W pierwszej partii :
- Zapoznawcza rozgrywka, dłuższą chwilę nam zajęło dojście jak działa przeklęty Craft.
- Wiewiór dostał profilaktyczne baty na samym początku "bo podobno Vagabond zazwyczaj wygrywa" i już się nie podniósł.
- Ptaki oberwały bardzo celną dywersją w kolumnę Rekrutacji, będąc blisko wygranej. Gdyby nie zmyliły nas zasady Turmoil (wyczyściliśmy Ptakom tylko jedną kolumnę zamiast wszystkich), to byłoby po Ptakach, a o wygranej decydowałby bardzo bliski wyścig po punkty między Myszami a Kotami (kwestia kart na ręce).
- Finalne wyniki - Ptaki 31 (bo błędny Turmoil), Myszy 29, Koty 28, Wiewiór 15
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
W drugiej partii :
- Wiedzieliśmy już jak mniej więcej grać, jedyną zgubioną zasadą był wymóg posiadania ciągu transportowego drewna dla Kotów.
- Ptaki wyłożyły się praktycznie same, w drugiej rundzie ich gracz wysłał dwóch rekrutów na "pewną" wygraną, wpadł na pułapkę i zrobił Turmoila. Do końca gry nie odzyskał tempa, a desperacką próbę wygrania przez Dominacje zablokowała kocia brygada interwencyjna.
- Bez Ptaków, Koty zaczęły iść jak burza i tylko dzięki współpracy wszystkich udało się ich powstrzymać na całą jedną rundę...
- ... by zobaczyć, jak w Myszy zdobywają błyskawicznie 9 punktów, skacząc z ostatniego miejsca na pierwsze (niestety zabrakło dwóch punktów do wygranej, przez wyjątkowo pechowe dociągniecie Zwolenników i upierdliwą zasadę rozstrzygania remisów na korzyść ptaków)...
- ... by wreszcie oddać wygraną Wiewiórowi, którego po wynikach z poprzedniej partii całkowicie zignorowaliśmy i nie dało się go już powstrzymać
- Finalne wyniki - Wiewiór 31, Myszy 28, Koty 27, Ptaki X
W trzeciej partii :
- Zagraliśmy w pełni świadomie, co wygenerowało niesamowicie niespodziewaną sytuację końcową, gdzie tylko jedna frakcja pozostała na torze punktów
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
- Ptaki poszły w Dominacje i przestały się bać Turmoila
- Koty poszły w Dominacje i nie wygrały tylko dlatego, że przez dwie rundy nie dociągnęły żadnej niebieskiej karty
- Wiewiór dostał baty wcześnie i musiał sprzymierzyć się z najsłabszą frakcją...
- ...którą były Myszy, sprowadzone do jednej bazy i jednego żetonu Sympatii na planszy
- Ostatnie dwie rundy to były ciężkie burze mózgów nad stołem, z rotacją uczestników kombinujących jak powstrzymać Ptaki, jak powstrzymać Koty, jak duży krater zrobić z Myszy
- Finalnie wygrała koalicja Wiewiór i Myszy, zdobywając ostatnie trzy punkty rzutem na taśmę
----
Jeeeeżu, ależ jest to delikatna i wymagająca gra.
Gra jest "delikatna", bo balans jest naprawdę chwiejny - jeżeli odpuścimy jedną frakcję dla własnych celów, lub przyciśniemy kogoś za mocno, to pozostawionym w spokoju łatwo wskoczyć na prawie niekwestionowane prowadzenie. Ba, wygląda na to, iż odpowiednia agresja jest prawie obowiązkowa :
- Koty nie mogą wykończyć zbyt szybko Ptaków, bo potrzebny jest sprzymierzeniec do tępienia Wiewióra i Myszy.
- Wiewiór musi zostać porządnie poturbowany dosyć wcześnie by nie uciekł z bezpiecznymi punktami.
- Myszy muszą być zepchnięte w róg i przyblokowane Stanem Wojennym by nie uciekły z łatwymi punktami.
- Ptaków nie można wybić z Dekretów zbyt wcześnie, bo muszą równoważyć kontrolę Kotów.
Gra jest "wymagająca" nie dlatego, że wymaga jakiś super-skomplikowanych strategii, ale wymaga od uczestników grania w hmmm... "duchu sportowym" - nie można się obrażać bo wszyscy nas gnębią, czasem trzeba odpuścić gnębienie "dla sprawy", i trzeba grać twardo do końca, nawet jak nasze szanse są prawie nieistniejące a wszyscy oskarżają nas o "kingmaking"
![Wink ;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)