Jako , że w związku ze Świętami , przybytek mój odwiedziło trochę więcej gawiedzi , była sposobność , ażeby oddać się bez reszty ulubionemu zajęciu
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Kluczowe było pojawienie się przed samą wieczerzą Salou wraz z damą jego serca , który na wstępie zapowiedział "okupację" mojego domu do końca Świąt
![Shocked :shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
Jako rzekł , tak i się stało
![Twisted Evil :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
Wieczerza przebiegła odpowiednio "szybko" i można się było zabrać do rozpakowania prezentów , a w zasadzie wyłożenia ich na stół
![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Na pierwszy ogień poszedł Eketorp i muszę powiedzieć , że zabawa była przednia ( kobiety nas zlały
![Smile :-)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Następnie Mystery of the Abbey w szóstkę z dwójką debiutantów , którzy sprawili , że gra była FUNtastyczna , ok. 1 w nocy okazało się , że mordercą był brat Julian
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Kolejne prezenty również prosiły się na stół , zatem nie było odwrotu , "poszedł" Giants
![Rolling Eyes :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
My z kolei poszliśmy mocno "po bandzie" kończąc grę o 4 rano
![Shocked :shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
Kilka godzin odpoczynku , i w przerwie pomiędzy jednym ciastem a drugim , na stole lądowały "znane i lubiane": Wysokie Napięcie i Agricola.
Tu formą błysnął Salou , ale trenował chłopak do Świąt sam ze sobą i ćwiczenia zaprocentowały
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Jako , że podmęczona świąteczną wyżerką ekipa nie chciała dać się namówić na Cytadelę , zmuszeni byliśmy w mniejszych siłach przystąpić do Colloseum. Tu znów wysoka forma Salou , nie wiem czy te kilka talerzy makówek nie należy w tej sytuacji uznać za doping ???
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Zwieńczeniem drugiego dnia Świąt było niezawodne Puerto Rico , gdzie mistrzowską formą błysnął niżej podpisany , a Salou raz jeszcze udowodnił , że nawet 200 partii w jakąś grę nie upoważnia do grania w/g właściwych zasad
![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Reasumując , fajnie było , ale się skonczyło ...
Ale to przecież nie powód do smutku , skoro jutro zaczyna się przecież WEEKEND !!!!!!
Howgh! Powiedziałem.