Not to play again list
- kastration
- Posty: 1218
- Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
- Lokalizacja: Kalisz
- Has thanked: 108 times
- Been thanked: 430 times
Re: Not to play again list
Cyklady - jedna z pierwszych nowoczesnych planszówek, piękna, ale jak dla nas zbyt konfrontacyjna (wszystko zmienia się, jak w kalejdoskopie), z czasem zdaliśmy sobie sprawę, że nie lubimy licytacji, siermiężnie nudna na 2 osoby (mimo deklaracji pudełkowej), dodatkowy powód: długo leżała gdzieś na samym dole, przykryta innymi grami.
Mniej więcej z tych samych powodów Szogun, choć nie wszystkich (ale ten już sprzedany).
Wir Sind Das Volk - bo wymyślili on line (choć nie chce mi się w to grać), strasznie mozolne zarządzanie na żywo, mimo krótkiej instrukcji konia z rzędem temu, kto to spójnie i zrozumiale wytłumaczy nowej osobie, a także bo Zimna Wojna i 1960 Making of The President robią to zarówno mechanicznie, jak i klimatycznie, dużo lepiej.
Mniej więcej z tych samych powodów Szogun, choć nie wszystkich (ale ten już sprzedany).
Wir Sind Das Volk - bo wymyślili on line (choć nie chce mi się w to grać), strasznie mozolne zarządzanie na żywo, mimo krótkiej instrukcji konia z rzędem temu, kto to spójnie i zrozumiale wytłumaczy nowej osobie, a także bo Zimna Wojna i 1960 Making of The President robią to zarówno mechanicznie, jak i klimatycznie, dużo lepiej.
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
Mia San Mia!
-
- Posty: 216
- Rejestracja: 21 sie 2016, 10:30
- Lokalizacja: Milanówek
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 15 times
Re: Not to play again list
Niestety dodam jeszcze Mage Knight'a . Jeszcze 2 lata temu zachwycałem się tą grą, grając głównie solo z dodatkiem Lost Legion. Niestety po kilkunastu rozgrywkach odkryłem smutną prawdę. Jeśli już na początku scenariusza nie podejdą Ci żetony przeciwników, kafle terenu, mana i karty (wypadkowa kilku losowych), to można pakować grę z powrotem do pudełka, albo zaczynać od nowa bo już wiadomo że po prostu nie pyknie, nieważne co by się robiło dalej.
Re: Not to play again list
Ale to akurat jest do uratowania.dziobanes pisze: ↑28 cze 2019, 12:04 Niestety dodam jeszcze Mage Knight'a . Jeszcze 2 lata temu zachwycałem się tą grą, grając głównie solo z dodatkiem Lost Legion. Niestety po kilkunastu rozgrywkach odkryłem smutną prawdę. Jeśli już na początku scenariusza nie podejdą Ci żetony przeciwników, kafle terenu, mana i karty (wypadkowa kilku losowych), to można pakować grę z powrotem do pudełka, albo zaczynać od nowa bo już wiadomo że po prostu nie pyknie, nieważne co by się robiło dalej.
Tasować tak żeby było dobrze.
W magicu wielu ludzi tak grało, że ustawiało sobie land,stwór,inny spell,land. Nawet jak się delikatnie potasuje to dużo z tego układu zostaje. Oczywiście jest to kompletnie nielegalne turniejowo ale kto robi turnieje w Mage Knight?
-
- Posty: 627
- Rejestracja: 13 lis 2006, 15:57
- Lokalizacja: Nowa Sól, Lubuskie
- Has thanked: 31 times
- Been thanked: 56 times
Re: Not to play again list
To co widziałeś na kanale to było nieumiejętne wykorzystanie kart. Zresztą nie wygrywa ten kto ma więcej kart na stole. Gram w to regularnie z żoną, ostatnio miałem sytuację, że przez całą rozgrywkę zbudowałem tylko jeden budynek produkcyjny i ogólnie miałem dwa razy mniej kart wystawionych a mimo to wygrałem. Najważniejsze jest to, że wybieracie karty ze wspólnej talii, więc bardzo ważne jest co się weźmie a co zostawi przeciwnikowi. Ogólnie porównanie tego do Osadników jest takie sobie - obie gry mają cechy wspólne, ale diabeł tkwi w szczegółach. Kup używkę i sprawdź sam.Bartoszeg02 pisze: ↑28 cze 2019, 08:15 Chciałem wejść w 51 stan ale jak oglądałem gameplay na kanale granie w chmurach to zauważyłem identyczną sytuację - jeden gracz wystawił bodaj 1 kartę i skończył turę a drugi wybudował 4 albo 5...
Nie mogę pojąć fenomenu tej gry.
- Bartoszeg02
- Posty: 568
- Rejestracja: 25 mar 2009, 21:35
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 178 times
- Been thanked: 44 times
Re: Not to play again list
Hmmm skoro tak mówisz to spróbuję dać tej grze szansę. Jak się trafi jakaś dobra ofertaMorgon pisze: ↑28 cze 2019, 18:45To co widziałeś na kanale to było nieumiejętne wykorzystanie kart. Zresztą nie wygrywa ten kto ma więcej kart na stole. Gram w to regularnie z żoną, ostatnio miałem sytuację, że przez całą rozgrywkę zbudowałem tylko jeden budynek produkcyjny i ogólnie miałem dwa razy mniej kart wystawionych a mimo to wygrałem. Najważniejsze jest to, że wybieracie karty ze wspólnej talii, więc bardzo ważne jest co się weźmie a co zostawi przeciwnikowi. Ogólnie porównanie tego do Osadników jest takie sobie - obie gry mają cechy wspólne, ale diabeł tkwi w szczegółach. Kup używkę i sprawdź sam.Bartoszeg02 pisze: ↑28 cze 2019, 08:15 Chciałem wejść w 51 stan ale jak oglądałem gameplay na kanale granie w chmurach to zauważyłem identyczną sytuację - jeden gracz wystawił bodaj 1 kartę i skończył turę a drugi wybudował 4 albo 5...
Nie mogę pojąć fenomenu tej gry.
-
- Posty: 216
- Rejestracja: 21 sie 2016, 10:30
- Lokalizacja: Milanówek
- Has thanked: 40 times
- Been thanked: 15 times
Re: Not to play again list
Wiem, zawsze jest taka opcja ja grałem z home rulesem w postaci 2 re-rolli na manę , jeden w dzień i jeden w nocy. Oczywiście 2 na cały scenariusz. Poza tym pamiętam że mój ulubiony scenariusz z "wyścigiem" z Volkarem, gdzie Volkar sterowany jest talią kart, był przez to bardzo losowy, ale dawał mnówstwo satysfakcji z wygranej. A wygrałem może ze 2 razy z 7 próbHalloween pisze: ↑28 cze 2019, 12:59Ale to akurat jest do uratowania.dziobanes pisze: ↑28 cze 2019, 12:04 Niestety dodam jeszcze Mage Knight'a . Jeszcze 2 lata temu zachwycałem się tą grą, grając głównie solo z dodatkiem Lost Legion. Niestety po kilkunastu rozgrywkach odkryłem smutną prawdę. Jeśli już na początku scenariusza nie podejdą Ci żetony przeciwników, kafle terenu, mana i karty (wypadkowa kilku losowych), to można pakować grę z powrotem do pudełka, albo zaczynać od nowa bo już wiadomo że po prostu nie pyknie, nieważne co by się robiło dalej.
Tasować tak żeby było dobrze.
W magicu wielu ludzi tak grało, że ustawiało sobie land,stwór,inny spell,land. Nawet jak się delikatnie potasuje to dużo z tego układu zostaje. Oczywiście jest to kompletnie nielegalne turniejowo ale kto robi turnieje w Mage Knight?
Re: Not to play again list
1. Scythe - gra wydmuszka. Mało ciekawe euro chociaż pięknie wykonane.
2. Arkham Horror LCG - gra niby ok ale strasznie uciążliwy setup. Nie dla mnie.
3. Century - losowe i mało decyzji - ogólnie gra tragedia.
4. Arcadia Quest - ładne wykonanie i nic poza tym. Minimalnie lepszy talizman. Ultra losowość zabija sens tej gry.
5. Karty dżentelmenów - kompletnie bez sensu.
2. Arkham Horror LCG - gra niby ok ale strasznie uciążliwy setup. Nie dla mnie.
3. Century - losowe i mało decyzji - ogólnie gra tragedia.
4. Arcadia Quest - ładne wykonanie i nic poza tym. Minimalnie lepszy talizman. Ultra losowość zabija sens tej gry.
5. Karty dżentelmenów - kompletnie bez sensu.
Re: Not to play again list
Doświadczony gracz, lubiący dany tytuł i grający z lekką pomocą wygrywa 2 na 7 prób.dziobanes pisze: ↑29 cze 2019, 23:36
Wiem, zawsze jest taka opcja ja grałem z home rulesem w postaci 2 re-rolli na manę , jeden w dzień i jeden w nocy. Oczywiście 2 na cały scenariusz. Poza tym pamiętam że mój ulubiony scenariusz z "wyścigiem" z Volkarem, gdzie Volkar sterowany jest talią kart, był przez to bardzo losowy, ale dawał mnówstwo satysfakcji z wygranej. A wygrałem może ze 2 razy z 7 prób
To pokazuje jak traktują graczy solo autorzy scenariuszy - specjalnie robią je dramatycznie trudne żeby sztucznie wymusić regrywalność poprzez przymusowo wyśrubowany poziom trudności. To tańsze i latwiejsze niz zrobienie dodatkowego scenariusza.
A niby ludzie bardzo szanuja swój czas w XXI wieku.
Re: Not to play again list
Ja może bez konkretnego tytułu, ale konkretną sytuacją. Każda gra z elementem negatywnej interakcji czy nawet jakiejkolwiek większej interakcji (typu wymiana surowców) w 3-osobowym składzie ja + dowolna para. W obu możliwych przypadkach - zarówno gdy są dla siebie zbyt dobrzy, lub całkiem odwrotnie gdy na siłę robią sobie na złość nawet gdy nie ma to strategicznego uzasadnienia.
-
- Posty: 1049
- Rejestracja: 27 wrz 2016, 08:01
- Lokalizacja: chrzanów
- Has thanked: 870 times
- Been thanked: 523 times
Re: Not to play again list
Chaos w starym świecie - zdecydowanie nie mam ochoty grać. Zagram jak ktoś bardzo poprosi i będę widział, że mu zależy ale sam nigdy nie zaproponuję. Bardzo się zestarzała ta gra w moich oczach a i jej mechanizm obecnie uważam za słaby.
Blood Rage - Po prostu mi się przejadła ta gra. Mnóstwo rozgrywek i wszelkie kombosy poznane a taktyka na Lokiego mnie wkurza.
Posiadłość Szaleństwa - trochę nie pasuje do tematu bo nie specjalnie mi się podoba od pierwszej rozgrywki ale wspomnę. Dla mnie po prostu: nuda
Pandemia - Krótko: nudzi mnie obecnie
Blood Rage - Po prostu mi się przejadła ta gra. Mnóstwo rozgrywek i wszelkie kombosy poznane a taktyka na Lokiego mnie wkurza.
Posiadłość Szaleństwa - trochę nie pasuje do tematu bo nie specjalnie mi się podoba od pierwszej rozgrywki ale wspomnę. Dla mnie po prostu: nuda
Pandemia - Krótko: nudzi mnie obecnie
- Goldberg
- Posty: 1512
- Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 174 times
Re: Not to play again list
Hmmmmm...Talisman inwszystkie klony tegoż: nie no sentyment (wielki) sentymentem, ale dla mnie to jest po prostu koszmarnie nudne, nie, nawet jako gra do piwa....i ,,mechanika,, tronci nie myszką, ale jakims wielkim szczurem
Zombicide: dlugo myslalem, wszystko piekne, figuraski, kafelki, jak sie znajdzie odpowiednia druzyne to i zabawa przednia...ale nadal to nic wiecej niz ,,wack a' zombie,,, bez jakichs fajnych misji,....no nie wiem, po prostu nudzi sie mega szybko
Zombicide: dlugo myslalem, wszystko piekne, figuraski, kafelki, jak sie znajdzie odpowiednia druzyne to i zabawa przednia...ale nadal to nic wiecej niz ,,wack a' zombie,,, bez jakichs fajnych misji,....no nie wiem, po prostu nudzi sie mega szybko
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
- Brylantino
- Posty: 1385
- Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 192 times
Re: Not to play again list
CAH - jakbym miał 10 lat, to może żarty o matkach i kupie by mnie śmieszyły, ale tak to jest jeden wielki festiwal żenady. Próbowałem w to grać z 3 razy (nie pamiętam już dokładnie) i za każdym razem ciężko było się chociaż uśmiechnąć. Straszna strata czasu.
Rising Sun - jak początkowo grą byłem zachwycony, to wymuszony system sojuszy i trochę kiepski balans frakcji, oraz mały wpływ na całą rozgrywkę (bo samych akcji przez całą grę wykonujemy bardzo mało), to osobiście dużo chętniej zagrałbym w Blood Rage czy Inis, jeżeli chodzi o gry Area Control. Trochę szkoda, bo setting i system walki jest rewelacyjny.
Descent 2.0 - jedna z nudniejszych gier jakie grałem w życiu. Ruch składający się do rzucenia kośćmi i czekania 10 minut na swoją kolej, gdzie znowu rzucę kilkoma kośćmi...
Zimna Wojna - losowe przewroty i setting który w ogóle mi nie leży.
Dylematy - podobnie jak CAH - dla mnie gra przeznaczona dla dzieci, bo postawione przez grę "dylematy" były strasznie bezsensowne i ogóle nie zachęcały do dyskusji.
Czarne historie - nie umiem w to grać, nie lubię zadawać tylu pytań, analizować jakiś szczątkowych odpowiedzi, nuda i jeszcze raz nuda.
Gra o Tron - dla mnie jest to bardzo przeciętna strategia, która gdyby nie setting ze znanego serialu / książki, to pewnie w ogóle by się nie sprzedała.
Scythe - nudne euro z 4 akcjami. Walka to porażka, a balans frakcji też pozostawia wiele do życzenia.
BSG - słodki Jezu w morelach. Grałem w to 3 razy i za każdym razem miałem poczucie straconego czasu, a funu w tym nie doświadczyłem. Jeżeli mam ochotę mieć element zdrajcy i rozkminiać kto kim jest, to sobie odpalę Avalona, który robi IMO to samo tylko w 20 minut, a nie 3 godziny. Nigdy nie zrozumiem fenomenu tej gry i co ludziom się w niej podoba.
Rising Sun - jak początkowo grą byłem zachwycony, to wymuszony system sojuszy i trochę kiepski balans frakcji, oraz mały wpływ na całą rozgrywkę (bo samych akcji przez całą grę wykonujemy bardzo mało), to osobiście dużo chętniej zagrałbym w Blood Rage czy Inis, jeżeli chodzi o gry Area Control. Trochę szkoda, bo setting i system walki jest rewelacyjny.
Descent 2.0 - jedna z nudniejszych gier jakie grałem w życiu. Ruch składający się do rzucenia kośćmi i czekania 10 minut na swoją kolej, gdzie znowu rzucę kilkoma kośćmi...
Zimna Wojna - losowe przewroty i setting który w ogóle mi nie leży.
Dylematy - podobnie jak CAH - dla mnie gra przeznaczona dla dzieci, bo postawione przez grę "dylematy" były strasznie bezsensowne i ogóle nie zachęcały do dyskusji.
Czarne historie - nie umiem w to grać, nie lubię zadawać tylu pytań, analizować jakiś szczątkowych odpowiedzi, nuda i jeszcze raz nuda.
Gra o Tron - dla mnie jest to bardzo przeciętna strategia, która gdyby nie setting ze znanego serialu / książki, to pewnie w ogóle by się nie sprzedała.
Scythe - nudne euro z 4 akcjami. Walka to porażka, a balans frakcji też pozostawia wiele do życzenia.
BSG - słodki Jezu w morelach. Grałem w to 3 razy i za każdym razem miałem poczucie straconego czasu, a funu w tym nie doświadczyłem. Jeżeli mam ochotę mieć element zdrajcy i rozkminiać kto kim jest, to sobie odpalę Avalona, który robi IMO to samo tylko w 20 minut, a nie 3 godziny. Nigdy nie zrozumiem fenomenu tej gry i co ludziom się w niej podoba.
Re: Not to play again list
Przewija sie w tym temacie GoT. Ta gra byla bardzo dobra w 2004 czy 2005 roku. Po prostu uplynelo za duzo czasu.
To tak jakby krytykowac film z lat 60tych, ze juz nie daje rady. Wyznacznik: samo to, ze wiecie, ze cos takiego jak GoT kiedys bylo oznacza, ze w swoim czasie osiagnelo sukces. Oczywiscie nie ma to nic do tego, ze nie chcecie juz w to wiecej grac. Jednak jakbym ja byl tworca to bylbym dumny, ze po 15latach ludzie pisza, ze juz wiecej nie zagraja!
To tak jakby krytykowac film z lat 60tych, ze juz nie daje rady. Wyznacznik: samo to, ze wiecie, ze cos takiego jak GoT kiedys bylo oznacza, ze w swoim czasie osiagnelo sukces. Oczywiscie nie ma to nic do tego, ze nie chcecie juz w to wiecej grac. Jednak jakbym ja byl tworca to bylbym dumny, ze po 15latach ludzie pisza, ze juz wiecej nie zagraja!
- Brylantino
- Posty: 1385
- Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 192 times
Re: Not to play again list
Ale co to jest za argument? Shogun jest z 2006 i jest 100x lepszą strategią, w którą chętnie gram do dzisiaj. Jak coś jest dobre mechanicznie, to się nie starzeje, albo robi to bardzo powoli.
Poza tym mam wrażenie, że bronienie jakiś tytułów w tym temacie nie ma sensu, bo nie taki jest jego cel.
Poza tym mam wrażenie, że bronienie jakiś tytułów w tym temacie nie ma sensu, bo nie taki jest jego cel.
Re: Not to play again list
Dokładnie, pojawia się tutaj dużo dobrych i bardzo dobrych gier, których jedyną "wadą" jest nietrafienie w gust grającego.Brylantino pisze: ↑06 lip 2019, 10:06 Poza tym mam wrażenie, że bronienie jakiś tytułów w tym temacie nie ma sensu, bo nie taki jest jego cel.
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 8801
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2707 times
- Been thanked: 2394 times
Re: Not to play again list
Gra o Tron
Martwa Zima
Martwa Zima
Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
-
- Posty: 2463
- Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 100 times
- Been thanked: 286 times
Re: Not to play again list
Legacy of Dragonholt. Jedna z najbardziej zaawansowanych paragrafówek z aspektami planszówki i RPGa. Świat Terrinoth dla mnie też jest na plus. Niestety gra jest tak na siłę zgenderyzywana, że nie da się tego czytać. Na co dzień mi oczywiście nie przeszkadza jak ludzie żyją i gdyby gra była promowana pod tym kątem to nie miałbym nic przeciwko. Natomiast Legacy of Dragonholt kupowałem z myślą o przygodzie w klimacie generic fantasy, a zamiast tego otrzymałem genderic fantasy.
Re: Not to play again list
Mozemy sie na cos zamienic jak chcesz. Dla mnie pastelowy i kreskowkowy Terrinoth to duzo wiekszy minus niz Barbarzynka z wielkim mieczem.c08mk pisze: ↑06 lip 2019, 10:56 Legacy of Dragonholt. Jedna z najbardziej zaawansowanych paragrafówek z aspektami planszówki i RPGa. Świat Terrinoth dla mnie też jest na plus. Niestety gra jest tak na siłę zgenderyzywana, że nie da się tego czytać. Na co dzień mi oczywiście nie przeszkadza jak ludzie żyją i gdyby gra była promowana pod tym kątem to nie miałbym nic przeciwko. Natomiast Legacy of Dragonholt kupowałem z myślą o przygodzie w klimacie generic fantasy, a zamiast tego otrzymałem genderic fantasy.
Odnosnie gustow i starzenia sie tytulow. Wiadomo, ze trzeba pisac o subiektywnych odczuciach. Ale ja ostatnio pomyslalem, ze jestem za ostry dla Twilight Imperium. To gra z innej epoki, gdy ludzie mieli lepsza koncentracje, wiecej czasu i wolniejsze tempo zycia. Tak na to trzeba sprobowac spojrzec nie przez pryzmat smartfonow i latwo dostepnej szybkiej i dobrej rozrywki. Uwazam, ze nawet w 97roku TI bylo slabe bo kompletnie jest rozwleczone ale w 97mym nie bylo to AZ TAK wielkim minusem jak dzisiaj. Z GoT podobnie bo patrzymy na niego przez pryzmat nowszych produkcji, ktore budowaly na tym co on wprowadzil.
-
- Posty: 2463
- Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 100 times
- Been thanked: 286 times
Re: Not to play again list
Już dawno sprzedałem ale dzięki za propozycję. W Legacy of Dragonholt to nie są delikatne sugestie czy Barbarzynka z wielkim mieczem, która jak dla mnie jest jak najbardziej ok w grach fantasy.
Re: Not to play again list
Wybaczcie mały offtop i brak przystosowania do współczesnych realiów obowiązkowej poprawności, ale co tak właściwie to oznacza? Mógłbyś proszę podać jakieś przykładowe sytuacje z gry, bo szczerze mnie to zaintrygowało? Wybierasz jedną z 60 płci krasnoluda czy jak? Bo to, że krasnoludzice noszą brody, to chyba nie powinno nikogo szokowaćc08mk pisze: ↑06 lip 2019, 10:56 Legacy of Dragonholt. (...) Niestety gra jest tak na siłę zgenderyzywana, że nie da się tego czytać. Na co dzień mi oczywiście nie przeszkadza jak ludzie żyją i gdyby gra była promowana pod tym kątem to nie miałbym nic przeciwko. Natomiast Legacy of Dragonholt kupowałem z myślą o przygodzie w klimacie generic fantasy, a zamiast tego otrzymałem genderic fantasy.
-
- Posty: 2308
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1614 times
- Been thanked: 941 times
Re: Not to play again list
Może chodzi o to, żemmag pisze: ↑06 lip 2019, 19:16 Wybaczcie mały offtop i brak przystosowania do współczesnych realiów obowiązkowej poprawności, ale co tak właściwie to oznacza? Mógłbyś proszę podać jakieś przykładowe sytuacje z gry, bo szczerze mnie to zaintrygowało? Wybierasz jedną z 60 płci krasnoluda czy jak? Bo to, że krasnoludzice noszą brody, to chyba nie powinno nikogo szokować
Spoiler:
Spoiler:
Spoiler:
Ja też już w Legacy of Dragonholt nie zagram, ale dlatego, że ją przeszedłem oraz dlatego, że proza jest skierowana do młodszej grupy wiekowej (tak na oko nastolatki), do której już nie należę.
-
- Posty: 2463
- Rejestracja: 02 sie 2013, 16:24
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 100 times
- Been thanked: 286 times
Re: Not to play again list
Mniej więcej tak jak powyżej. A jak ktoś nie chce czytać spolierów to taki przykład wymyślony na szybko. Barbarzynka z wielkim mieczem spotyka się małym hobbitem kucharzem. Barbarzynka to "male that choose to live as female" (to akurat cytat z Dragonholta). I takie elementy tam się pojawiają co chwilę (włączenie z przykładową postacią dostępną w .pdf na stronie FFG) i gdyby to jeszcze było związane z fabułą i miało jakiś wpływ na grę to by mi nie przeszkadzało ale to jest tam upchnięte na siłę.
Gra jest świetnie opracowana mechanicznie chciałbym nawet kiedyś ją skończyć ale takie polityczno-poprawne podejście sprawia, że u mnie jest na liście "not to play again."
Gra jest świetnie opracowana mechanicznie chciałbym nawet kiedyś ją skończyć ale takie polityczno-poprawne podejście sprawia, że u mnie jest na liście "not to play again."
Re: Not to play again list
Stworzę - mega się nakręciłem na tą gre(temat podpasowal ), ale mechanicznie dla mnie porażka . Cztery razy próbowałem się przemoc, ale ani jedna partia we dwie osoby nie zakończona.
Żeby nie było, wydanie i grafiki przypadły mi do gustu.
Żeby nie było, wydanie i grafiki przypadły mi do gustu.
Re: Not to play again list
Rise of the cults - zagrałem raz ze znajomymi i już w połowie gry wszyscy się modlili, aby zakończyć rozgrywkę. Nigdy więcej nudna, z bezsensowna mechanika.
Splendor, AZUL - gry, którymi zachwycają się wszyscy. Moim zdaniem przeraźliwie nudne, bez polotu.
Splendor, AZUL - gry, którymi zachwycają się wszyscy. Moim zdaniem przeraźliwie nudne, bez polotu.
Top10:
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
-
- Posty: 40
- Rejestracja: 28 lis 2016, 14:11
- Lokalizacja: Krakow/DK
- Has thanked: 61 times
- Been thanked: 4 times
Re: Not to play again list
Ciekawe, czy wynika to z tego, ze tworczyni gry (Nikki Valens, kiedys w FFG) jest, jak sama o sobie pisze, "non-binary trans woman", i swiadomie badz nie przemycila swoje poglady na kwestie plci do gry?c08mk pisze: ↑06 lip 2019, 21:11 Mniej więcej tak jak powyżej. A jak ktoś nie chce czytać spolierów to taki przykład wymyślony na szybko. Barbarzynka z wielkim mieczem spotyka się małym hobbitem kucharzem. Barbarzynka to "male that choose to live as female" (to akurat cytat z Dragonholta). I takie elementy tam się pojawiają co chwilę (włączenie z przykładową postacią dostępną w .pdf na stronie FFG) i gdyby to jeszcze było związane z fabułą i miało jakiś wpływ na grę to by mi nie przeszkadzało ale to jest tam upchnięte na siłę.
Gra jest świetnie opracowana mechanicznie chciałbym nawet kiedyś ją skończyć ale takie polityczno-poprawne podejście sprawia, że u mnie jest na liście "not to play again."
+1 dla Splendora - jakies tam pykanie klejnocikow, wynudzilem sie koszmarnie. Poza tym Escape: Curse of the Temple - gry w czasie rzeczywistym najwyrazniej nie sa dla mnie, bo nie widze sensu w jednoczesnym rzucaniu kostek na czas.