Podobnie jest w przypadku pierwszego dodatku.
Dla gracza solo to tylko 2 scenariusze ale mimo to to i tak obowiązkowy dodatek
Podobnie jest w przypadku pierwszego dodatku.
Wg mnie zdecydowanie tak i mam nadzieję, że to nie będzie ostatni dodatek do tej gry.
Ja już wolałbym żeby Aliena nikt nie tykał i nie okaleczał tego tytułu bardziej, Covenant i Prometeusz wystarczająco to zrobił.
Dokładnie
Kompletnie nie podzielam twojego zdania.
Nie testowałem, ale chyba zniechęcałaby mnie konieczność sterowania królową. Nie ma tej obsługi jakoś bardzo dużo, ale jednak zaburzałoby mi to przyjemność z gry.maciejo pisze: ↑21 paź 2019, 15:59 Dokładnie
Na BGG jest nieoficjalny wariant solo dla królowej.
https://boardgamegeek.com/filepage/1608 ... -soloco-op
Testował ktoś z Was już ?
Pytanie tylko czy Uniwersum Aliena to świat nadający się do takiej formy rozgrywki. To jest mimo wszystko horror który działa świetnie w krótszej formie narracji. Gdy rozciągniemy opowieść na ileś tam scenariuszy, z horroru zrobi nam się przygodówka tudzież polowanie na robale dla kolejnych profitów i upgradów dla statku. W Firefly to działało, bo taki był ten świat - barwny, kolorowy i pełen łowców nagród skorych do udziału w najbardziej ryzykownych przedsięwzięciach za garść kredytów. Alien jest wg mnie z kompletnie innej bajki. Tutaj niejednokrotnie z 4-osobowej drużyny na koniec przy życiu zostaną 1-2 osoby. Trochę ciężko jest mi sobie wyobrazić kampanię przy takim modelu rozgrywki. Co prawda, komiksy w tym uniwersum wprowadzają trochę nastroju takiego przygodowego space horroru - nagle okazuje się, że Xenomorphy na LV-426 to zaledwie maleńki problem w porównaniu z rozsianymi po różnych zakątkach wszechświata stacjami badawczymi i kompleksami wojskowymi eksperymentującymi z tą formą życia.mmag pisze: ↑21 paź 2019, 21:27 Jeśli chodzi o kampanię i rozwój postaci to myślę, że w miarę łatwo, czy tez może raczej - nie bardzo wybitnie trudno - dałoby się tu przenieść system z Firefly - wystarczyłoby zmienić tematycznie i wpleść do misji:
1) karty "side jobs", które nagradzałyby nas "walutą" na rozwój postaci / załogi;
2) karty "ship upgrade" oraz "ship damage" - czyli rozwój naszych umiejętności i zadane nam trwałe obrażenia;
3) ostatnia kwestia i najtrudniejsza - trzeba by było stworzyć jakąś wariację soldiers, tak aby w misjach pojawiły się jednostki/wydarzenie zadające nam "ship damage", z drugiej zaś strony - przydałyby się karty pozwalające naprawiać trwałe uszkodzenia;
Zresztą kto wie, może jak skończę robić LE Spartacus, dorobię i to? Spodobała mi się ta idea...
Ponoć ktoś w Essen na targach Spiel usłyszał, że jest
Oby moje planszowe marzenie się spełniło :O
Może będzie równolegle