Dokładnie to napisałem: i tak i tak dziękuję za rozgrywkęariser pisze: ↑16 wrz 2019, 13:42A z ciekawości, co za różnica z proxy czy bez? I tak zbierzesz baty, więc chyba jedynie mógłbyś się lepiej poczuć myśląc coś w stylu "przynajmniej przewalił na te karty 3 swoje wypłaty".AnimusAleonis pisze: ↑14 wrz 2019, 16:25 jak ktoś przychodzi na lekkie granie z turniejowym deckiem, a tym bardziej pełnym proxy, to takiej osobie dziękuję za granie przyjaciel czy nie.
A jaka różnica czy pełen proxy czy nie? Czysto subiektywna
No niby w samej "mechanice" gry różnicy nie robi ale jakoś różnica jednak jest. To trochę jak grać w Warhammera ale tylko na plastikowych podstawkach ponaklejać nazwy/obrazki, kompletnie rozumiem że nic to w mechanice/rozgrywce nie zmienia ale jakoś coś odejmuje. Ale oczywiście to czysto subiektywne.
No i jest też to co pisze ShapooBa:
Podzielam, a porównanie mnie rozbawiłoShapooBah pisze: ↑16 wrz 2019, 13:57 Bo jakbym wiedział, że on ma proxowaną, to tez bym zproxował T1, żeby ten luźny pojedynek był wyrównany. Ale wtedy co za sens z luźnego pojedynku gdzie testuje się jakieś decki oparte na ciekawej kombinacji. Trochę mija się to z celem, kiedy koleś niszczy Cię super deckiem, którego połowa kartek jest wydrukowana. Trochę to tak, jakby na bijatykę przynieść shotgun i mówić, że hej, przecież wciąż muszę używać rąk do tego, żeby to obsłużyć.