Runebound (3rd edition) - pytania i wątpliwości
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 92 times
Re: Runebound (3rd edition)
Po to jest ten dział, żeby pytać i sobie pomagać
A zasoby również dzieli się dla zbalansowania rozgrywki, tak by ilość broni, pancerzy, dóbr itd. była rozłożona w talii równomiernie.
A zasoby również dzieli się dla zbalansowania rozgrywki, tak by ilość broni, pancerzy, dóbr itd. była rozłożona w talii równomiernie.
Re: Runebound (3rd edition)
Kolejny raz zostałem pokonany przez Marghata :/..... W trakcie tej walki naszła mnie jeszcze jedna wątpliwość/pytanie. Mam na wyposażeniu przedmiot, z którym otrzymałem żeton z symbolem wzmocnie. Przedmiot ten ma działanie aktywowane symbolem wzmocnienia. Poza żetonem otrzymanym z przedmiotem, moja postać ma jeszcze inne żetony z tym symbolem. Czy żetony, które nie są powiązane z tym przedmiotem, a mają symbol wzmocnienia mogą aktywować działanie tego przedmiotu? Czy też przedmiot może być aktywowany jedynie żetonem z nim otrzymanym?
- Edwardo
- Posty: 573
- Rejestracja: 13 wrz 2010, 11:48
- Lokalizacja: Wroclove
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 19 times
Re: Runebound (3rd edition)
Możesz jak najbardziej aktywować zdolność innymi żetonami.
Jestem Stanley i jestem planszoholikiem www.planszoholik.pl
Re: Runebound (3rd edition)
mam kolejne wątpliwości, raczej zwiazne z poczuciem ducha gry niż strikte zasadami, tak więc:
1.czy scenariusze z NW należy traktować jako upgrade scenariuszy z podstawki?
a) weźmy scenariusz z zombiakami - zagrałem scenariusz wg dodatku NW, ale nie doczytałem do końca i w czasie gry tępiłem zapamiętale zombie, a na końcu okazało się ,że cel tego scenariusza to pokonanie czempionów, i vorkalesza... ? Zombiaki mogą się plenić - przeszkadzają nam okupując miasta i miasteczka, ale w zasadzie można je omijać? Czy ja znów czegoś nie rozumiem. Wersja tego scenariusz z podstawki była jakaś taka bardziej zgodna z duchem mojej wyobraźni - tępimy sługusów by na końcu zająć się szefem... a tu taka zmiana?
B) Scenariusz z marghatem to już w ogóle przegięcie - rusza on do tamalir po 2 karcie fabuły z 2 aktu - 3 pechowe rzuty i po grze? w tej sytuacji to już wogóle poziom trudności szybuje pod niebiosa bo w ciągu niecałego 1,5 aktu trzeba zdobyć złoto, porobić zakupy, podszkolić się i pędzić do walki. jest to w ogóle do ogarnięcia w 2ch bohaterów?
O ile pkt a - ma wrażenie jescze idzie jakoś ogranąć to nowego marghata w 2 osoby/bohaterów chyba nie da się ubić - udało się to wam? mam wrażenie że tu trzeba grać w 3ech, spotkać się pod koniec 1 aktu na 1 hexie i tak pokombinować przekazywaniem złota i wyposażenia by 2ch bohaterów dozbroić, by mogli zaatakować smoka.
2. Apropo scenariusza NW z zombiakami - jak na hexie miasta mam dwa zombiaki, saje koło miasta to oba mnie atakują przesówając się do mnie? jak dwa mnie atakują to by pokonać oba muszę zużyć 4 akcje?
3. granie w druznie - czy dobrze rozumiem,ze jeden gracz może robić za odpowiedzialnego za ruch ( jego kości odpowiadają za porusznie całej druzyny) i np przewozi on ją między punktami zdarzeń, a drugi gracz po wejściu na zdarzenie używa swoich akcji do eksploracji i interakcji wynikających z kart?
4. Walka w coopie - nie mogę znaleźć info ale walka w drużynie przeciw wrogom jest dopuszona jedynie przeciwko smokowi, a tam i tak walczy się z jego rożnymi aspektami? jedyne udogodnienie w walce drużynowej wynika jedynie z kart umiejętności i bez nich w zasadzie nie ma to sensu?
5. czy jest sens grać drużynowo przeciw margrathowi/vorkaleszowi wg karty scenariusz z podstawki ?
Rodzi się trochę pytań bo to w zasadzie moja pierwsza poważna przygotówka i brak mi wyczucia jak rozpatrywać wątpliwości. A może za bardzo wnikam i nie ma co się przejmować - wszelkie wątpliwości powinno się rozpatrywać uczciwie, zgodnie ze swoim sumieniem? A może nowe scena sa rzeczywiście lepiej zbilansowane tylko ja tego nie widzę?
1.czy scenariusze z NW należy traktować jako upgrade scenariuszy z podstawki?
a) weźmy scenariusz z zombiakami - zagrałem scenariusz wg dodatku NW, ale nie doczytałem do końca i w czasie gry tępiłem zapamiętale zombie, a na końcu okazało się ,że cel tego scenariusza to pokonanie czempionów, i vorkalesza... ? Zombiaki mogą się plenić - przeszkadzają nam okupując miasta i miasteczka, ale w zasadzie można je omijać? Czy ja znów czegoś nie rozumiem. Wersja tego scenariusz z podstawki była jakaś taka bardziej zgodna z duchem mojej wyobraźni - tępimy sługusów by na końcu zająć się szefem... a tu taka zmiana?
B) Scenariusz z marghatem to już w ogóle przegięcie - rusza on do tamalir po 2 karcie fabuły z 2 aktu - 3 pechowe rzuty i po grze? w tej sytuacji to już wogóle poziom trudności szybuje pod niebiosa bo w ciągu niecałego 1,5 aktu trzeba zdobyć złoto, porobić zakupy, podszkolić się i pędzić do walki. jest to w ogóle do ogarnięcia w 2ch bohaterów?
O ile pkt a - ma wrażenie jescze idzie jakoś ogranąć to nowego marghata w 2 osoby/bohaterów chyba nie da się ubić - udało się to wam? mam wrażenie że tu trzeba grać w 3ech, spotkać się pod koniec 1 aktu na 1 hexie i tak pokombinować przekazywaniem złota i wyposażenia by 2ch bohaterów dozbroić, by mogli zaatakować smoka.
2. Apropo scenariusza NW z zombiakami - jak na hexie miasta mam dwa zombiaki, saje koło miasta to oba mnie atakują przesówając się do mnie? jak dwa mnie atakują to by pokonać oba muszę zużyć 4 akcje?
3. granie w druznie - czy dobrze rozumiem,ze jeden gracz może robić za odpowiedzialnego za ruch ( jego kości odpowiadają za porusznie całej druzyny) i np przewozi on ją między punktami zdarzeń, a drugi gracz po wejściu na zdarzenie używa swoich akcji do eksploracji i interakcji wynikających z kart?
4. Walka w coopie - nie mogę znaleźć info ale walka w drużynie przeciw wrogom jest dopuszona jedynie przeciwko smokowi, a tam i tak walczy się z jego rożnymi aspektami? jedyne udogodnienie w walce drużynowej wynika jedynie z kart umiejętności i bez nich w zasadzie nie ma to sensu?
5. czy jest sens grać drużynowo przeciw margrathowi/vorkaleszowi wg karty scenariusz z podstawki ?
Rodzi się trochę pytań bo to w zasadzie moja pierwsza poważna przygotówka i brak mi wyczucia jak rozpatrywać wątpliwości. A może za bardzo wnikam i nie ma co się przejmować - wszelkie wątpliwości powinno się rozpatrywać uczciwie, zgodnie ze swoim sumieniem? A może nowe scena sa rzeczywiście lepiej zbilansowane tylko ja tego nie widzę?
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 92 times
Re: Runebound (3rd edition)
Wybacz za pocięcie na kawałki Twojego posta
Nie, te scenariusze rozgrywasz w trybie kooperacji. Jeżeli grasz według standardowych zasad pvp, to powinieneś grać w wersje scenariuszy z podstawki.
Też mnie zdziwiły zmiany w tym scenariuszu, dzięki mechanice zombie już w podstawce wydawał się całkiem dobrym pomysłem na kooperację. Zrobili dodatek kooperacyjny i wywalili zombiaki na śmietnikimrowai pisze: ↑23 gru 2018, 15:36 a) weźmy scenariusz z zombiakami [...] Zombiaki mogą się plenić - przeszkadzają nam okupując miasta i miasteczka, ale w zasadzie można je omijać? Czy ja znów czegoś nie rozumiem. Wersja tego scenariusz z podstawki była jakaś taka bardziej zgodna z duchem mojej wyobraźni - tępimy sługusów by na końcu zająć się szefem... a tu taka zmiana?
Ponieważ gracze w tym scenariuszu współpracują, to łatwiej im się dozbroić, więc by to zbalansować jest mniej czasu. W mojej grupie nawet grając pvp nigdy nie czekamy do końca drugiego aktu, zdarzały się nawet zwycięstwa w połowie drugiego aktu.
Tak, każdy się przesunie i za każdego musisz przeszukać. Także musisz za każdego wydać 2 akcje by je pokonać, czyli 2 zombie kosztują 4 akcje.
Jeżeli każdy robi to w swojej turze, to tak. Jeżeli chodzi Ci o dowolną kolejność akcji bohaterów w drużynie, to nie.imrowai pisze: ↑23 gru 2018, 15:36 3. granie w druznie - czy dobrze rozumiem,ze jeden gracz może robić za odpowiedzialnego za ruch ( jego kości odpowiadają za porusznie całej druzyny) i np przewozi on ją między punktami zdarzeń, a drugi gracz po wejściu na zdarzenie używa swoich akcji do eksploracji i interakcji wynikających z kart?
Zgadza się.imrowai pisze: ↑23 gru 2018, 15:36 4. Walka w coopie - nie mogę znaleźć info ale walka w drużynie przeciw wrogom jest dopuszona jedynie przeciwko smokowi, a tam i tak walczy się z jego rożnymi aspektami? jedyne udogodnienie w walce drużynowej wynika jedynie z kart umiejętności i bez nich w zasadzie nie ma to sensu?
Re: Runebound (3rd edition)
Witam,
Mam trochę pytań co do walki i ich żetonów
1. żetonem zwinności nie mogę obrócić jego samego ?
2. Jeżeli wyrzucę dwa Toporki ( na dwóch różnych żetonach) to w jednej rundzie akcji atakuje za 2 ? czy muszę rozłożyć to na dwie akcje?
3. Aby aktywacja jakaś umiejętność wymagająca 2N, mogę w jednej akcji walki zuży dwa różne żetony ? ( to prawie to samo co wyżej, ale się zastanawiam tutaj nad leczeniem Margatha, czy może on robić to tak łatwo?)
4. Czy można wymieniać umiejętności (te nie nauczone) miedzy graczami jako wymianę ?
Mam trochę pytań co do walki i ich żetonów
1. żetonem zwinności nie mogę obrócić jego samego ?
2. Jeżeli wyrzucę dwa Toporki ( na dwóch różnych żetonach) to w jednej rundzie akcji atakuje za 2 ? czy muszę rozłożyć to na dwie akcje?
3. Aby aktywacja jakaś umiejętność wymagająca 2N, mogę w jednej akcji walki zuży dwa różne żetony ? ( to prawie to samo co wyżej, ale się zastanawiam tutaj nad leczeniem Margatha, czy może on robić to tak łatwo?)
4. Czy można wymieniać umiejętności (te nie nauczone) miedzy graczami jako wymianę ?
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 92 times
Re: Runebound (3rd edition)
1. Nie, ten żeton od razu uznaje się za wydany.
2. Tak, możesz, ale nie musisz. Są sytuacje, gdzie opłaca się wydać wszystkie obrażenia fizyczne lub magiczne od razu, a czasem warto podzielić je na odrębne akcje.
3. Tak.
4. Tak, ale dopiero w dodatku Nierozerwalne Więzi. Nie jest to stricte wymiana, po prostu w swojej turze możesz przekazać bohaterowi na Twoim polu 1 monetę, 1 umiejętność z ręki, 1 pogłoskę lub 1 wyprawę (na raz można zrobić tylko jedną z tych 4 opcji). Czysta wymiana dotyczy tylko przedmiotów, gdzie obaj gracze muszą skończyć z taką samą wartością sumy przedmiotów i gotówki jaką każdy miał przed wymianą.
2. Tak, możesz, ale nie musisz. Są sytuacje, gdzie opłaca się wydać wszystkie obrażenia fizyczne lub magiczne od razu, a czasem warto podzielić je na odrębne akcje.
3. Tak.
4. Tak, ale dopiero w dodatku Nierozerwalne Więzi. Nie jest to stricte wymiana, po prostu w swojej turze możesz przekazać bohaterowi na Twoim polu 1 monetę, 1 umiejętność z ręki, 1 pogłoskę lub 1 wyprawę (na raz można zrobić tylko jedną z tych 4 opcji). Czysta wymiana dotyczy tylko przedmiotów, gdzie obaj gracze muszą skończyć z taką samą wartością sumy przedmiotów i gotówki jaką każdy miał przed wymianą.
Re: Runebound (3rd edition)
Witam Ponownie
Kolejna przygoda za nami... Grasanci złoili nas bez mrugnięcia okiem . Przy okazji pojawiały się kolejne pytania.
1. Walka z Bandami Grasantów. Atakuję bandę, która ma na sobie np dwa oddziały. Graliśmy w ten sposób,że każde 4 obrażenia od razu zamienialiśmy na usunięcie 1 oddziału. Ale po zakończeniu gry naszło mnie,że w zasadzie można by było zamiast usuwać oddziały, nabijać rany Bandzie aż się osiągnie się jej limit ran (określony siłą bandy + pkt za oddziały) i może to być łatwiejsze rozwiązanie kwestii grasantów? Dobrze kombinuje?
2. Nabyłem podczas tej rundy "strój łotrzyka"
i taka sytuacja w walce, mam inicjatywę, aktywuję ten strój, i czeka on sobie z boku, aż wróg mnie zaatakuje by odrzucić ten atak.
Graliśmy z planszami walki, tak więc zakładałem, że jak przeciwnik miał np 3 czaszki, wyprowadzał on przeciw mnie od razu te 3 czachy, to strój negował cały ten atak.
NAgle młody wykombinował, że zagra inaczej, użył najpierw jednej czachy, pozbawił mnie ochrony, a potem dołożył mi 2ma... nosz kurde, trudno mi odmówić racji tej taktyce, ale może przesadzamy i zakładanie ,że potwory są tak inteligentne i widzą one takie możliwości, to przesada. Jeśli tak to ten strój jest nieźle OP.
Kolejna przygoda za nami... Grasanci złoili nas bez mrugnięcia okiem . Przy okazji pojawiały się kolejne pytania.
1. Walka z Bandami Grasantów. Atakuję bandę, która ma na sobie np dwa oddziały. Graliśmy w ten sposób,że każde 4 obrażenia od razu zamienialiśmy na usunięcie 1 oddziału. Ale po zakończeniu gry naszło mnie,że w zasadzie można by było zamiast usuwać oddziały, nabijać rany Bandzie aż się osiągnie się jej limit ran (określony siłą bandy + pkt za oddziały) i może to być łatwiejsze rozwiązanie kwestii grasantów? Dobrze kombinuje?
2. Nabyłem podczas tej rundy "strój łotrzyka"
i taka sytuacja w walce, mam inicjatywę, aktywuję ten strój, i czeka on sobie z boku, aż wróg mnie zaatakuje by odrzucić ten atak.
Graliśmy z planszami walki, tak więc zakładałem, że jak przeciwnik miał np 3 czaszki, wyprowadzał on przeciw mnie od razu te 3 czachy, to strój negował cały ten atak.
NAgle młody wykombinował, że zagra inaczej, użył najpierw jednej czachy, pozbawił mnie ochrony, a potem dołożył mi 2ma... nosz kurde, trudno mi odmówić racji tej taktyce, ale może przesadzamy i zakładanie ,że potwory są tak inteligentne i widzą one takie możliwości, to przesada. Jeśli tak to ten strój jest nieźle OP.
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 92 times
Re: Runebound (3rd edition)
1. Jak najbardziej tak można grać i nawet powinno się, jeśli masz wystarczająco silną postać. Zamiany ran na usuwanie oddziałów ma na celu spowalnianie i osłabianie grasantów, jeśli nie jest się samemu dostatecznie silnym by ich w pełni pokonać.
edit: dodam, że po zakończeniu walki pozostałe rany są z grasantów usuwane.
2. Grając z planszami walki wróg nie może atakować na raty i musi zużyć wszystkie czaszki w jednej akcji, ale jeśli gracie według starych zasad i wrogiem steruje inny gracz, to podzielenie ataku na kilka akcji jest w pełni dozwolone.
edit: dodam, że po zakończeniu walki pozostałe rany są z grasantów usuwane.
2. Grając z planszami walki wróg nie może atakować na raty i musi zużyć wszystkie czaszki w jednej akcji, ale jeśli gracie według starych zasad i wrogiem steruje inny gracz, to podzielenie ataku na kilka akcji jest w pełni dozwolone.
Re: Runebound (3rd edition)
Pytanie o walkę z Margathem. Grając solo którą kartę Margatha powinienem wziąć tę z podstawki czy z Nierozerwalnych więzi? Niech mi ktoś wytłumaczy o co chodzi na ten karcie z Nierozerwalnych więzi:
Każdy gracz walczy z innym aspektem Margatha. Na początku walki należy losowo dobrać [ikona ludzików] plansz walki i wybrać jednego bohatera, aby walczył z każdą cechą, korzystając z planszy walki, odpowiadających jej żetonów i tego arkusza.
Re: Runebound (3rd edition)
Dalej próbuje ukończyć z sukcesem walkę z grasantami - zapowiada się kolejna przegrana , ale przy okazji pojawiały mi się 2 pytania, na które nie mogę namierzyć odpowiedzi w instrukcji:
1. Atakuje 2 osobową drużyną - jeden gracz ejst wiodącym, a drugi go wspomaga - co w sytuacji gdy wiodący zostaje zabity? czy wspomagający może kontynuować walkę. Dotychczas w takiej sytuacji kończyłem walkę.
2. Czy jest sens zabijać wszystkie oddziały na bandzie - w sytuacji gdy je wyzeruje to banda nie ma celu ataku i od razu trzeba jej dodać co najmniej jeden. czy na karcie scenariusza nie ma błędu i czy banda z zerowym ilościom oddziałów nie powinna móc atakować świątyń, a tym samy wszystkie inne cele powinny mieć wymagane o 1 mniej oddział? A może Czegoś tu nie ogarniam?
1. Atakuje 2 osobową drużyną - jeden gracz ejst wiodącym, a drugi go wspomaga - co w sytuacji gdy wiodący zostaje zabity? czy wspomagający może kontynuować walkę. Dotychczas w takiej sytuacji kończyłem walkę.
2. Czy jest sens zabijać wszystkie oddziały na bandzie - w sytuacji gdy je wyzeruje to banda nie ma celu ataku i od razu trzeba jej dodać co najmniej jeden. czy na karcie scenariusza nie ma błędu i czy banda z zerowym ilościom oddziałów nie powinna móc atakować świątyń, a tym samy wszystkie inne cele powinny mieć wymagane o 1 mniej oddział? A może Czegoś tu nie ogarniam?
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 92 times
Re: Runebound (3rd edition)
Zawsze walczy TYLKO gracz, który aktualnie wykonuje turę. Pozostałe postacie w drużynie nie walczą, także jak gracz walczący zginie, to walka się kończy natychmiast. Niektóre umiejętności drużynowe mogą zmieniać te zasady i inne postacie mogą mieć wpływ na walkę.
Jest sens, jeżeli nie czujesz się na siłach ich w całości pokonać, a chcesz ich spowolnić lub przekierować na inny cel. Wyzerowanie bandy spowoduje, że w jednej turze się nie poruszą. Zgodnie z zasadami gdy banda nie posiada żadnych znaczników, to zamiast ruchu otrzymuje 1 znacznik.imrowai pisze: ↑22 lut 2019, 21:08 2. Czy jest sens zabijać wszystkie oddziały na bandzie - w sytuacji gdy je wyzeruje to banda nie ma celu ataku i od razu trzeba jej dodać co najmniej jeden. czy na karcie scenariusza nie ma błędu i czy banda z zerowym ilościom oddziałów nie powinna móc atakować świątyń, a tym samy wszystkie inne cele powinny mieć wymagane o 1 mniej oddział? A może Czegoś tu nie ogarniam?
Re: Runebound (3rd edition)
dzięki! To od razu zapytam - czy wygranie z hordą na 2ch bohaterów jest możliwe. Podchodziłem już ze 4 razy do tematu i ani razu nawet nie byłem blisko - czy to mi karty nie podchodzą czy też zbyt ambitnie podchodzę do tematu?
Re: Runebound (3rd edition)
Mam dodatek Zerwane Więzi a więc i opcję gry kooperacyjnej, ale jakoś przyznam, że po kilku grach trochę nie czuje dodatkowych opcji z tym związanych:
1) Drużyna i poruszanie się wspólne. Co to tak na prawdę daje tzn. jeśli dołączę do drużyny, potem jest tura innej osoby z drużyny i ona rusza się dalej to po prostu możemy się szybciej poruszać (bo w turze każdego członka drużyny mamy ruch) czy źle to rozumiem? Jakoś przyzwyczaiłem się, że każdy chodzi sam i załatwia swoje sprawy i czasem tylko czymś się wymieni.
2) Zdolności grupowe - rozumiem, że można wspólnie się na nie zrzucić i niezależnie kto z członków drużyny w niej jest korzystać tzn. zrzucały się 3 osoby a w drużynie są teraz 2? Czy zdolności do walki przydają się do walki tylko z bosami? Bo normalnie chyba nie można walczyć w grupie? Jakoś nikt tych zdolności nie chciał i głównie je odrzucaliśmy.
1) Drużyna i poruszanie się wspólne. Co to tak na prawdę daje tzn. jeśli dołączę do drużyny, potem jest tura innej osoby z drużyny i ona rusza się dalej to po prostu możemy się szybciej poruszać (bo w turze każdego członka drużyny mamy ruch) czy źle to rozumiem? Jakoś przyzwyczaiłem się, że każdy chodzi sam i załatwia swoje sprawy i czasem tylko czymś się wymieni.
2) Zdolności grupowe - rozumiem, że można wspólnie się na nie zrzucić i niezależnie kto z członków drużyny w niej jest korzystać tzn. zrzucały się 3 osoby a w drużynie są teraz 2? Czy zdolności do walki przydają się do walki tylko z bosami? Bo normalnie chyba nie można walczyć w grupie? Jakoś nikt tych zdolności nie chciał i głównie je odrzucaliśmy.
Re: Runebound (3rd edition)
Zgadzam się z twoimi odczuciami,że ta kooperacja jest taka sobie.
Czasami wykorzystujemy możliwość przesyłania sobie pomiędzy graczami złota czy też misji.
Co do wspólnych zdolności - część jest średnia - tylko parę jest wartych zachodu i ich odblokowywania.
Poruszanie wspólne jest czasami pomocne, gdy czas zaczyna gonić i trzeba przeskoczyć przez plansze by podjąć konieczne działania.
Reasumując - w tym dodatku, największa wartością dla mnie są karty walki i nowe misje, które wymagają jednak sporej współpracy.
Dobrze rozumiesz - wykupiona zdolność grupowa ląduje w puli wspólnej i można z nich korzystać w dowolnej konfiguracji drużyny.
Czasami wykorzystujemy możliwość przesyłania sobie pomiędzy graczami złota czy też misji.
Co do wspólnych zdolności - część jest średnia - tylko parę jest wartych zachodu i ich odblokowywania.
Poruszanie wspólne jest czasami pomocne, gdy czas zaczyna gonić i trzeba przeskoczyć przez plansze by podjąć konieczne działania.
Reasumując - w tym dodatku, największa wartością dla mnie są karty walki i nowe misje, które wymagają jednak sporej współpracy.
Dobrze rozumiesz - wykupiona zdolność grupowa ląduje w puli wspólnej i można z nich korzystać w dowolnej konfiguracji drużyny.
- Edwardo
- Posty: 573
- Rejestracja: 13 wrz 2010, 11:48
- Lokalizacja: Wroclove
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 19 times
Re: Runebound (3rd edition)
a ja dodam, że umiejętności drużynowych można również używać w czasie walki z wrogiem- niby nie walczysz "drużynowo" ale członkowie Twojej drużyny niejako "wspierają" Cię w walce.Kartalon pisze: ↑26 maja 2019, 13:49 2) Zdolności grupowe - rozumiem, że można wspólnie się na nie zrzucić i niezależnie kto z członków drużyny w niej jest korzystać tzn. zrzucały się 3 osoby a w drużynie są teraz 2? Czy zdolności do walki przydają się do walki tylko z bosami? Bo normalnie chyba nie można walczyć w grupie? Jakoś nikt tych zdolności nie chciał i głównie je odrzucaliśmy.
Jestem Stanley i jestem planszoholikiem www.planszoholik.pl
Re: Runebound (3rd edition)
Cześć, pierwsze podejście do gry i od razu mieliśmy wątpliwość. Karta umiejętności "Krzepa" (chyba taka nazwa, nie pamiętam teraz). Daje ona +1 do ciała. I pytanie : jeśli mam atrybut ciała 2 ( mogę się nauczyć 2 kart z "ciałem"), uczę się karty "Krzepa", która daje mi +1, ale też jedno miejsce z tym atrybutem zabiera, czyli dalej mogę mieć tylko 2 karty z tym atrybutem. To jaki jest sens nauczenia się takiej zdolności ? Mam 2+1=>3-1=2. Czyli znowu mam atrybut 2. Jak to rozumieć ? Albo czegoś nie ogarniam .
- Sroczka
- Posty: 289
- Rejestracja: 19 gru 2017, 15:09
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 31 times
- Been thanked: 7 times
Re: Runebound (3rd edition)
Gdzie są opisane zasady dotyczące ilości zestawów umiejętności jakie wprowadzamy do gry oraz ilości zestawów zasobów?
Mam podstawkę oraz Nierozerwalne Więzi i nie mogłem się doszukać. Dopiero zacząłem przygodę z tą grą...
Mam podstawkę oraz Nierozerwalne Więzi i nie mogłem się doszukać. Dopiero zacząłem przygodę z tą grą...
Re: Runebound (3rd edition)
Siemka, mam pytanie odnośnie kart zasobów "zmienne" z Nierozerwalnych więzów.
Możemy mieć w czasie rozgrywki trzy talie zasobów i nimi gramy.
Jak w takim razie traktować zmienne?
Czy są one kolejną talią zasobów i robią się cztery w czasie rozgrywki,
czy może usunąć jedną talię zasobów i dodać "zmienne"?
A może zmienne dotyczą tylko gry Kooperacyjnej??? Nie umiem znaleść odpowiedzi
Dzięki za pomoc.
Możemy mieć w czasie rozgrywki trzy talie zasobów i nimi gramy.
Jak w takim razie traktować zmienne?
Czy są one kolejną talią zasobów i robią się cztery w czasie rozgrywki,
czy może usunąć jedną talię zasobów i dodać "zmienne"?
A może zmienne dotyczą tylko gry Kooperacyjnej??? Nie umiem znaleść odpowiedzi
Dzięki za pomoc.
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 92 times
Re: Runebound (3rd edition)
Talię zasobów tworzysz normalnie z 3 talii, a zmienne wtasowujesz dodatkowo jako czwartą. Możesz ich używać w dowolnej rozgrywce, nie tylko koopie.