Malowanie planszówkowych figurek
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Swoją drogą spora część farbek Citadel również mi się bardzo mocno rozwarstwiła (warstwa niemalże bezbarwnego medium nad gęstą warstwą pigmentu). Nie wiem, czy wpływ ma na to wysoka temperatura, czy może długo leżały na sklepowej półce. W każdym razie kulki i tu dają radę
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Takie kulki starczą? https://allegro.pl/oferta/kulki-ze-stal ... witemShare
Ile trzeba wrzucić do pojemnika? 2-3 szt?
Z pędzli bym kupił już coś z naturalnym włosiem i chyba coś takiego kupię italeri https://allegro.pl/oferta/pedzelek-ital ... witemShare
Ew może coś takiego https://agtom.eu/pedzelki/352166-pedzel ... 331-1.html
Ile trzeba wrzucić do pojemnika? 2-3 szt?
Z pędzli bym kupił już coś z naturalnym włosiem i chyba coś takiego kupię italeri https://allegro.pl/oferta/pedzelek-ital ... witemShare
Ew może coś takiego https://agtom.eu/pedzelki/352166-pedzel ... 331-1.html
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Ryzykowne, bo nie wiesz, z jakiej stali są zrobione. To nie może być zwykła nierdzewka, to powinna być kwasówka (czyli stal kwasoodporna AISI 316 lub lepsza). Ja polecam kulki Army Painter, które zostały niedawno wprowadzone na rynek i są przetestowane pod kątem reakcji z farbą przez producenta. W opakowaniu 100 kulek 5,5 mm. Myślę, że lepiej zapłacić ciut więcej niż później płakać nad skażonymi farbami.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Patrząc po opiniach produktu nie wiem, czy bym zaryzykował. Wg jednego z użytkowników farbki rdzewieją, być może reszta użytkowników wydała opinię od razu po otrzymaniu przesyłki...xtomashx pisze: ↑07 lip 2019, 17:23 Takie kulki starczą? https://allegro.pl/oferta/kulki-ze-stal ... witemShare
Ile trzeba wrzucić do pojemnika? 2-3 szt?
Po niemiłej przygodzie z pędzlem z naturalnego włosia Tamiya, kupiłem w lokalnym sklepie kilka różnych pędzli, w tym Kozłowski (nr 0, 1, 2) serii 31971 (włosie naturalne: Czerwona Kuna) oraz syntetyki: Italieri (rozm. 00) oraz Royal ECT 25 (rozm. 3). Być może miałem po prostu pecha i moje egzemplarze Kozłowskiego trafiły się nieco gorszej jakości, ale nie mogę powiedzieć, żeby długo trzymały odpowiedni szpic (zdarza się, że pojedyncze włoski uciekają na bok). Nie użytkowałem ich zbyt długo, w dodatku zawsze pamiętając o tym, czego nie robić, aby ich nie zniszczyć. Wszystkimi wymienionymi syntetykami maluje mi się znacznie lepiej (a najlepiej tym Renesansu ) i takich problemów z nimi nie miałem. Myślę, że na początku nie warto szaleć, i wystarczy sobie kupić ze dwa pędzelki syntetyczne (w różnych rozmiarach, np. 0 lub 1 i 2 - choć to zależy od producenta) i w miarę postępów w nauce przeskoczyć na coś potencjalnie "lepszego". Słyszałem, że przy odkształceniu pędzla syntetycznego wystarczy go chwilę potrzymać nad parą, aby przywrócić mu zaraz po tym poprzedni kształt.xtomashx pisze: ↑07 lip 2019, 17:23 Z pędzli bym kupił już coś z naturalnym włosiem i chyba coś takiego kupię italeri https://allegro.pl/oferta/pedzelek-ital ... witemShare
Ew może coś takiego https://agtom.eu/pedzelki/352166-pedzel ... 331-1.html
-
- Posty: 931
- Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 33 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Zauważyłem, że o ile na figurkach od GW farba w sprayu Duplicolor sprawdza się bardzo dobrze jako podkład o tyle na figurkach z WP: Podróże przez Śródziemie zachowuje się jakoś dziwnie. Jak przejadę lekko paznokciem po figurce to zdrapuje farbę to samego plastiku.
Mam już kilka figurek pomalowanych na gotowi z takim podkładem i nie wiem co dalej. Lakier, farba i podkład odpadną ? A co z resztą "zapodkładowanych" ? Zmywać i jeszcze raz robić podkładem tylko innym ? Czy może nowy podkład na ten stary ? A może mogę je poprawić zwykła czarna farbką abaddon Black od Citadel ?
Mam już kilka figurek pomalowanych na gotowi z takim podkładem i nie wiem co dalej. Lakier, farba i podkład odpadną ? A co z resztą "zapodkładowanych" ? Zmywać i jeszcze raz robić podkładem tylko innym ? Czy może nowy podkład na ten stary ? A może mogę je poprawić zwykła czarna farbką abaddon Black od Citadel ?
-
- Posty: 931
- Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 33 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Tak, zawsze myje w ludwiku figurki. Tym razem też tak zrobiłem.
Dziwne zachowanie tych figurek. Wiem, że ten Duplicolor to zwykła farba a nie primer ale nie było tak w przypadku wcześniej malowanych figurek od GW. Czyżby rzeczywiście rodzaj plastiku miał znaczenie ?
Dziwne zachowanie tych figurek. Wiem, że ten Duplicolor to zwykła farba a nie primer ale nie było tak w przypadku wcześniej malowanych figurek od GW. Czyżby rzeczywiście rodzaj plastiku miał znaczenie ?
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Może miałeś gorszy dzień i za mało trząchałeś puszką, może pogoda się popsuła, a psikałeś na balkonie po deszczu? Z tymi sprayami "podkladowymi" mam wrażenie, że niezależnie od marki to jest loteria i czasem wszystko jest ok, a czasem mimo, że wszystko robisz jak zawsze jest kupa teoretycznie drobne wahania temperatury czy wilgotności albo rodzaj plastiku nie powinny mieć jakiegoś kolosalnego znaczenia, a jak wiemy z praktyki - mają
Edit: przypomniałem sobie, że ja figurki od Władcy szorowałem szczoteczką dwa razy, bo po pierwszym razie w płynie i wyschnięciu, nadal sie dziwnie "tłusto" świeciły. Może jakiś wredny środek z procesu produkcyjnego?
Edit: przypomniałem sobie, że ja figurki od Władcy szorowałem szczoteczką dwa razy, bo po pierwszym razie w płynie i wyschnięciu, nadal sie dziwnie "tłusto" świeciły. Może jakiś wredny środek z procesu produkcyjnego?
Ostatnio zmieniony 07 lip 2019, 22:05 przez Matiel, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 931
- Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 33 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Dobra, to co teraz zrobić z tymi zapokładowanymi figurkami ?
Zmywać i jeszcze raz podkłądować czymś innymi ? Może wystarczy przelecieć primerem z pędzla ?
Zmywać i jeszcze raz podkłądować czymś innymi ? Może wystarczy przelecieć primerem z pędzla ?
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 453 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Oczywiście, że tak - dlatego wszyscy krzyczą, że puszki od GW to nie primery i mogą nie działać dobrze na produktach innych niż GW, którym raczej wystarcza tylko farba. Proponuję użyć 2-3 warstw lakieru i zobaczyć czy to wystarczająco dobrze zabezpiecza figurki.Czyżby rzeczywiście rodzaj plastiku miał znaczenie ?
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 453 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
No... wydaje mi się dosyć porównawcze -> drapanie przed = farba schodzi -> polakierowanie -> drapanie po = farba schodzi TAK/NIE?
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 578 times
- Been thanked: 1030 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Paznokciem niekoniecznie. Wystarczy opuszkiem kciuka pocierać żeby sprawdzić czy farba się ściera.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
-
- Posty: 1989
- Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
- Lokalizacja: Będzin
- Has thanked: 231 times
- Been thanked: 314 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Podzielę się uwagami co do pędzelków. Kupiłem ostatnio W&N series 7 oraz dzisiaj dostałem pędzelki Raphaele 8404.
Ceny są bardzo porównywalne, jednak już po dzisiejszym jednym użyciu Raphaele od razu wiem że są wygodniejsze w malowaniu. Używając W&N zauważyłem, że bardzo często trzeba płukać pędzelek - inaczej szybko szpic się rozwarstwia - dochodziło do tego że właściwie co każde użycie na figurce, przed nabraniem farbki znowu trzeba było płukać pędzelek. Dodam że musiałem jeden włos niesforny z brzegu obciąć, bo odstawał w bok i nie dało się go nijak naprawić.
W przypadku Raphaela jest natomiast inaczej - malowałem przed chwilą przez godzinę figurki - co prawda nie cały czas nim bo używałem też starych płaskich Italeri, ale ewidentnie mniej musiałem płukać pędzelek. Pomimo wielokrotnego maczania go w farbce ciągle ładnie trzymał szpic.
Dla mnie wniosek jest jeden - na pewno częściej będę używał pędzelków R od W&N (zastanawiam się czy ich nie sprzedać - bo mam właściwie rozmiary nakładające się, albo zostawię na czarną godzinę )
Ceny są bardzo porównywalne, jednak już po dzisiejszym jednym użyciu Raphaele od razu wiem że są wygodniejsze w malowaniu. Używając W&N zauważyłem, że bardzo często trzeba płukać pędzelek - inaczej szybko szpic się rozwarstwia - dochodziło do tego że właściwie co każde użycie na figurce, przed nabraniem farbki znowu trzeba było płukać pędzelek. Dodam że musiałem jeden włos niesforny z brzegu obciąć, bo odstawał w bok i nie dało się go nijak naprawić.
W przypadku Raphaela jest natomiast inaczej - malowałem przed chwilą przez godzinę figurki - co prawda nie cały czas nim bo używałem też starych płaskich Italeri, ale ewidentnie mniej musiałem płukać pędzelek. Pomimo wielokrotnego maczania go w farbce ciągle ładnie trzymał szpic.
Dla mnie wniosek jest jeden - na pewno częściej będę używał pędzelków R od W&N (zastanawiam się czy ich nie sprzedać - bo mam właściwie rozmiary nakładające się, albo zostawię na czarną godzinę )
----------------
10% flamberg.com.pl
10% flamberg.com.pl
-
- Posty: 232
- Rejestracja: 01 sie 2017, 19:48
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 22 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Temat bardzo dobrze znany przez forumowiczów gdyż chciałbym zaczać malowanie i pytanie odnośnie farb. Celuję w farby Vallejo i czy taki starter by się nadawał?
https://allegro.pl/oferta/vallejo-70148 ... witemShare
Jakie dodatkowe farby możecie polecić do dalszego malowania po nałożeniu bazowego koloru? Niby do shadu nadawałby się idealnie Citadel agrax earth earthshade.
https://allegro.pl/oferta/vallejo-70148 ... witemShare
Jakie dodatkowe farby możecie polecić do dalszego malowania po nałożeniu bazowego koloru? Niby do shadu nadawałby się idealnie Citadel agrax earth earthshade.
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 453 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Zestaw farb jest w porządku - ma praktycznie wszystkie potrzebne barwy. Mając ten zestaw można już malować i nie potrzeba nic więcej. Shade jest faktycznie najlepszym kolejnym krokiem - czy to będzie GW, czy AP to już kwestia preferencji (ja akurat bardzo lubię Aghraxa od GW).
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 578 times
- Been thanked: 1030 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Ja bym dołożył jeszcze wash Nuln Oil i gra muzyka. Pozostałe washe są opcjonalne. Można też pomyśleć o contrastach.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Re: Malowanie planszówkowych figurek
A ja polecam washe Army Painter - co najmniej tak dobre jak Citadel, a cena za 1 mililitr znacznie niższa.
Co do Contrastów - świetny marketing i niewiele więcej poza tym.
Co do Contrastów - świetny marketing i niewiele więcej poza tym.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
A ja bym polecił jeszcze Lahmian Medium od GW albo odpowiednik Vallejo. Jak potrzebny jest jakiś shade w nietypowym kolorze, albo Agrax jest za mocny, to można przy pomocy medium i odrobiny farbki zrobić sobie swój dowolny shade.
- KamradziejTomal
- Posty: 1162
- Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
- Has thanked: 386 times
- Been thanked: 453 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Jak dla mnie można spokojnie dać sobie radę z jednym odcieniem srebra i złota, jeśli już chciałbyś dokupić dotkowe tony kolorów to tych, których wydaje Ci się, że będziesz więcej stosował - wtedy mniej czasu spędzisz na każdorazowe dobieranie barwy do razjaśnienia/cieniowania.Czy do Vallejo dorzucić metalizowane farby z barw złotego/srebrnego?
Do zstartu w malowanie jakiekolwiek medium jest zbędne. Taki Lahmian/Quicksahe medium fakt pozwala na robienie włąsnych washy tylko po co? Większość kolorów jak dostanie Agrhaxem Nulnem wygląda bardzo dobrze. Zainwestowałbym raczej w dobry lakier na wykończenie.A ja bym polecił jeszcze Lahmian Medium od GW albo odpowiednik Vallejo
Farby jak farby. Te akurat wyjątkowo GW wyszły i są całkiem spoko. Nie są jakimś świętym gralem malarstwa figurkowego ale zdecydowanie są przydatne.Co do Contrastów - świetny marketing i niewiele więcej poza tym.
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 578 times
- Been thanked: 1030 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Też nie miałem przekonania, ale kupiłem 5 sztuk na próbę i... skończyło się na całej palecie. Dlaczego mi te farbki podeszły?
- farba ma konsystencję gotową do malowania i świetnie się nadaje do nakładania warstw,
- każdy kolor to jednocześnie wash, co oszczędza czas, a efekt końcowy jest zazwyczaj lepszy niż w duecie baza+wash,
- contrasty można stosować wybiórczo i nie jest nigdzie napisane, że figurka musi być malowana tylko takim rodzajem farb.
Contrasty nie są przełomowym odkryciem, ale ewolucją genialnej koncepcji washa.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Na razie mam jeszcze opór żeby się przełamać do contrastow. Muszę zobaczyć jak to wygląda nasz żywo. Na razie obejrzałem dziesiątki filmów różnych youtuberów i nie jestem w stanie na sucho podzielić zachwytu. Wszyscy patrzą na te figurki i mówią jakie to piękne ochy i achy, a ja oglądam ten film i widzę paskudną figurkę. I czuję się jak w tej bajce jak się wszyscy zachwycają jakie to piękne szaty ma król, a ja patrzę i dla mnie to król biega na golasa.
- zioombel
- Posty: 1149
- Rejestracja: 21 wrz 2010, 13:19
- Lokalizacja: Wołomin
- Has thanked: 202 times
- Been thanked: 98 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Wygląda lepiej niż baza + wash bo z tego co pisałeś do każdego koloru używasz nuln oil. Spróbuj dostosować wash do koloru bazy i też będzie lepiej wyglądać. Nie bez powodu są różne kolory washów.RUNner pisze: ↑12 lip 2019, 07:26Też nie miałem przekonania, ale kupiłem 5 sztuk na próbę i... skończyło się na całej palecie. Dlaczego mi te farbki podeszły?
- farba ma konsystencję gotową do malowania i świetnie się nadaje do nakładania warstw,
- każdy kolor to jednocześnie wash, co oszczędza czas, a efekt końcowy jest zazwyczaj lepszy niż w duecie baza+wash,
- contrasty można stosować wybiórczo i nie jest nigdzie napisane, że figurka musi być malowana tylko takim rodzajem farb.
Contrasty nie są przełomowym odkryciem, ale ewolucją genialnej koncepcji washa.