Boomtown
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3241
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 72 times
- Kontakt:
Boomtown
Taka fajna gra a nie doczekała się jeszcze swojego wątku
Do momentu, gdy ją poznałam - a było to na spotkaniu planszówkowym u nas w Wodzisławiu - wydawało mi się, że nie lubię gier licytacyjnych. a tu taka niespodzianka! Nie dość, że lubię to jeszcze w nie wygrywam!
Po jednej rozgrywce zdecydowałam się na zakup i teraz leży i błyszczy na półce (to blask złota hehe...)
Zasady są proste jak budowa... kopalni, z których staramy się czerpać zyski poprzez wydobycie w/w cennego kruszcu. Licytujemy kolejne swoje, wysadzamy cudze, walczymy o stanowisko burmistrza, otwieramy bary, zapraszamy call girls Wszystko w klimacie westernowej gorączki złota.
I wszystko to też prościuchne ale trzeba nieźle nakombinować aby wyjść na swoje. Jeśli ktoś lubi zarabiać na myśleniu i odrobinie szczęścia (losowanie, które kopalnie przynoszą w danej rundzie zyski), a przede wszystkim temu szczęściu umiejętnie pomóc - serrrrrrrdecznie polecam!
Do wykonania też nic nie mam. Bez przesady ze "ślicznością", ale solidne. I nawet takie mniej śliczne bardziej pasuje do tematu kopalnianej duchoty i spoconych staruszków z sitkiem.
Do momentu, gdy ją poznałam - a było to na spotkaniu planszówkowym u nas w Wodzisławiu - wydawało mi się, że nie lubię gier licytacyjnych. a tu taka niespodzianka! Nie dość, że lubię to jeszcze w nie wygrywam!
Po jednej rozgrywce zdecydowałam się na zakup i teraz leży i błyszczy na półce (to blask złota hehe...)
Zasady są proste jak budowa... kopalni, z których staramy się czerpać zyski poprzez wydobycie w/w cennego kruszcu. Licytujemy kolejne swoje, wysadzamy cudze, walczymy o stanowisko burmistrza, otwieramy bary, zapraszamy call girls Wszystko w klimacie westernowej gorączki złota.
I wszystko to też prościuchne ale trzeba nieźle nakombinować aby wyjść na swoje. Jeśli ktoś lubi zarabiać na myśleniu i odrobinie szczęścia (losowanie, które kopalnie przynoszą w danej rundzie zyski), a przede wszystkim temu szczęściu umiejętnie pomóc - serrrrrrrdecznie polecam!
Do wykonania też nic nie mam. Bez przesady ze "ślicznością", ale solidne. I nawet takie mniej śliczne bardziej pasuje do tematu kopalnianej duchoty i spoconych staruszków z sitkiem.
-
- Posty: 1684
- Rejestracja: 13 paź 2007, 08:46
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 19 times
Re: Boomtown
fajnie się składa bo kupiełm u Al'a w ciemno i na pionku pierwsze rozgrywki:)
z opisu, gdzieś tam, można wywnioskować, że to tacy Osadnicy dla opornych z elementem licytacji;)
jestem zatem dobrej myśli;)
pozdrawiam
z opisu, gdzieś tam, można wywnioskować, że to tacy Osadnicy dla opornych z elementem licytacji;)
jestem zatem dobrej myśli;)
pozdrawiam
-
- Posty: 1684
- Rejestracja: 13 paź 2007, 08:46
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 19 times
Re: Boomtown
Na porównanie do Osadników bym nie wpadł ale rzeczywiście można się podobnych elementów doszukać np.burmistrza przejmujemy dopiero wtedy gdy zdobywamy o jedną więcej kartę danego koloru niz aktualny posiadacz (podobnie jak przy najdłuższej drodze), gdy na kostkach wypadnie numer posiadanej karty dostajemy pieniądze (podobnie jak surowce w Osadnikach) - czyli tak jak z żyrafą, że to taki koń tylko z dłuższą szyją, a lew to taki koń tylko rozczochrany.Happosai pisze:z opisu, gdzieś tam, można wywnioskować, że to tacy Osadnicy dla opornych z elementem licytacji;)
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
-
- Posty: 1684
- Rejestracja: 13 paź 2007, 08:46
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 19 times
Re: Boomtown
no Veridiana, szukałem Cię wzrokiek prawie całe dwa dni i choć raz Cię wypatrzyłem, to akurat byłem zajęty przy Giants;P szkoda, że nie udało się zagrać z doświadczonym fanem:)
co do gry - moje odkrycie pionka. zdecydowanie najlepsza gra, w jaką grałem w ten weekend:) dalej utrzymuję, że gra mocno mi się kojarzy z Osadnikami i jest jej to bardzo duży plus w moich oczach:)
jest zabawa, jest interakcja(świetna), jest ogromne pole do popisu dla taktycznych czy podstępnych zagrań;)
pan telegrafer wymiata;)
co do gry - moje odkrycie pionka. zdecydowanie najlepsza gra, w jaką grałem w ten weekend:) dalej utrzymuję, że gra mocno mi się kojarzy z Osadnikami i jest jej to bardzo duży plus w moich oczach:)
jest zabawa, jest interakcja(świetna), jest ogromne pole do popisu dla taktycznych czy podstępnych zagrań;)
pan telegrafer wymiata;)
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3241
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 72 times
- Kontakt:
Re: Boomtown
heh, ja też się za Tobą raz czy dwa obejrzałam, ale ze zdjęcia mało widać a identyfikatory majtały mi przed oczami i nie zdołałam nic doczytać
w boomtowna grałam dopiero kilka razy, bo moja okoliczno-domowa gawiedź ciągle i z uporem preferuje "pociągi", ale teraz wygrałam Piratów; po Pionkowym zachwycie kupuję Hoity Toity, więc brnę w gry licytacyjne (czego bym sie po sobie jeszcze jakiś czas temu nie spodziewała) i nie będą mieli wkrótce wyjścia, gdy im już pociągi nosem wyjdą
acha, a w niedzielę niestety mnie nie było... a buuu
w boomtowna grałam dopiero kilka razy, bo moja okoliczno-domowa gawiedź ciągle i z uporem preferuje "pociągi", ale teraz wygrałam Piratów; po Pionkowym zachwycie kupuję Hoity Toity, więc brnę w gry licytacyjne (czego bym sie po sobie jeszcze jakiś czas temu nie spodziewała) i nie będą mieli wkrótce wyjścia, gdy im już pociągi nosem wyjdą
acha, a w niedzielę niestety mnie nie było... a buuu
-
- Posty: 1684
- Rejestracja: 13 paź 2007, 08:46
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 19 times
Re: Boomtown
ku mojemu rozczarowaniu z partii na parti gra wydaje mi się coraz mniej zbalansowana... istanieje możliwość, np. że graczowi wyjątkowo nie podejdą karty i generalnie partia i prawie wcale nie będzie licytował tylko zbierał darmowe karty i przyjmował kasę od kupujących. miałem tak raz i skończyłem z wynikiem 2x większym od drugiego miejsca:/ bawię się zazwyczaj świetnie przy niej, ale to chyba nie jest gra do wygrywania...
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3241
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 72 times
- Kontakt:
Re: Boomtown
nie bardzo rozumiem. partia Ci nie podeszła ale wygrałeś to troche nielogiczne. oksymoron jakiś.
mnie się Boomtown niezmiennie podoba. nie można powiedziec, że aby wygrac to trzeba zawsze wygrywać licytację i wybierac najlepsze karty, albo, że wręcz przeciwnie - należy tylko zbierac kasę. ja np. wczoraj postawiłam na drugą opcję, nie wydawać za dużo kasy, brać od licytujących i i dobierać karty z tego, co zostaje. i co? zostałam sromotnie z tyłu. a innym razem udawało się nawet wygrać na takiej taktyce.
generalnie im więcej graczy tym wieksze różnice w punktowaniu i trzeba się wysilić i pomyśleć aby nie odstać i móc to później nadrobić.
słowem, ja mankamentów nie widzę
mnie się Boomtown niezmiennie podoba. nie można powiedziec, że aby wygrac to trzeba zawsze wygrywać licytację i wybierac najlepsze karty, albo, że wręcz przeciwnie - należy tylko zbierac kasę. ja np. wczoraj postawiłam na drugą opcję, nie wydawać za dużo kasy, brać od licytujących i i dobierać karty z tego, co zostaje. i co? zostałam sromotnie z tyłu. a innym razem udawało się nawet wygrać na takiej taktyce.
generalnie im więcej graczy tym wieksze różnice w punktowaniu i trzeba się wysilić i pomyśleć aby nie odstać i móc to później nadrobić.
słowem, ja mankamentów nie widzę
-
- Posty: 1684
- Rejestracja: 13 paź 2007, 08:46
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 19 times
Re: Boomtown
przed 15 minutami grałem znowu i... grało się super;P
no nie wiem... może tamta rozgrywka to był przypadek...
no nie wiem... może tamta rozgrywka to był przypadek...
Re: Boomtown
Darmowe karty w Boomtown bywają dosyć kosztowne.Happosai pisze:prawie wcale nie będzie licytował tylko zbierał darmowe karty
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3241
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 72 times
- Kontakt:
Re: Boomtown
też znowu grałam (dobrze, że rodzinka pokochała tę grę jak ja). próbowałam tym razem wypośrodkować wydawanie kasy i zbieranie ochłapów hehe. i guzik, znowu przegrałam.
i to mi sie właśnie najbardziej podoba. wszystko zależy od dnia, rozkładu kart, ruchów graczy, szczęścia. żadnej kolejki nie można przespać, bo sytuacja może się potem nie dać odwrócić.
a darmowe karty faktycznie z czasem stają się coraz droższe...
i to mi sie właśnie najbardziej podoba. wszystko zależy od dnia, rozkładu kart, ruchów graczy, szczęścia. żadnej kolejki nie można przespać, bo sytuacja może się potem nie dać odwrócić.
a darmowe karty faktycznie z czasem stają się coraz droższe...
Re: Boomtown
Niemal zgoda, ale z 1 zastrzeżeniem: od szczęścia to tu akurat najmniej zależy (wbrew pozorom). I dlatego lubię tę gręVeridiana pisze:i to mi sie właśnie najbardziej podoba. wszystko zależy od dnia, rozkładu kart, ruchów graczy, szczęścia. żadnej kolejki nie można przespać, bo sytuacja może się potem nie dać odwrócić.
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3241
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 72 times
- Kontakt:
Re: Boomtown
szczęście przejawia się w 2 aspektach: w rzutach kośćmi (podczas pierwszej gry to był mój klucz do zwycięstwa. za każdym rzutem zarabiałam - ale to jeden jedyny taki fuksiarski pojedynek, na zachętę chyba ) i w układzie kart.
ale mnie to absolutnie nie przeszkadza. w ogóle nigdy elementy losowe nie sa dla mnie uciążliwe. po prostu trzeba więcej kombinowac jesli owo większe lub mniejsze szczęście nie dopisuje. jest ciekawiej
wczoraj znowu grałam i stwierdzam, że mi sie przeciwnicy wyrobili. straciłam patent na wygrywanie! teraz to dopiero wyzwanie
ale mnie to absolutnie nie przeszkadza. w ogóle nigdy elementy losowe nie sa dla mnie uciążliwe. po prostu trzeba więcej kombinowac jesli owo większe lub mniejsze szczęście nie dopisuje. jest ciekawiej
wczoraj znowu grałam i stwierdzam, że mi sie przeciwnicy wyrobili. straciłam patent na wygrywanie! teraz to dopiero wyzwanie
- Filippos
- Posty: 2466
- Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
- Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))
Re: Boomtown
A ja mam pytanie do posiadaczy tzw. wersji niemieckiej. Czy to jest wersja międzynarodowa z wieloma instrukacjami w różnych językach, czy stricte niemiecka z niemieckimi napisami na kartach? Bo w rebelu mają niemiecką ale nie pisza nic o niemieckich napisach na kartach, na BGG też nie mogę znaleźć zdjęć tej wersji.
-
- Posty: 1684
- Rejestracja: 13 paź 2007, 08:46
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 19 times
- Filippos
- Posty: 2466
- Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
- Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))
-
- Posty: 1684
- Rejestracja: 13 paź 2007, 08:46
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 19 times
Re: Boomtown
ja osobiście akurat w tej grze nie zwracam na to uwagi...
moi współgracze chyba dopiero po 2 czy 3 partii zauważyli, że to wersja niemiecka;) chociaż jest parę zależnych językowo kart z tym, że ja je zawsze graczom tłumaczyłem więc nawet na nie nie patrzyli.
jeśli chodzi o zasady - to są do wytłumaczenia nawet tutaj na forum;P
ale jeśli problem jest w wątpliwej przyjemności z gry takimi kartami to niewiele da się zrobić...
moi współgracze chyba dopiero po 2 czy 3 partii zauważyli, że to wersja niemiecka;) chociaż jest parę zależnych językowo kart z tym, że ja je zawsze graczom tłumaczyłem więc nawet na nie nie patrzyli.
jeśli chodzi o zasady - to są do wytłumaczenia nawet tutaj na forum;P
ale jeśli problem jest w wątpliwej przyjemności z gry takimi kartami to niewiele da się zrobić...
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3241
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 72 times
- Kontakt:
Re: Boomtown
Nazwy miast są angielskie. tylko karty akcji mają niemieckie napisy, ale NIKT nie zwraca na nie uwagi, bo obrazki mówią same za siebie
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3241
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 72 times
- Kontakt:
Re: Boomtown
ciągle nie mogę się nadziwić, że grając w Boomtowna przynajmniej kilka razy w tygodniu, od kilku miesięcy, on nikomu się nie nudzi!
Happosai, a jak tam u Ciebie?
za każdym razem gra przebiega inaczej, za każdym razem są takie same emocje, za każdym razem myślę, co by tu zrobić lepiej, za każdym razem jest po prostu genialnie! ta gra praktycznie nie ma słabych punktów
nie wiem, w którym wątku pisałam, że Boomtown bije dla mnie na głowę Cytadelę. są ździebko podobne pod względem celu gry. mechanika jednak przemawia całkowicie za B, ciekawsza, szybsza, bardziej myślakowa. choć, jak ktoś nie lubi licytacji to mogiła heh.
Happosai, a jak tam u Ciebie?
za każdym razem gra przebiega inaczej, za każdym razem są takie same emocje, za każdym razem myślę, co by tu zrobić lepiej, za każdym razem jest po prostu genialnie! ta gra praktycznie nie ma słabych punktów
nie wiem, w którym wątku pisałam, że Boomtown bije dla mnie na głowę Cytadelę. są ździebko podobne pod względem celu gry. mechanika jednak przemawia całkowicie za B, ciekawsza, szybsza, bardziej myślakowa. choć, jak ktoś nie lubi licytacji to mogiła heh.
- dumspirospero
- Posty: 194
- Rejestracja: 01 gru 2008, 11:31
- Lokalizacja: Lublin
Re: Boomtown
W takim razie mam dla Ciebie dobrą wiadomość:Filippos pisze:no to niedobrze niemieckie napisy na kartach odbierają mi przyjemność z gry
http://www.gryplanszowe.pl/index.php?d=szczegoly&tw=365
- Filippos
- Posty: 2466
- Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
- Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))
Re: Boomtown
Tę "dobrą" wiadomość już znam. Oczywiście sprawdziłem ceny w polskich sklepach. Jednak aż tak bardzo nie mam problemu z niemieckim żeby przepłacać 40% ceny gry Kupiłem niemiecką za 55 pln.
-
- Posty: 1684
- Rejestracja: 13 paź 2007, 08:46
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 19 times
Re: Boomtown
heh, ostatnio co rusz jakieś nowości na półce i na staruszków nie ma za bardzo czasu, ale jeśli się doczeka to bawi zawsze:) gra się świetnie sprawdza w luźnym gronie, nawet w barze:) choć muszę przyznać, że jeśli mam ochotę na taktyczne smaczki, to raczej nie sięgam po boomtown. gra jest przyjemna, ale kombinowania to zbyt wiele w niej nie ma;)
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3241
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 72 times
- Kontakt:
Re: Boomtown
długofalowego kombinowania nie ma, zgoda.
ale ta myślawica gdy wykładamy nowe karty do licytacji. bomba!
a myślawica, gdy licytacja już jest w toku? jeszcze większa bomba!
myślisz:
- co wziąć?
- na czym zależy innym?
- czy czemuś trzeba przeszkodzić?
- kto prawdopodobnie wygra licytację? i co wybierze?
- co w tym układzie wybiorą inni?
- czy opłaca się wchodzić na maksa?
- a może zaryzykować bo X weźmie chyba...
- podpuścić Y?
- jeśli Z wygra to kasa dla mnie
- KTO MUSI WYGRAĆ ABYM ZA DARMO WZIĘŁĄ WŁAŚNIE TĘ KARTĘ????
just loving it...................
ale ta myślawica gdy wykładamy nowe karty do licytacji. bomba!
a myślawica, gdy licytacja już jest w toku? jeszcze większa bomba!
myślisz:
- co wziąć?
- na czym zależy innym?
- czy czemuś trzeba przeszkodzić?
- kto prawdopodobnie wygra licytację? i co wybierze?
- co w tym układzie wybiorą inni?
- czy opłaca się wchodzić na maksa?
- a może zaryzykować bo X weźmie chyba...
- podpuścić Y?
- jeśli Z wygra to kasa dla mnie
- KTO MUSI WYGRAĆ ABYM ZA DARMO WZIĘŁĄ WŁAŚNIE TĘ KARTĘ????
just loving it...................
-
- Posty: 1684
- Rejestracja: 13 paź 2007, 08:46
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 19 times
Re: Boomtown
wczoraj udało się na szybciocha zagrać i nie zawieść się:)
mam jednak pytanie:
czy karta umożliwiająca wzięcie karty ze środka poza kolejką pozwala na przechwycenie pierszej karty w przypaku niewygranej licytacji czy maksymalnie drugiej?
mam jednak pytanie:
czy karta umożliwiająca wzięcie karty ze środka poza kolejką pozwala na przechwycenie pierszej karty w przypaku niewygranej licytacji czy maksymalnie drugiej?