Jak zwykle, chyba najbardziej sprawiedliwe byłoby, gdybym odpowiedział "to zależy'. Bo tu nie ma reguły. Myślę, że z naszej perspektywy geeków to też wygląda inaczej niż globalnie. Często kupujemy pudełka masowo i każdy tytuał ogrywamy po kilka-kilkanaście razy. Myślę, że wielu graczy ma w kolekcji kilka tytułów i czerpie ogromną radość z ich ciągłego ogrywania. Oni kupią pewnie wszystko do takich tytułów, grając często zasady szybko przyswoją. Dodatki wśród takich graczy gry nie zabiją. Ale wiem co masz na myśli, pisząc, że po zakupie dodatków częstość rozgrywania partii nie wzrosła. U mnie też się to zdarza ale tłumaczę to dwoma przyczynami.
Po pierwsze gdy kupuję dodatek do naprawdę mocno ogranej gry. Przykład: Paneteon do 7 cudow pojedynek. W podstawkę grałem kilkadziesiąt razy, uwielbiam. Poczułem pewne znużenie, dokupiłem dodatek. Zachwyciłem się nim bo to genialny dodatek ale znużenie i tak nie minęło. Zmęczenie materiału? Chyba tak. Dodatek daje mi radość i nie zagram już bez niego, choć gram raz na kilka miesięcy. Jednakże to nie zakup dodatku spowodował spadek częstotliwości rozgrywania tego tytułu.
Po drugie gdy kupuję dodatek do gier, które uwielbiam ale z różnych powodów nie grywam często. Przykład: Kolej na północ do GWT. Kolejny przykład naprawdę genialnego dodatku. Bez niego już nie zagram. Nie będę tłumaczył dlaczego, bo nie o tym jest wątek. Mimo tego jak bardzo doceniam dodatek i mimo, że gry nie mam jakoś bardzo mocno ogranej (9 partii) to zwyczajnie nie mam okazji i powodu by grać częściej niż grałem bez dodatku. Gram raz na 1-3 miesiące i to u mnie normalna częstotliwość każdej średnio ciężkiej gry.
Inny przykład? Amicje do Roll for the galaxy. Fajny dodatek do uwielbianej przeze mnie gry. Ale czy niezbędny dodatek? Absolutnie nie. Zupełnie zbędny oceniając możliwie obiektywnie. Mimo to gram często ale tak samo często jak przed zakupem dodatku.
Na wstępie napisałem, że to zależy. Powyższe przykłady to właśnie częściowe wytłumaczenie tych zależności. Co więcej? Zależy od czego? Od tego jakim typem gracza jesteśmy, jak dużą mamy kolekcje, jak mocno skupiamy się na konkretnym tytule. Zależy też od samego dodatku. Są takie, które subiektywnie przypasują mi a są też takie, które globalnie się podobają a mnie nie. Z dodatkami do Star realms miałem tak, że jedne mi się podobały: wydarzenia, więcej statków, baz, a inne nie jak np. gambity. Być może ktoś inny opisał by je odwrotnie. A więc zależy też od indywidualnego gustu. Zależy też od tego jak regrywalna jest sama podstawka. Wierzę, że ktoś nazwie Dominiona bardzo regrywalnym tytulem. Ilość kombinacji między podstawowymi kartami jest bardzo duża. Ale niech zacznie grać z kilkoma dużymi dodatkami to dopiero zobaczy co znaczy "regrywalność"
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Są gry, w których osobiście odczuwam potrzebę dokładania zmiennych, które wpłyną na regrywalność i nie wyobrażam sobie grania w te tytuły bez dodatków.
Ogólnie lubię dodatki, ale sam łapie się na tym, że w niektóre zagrałem tylko raz może dwa i na tym koniec (Terraformacjo, patrzę na Ciebie, mimo fajnych dodatków kupuje je chyba tylko do kolekcji bo do mocno ogranej gry już mnie nie ciągnie).
Oczywiście aby kupić dodatek muszę lubić podstawkę. I zwykle najpierw zagram choć kilka razy zanim zakupię dodatki. Ale i to nie jest regułą bo gdy czytam w wielu miejscach, że gra z dodatkiem jest zdecydowanie lepsza to kupuje ją od razu z nim. tu np. Orlean + Handel i intryga (chyba od roku w folii oba pudła). Do zakupu dodatku zachęca też mnie doświadczenie o którym pisałem wyżej tzn. mimo fajnych dodatków jestem już zbyt znużony tytułem. Z tego powodu dodatki kupuję szybciej niż kiedyś - aby mi się tytuł nie przejadł za bardzo. Ale i to nie daje pewności czy w tytuł z dodatkiem będę grał częściej. Tu jako przykład niech będzie Pory roku z kompletem dodatków. Same Pory roku moim zdaniem mogą się szybko znudzić. Dodatki są naprawdę bardzo przydatne. Kupiłem komplet. I grę sprzedałem po kilku partiach bo przeszkadzało mi w niej kilka cech. Nie ma więc reguły.
Reasumując. Naprawdę nie ma tu reguły ale raczej nie powiedział bym, że dodatki zabijają grę. Powody ich zakupu mogą być różne i takie same mogę też być przyczyny zabicia gry. Czasami umiera ona śmiercią naturalną, bez udziału dodatków. W większości przypadków dodatki kupuję i je doceniam (można to poanalizować na bgg) ale nie zawsze i nie każde. To zależy
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Co nie oznacza, że po zakupie dodatków gram w nie często. To jednak zrzucił bym na inny karb.