasem, jest to gra ciesząca oko, a ilustracje na kartach są świetne! I super klimatyczne:
Jeżeli miałbym się do czegoś przyczepić, to lista jest krótka, no ale do ideału troszkę zabrakło:
1. Czas rozgrywki jest niestety bardzo długi. Ja wiem, to była partia zapoznawcza, było sporo pytań, sporo cofania ruchów, ale z tłumaczeniem zasad zeszło nam 3,5h. To jest bardzo długo. Można pewnie przy sprawnych graczach i bez tłumaczenia uciąć jeszcze godzinkę... No ale nie wiem, czy da radę zejść poniżej 2,5 godziny w pełnym składzie osobowym. Wprawdzie gra się nie dłuży (może poza momentami czekania na swoją kolej) i non stop jest nad czym główkować, ale jednak partia swoje trwa i trzeba wziąć to pod uwagę planując granie.
2. Niektóre komponenty są nie najlepszej jakości. W życiu nie widziałem tak cienkiej i delikatnej planszy. Planszetki graczy i pomoce dla graczy - ech... Tak cienkiego kartonu nie widziałem
nigdzie. Jest gorzej niż w Terraformacji Marsa, a myślałem, że to już nieosiągalny pułap oszczędności na kartonie. Nie podobają mi się też do końca żetony budynków. To znaczy - są bardzo ładne, ale średnio funkcjonalne. Są po prostu za małe, a po postawieniu jeden na drugim - kilka razy mi się przewróciły. Oczywiście te braki nadrabia bardzo ładny wygląd, ale ta gra zasługuje na wydanie premium, na wypasie, a mamy kolejny po TM produkt, którego wykonanie aż prosi się o upgrade. Ech...
Więcej wad nie stwierdziłem. Reszta to sam miód. Świetna gra! I jakże inne wrażenia od TM. Jeżeli komuś przeszkadzał brak interakcji w Terraformacji, to UC będzie dla niego. Dużo tu emocji związanych z samym worker placementem. Mam świetny pomysł na moją turę, ale czy zanim dojdzie do mnie kolej, czy ktoś nie zajmie mojego upatrzonego miejsca? Siedzi się w napięciu i czeka na swój ruch. I albo trzeba szukać nowych rozwiązań, albo oddycha się z ulgą i w poczuciu spełnienia realizuje swój plan. Tego w TM nie ma. Dla zastanawiających się jednak "który tytuł z tych dwóch mieć na półce?" - odpowiadam: "Obydwa".
P.S. Dzięki Jax za możliwość rozgrywki,
fenomenalne wytłumaczenie zasad i świetne towarzystwo przy planszy! Oby częściej tak satysfakcjonujących partii.