veljarek - nie zrozumiałeś mnie
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Oczywiście, że po to jest forum, żeby się pytać. Radziłem, żebyście odwiedzili sklep, bo z doświadczenia wiem, że osoby stawiające pierwsze kroki w planszówkowym hobby przykładają ogromną wagę na stronę graficzną danej gry. Dlatego wizyta w sklepie, gdzie będziecie mogli planszówki OBEJRZEĆ, może pomóc żonie wybrać sobie coś, co ją zainteresuje (choćby po okładce!).
Aha - i mam wrażenie, że może lepiej, żebyś starał się wciągnąć żonę w planszówki cierpliwie grając z nią w towarzystwie kilkuosobowym. W tym wypadku Osadnicy z Catanu, to byłby naprawdę dobry wybór. I nie przejmuj się tym, że niektórzy tu piszą, że Osadnicy są nudni i nikt z forumowiczów w nich by nie zagrał. Forumowicze poznali mnóstwo tytułów i są trochę jak rozpieszczone "fhrąsuskie pieskiii"
Osadnicy z Catanu to na początek pozycja wręcz obowiązkowa. Zwłaszcza że mają trochę podobny do fasolek element negocjacji i handlu, który chyba Twojej żonie się spodobał... A potem albo się nimi nasycisz i będziesz szukać czegoś nowego, lepszego, nieco ambitniejszego - albo dalej będziesz sobie lubił od czasu do czasu do nich powrócić. Tak czy inaczej - to świetna gra 'na początek'. Gdyby jej nie było - trzeba by ją było wymyślić
Podsumowując moje propozycje:
- jeśli chcesz wprowadzać żonę poprzez grę w towarzystwie: Osadnicy z Catanu
- jeśli szukasz gry dwuosobowej: Hansa (duża interakcja, sporo myślenia, wykonanie eleganckie, ale nie oszałamiające), Zaginione Miasta (piękna oprawa graficzna, myślenie typowo 'karciane', niewielka interakcja), Mr Jack (sporo dedukcji, ciekawy temat, przeciętna oprawa graficzna)
...a przede wszystkim idźcie do sklepu obejrzeć gry
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)