Essen 2019
- AnimusAleonis
- Posty: 1775
- Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
- Been thanked: 251 times
Re: Essen 2019
Znaczy się wiesz jeśli oczekiwałeś jakiegoś głębokiego rpg, czy dylematów moralnych to to na pewno nie jest to.herman pisze: ↑29 paź 2019, 21:45 Niestety w trybie kampanii zupełnie tego nie czuć - cele/usposobienie Twojego rodu zmieniają się przecież dosyć często. Sprowadza się to do tego, że chcesz, żeby w danej misji wartość X była jak najwyżej , a wartość Y jak najniżej. No więc w wydarzeniach ich dotyczących będziesz głosować w z góry narzucony sposób. To zupełnie wykoleja fabułę, bo nie ma tu obiecanych dylematów moralnych...
- Przy okazji nie wiem gdzie taki moralne dylematy były Ci obiecane, bo u nas w opisie itd nic o tym nie było. To że będzie się decydować w kluczowych sprawach dla królestwa, w trudnych sytuacjach (wojna, głód, rewolucje i inne), że podjęte decyzje będą miały długo falowe konsekwencje itd itp to to tak, ale nie odczytaliśmy tego jako obietnic moralnych dylematów... po prostu gra osadzona w pewnym czasie/miejscu. Co do głębokości tego poczucia fabuły i "budowania historii królestwa"... no tak to jest dość grubo jakoby obiecywane, ale myślę że zależy mocno od graczy bo to oni głównie muszą fabułę kreować. Jeśli każdy tylko będzie patrzył na punkty to tak fabuły pewnie będzie mało. -
Jak rozumiałem z tłumaczenia/instrukcji to miały się zmieniać trochę cele rodu co epokę, ogólny kierunek ten sam, jak i preferencje dojścia do tych celów w danej epoce (czy pokojowo, czy siłą itd itp), a optymalizacja punktów przy każdym głosowaniu też nie jest najważniejsza, tz. można poświęcić punkty za te głosowanie by dojść do większego celu, lub odwrotnie itd. Więc nie do końca się zgodzę że za każdym razem będziesz głosował w z góry narzucony sposób, oczywiście przy każdym głosowaniu jest jedna droga która da najlepsze zyski natychmiast, ale z drugiej to długa kampania.
I mimo że myślę iż zostało sporo "background history" przygotowane o każdym rodzie itd, w który można się wczuć lub nie, tak jak i prawie każdą grę, a szczególnie już euro, by można zsumować że robimy coś tam by wartość X lub wartość Y była wyżej na koniec tury/gry, to nie będę się upierał... bo ta gra zdecydowanie nie jest dla każdego.
I równie zdecydowanie, jak rattkin napisał, nie jest to rpg, tak samo jak Szerfy to nie rpg, czy jak Dune to nie rpg.
Z tego co słyszałem jeszcze przed Essen, mieli w planach by udostępnić ten "jednorazowy" scenariusz jako PnP, co myślę byłoby dobrym ruchem z ich strony, bo jest sporo hajpu w okół tytułu a nie jest to gra dla każdego więc umożliwić takie małe wypróbowanie byłoby dobre.
Jak Ty, choć z innych powodów, egzemplarza nie kupimy i kampanii nie rozegramy, jednak bym tak stanowczo gry in totum nie skwitował jako niewypał.
Więc jako przeciwwaga Twojej opinii powiem że uważam iż ogólnie warto spróbować, bowiem przy dobrym podejściu i w dobrej grupie gra może bardzo dużo frajdy dać - co większość wrażeń po Essen też by to sugerowało -
A teraz cierpliwie czekam na to czym Lothrain podzieli się o Fast Sloths
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
-
- Posty: 2617
- Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 118 times
- Been thanked: 67 times
Re: Essen 2019
Zapytałem poprzez BGG Sylex o wersję sklepową i otrzymałem odpowiedź:
In France, we already have retail version. (Same as KS, just different price) but nowhere else at least.
Still looking for International distributors.
Pozdrawiam
- AnimusAleonis
- Posty: 1775
- Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
- Been thanked: 251 times
Re: Essen 2019
Gra przed Essen nie była u nas na radarze, ale tyle pozytywnych opinii po Essen że trudno się nie zainteresować, a gra ładna - ... prócz tych twarzy - więc zachęca, jednak znajoma mówiła że spasowała ostatecznie bo mimo że centralna łamigłówka gry jest ciekawa to losowość kart i duża podatność na AP trochę psuje zabawę.
Także dobrze będzie usłyszeć opinie forumowicza po rozgrywce czy dwóch. Dobrego grania i dawaj znać
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
- Lothrain
- Posty: 3415
- Rejestracja: 18 sty 2011, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 142 times
- Been thanked: 300 times
Re: Essen 2019
Nad losowością kart masz niejaką kontrolę, bo to Ty decydujesz gdzie skończysz ruch i z ilu kart będziesz dobierał nowe sny. Natomiast kombinowania jest sporo i przy większych analitykach (zwłaszcza w pierwszych rozgrywkach) AP pojawi się na pewno. Wczoraj wypróbowałem tryb solo, ale napisałem do autora o uściślenia, bo coś musiałem pochrzanić.AnimusAleonis pisze: ↑30 paź 2019, 11:09 Także dobrze będzie usłyszeć opinie forumowicza po rozgrywce czy dwóch. Dobrego grania i dawaj znać
- Kurczu
- Posty: 373
- Rejestracja: 16 mar 2010, 18:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 349 times
- Been thanked: 83 times
Re: Essen 2019
Ja nie wytrzymałem i zamówiłem Dreamscape tutaj - https://www.philibertnet.com/fr/sylex/7 ... 15009.html
Poza BGG marketem jedyne miejsce, gdzie znalazłem ten tytuł.
Poza BGG marketem jedyne miejsce, gdzie znalazłem ten tytuł.
- paxis
- Posty: 15
- Rejestracja: 25 sie 2005, 09:31
- Lokalizacja: Kilonia
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 4 times
Re: Essen 2019
Po około dziesieciu latach wracam na forum
Po dziesięciu latach znów na targach w Essen
Po dziesięciu latach znów nowe kupione gry na targach
Cooper Island
Star Wars Rebellion (wiem juz jest starsza ale polowałem na nia)
Wingspan
Tal der Wikinger (to dla mojej córki)
Nie jest tego wiele, ale na poczatek wystarczy
Po dziesięciu latach znów na targach w Essen
Po dziesięciu latach znów nowe kupione gry na targach
Cooper Island
Star Wars Rebellion (wiem juz jest starsza ale polowałem na nia)
Wingspan
Tal der Wikinger (to dla mojej córki)
Nie jest tego wiele, ale na poczatek wystarczy
- vinnichi
- Posty: 2391
- Rejestracja: 17 sty 2014, 00:16
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1304 times
- Been thanked: 790 times
- Kontakt:
- Dr. Nikczemniuk
- Posty: 2821
- Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
- Has thanked: 447 times
- Been thanked: 318 times
Re: Essen 2019
A co tak mało wpisów po wojażach Essenowych? Czyżby tegoroczne targi Essen były takie lichutkie?
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
- Blue
- Posty: 2323
- Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 254 times
- Kontakt:
Re: Essen 2019
Wnioski sa proste. Kupujemy Dreamscape, resztę olewamy, a jak chcesz przewalić kase KS stoi otworem .Dr. Nikczemniuk pisze: ↑02 lis 2019, 17:28 A co tak mało wpisów po wojażach Essenowych? Czyżby tegoroczne targi Essen były takie lichutkie?
- mat_eyo
- Posty: 5617
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 809 times
- Been thanked: 1263 times
- Kontakt:
Re: Essen 2019
Zagram we wtorek, na razie jeszcze nie przeczytałem instrukcji.
Sprawdziłem za to Sanctum i to moje wrażenia po pierwszej partii, przeklejone z wątku gry miesiąca:
Wczoraj premierę miał zwiastun Diablo IV, a na Essen planszowa wersja tego hitu. Bo nie ma co ukrywać, mimo innej nazwy, Sanctum to JEST Diablo the Board Game. Nawet kolorystyka i styl graficzny wzorowany jest na trzeciej części popularnego hack & slasha. Sama planszówka jest szalenie trudna w ocenie. Wszystko w tej grze działa, a przedstawiona łamigłówka jest ciekawa. Tu przestawię kostkę na konkretną wartość, tam zmodyfikuję jej wynik, użyję jej dwa razy dzięki swojej umiejętności itd. Każda walka to mała układanka tego typu. Pokonane potwory dają na punkty doświadczenia i przedmioty. Punkty doświadczenia wydajemy przesuwając po kartach kryształki. Jeśli karta jest pusta, to odblokowujemy umiejętność. Jednak kryształki, które całkiem zsuniemy z tej siatki umiejętności, trafiają do naszego ekwipunku i są używane do ekwipowania przedmiotów. Mamy więc kolejną decyzję - chcę odblokować tę umiejętność czy może jednak przesunę inny kryształek, żeby dostać go do ekwipunku i móc używać tego fajnego topora, który wypadł z potworka? W grze mamy tylko trzy akcje - porusz się na szlaku i dobierz potwory, walcz z potworami, które masz przed sobą albo odpoczywaj i zmieniaj ekwipunek. W ten sposób gramy kilka aktów, które wieńczy walka z Wielkim Złym Bossem. Ta niestety jest odrobinę rozczarowująca. W trakcie gry sami dobieramy przeciwników, widzimy więc, jakie wartości kostek są nam potrzebne. Unikamy brania potworków z powtarzającymi się wartościami i tak budujemy postać, żebyśmy dzięki modyfikatorom mogli osiągać praktycznie każdy wynik. Natomiast ostateczna walka to 9 losowo rozdanych kart bossa, a ciężko jest przygotować się na wszystko. Co gorsza, każdy gracz dostaje swoje karty bossa, można więc trafić pechowo. Nie byłoby to może zupełnie upierdliwe gdyby nie fakt, że o zwycięstwie decyduje ostateczna walka. Kto wyjdzie z niej z największą liczbą punktów życia, ten wygrywa. Przy czterech osobach gramy sześć aktów i nie da się uciec od wrażenia, że pięć pierwszych, choć przyjemnych, jest tylko rozbiegówką potrzebną do tego, żeby ostatni (jedyny istotny pod względem wyniku gry) akt mógł się w ogóle odbyć. Poza tym mam wrażenie, że szybko będzie można znaleźć optymalną kolejność odblokowywania umiejętności dla każdego z czterech bohaterów. Rzadko mi to przeszkadza, ale w grze jest naprawdę szczątkowa interakcja, w zasadzie jest to wieloosobowy pasjans. Strasznie się zdziwiłem, że brak wariantu solo, bo gra aż krzyczy "zagraj mnie sam"! Grało się w sumie przyjemnie, ale teraz musząc coś napisać o samej partii, w głowie mam pustkę. Muszę zagrać jeszcze kilka razy, bo dawno nie miałem tak dużych problemów z wyrażeniem opinii o grze.
Sprawdziłem za to Sanctum i to moje wrażenia po pierwszej partii, przeklejone z wątku gry miesiąca:
Wczoraj premierę miał zwiastun Diablo IV, a na Essen planszowa wersja tego hitu. Bo nie ma co ukrywać, mimo innej nazwy, Sanctum to JEST Diablo the Board Game. Nawet kolorystyka i styl graficzny wzorowany jest na trzeciej części popularnego hack & slasha. Sama planszówka jest szalenie trudna w ocenie. Wszystko w tej grze działa, a przedstawiona łamigłówka jest ciekawa. Tu przestawię kostkę na konkretną wartość, tam zmodyfikuję jej wynik, użyję jej dwa razy dzięki swojej umiejętności itd. Każda walka to mała układanka tego typu. Pokonane potwory dają na punkty doświadczenia i przedmioty. Punkty doświadczenia wydajemy przesuwając po kartach kryształki. Jeśli karta jest pusta, to odblokowujemy umiejętność. Jednak kryształki, które całkiem zsuniemy z tej siatki umiejętności, trafiają do naszego ekwipunku i są używane do ekwipowania przedmiotów. Mamy więc kolejną decyzję - chcę odblokować tę umiejętność czy może jednak przesunę inny kryształek, żeby dostać go do ekwipunku i móc używać tego fajnego topora, który wypadł z potworka? W grze mamy tylko trzy akcje - porusz się na szlaku i dobierz potwory, walcz z potworami, które masz przed sobą albo odpoczywaj i zmieniaj ekwipunek. W ten sposób gramy kilka aktów, które wieńczy walka z Wielkim Złym Bossem. Ta niestety jest odrobinę rozczarowująca. W trakcie gry sami dobieramy przeciwników, widzimy więc, jakie wartości kostek są nam potrzebne. Unikamy brania potworków z powtarzającymi się wartościami i tak budujemy postać, żebyśmy dzięki modyfikatorom mogli osiągać praktycznie każdy wynik. Natomiast ostateczna walka to 9 losowo rozdanych kart bossa, a ciężko jest przygotować się na wszystko. Co gorsza, każdy gracz dostaje swoje karty bossa, można więc trafić pechowo. Nie byłoby to może zupełnie upierdliwe gdyby nie fakt, że o zwycięstwie decyduje ostateczna walka. Kto wyjdzie z niej z największą liczbą punktów życia, ten wygrywa. Przy czterech osobach gramy sześć aktów i nie da się uciec od wrażenia, że pięć pierwszych, choć przyjemnych, jest tylko rozbiegówką potrzebną do tego, żeby ostatni (jedyny istotny pod względem wyniku gry) akt mógł się w ogóle odbyć. Poza tym mam wrażenie, że szybko będzie można znaleźć optymalną kolejność odblokowywania umiejętności dla każdego z czterech bohaterów. Rzadko mi to przeszkadza, ale w grze jest naprawdę szczątkowa interakcja, w zasadzie jest to wieloosobowy pasjans. Strasznie się zdziwiłem, że brak wariantu solo, bo gra aż krzyczy "zagraj mnie sam"! Grało się w sumie przyjemnie, ale teraz musząc coś napisać o samej partii, w głowie mam pustkę. Muszę zagrać jeszcze kilka razy, bo dawno nie miałem tak dużych problemów z wyrażeniem opinii o grze.
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Essen 2019
O, ja nie miałem żadnych problemów :). Podobnie jak Adrenaline, jest to gra inspirowana grą wideo. Podobnie jak Adrenaline, lepiej by tej grze zrobiło, gdyby miała zupełnie inny temat - przynajmniej uniknęłaby tego koszmarnego mechanicznego rozłączenia, które wywołuje smutny grymas konsternacji i rozczarowania. Brak napięcia, brak interakcji, generyczny artwork. Trącący myszką design, który sam nie wie, czym chce być i którego trochę wstyd pokazywać w roku 2019. "W trakcie gry sami dobieramy przeciwników "- no, super, dokładnie tak jak w Diablo. #not.
Nie wszystko warto przenosić na planszę.
- mat_eyo
- Posty: 5617
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 809 times
- Been thanked: 1263 times
- Kontakt:
Re: Essen 2019
Mój problem z oceną nie wynika z faktu, że mechanika momentami nie spina się z tematem (choć według mnie znakomitą większość można spokojnie obronić). Problem mam z tym, że pierwsza, większa część gry jest fajna i gra się w nią przyjemnie, ale końcówka, która w całości decyduje o wyniku gry, jest sporo gorsza. System rozwoju postaci jest genialny i wydaje mi się, że dla jego poznania warto zagrać choć raz. Choć szczerze przyznam, że na razie polecałbym tę jedną partię rozegrać na cudzym egzemplarzu
No cóż, w Diablo z całego zalewu mobów sam wybierałeś, z którymi walczysz. Tutaj również masz grupę przeciwników, z których sam dobierasz tych, z którymi walczysz.
- Blue
- Posty: 2323
- Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 254 times
- Kontakt:
Re: Essen 2019
Late game pokazujesz, a sanctum jak rozumiem jest early game, no i mozna bylo zawsze wybrać lokacje, albo uciec od przeciwnikow.
- AnimusAleonis
- Posty: 1775
- Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
- Been thanked: 251 times
Re: Essen 2019
Łoooo... to Diablo w które grałem zdecydowanie inaczej wyglądało... pod kątem grafiki... bo pod kątem spokojnych spotkań z mobami to podobne mam wspomnienia
Ale raczej jak Blue pisze zawsze można było sobie wybrać dokąd, jak daleko i kiedy się szło... no i zawsze można było zrobić taktyczny odwrót więc pod tym względem w pewien sposób można było sobie dobierać z kim i kiedy walczysz.
Co nie znaczy że bronię Sanctum, bynajmniej, co prawda w wersję produkcyjną nie grałem/widziałem w osobie, jednak z wczesnym prototypem miałem styk i już wtedy było wiadomo że będzie o tak sobie. Gra chyba ostatecznie nie jest zła, tylko hajp i oczekiwania były spore więc i zawód tym większy.
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
- mat_eyo
- Posty: 5617
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 809 times
- Been thanked: 1263 times
- Kontakt:
Re: Essen 2019
Dokładnie! To uciekanie od przeciwników również w pewien sposób mamy. Im dłużej idziemy tym więcej przeciwników nas śledzi, ale zaatakują dopiero kiedy my wybierzemy walkę. Po przeczytaniu tej zasady od razu przypomniało mi się robienie rundek w koło z przeciwnikami na ogonie, w oczekiwaniu aż abilitka się załaduje
- rattkin
- Posty: 6518
- Rejestracja: 24 maja 2013, 15:00
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 382 times
- Been thanked: 930 times
Re: Essen 2019
Pozwolisz, że zapytam, w jaki sposób? Bo widzę podobny komentarz już któryś raz i to przy okazji różnych wydawców i różnych gier.
- AnimusAleonis
- Posty: 1775
- Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
- Been thanked: 251 times
Re: Essen 2019
Choć chciałbym się szczycić taką znajomością z wydawcami, to nic tak spektakularnego, po prostu gdy odwiedzam starych znajomych jeszcze z czasów gdy mieszkałem w UK i Włoszech mam czasami okazję zobaczyć coś ciekawego i usłyszeć jakiś "gossip"
Co prawda bez jeżdżenia na żadne con-y kontakt się trochę rozmywa, tym bardziej z wydawcami czy autorami - już drugi raz z rzędu musieliśmy odpuścić Essen już nie wspominając od Modenie czy Lucca - ale jeszcze jakieś znajomości staram się podtrzymywać i czasami zdarza mi się dostać jakiś prototyp do potestowania, jak z BB2 ostatnio, czy ogarnąć dobre warunki na zbiorowe, jednak głównie ponieważ bywam i tu i tu służbowo dość często, to też gdy nadarzy się okazja nie omieszkam odwiedzić na jakieś małe granie starych znajomych, którzy w taki lub inny sposób mają styk z branżą, i to od nich właśnie i nowinki dostaje i mam okazję coś spróbować lub zobaczyć w prototypie czy przed oficjalną premierą. Ale Sanctum to widziałem dość dawno, nie wiem czy nawet w Polsce już na stałe byliśmy, na pewno przed tegorocznym UKGE to było.
*** EDIT by nie robić double post ***
Czy ktoś z forumowiczów którzy byli w tym roku miał okazję zagrać Obscurio lub Flotilla?
Szczególnie Obscurio jestem ciekaw bo brzmi jak coś idealnie dla nas, takie ulepszone Mysterium, i już miałem zamawiać, ale po Essen jakby nie koniecznie pozytywne odgłosy mnie dochodzą, szczególnie jeśli chodzi o losowość i rolę zdrajcy.
Jeśli ktoś grał i mógłby kilka słów poświęcić byłbym wdzięczny
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
Re: Essen 2019
Late game i dwudziesty któryś paragon? No bez żartów:) Niemniej w prawdziwym late game w D3 niestety jest dziwnie. Lecisz głęboką szczelinę, zbierasz po drodze mobów by zbić ich w jedną grupę, a potem walisz czarem aoe na oślep patrząc jak paski życia lecą, zwracając jedynie uwagę na swoje zdrowie.
O ile droga do tego Late Gamu jest przyjemna i kilka godzin tegoż również, o tyle później zmienia się to w nudne grindowanie bez cienia emocji... Z tego co kolega pisze w Sanctum końcówka gdy jest również "nierówna" - a to wpisuje się w samo Diablo idealnie:)
A oftopując: możecie polecić inną grę w podobnym klimacie(slasher, budowanie postaci, itd)? Znam Talismana(magię i miecz) niemniej tam mało silniczka jest. Chodzi mi o coś co połączy eurasa i dungeon crawlera.
- Blue
- Posty: 2323
- Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 254 times
- Kontakt:
Re: Essen 2019
To było uproszczenie, dla mnie late game zaczyna się kiedy leci już tylko czysty grind z bardzo powolnym postepem, fabuła Cię już w ogóle nie interesuje, potem postęp postaci już masz i tak ustalony i robiony pod set który chcesz założyć etc. W moim odczuciu wtedy jest po prostu już inna gra. W diablo 2 przyjemnie mi się grało tak do 80 poziomu, kiedy jeszcze był sens grać normalnie(samemu albo z kumplami po lanie) z okazjonalnym przygrindowaniem na niektórych lokacjach przed wejściem na kolejny poziom trudności, bez żadnego TAXI etc, cieszył rozwoj postaci i budowanie roznych silniczkow, w diablo 3 nawet Ci nie powiem do jakiego levelu mnie to bawiło, bo grałem niewiele i miałem tam chyba całe 3 postaci i żadną nie doszedłem do momentu kiedy leci grind w przesadnej ilości.
No i d2 na początku było grą DUŻO trudniejszą, na Andariel ginąłem wiele razy, trucizna kosmicznie zabijała, a TP był zawsze taktycznie rozstawiany, jak poszliśmy na koszmar z kumplem po Lanie to mieliśmy taki ekwipunek przy którym zdychaliśmy co chwile i nie stać nas było na jego naprawę . Ale i wtedy najlepiej się bawiłem, gra była bardziej taktyczna, w diablo 1 butchera ubijałem zawsze z łuku nieważne jaką miałem profesję, po prostu za duże ryzyko że mi postać zblokuje i uwali kilkoma ciosami.
Ostatnio zmieniony 04 lis 2019, 12:00 przez Blue, łącznie zmieniany 2 razy.