o jakich ikonkach mowisz?konev pisze:BARDZO WAŻNE!
Jaka jest średnica żetonów zasobów w Agricoli! Chce nakleić na nie ikonki z Boardgamegeek, ale nie wiem jakiej średnicy kupić dziurkacz. Czy ktoś jest właśnie przy Agricoli z linijką, czy ktoś właśnie gra? POMOCY!
P.S. W robocie jestem i nie chce mi się czekać, aż wrócę do domu i samemu zmierzę tą średnice .
Agricola (Uwe Rosenberg)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Agricola
"Obydwaj pochodzimy ze starożytnych plemion Obydwaj jesteśmy już na wymarciu Wszystko wokół nas zmienia się....."
moja lista
http://boardgamegeek.com/collection/use ... own=1&ff=1
moja lista
http://boardgamegeek.com/collection/use ... own=1&ff=1
Re: Agricola
Yeap... dokładnie o takich
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Re: Agricola
Jakby komuś było mało tych wszystkich minidodatków do Agricoli, to jest już pierwsza zapowiedź dużego dodatku:
http://www.boardgamegeek.com/game/39784
http://www.boardgamegeek.com/game/39784
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Agricola
Ja na razie nie czuję potrzeby dodatku, bo Agricola jest dla mnie wystarczająco złożona.Sztefan pisze:Jakby komuś było mało tych wszystkich minidodatków do Agricoli, to jest już pierwsza zapowiedź dużego dodatku:
http://www.boardgamegeek.com/game/39784
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Agricola
Pomimo, iż ja też jescze nie użyłem wsyztskich kart, i powinien napisać "że nie czuję potrzeby dodatku" to jednak nie mogę się go doczekać
"It introduces a new kind of animal"
Obstawiamy? Gęsi ? Kurczaki ???
Ile nowych kart? z 200 ?
Mam nadzieję, że Lacerta to po PL wyda...
Choć jako , że jestem młodym graczem nie wiem czy Lacerta WCZESNIEJ tak wydawała dodatki - że njapierw podstawka, a potem jak coś wyszło to dopiero POTEM dodatek Bo np Puerto Rico i Książeta Florencji były z dodatkami od początku wydane. Jak myślicie? Może ktoś ma jakieś przecieki? Może Agri sprzedaje się tak dobrze , że to wydadzą? W jednym krakowskim sklepie gość mi tak powiedzial, że sprzedaje się świetnie.
Więc?
"It introduces a new kind of animal"
Obstawiamy? Gęsi ? Kurczaki ???
Ile nowych kart? z 200 ?
Mam nadzieję, że Lacerta to po PL wyda...
Choć jako , że jestem młodym graczem nie wiem czy Lacerta WCZESNIEJ tak wydawała dodatki - że njapierw podstawka, a potem jak coś wyszło to dopiero POTEM dodatek Bo np Puerto Rico i Książeta Florencji były z dodatkami od początku wydane. Jak myślicie? Może ktoś ma jakieś przecieki? Może Agri sprzedaje się tak dobrze , że to wydadzą? W jednym krakowskim sklepie gość mi tak powiedzial, że sprzedaje się świetnie.
Więc?
Re: Agricola
That game does not exist.Sztefan pisze:http://www.boardgamegeek.com/game/39784
12' inches and single
Re: Agricola
Zgadza się. Ale był Na prawdę. Właściwie cały przetłumaczony wpis pojawił się na Games Fanatic. Tak jak napisałem tam w komentarzu:Styku pisze:That game does not exist.Sztefan pisze:http://www.boardgamegeek.com/game/39784
O dodatku jest wspomniane w dzienniku pracy nad Le Havre:
http://www.cliquenabend.de/index.php?pa ... nt&seite=2
(pod 7)
Hanno (wydawca) wypowiada się też na forum Spielboxa (funkcjonuje jako Küstenzauberer).
http://www.spielbox.de/phorum4/read.php ... 4&t=207622&
Pisze, że Uwe na razie testuje dodatek. Do momentu kiedy on i Uwe nie będą zadowoleni, nie będą informować o szczegółach. Hanno nie chce by na autorze lub wydawnictwie była wywierana presja.
Może zaproponować Trzewikowi, by wzorem testowania produkcji CGE, na następnego Pionka zaprosił Uwe R.
Re: Agricola
Świetny pomysł - zwłaszcza, że przecież Niemcy podobnie jak Czechy dzieli (właściwie teraz to nawet łączy ) od Polski tylko jedna granica - pogadam dzisiaj o tym z Ignacym.Sztefan pisze:Może zaproponować Trzewikowi, by wzorem testowania produkcji CGE, na następnego Pionka zaprosił Uwe R.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
Re: Agricola
Czy ktoś kupowal może podstawki pod karty? Chodzi mi o cośtakiego żeby najlepiej weszły dwa razy po siedem kart
http://boardgamegeek.com/image/378070?size=large coś takiego byłoby chyba najlepsze. Tylko to już "out of print" no a nawet jakby to sprowadzać, to by drrrogo wyszło.
W rebelu widziałem pojedyńcze jakieś podstaweczki po 50gr/szt ale to wyadaje się takie malutkie i raczej służące do MiMa
http://boardgamegeek.com/image/378070?size=large coś takiego byłoby chyba najlepsze. Tylko to już "out of print" no a nawet jakby to sprowadzać, to by drrrogo wyszło.
W rebelu widziałem pojedyńcze jakieś podstaweczki po 50gr/szt ale to wyadaje się takie malutkie i raczej służące do MiMa
-
- Posty: 102
- Rejestracja: 06 wrz 2004, 19:18
- Kontakt:
Re: Agricola
Wydaje się to strasznie niepraktyczne, przynajmniej w grze wieloosobowej. I tak stół jest zawsze mocno zapchany. Jeszcze karty mają zajmować tyle miejsca. No i w grze wieloosobowej ktoś siedzący obok, będzie nam patrzył w karty.
Re: Agricola
Chciałem odkopać temat...
Co jest z tą Agricolą? Nad czym się tak wszyscy zachwycają i kiedy w końcu ta gra wyleci poza pierwszą 10 BGG?
300 kart. To mnie najbardziej zastanawia. Po co te karty? Słyszałem głosy, by rozrywka była bardziej niepowtarzalna. Dla mnie to jest jedynie nadrabianie niedoskonałości mechaniki lub próba pokazania czegoś "nowego" ze starą mechaniką (workers placement). Losowo każdy wybiera sobie po 7 kart pomocników i udoskonaleń? I co? Mam grać pod karty? Jednemu trafią się karty, które będą układały się w spójną strategię, a innemu chaotyczne. Większość kart wprowadza jakieś kurduplowate udoskonalenia "tak aby były".
To tak jakby powiedzmy do Puerto Rico wprowadzić nową rolę "Zagraj Kartę". Z 300 kart na początku rozdajemy ludziom i zagrywamy jak wybierzemy rolę. I mamy karty:
- w 3, 6, 9 rundzie połóż po jednym dublonie
- mała fabryka indygo daje Ci jedno indygo więcej
- masz stateczek o pojemności 1
- w 7 rundzie na stateczek możesz załadować 3 więcej dóbr
- na koniec gry masz 1 punkt zwycięstwa za każdą fabrykę indygo
itd. itd.
Jeżeli cała "niepowtarzalność" rozgrywek i strategii ma się opierać na losowo wyciąganych kartach, a nie na świetnej mechanice i wielu drogom do zwycięstwa to lepiej chyba sobie kostką K6 rzucić.
Najlepsza akcja to jest budowanie ogrodzeń pod koniec gry "na chama" przez wszystkich graczy. Tylko po to by nie mieć ujemnych punktów za niewykorzystane pole. Z elegancką mechaniką to chyba nie wiele ma wspólnego. Tak samo gromadzące się często materiały budowlane, których nikt nie chce wziąć.
Dużo nie grałem w tą grę, bo odrzuciała mnie już na początku instrukcją, tymi kartami i taką jakąś rozlazłością. Niby tyle wyborów, tyle dróg zwycięstwa, ale czy się krowy czy dziki hoduje to żadna różnica. Tak samo z warzywami czy zbożem. Jakaś tam różnica jest, ale w punktach zwycięstwa podliczanych pod koniec gry wszystko mi się zlewa w taką jedną wielką papkę.
Temat jedynie temu wszystkiemu odpowiada. Wsi spokojna, wsi wesoła, hodujemy sobie te krowy i dziki, sadzimy, patrzymy jak rośnie, zbieramy, ogradzamy, popijamy herbatkę i słuchamy śpiewu ptaków. Pseudo-ważne decyzje, pseudo-świetne strategie... wszystko jakieś takie nie takie.
Może chodzi o to, że wszyscy mogą w nią grać? Dzieci sobie budują domek na prerii, kobiety uwielbiają pasjanse (mało konfrontacji), no i te owieczki, ogrodzenia i budowanie domku. A zaawansowanie gracze zżerają sobie mózg w tej "mózgożernej" grze.
Specjalnie chcę sprowokować tym postem jakąś dyskusję. Tak jak napisałem - mało grałem, ale kupiłem tą grę i chciałbym pograć więcej. TYLKO NIE WIDZĘ W TYM SENSU! Pokażcie mi tą WSPANIAŁOŚĆ, GENIALNOŚĆ I WIELKOŚC TEJ GRY!
Co jest z tą Agricolą? Nad czym się tak wszyscy zachwycają i kiedy w końcu ta gra wyleci poza pierwszą 10 BGG?
300 kart. To mnie najbardziej zastanawia. Po co te karty? Słyszałem głosy, by rozrywka była bardziej niepowtarzalna. Dla mnie to jest jedynie nadrabianie niedoskonałości mechaniki lub próba pokazania czegoś "nowego" ze starą mechaniką (workers placement). Losowo każdy wybiera sobie po 7 kart pomocników i udoskonaleń? I co? Mam grać pod karty? Jednemu trafią się karty, które będą układały się w spójną strategię, a innemu chaotyczne. Większość kart wprowadza jakieś kurduplowate udoskonalenia "tak aby były".
To tak jakby powiedzmy do Puerto Rico wprowadzić nową rolę "Zagraj Kartę". Z 300 kart na początku rozdajemy ludziom i zagrywamy jak wybierzemy rolę. I mamy karty:
- w 3, 6, 9 rundzie połóż po jednym dublonie
- mała fabryka indygo daje Ci jedno indygo więcej
- masz stateczek o pojemności 1
- w 7 rundzie na stateczek możesz załadować 3 więcej dóbr
- na koniec gry masz 1 punkt zwycięstwa za każdą fabrykę indygo
itd. itd.
Jeżeli cała "niepowtarzalność" rozgrywek i strategii ma się opierać na losowo wyciąganych kartach, a nie na świetnej mechanice i wielu drogom do zwycięstwa to lepiej chyba sobie kostką K6 rzucić.
Najlepsza akcja to jest budowanie ogrodzeń pod koniec gry "na chama" przez wszystkich graczy. Tylko po to by nie mieć ujemnych punktów za niewykorzystane pole. Z elegancką mechaniką to chyba nie wiele ma wspólnego. Tak samo gromadzące się często materiały budowlane, których nikt nie chce wziąć.
Dużo nie grałem w tą grę, bo odrzuciała mnie już na początku instrukcją, tymi kartami i taką jakąś rozlazłością. Niby tyle wyborów, tyle dróg zwycięstwa, ale czy się krowy czy dziki hoduje to żadna różnica. Tak samo z warzywami czy zbożem. Jakaś tam różnica jest, ale w punktach zwycięstwa podliczanych pod koniec gry wszystko mi się zlewa w taką jedną wielką papkę.
Temat jedynie temu wszystkiemu odpowiada. Wsi spokojna, wsi wesoła, hodujemy sobie te krowy i dziki, sadzimy, patrzymy jak rośnie, zbieramy, ogradzamy, popijamy herbatkę i słuchamy śpiewu ptaków. Pseudo-ważne decyzje, pseudo-świetne strategie... wszystko jakieś takie nie takie.
Może chodzi o to, że wszyscy mogą w nią grać? Dzieci sobie budują domek na prerii, kobiety uwielbiają pasjanse (mało konfrontacji), no i te owieczki, ogrodzenia i budowanie domku. A zaawansowanie gracze zżerają sobie mózg w tej "mózgożernej" grze.
Specjalnie chcę sprowokować tym postem jakąś dyskusję. Tak jak napisałem - mało grałem, ale kupiłem tą grę i chciałbym pograć więcej. TYLKO NIE WIDZĘ W TYM SENSU! Pokażcie mi tą WSPANIAŁOŚĆ, GENIALNOŚĆ I WIELKOŚC TEJ GRY!
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
- janekbossko
- Posty: 2614
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 27 times
Re: Agricola
amenChciałem odkopać temat...
Co jest z tą Agricolą? Nad czym się tak wszyscy zachwycają i kiedy w końcu ta gra wyleci poza pierwszą 10 BGG?
300 kart. To mnie najbardziej zastanawia. Po co te karty? Słyszałem głosy, by rozrywka była bardziej niepowtarzalna. Dla mnie to jest jedynie nadrabianie niedoskonałości mechaniki lub próba pokazania czegoś "nowego" ze starą mechaniką (workers placement). Losowo każdy wybiera sobie po 7 kart pomocników i udoskonaleń? I co? Mam grać pod karty? Jednemu trafią się karty, które będą układały się w spójną strategię, a innemu chaotyczne. Większość kart wprowadza jakieś kurduplowate udoskonalenia "tak aby były".
To tak jakby powiedzmy do Puerto Rico wprowadzić nową rolę "Zagraj Kartę". Z 300 kart na początku rozdajemy ludziom i zagrywamy jak wybierzemy rolę. I mamy karty:
- w 3, 6, 9 rundzie połóż po jednym dublonie
- mała fabryka indygo daje Ci jedno indygo więcej
- masz stateczek o pojemności 1
- w 7 rundzie na stateczek możesz załadować 3 więcej dóbr
- na koniec gry masz 1 punkt zwycięstwa za każdą fabrykę indygo
itd. itd.
Jeżeli cała "niepowtarzalność" rozgrywek i strategii ma się opierać na losowo wyciąganych kartach, a nie na świetnej mechanice i wielu drogom do zwycięstwa to lepiej chyba sobie kostką K6 rzucić.
Najlepsza akcja to jest budowanie ogrodzeń pod koniec gry "na chama" przez wszystkich graczy. Tylko po to by nie mieć ujemnych punktów za niewykorzystane pole. Z elegancką mechaniką to chyba nie wiele ma wspólnego. Tak samo gromadzące się często materiały budowlane, których nikt nie chce wziąć.
Dużo nie grałem w tą grę, bo odrzuciała mnie już na początku instrukcją, tymi kartami i taką jakąś rozlazłością. Niby tyle wyborów, tyle dróg zwycięstwa, ale czy się krowy czy dziki hoduje to żadna różnica. Tak samo z warzywami czy zbożem. Jakaś tam różnica jest, ale w punktach zwycięstwa podliczanych pod koniec gry wszystko mi się zlewa w taką jedną wielką papkę.
Temat jedynie temu wszystkiemu odpowiada. Wsi spokojna, wsi wesoła, hodujemy sobie te krowy i dziki, sadzimy, patrzymy jak rośnie, zbieramy, ogradzamy, popijamy herbatkę i słuchamy śpiewu ptaków. Pseudo-ważne decyzje, pseudo-świetne strategie... wszystko jakieś takie nie takie.
Może chodzi o to, że wszyscy mogą w nią grać? Dzieci sobie budują domek na prerii, kobiety uwielbiają pasjanse (mało konfrontacji), no i te owieczki, ogrodzenia i budowanie domku. A zaawansowanie gracze zżerają sobie mózg w tej "mózgożernej" grze.
Specjalnie chcę sprowokować tym postem jakąś dyskusję. Tak jak napisałem - mało grałem, ale kupiłem tą grę i chciałbym pograć więcej. TYLKO NIE WIDZĘ W TYM SENSU! Pokażcie mi tą WSPANIAŁOŚĆ, GENIALNOŚĆ I WIELKOŚC TEJ GRY!
Zgadzam sie w całej rozciągłości i nie rozumiem fenomenu tej nużącej gry...na poparcie swoich słów dodam że poiadalem poski egzemplarz, którego pozbyłem sie ostatnio. Zeby nie byo że gdy na oczy nie widziałem
- macike
- Posty: 2308
- Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
- Lokalizacja: Wrocław
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Agricola
IMHO napisałeś w niewłaściwym wątku. Mam wrażenie, że mieszasz Agricolę z rankingiem BGG. Może nie mam racji, bo piszesz, iż chciałbyś sobie pograć w A.konev pisze:Co jest z tą Agricolą? Nad czym się tak wszyscy zachwycają i kiedy w końcu ta gra wyleci poza pierwszą 10 BGG?
Podobne pytania można postawić w przypadku Dominion, czy Le Havre. A zatem, czy chcesz sprowokować dyskusję dotyczącą A., czy też rankingu BGG (a w tym pozycji #1)? Jeśli to drugie, to sugerowałbym przeniesienie do osobnego wątku.
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Re: Agricola
Z grami planszowymi jest jak z muzyką. Jeden woli to drugi to. Gry planszowe, które sprawdzają się u pewnych osób, nie sprawdzają się u innych. Agricola się podoba dajmy na to przykładowo 85% ludzi. I to wystarczy, żeby była grą dobrą i zajmowała wysokie miejsce w BGG. Może inne gry się po prostu mniejszej ilości osób podobają. Ja w Agricole grałem wielokrotnie i zagram jeszcze nie raz. Właśnie to granie pod karty, które są chaotyczne jest super. Bo jest trudno. A ja lubię jak jest trudno, kiedy przeciwnik ma łatwo. Wtedy mam dużą satysfakcje z gry. Agricola mi to umożliwia. Fajne jest też to, że zależnie od kart gram zupełnie inaczej w te grę, a na koniec zupełnie inaczej wygląda moje gospodarstwo. Co do gigant pastwiska na koniec gry to nie zawsze i nie wszyscy, ale fakt, że mogłoby coś tu być inaczej pomyślane. Jednak minusów zbyt wiele nie ma, a plusów cała masa przytoczonych w tym wątku jest wiele.
12' inches and single
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Agricola
A po co? Nie rozumiesz, nie czujesz, po prostu Ci nie pasuje. Więc, po co na siłę Cię nawracać? Tak samo jest z filmami. Jedni się zachwycają, inni się nudzą. Każdy z nas jest inny, ma inne potrzeby i upodobania, także związane z grami. Po co się na siłę zachwycać?TYLKO NIE WIDZĘ W TYM SENSU! Pokażcie mi tą WSPANIAŁOŚĆ, GENIALNOŚĆ I WIELKOŚC TEJ GRY!
Jak Ci nie pasowała gra, to słusznie zrobiłeś. A co do fenomenu gry - patrz wyżej. Tak się po prostu składa, że wielu osobom gra się podoba, wysoko ją oceniają i stąd jej miejsce w rankingu. A że inni się przy niej nudzą i ziewają? Dla mnie to całkiem normalne. Parafrazując znane przysłowie - Jeszcze takiej gry nie wydali, co by się wszyscy zachwycali.janekbossko pisze: Zgadzam sie w całej rozciągłości i nie rozumiem fenomenu tej nużącej gry...na poparcie swoich słów dodam że poiadalem poski egzemplarz, którego pozbyłem sie ostatnio
W top 10 rankingu BGG jest kilka pozycji, które mnie osobiście nie zachwycają. I co z tego? Nic, raczej w nie nie gram. I tyle.
Dodam jeszcze, że dużo zależy też od graczy. Jak grasz z ekipą, która od początku będzie marudzić, że co to za wieśniacka gra, itp., to raczej miłych wrażeń z gry nie będzie. Podobnie kwestia interakcji - czy gracie tylko pod siebie, czy patrzycie jednak co robią inni. Ktoś kiedyś napisał, że Carcassonne jest nudne, bo każdy sobie buduje w swoim kącie miasta, łąki i drogi....
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Agricola
No wlasnie - to juz zakrawa na trollowanie. Nikt tu na sile nikogo nie nawraca i nie ma jedynie slusznych giersteady pisze:Po takich postach jak Twój, żałuję, że gry-planszowe nie wspierają kciuków .
Z drugiej strony - miliard chinczykow nie moze sie mylic
"Jesteś inżynierem - wszystko co mówisz jest nienormalne".
Moja lista gier Mój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
Moja lista gier Mój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Agricola
A co Chińczycy mają do rzeczy?ragozd pisze: Z drugiej strony - miliard chinczykow nie moze sie mylic
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Agricola
hmmm, jako fan agricoli powiem ,ze trochę racji jest w tym co konev pisze. mnie też irytuje kiedy w połowie gry, wychodzi mi CO BYM NIE ZORBIŁ NA TO SAMO WYJDZIE! Nie mówiąc już o koncu, kiedy musze zobaczyć czym najlepiej rodzine wyżywić i co zostawić żeby "wpasowało się" w LICZNIK PUNKTÓEw - jesli za 3-4 krowy sa 4 punkty, to po co mi 4 krowy? itd
w kartach gralem na razie deckiem E i to w dodatku na 2 osoby Przerobiłem więc dobrze chyba te 14 kart pomocników, no małych usprawnien jest wiecej,bo rozdaje się je bez ograniczeń ze względu na ilość graczy.
np w kilku partiacg nie moglem wyjsc ponad 36 pkt a wydawalo mi sie ze stosuje przerowne taktyki.
podoba mi sie takze familijna wersja - nawet nie wiem czy nie jest ona jakby inną , abstraktycjną grą. Tu można szukać tego "optymalizacyjnego absolutu". Może też denerwować właśnie to , ze MAX mozna miec 8 pkt z kategorii. I nie mozna iść w owce np, by miec ich 49. TRzeba mieć po troche wsyzstkiego. Można to rozwiązać niwelując ujemne punkty - próbował ktoś?
A kiedy dostaje sie te 14 kart to na początku (ja lubię kiedy gra trwa długo, kiedy nad ruchem mogę się zastanopwić z 4,5 minut [w scrable gram czesto ze ruch trwa nawet 8minut]) na początku każdy MUSI mieć czas z 5minut, MINIMUM! na DOKLADNIE przeczytanie kart, zapamiętanie i zrozumienie. Następnie zorientowanie się KIEDY i GDZIE to zastosować. Można ułożyć wstępną strategię, ale trzeba wciąż pamietać inne karty KIEDY TRZEBA BEDZIE ZMIENIĆ STRATEGIĘ . Np. ktoś blokuje mi drewno - to musze zasadzić prwatny las.
Daje to dużo możliwosci zmieniania, cudowania i etc. I to chyba ludzie lubią w tych 300 kartach.
z innej beczki:
a propos "combosów" , wszyscy mi tak o tych kombosach prawią - możecie podać przyklady jakichś np ,2,3 kart które po połączeniu dają np BARDZO dużo czegoś tam?
Może na moim etapie poznawania kart nie ma takch kombinacji. Bo np GLINA : jedna karta - poloz gline do konca rundy na parzystych polach. druga karta - zawsze kiedy bierzesz gline dostajesz 2 gratis . ALE tylko kiedy bierzesz GLINĘ Z AKCJI a nie z tych parzystych pól. WIęc nie ma kombosa
w kartach gralem na razie deckiem E i to w dodatku na 2 osoby Przerobiłem więc dobrze chyba te 14 kart pomocników, no małych usprawnien jest wiecej,bo rozdaje się je bez ograniczeń ze względu na ilość graczy.
np w kilku partiacg nie moglem wyjsc ponad 36 pkt a wydawalo mi sie ze stosuje przerowne taktyki.
podoba mi sie takze familijna wersja - nawet nie wiem czy nie jest ona jakby inną , abstraktycjną grą. Tu można szukać tego "optymalizacyjnego absolutu". Może też denerwować właśnie to , ze MAX mozna miec 8 pkt z kategorii. I nie mozna iść w owce np, by miec ich 49. TRzeba mieć po troche wsyzstkiego. Można to rozwiązać niwelując ujemne punkty - próbował ktoś?
A kiedy dostaje sie te 14 kart to na początku (ja lubię kiedy gra trwa długo, kiedy nad ruchem mogę się zastanopwić z 4,5 minut [w scrable gram czesto ze ruch trwa nawet 8minut]) na początku każdy MUSI mieć czas z 5minut, MINIMUM! na DOKLADNIE przeczytanie kart, zapamiętanie i zrozumienie. Następnie zorientowanie się KIEDY i GDZIE to zastosować. Można ułożyć wstępną strategię, ale trzeba wciąż pamietać inne karty KIEDY TRZEBA BEDZIE ZMIENIĆ STRATEGIĘ . Np. ktoś blokuje mi drewno - to musze zasadzić prwatny las.
Daje to dużo możliwosci zmieniania, cudowania i etc. I to chyba ludzie lubią w tych 300 kartach.
z innej beczki:
a propos "combosów" , wszyscy mi tak o tych kombosach prawią - możecie podać przyklady jakichś np ,2,3 kart które po połączeniu dają np BARDZO dużo czegoś tam?
Może na moim etapie poznawania kart nie ma takch kombinacji. Bo np GLINA : jedna karta - poloz gline do konca rundy na parzystych polach. druga karta - zawsze kiedy bierzesz gline dostajesz 2 gratis . ALE tylko kiedy bierzesz GLINĘ Z AKCJI a nie z tych parzystych pól. WIęc nie ma kombosa
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Agricola
Jakby takie były, to gra byłaby zepsuta i niezbalansowana. Przegiętych kombinacji nie powinno być w tej grze. Za to dobre kombinacje zawsze się znajdą.Lucf pisze: a propos "combosów" , wszyscy mi tak o tych kombosach prawią - możecie podać przyklady jakichś np ,2,3 kart które po połączeniu dają np BARDZO dużo czegoś tam?
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Agricola
Lucf pisze: a propos "combosów" , wszyscy mi tak o tych kombosach prawią - możecie podać przyklady jakichś np ,2,3 kart które po połączeniu dają np BARDZO dużo czegoś tam?
Przycinacz Żywopłotów i Młodszy oborowy
Dzięki nim możemy postawić pełne ogrodzenie na jeden obszar, wraz z obora (którą można postawić wewnątrz, lub na zewnątrz ogrodzenia) za cenę jednej jednostki drewna.
Re: Agricola
Nie chcę sprowokować dyskusji na temat rankingu BGG. Wiem jakimi prawami się on rządzi i żeby coś z niego dla siebie wyciągnąć trzeba przestudiować cykl artykułów Ja_n na temat statystki .macike pisze:A zatem, czy chcesz sprowokować dyskusję dotyczącą A., czy też rankingu BGG (a w tym pozycji #1)? Jeśli to drugie, to sugerowałbym przeniesienie do osobnego wątku.
Świętej Pamięci BattleLore było na miejscu 3. Teraz jest na 26, a za chwilę wypadnie poza pierwszą 30. Rozumiem, że zbyt długa stagnacja nie służy nikomu i jak długo można patrzeć na Puerto Rico na pierwszym miejscu? Ale z całym poważaniem nie licząc Dominion oraz Through the Ages: A Story of Civilization, które jeszcze jadą na Essen 2008 (może spadną, a może nie) to cała reszta pierwszej 10 to jest klasyka. Każda na swój sposób przełomowa, oryginalna i elegancka.
Puerto Rico
Power Grid
Twilight Struggle
Tigris & Euphrates
El Grande
Caylus
Agricola to przy nich stare, znane mechaniki przysypane stosem (siana) 300 kart, próbująca w zabłoconych buciorach wjechać na krowie o imieniu Essen na salony - i nie o temat mi tu chodzi .
Nie przesadzajmy. Nie powiesz, że gry planszowe dotykają najgłębszych zakamarków Twojej duszy, ukrytych pragnień i mają swoje podwaliny już u początków istnienia homo-sapiens. Wydaje mi się, że co jak co, ale o grach planszowych da się obszernie i obiektywnie dyskutować, a nie zbywać wszystkiego stwierdzeniem: nie wiem co jest w tej grze… sprawia że drżę… porusza nieporuszone struny mojej osobowości niczym muzyka… ta gra określa mnie jako osobę…Styku pisze:Z grami planszowymi jest jak z muzyką. Jeden woli to drugi to.
Bardziej grę planszową bym porównał do samochodu
- mamy mechanikę, w której wszystko działa, albo ma tendencję do psucia się w różnych sytuacjach
- mamy funkcjonalność, komfort podróży, ilość osób, które mogą z nami podróżować itd.
- mamy wygląd, styl
- mamy cenę
Itd.
I tak jak w przemyśle samochodowym tak i w przemyśle gier planszowych mamy:
Samochody niemieckie: świetnie mechanicznie, bezawaryjne, ale oskarżane o to, że nie mają stylu, finezji i są po prostu brzydkie (gry pana Reinera Knizi )
Samochody amerykańskie: duże, masywne, 6-litrowe silniki, dla 10 osobowej rodziny, na 2-miesięczną przejażdżkę po stanach USA (Ameritrashe)
Porównania do francuskich, włoskich, czy japońskim samochodów nie znam i zostawiam to forumowiczom.
Tak więc dyskutować można i trzeba, a nie zostawiać to wszystko gustom i guścikom. Niektóre rzeczy wiadomo można tylko pod gusta podpisać (np. temat), ale wiele rzeczy nie.
Nie chodzi tutaj o zachwycanie się na siłę, ani zgadzanie się lub nie z oceną innych tylko ze ZROZUMIENIEM innych. Znając daną osobę lub dokładnie jej poglądy i ROZUMIEJĄC mogę powiedzieć: TAK. Jak byłbym na miejscu tej osoby i lubił to co ona to bym też wybrał Agricole.Geko pisze:Każdy z nas jest inny, ma inne potrzeby i upodobania, także związane z grami. Po co się na siłę zachwycać?
Tak więc pytanie brzmi: co Cię Geko zachwyca w Agricoli? Porozmawiajmy o Twoich uczuciach . Jeżeli będę znał Twoje zdanie to będę mógł wtedy powiedzieć, że ja mam trochę inne podejście, czego innego oczekuje od gier i w tym kontekście Agricola nie jest grą dla mnie. Ale póki co Twojego zdania nie znam. Otwórz się Geko…
Kurde. To na jakie tematy właściwie się rozmawia na tym forum? Czy tutaj rozmawia się tylko o nieścisłościach w instrukcjach/tłumaczeniu, o datach konwentów i sprzedaży/kupnie gier?ragozd pisze:No wlasnie - to juz zakrawa na trollowanie. Nikt tu na sile nikogo nie nawraca i nie ma jedynie slusznych gier
Czy rozmawia się też o tym, co się komu w jakiej grze podoba lub nie podoba? Która gra jest „fajna”, a która „nie jest fajna”. Która ma „fajną” mechanikę, a która „nie fajną”? I ogólnie o odczuciach (by nie powiedzieć uczuciach) względem danej gry.
Jak wszystko jest względne to w ogóle po co recenzje w Świecie Gier Planszowych? Przecież według filozofii wszystko jest względne to recenzje powinno się wywalić. Co mnie obchodzi ocena jakiegoś Pana X? Przecież wszystko jest względne. W takim świecie to jedyną prawdę głosi statystyka… (ranking BGG).
Póki co recenzencji i krytycy istnieją i potrafią wyrażać swoje poglądy na temat tych wszystkich względnych rzeczy. O zgrozo często te recenzje pomagają podjąć decyzję wielu ludziom!
WRACAJĄC DO AGRICOLI
Jak chcesz chaosu to można na początku rzucić kośćmi i losowo poprzydzielać graczom różne dobra: drewno, żarcie, dodatkowy członek rodziny. Będzie trudniej. Jak tak przedstawi się sprawę to chyba nie jest to tak ciekawe i eleganckie? A tak właśnie działają karty. Biorę karty do ręki i przeglądam:Styku pisze:Właśnie to granie pod karty, które są chaotyczne jest super. Bo jest trudno. A ja lubię jak jest trudno, kiedy przeciwnik ma łatwo. Wtedy mam dużą satysfakcje z gry. Agricola mi to umożliwia. Fajne jest też to, że zależnie od kart gram zupełnie inaczej w te grę, a na koniec zupełnie inaczej wygląda moje gospodarstwo.
- te karty dają punkty na koniec… odkładam na oddzielną kupkę
- ta karta daje mi drewno w turze 7, 8, 9, 10… ok… to nie teraz
- ta karta mi coś tam robi z oborą
- ta karta mi coś tam robi ze zbożem
Tak wybierając może wyjdzie, że 3, 4 karty mają jakiś sens, a reszta OUT. Dodatkowo do mojej strategii, którą chciałby zrealizować, gdzieś muszę WEPCHNĄĆ te karty, bo do końca to mi nie odpowiadają, ale lepiej z nimi niż bez nich.
Dodatkowo nie mam pojęcia jakie karty mają przeciwnicy, tak więc możliwość przewidzenia ich ruchów spada o połowę.
Czyli co? Zostaje mi pasjans, gdzie nie mogę przewidzieć za bardzo strategii przeciwników (nie znam ich kart) i równie dobrze mógłbym grać sam i rzucać co turę kością, które pola są zajęte przez przeciwników. To nie jest elegancja i mózgożerność Caylusa! To jakaś ściema…
A DODATKI DO TEJ GRY OPIERAJĄ SIĘ NA JESZCZE WIĘKSZEJ ILOŚCI KART!!!
Mamy 3 zwierzaki: owce, krowy i dziki.
Na początku są owce, czyli można sobie ich uzbierać, ale są najmniej punktowane.
Później są dziki, których do końca gry już nie będzie tak dużo, ale są więcej punktowane.
Później są krowy, których jest najmniej do końca gry, ale są najwięcej punktowane.
WIĘC JAKA JEST RÓŻNICA?
I tak wszyscy koniec końcem zbierają całe ten inwentarz i dodatkowo wszyscy chcą to robić mniej więcej w tym samym czasie, kiedy się on pojawia.
Końcówka gry to dla każdego gracza Kończenie jakichś Niedokończonych Opowieści, bo zazwyczaj wszyscy gracze pod koniec grają na minimalizację strat (maksymalizację punktów zwycięstwa), a nie na dopinanie swoich strategii na ostatni guzik. Zresztą przy 5 graczach chaos jest taki w dostępie do akcji, że nie wiem czy da się jakąś strategię zrealizować od początku do końca.
Jak jeszcze pogram i nasuną mi się jakieś uwagi to dam znać.
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook