LCG a CCG
- Goldberg
- Posty: 1512
- Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 174 times
LCG a CCG
Z gory przepraszam szanownego użytkownika Halloween, ale BŁAGAM, nie chce twoich wypowiedzi w tym temacie, bo wszyscy znamy Twoje zdanie na temat ccg, więc błagam, oszczędź. Do adminow: mam nadzieje , ze tym razem nie obraziłem niczym w/w użytkownika?
No wiec, lcg, a ccg....jak myslicie co lepsze?
Tak sobie na to patrzę, to wydaję mi sie, że format ccg jest lepszy dla karcianki, owszem, najważniejsze jest wsparcie producenta, ale...
Zyje drugi obieg, kolekcjonerstwo, wymiana, drafty....no i nie muszę co misiac, dwa kupować nowej paczki...
No bo tak patrząc na ffg to praktycznie wszystko co bylo lcg zdechło, albo dogorewa, no z wyjątkiem AH, ale bardziej skupil bym sie na grach typowo "vs" nie coop
Bo takie kościane starwarsy, pomimo, ze w polsce zdechły, w US zdaja sje trzymać ok
No wiec, lcg, a ccg....jak myslicie co lepsze?
Tak sobie na to patrzę, to wydaję mi sie, że format ccg jest lepszy dla karcianki, owszem, najważniejsze jest wsparcie producenta, ale...
Zyje drugi obieg, kolekcjonerstwo, wymiana, drafty....no i nie muszę co misiac, dwa kupować nowej paczki...
No bo tak patrząc na ffg to praktycznie wszystko co bylo lcg zdechło, albo dogorewa, no z wyjątkiem AH, ale bardziej skupil bym sie na grach typowo "vs" nie coop
Bo takie kościane starwarsy, pomimo, ze w polsce zdechły, w US zdaja sje trzymać ok
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
- Brylantino
- Posty: 1385
- Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 192 times
Re: LCG a CCG
LCG szybko zdychają, gdyż z każdym małym dodatkiem rośnie cena i próg wejścia w daną karciankę. Jeżeli ktoś dołączył po premierze, albo zaraz po to nie ma jeszcze takiego problemu, ale spróbuj dołączyć do LCG kiedy już są na rynku np 2 cykle małych dodatków, a i do normalnej gry potrzebujesz 3x podstawek... Niestety ten system jak jest ciekawy, bo ogranicza losowość i pozwala regularnie zmieniać sobie talię, którą gramy to mimo wszystko właśnie cierpi na bardzo małą liczbę osób, które dochodzą do gry po premierze.
CCG natomiast też nie są idealne, bo aby sensownie w nie grać musisz lubić handel i wymianę kartami, gdyż samodzielna próba skompletowania czegoś sensownego będzie bardzo trudna. Pozwala to jednak takiej grze żyć dużo dłużej i ciągle zdobywać nowe osoby.
CCG natomiast też nie są idealne, bo aby sensownie w nie grać musisz lubić handel i wymianę kartami, gdyż samodzielna próba skompletowania czegoś sensownego będzie bardzo trudna. Pozwala to jednak takiej grze żyć dużo dłużej i ciągle zdobywać nowe osoby.
- AnimusAleonis
- Posty: 1775
- Rejestracja: 17 paź 2018, 17:03
- Been thanked: 251 times
Re: LCG a CCG
Z CCG długo nie miałem styku, ale z punktu gracza to chyba LCG jest lepsze, każda premiera dodaje do samej rozgrywki/gry, ale także nie jest niezbędna do dobrej partii czy grania.... w skrócie LCG nie niesie z sobą "patologii" które są wręcz nierozłączne od CCG
Ale w LCG gram bardzo rzadko, i to tylko gdy kolega koneser zaproponuje/zorganizuje/poprowadzi rozgrywkę, a w CCG już w ogóle nie gram i szerokim łukiem obchodzę, więc to taka opinia kompletnie z boku, i to też tak o co najmniej kilka kroków i z dobrego pagórka
Ale w LCG gram bardzo rzadko, i to tylko gdy kolega koneser zaproponuje/zorganizuje/poprowadzi rozgrywkę, a w CCG już w ogóle nie gram i szerokim łukiem obchodzę, więc to taka opinia kompletnie z boku, i to też tak o co najmniej kilka kroków i z dobrego pagórka
Expat który przeprowadził się do Polski rok temu, uczy się polskiego od trochę ponad roku - z góry przepraszam za jakiekolwiek gafy ortograficzne i gramatyczne i proszę o wyrozumiałość :D
-
- Posty: 777
- Rejestracja: 10 paź 2016, 18:35
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 229 times
- Been thanked: 282 times
Re: LCG a CCG
Oba warianty to dla mnie jak rozpoczynanie gry w MMORPG. Odpowiedz sobie wpierw czy masz czas i fundusze i czy będziesz je miał za pół roku oraz czy przyjaciele będą chcieli z Tobą o tym rozmawiać za każdym razem jak się widzicie. Nie przez takie rzeczy małżeństwa się rozpadają.
mam 3trolle-7% (S) errata do 1861/67 (K) 1882, 1817/USA
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1310 times
Re: LCG a CCG
no cóż - gdyby miał istnieć na świecie jeden system to jednak LCG ... element hazardowy, lootboxy , itp uważam za raczysko straszne, które niestety powoduje (szczególnie i dzieciaków) objawy podobne do gry w kasynie czy betowanie u booków - zresztą za lootboxy ustawodawcy już się wzięli , więc kto wie co czeka (przynajmniej w UE) takiego magicka...
Magica uważam za świetną grę zresztą - choć gram własciwie tylko w duel decki czy deki planeswalkera, oczywiście wyłącznie w domu ...ale system dystrybucji ...hmmm - wiem że "nikt nie kupuje boosterów" - no ale jednak ktoś kupuje ;D...
Magica uważam za świetną grę zresztą - choć gram własciwie tylko w duel decki czy deki planeswalkera, oczywiście wyłącznie w domu ...ale system dystrybucji ...hmmm - wiem że "nikt nie kupuje boosterów" - no ale jednak ktoś kupuje ;D...
- Gosiek
- Posty: 446
- Rejestracja: 15 gru 2017, 13:28
- Lokalizacja: W-wa
- Has thanked: 431 times
- Been thanked: 90 times
- Kontakt:
Re: LCG a CCG
Ja wolę format LCG - brak losowości, i pomimo rosnącego progu wejścia jednak nadal łatwiej zacząć przygodę z LCG - można na rynku wtórnym kupić całe zestawy typu podstawka + cykl/dwa. I to często wystarczy do grania i dobrej zabawy. Dużo łatwiej też zebrać kompletną grę, szczególnie, że dokonując zakupu wiemy, co dostaniemy.
W CCG ciężko jest kolekcjonerowi, który chce mieć wszystko co do danej gry wydano, i tu nawet rynek wtórny nie zawsze będzie pomocny. A emocje przy otwieraniu bosterów nie zawsze są pozytywne.
W CCG ciężko jest kolekcjonerowi, który chce mieć wszystko co do danej gry wydano, i tu nawet rynek wtórny nie zawsze będzie pomocny. A emocje przy otwieraniu bosterów nie zawsze są pozytywne.
- Goldberg
- Posty: 1512
- Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 174 times
Re: LCG a CCG
A ja będę bronił ccg, owszem jest leszcze ie i cwaniactwo, ale sklepy handlujace kartami załatwiają sprawę.
A poza tym, dla mnie ten element losowy jest fajny choć hazardzista absolutnie nie jestem.
Nie wyobrażam sobie teraz wejścia kogoś w np AH...
No i jednak lcg jest IMHO droższe, bo jalubie skupić się na jednej Góra dwóch frakcjach , domach, kolorach czy co tam jest... A nadal jestem zmuszony wydac 50zl bo w dodatku są 2 karty do mojej frakcji a reszta to dla mnie crap (tak wiem mogę kupować z kimś na spółkę)
Bardzo proszę o zachowywanie zasad ortografii i interpunkcji. Forum to nie językowy śmietnik [Odi]
A poza tym, dla mnie ten element losowy jest fajny choć hazardzista absolutnie nie jestem.
Nie wyobrażam sobie teraz wejścia kogoś w np AH...
No i jednak lcg jest IMHO droższe, bo jalubie skupić się na jednej Góra dwóch frakcjach , domach, kolorach czy co tam jest... A nadal jestem zmuszony wydac 50zl bo w dodatku są 2 karty do mojej frakcji a reszta to dla mnie crap (tak wiem mogę kupować z kimś na spółkę)
Bardzo proszę o zachowywanie zasad ortografii i interpunkcji. Forum to nie językowy śmietnik [Odi]
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
- EsperanzaDMV
- Posty: 1538
- Rejestracja: 17 lut 2017, 14:40
- Has thanked: 306 times
- Been thanked: 646 times
Re: LCG a CCG
LCG >>> CCG
Przede wszystkim ze względu na to, że trzeba mieć ogromnego farta/dużo kasy, by trafić tę kartę, którą akurat się chciało. W LCG wszystko wiadomo co jest w pudęłku, można świadomie podjąć decyzję czy się kupuje dany dodatek czy nie. W CCG można popłynąć i nawet nie dostać wartościowych kart, ani tych, które do czegokolwiek nam się mogą przydać. Dlatego zgadzam się z przedmówcami, że CCG to rak.
P.S.
Przede wszystkim ze względu na to, że trzeba mieć ogromnego farta/dużo kasy, by trafić tę kartę, którą akurat się chciało. W LCG wszystko wiadomo co jest w pudęłku, można świadomie podjąć decyzję czy się kupuje dany dodatek czy nie. W CCG można popłynąć i nawet nie dostać wartościowych kart, ani tych, które do czegokolwiek nam się mogą przydać. Dlatego zgadzam się z przedmówcami, że CCG to rak.
P.S.
- Gosiek
- Posty: 446
- Rejestracja: 15 gru 2017, 13:28
- Lokalizacja: W-wa
- Has thanked: 431 times
- Been thanked: 90 times
- Kontakt:
Re: LCG a CCG
Ja nie potępiam CCG w czambuł, bo ten format ma swoje plusy, a robienie list kart w excelu czy ich wymianę z innymi gaczami/kolekcjonerami wspominam dobrze, ale... jako patologiczny zbieracz wolę jednak LCG, które jest systemem zamkniętym.
Wejście w Arkham LCG w tej chili nie jest aż tak trudne - owszem, gra się już solidnie rozrosła, (i sama nie mam większości tego co wyszło kupionego), ale jest jeszcze stosunkowo młoda, a kupno podstawki i pierwszych dwóch cykli (a sporo takich ofert z rynku wtórnego się przewija) pozwoli nam się bawić przez wiele godzin.
Gorzej jest choćby z wejściem w LotR, jeżeli chcemy zbierać wszystko co wyszło.
Wejście w Arkham LCG w tej chili nie jest aż tak trudne - owszem, gra się już solidnie rozrosła, (i sama nie mam większości tego co wyszło kupionego), ale jest jeszcze stosunkowo młoda, a kupno podstawki i pierwszych dwóch cykli (a sporo takich ofert z rynku wtórnego się przewija) pozwoli nam się bawić przez wiele godzin.
Gorzej jest choćby z wejściem w LotR, jeżeli chcemy zbierać wszystko co wyszło.
- Goldberg
- Posty: 1512
- Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 174 times
Re: LCG a CCG
Boostery sa do drafta...deck sklada sie z singli kupowanych w sklepie/rynku wtórnym (ew wymiana)
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
-
- Posty: 627
- Rejestracja: 13 lis 2006, 15:57
- Lokalizacja: Nowa Sól, Lubuskie
- Has thanked: 31 times
- Been thanked: 56 times
Re: LCG a CCG
Generalnie oba formaty to rak.
CCG - hazard, toto lotek, handel i cwaniactwo, krojenie młodych itp. Owszem można kupować single, ale nadal tanie to nie jest i dostajesz tylko kawałek tortu. Szybkie tempo wydawnicze + rotacja wykańcza. No i meta - raz jedna frakcja jest top, raz inna, wieczna huśtawka balansu.
LCG - teoretycznie kupujesz co chcesz, ale tak naprawdę musisz kupić większość, jeśli chcesz się liczyć w stawce. Masz cały tort, więc możesz brać akurat tą frakcję, która jest top, ale - patrz reszta wad jak w CCG (balans, tempo, rotacja - jeśli gra dożyje).
Teraz jasna strona - w ten sposób wyszło trochę świetnych karcianek (VTES, Netrunner itd.) oraz można się świetnie bawić na kuchennym stole, jeśli założymy sztywną pulę kart i nie będziemy gonić króliczka. Najlepsze są martwe karcianki bo możesz mieć pełną pulę kart i nie martwić się, że za chwilę czegoś nie będziesz miał.
CCG - hazard, toto lotek, handel i cwaniactwo, krojenie młodych itp. Owszem można kupować single, ale nadal tanie to nie jest i dostajesz tylko kawałek tortu. Szybkie tempo wydawnicze + rotacja wykańcza. No i meta - raz jedna frakcja jest top, raz inna, wieczna huśtawka balansu.
LCG - teoretycznie kupujesz co chcesz, ale tak naprawdę musisz kupić większość, jeśli chcesz się liczyć w stawce. Masz cały tort, więc możesz brać akurat tą frakcję, która jest top, ale - patrz reszta wad jak w CCG (balans, tempo, rotacja - jeśli gra dożyje).
Teraz jasna strona - w ten sposób wyszło trochę świetnych karcianek (VTES, Netrunner itd.) oraz można się świetnie bawić na kuchennym stole, jeśli założymy sztywną pulę kart i nie będziemy gonić króliczka. Najlepsze są martwe karcianki bo możesz mieć pełną pulę kart i nie martwić się, że za chwilę czegoś nie będziesz miał.
Re: LCG a CCG
LOTR TCG np.
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1310 times
Re: LCG a CCG
w Polsce, netrunner lcg, star wars lcg, gra o tron 2ed, legenda 5 kregow, spora część star wars destiny... za grosze mozna (było) zbudować piekne kolekcje kart na wiele godzin grania...
Re: LCG a CCG
Wszystko zależy od gry. LCG to tak naprawdę format planszówkowy, w którym często wydaje się dodatki. CCG to prawdziwy format kolekcjonerski. Jedno i drugie ma wady i zalety. W przypadku popularnych gier konfrontacyjnych znacznie lepiej sprawdza się format CCG, głównie ze względu na łatwą dostępność kart. Nie tylko łatwo wciągnąć nowych graczy dając im stos zalegającego w kącie piwnicy kartonu o wartości ośmiu centów, ale również stosunkowo łatwo kupić potrzebne karty na rynku wtórnym.
LCG, natomiast, jest super w przypadku karcianek kooperacyjnych - te, zresztą, się bardzo dobrze FFG sprzedają. Podstawka zawsze dobrze schodzi ze sklepowych półek, a poziom trudności regulują gracze przy kuchennym stole i mogą dołączyć do akurat wydawanego cyklu dodatków bez ciśnienia na posiadanie wszystkiego dotychczas wydanego. W zasadzie, to jest planszówka z masą dodatków.
Z CCG grałem dużo w Magica. No spoko to działa tam, wszystko jak w zegarku. Z LCG grałem w Netrunnera i uważam, że FFG bardzo źle prowadziło cykl wydawniczy tej gry, która odniosła nieco nieplanowany sukces.
Żeby LCG w grach konfrontacyjnych miało sens, musi zaistnieć kilka okoliczności na raz:
- pełna pula kart granych turniejowo w danym momencie musi być niewielka (FFG powoli to wprowadza, zaraz po rotacji tylko 3 cykle są grane, jak dochodzi do końca piątego, to znowu zostawiają trzy najnowsze); stawiam, że 2 cykle na początku i 4 na końcu rotacji to optimum;
- niski próg wejścia; np. możliwość kupna gotowej talii, która może konkurować i wygrywać z taliami osób posiadających całą kolekcję; to dalej łączy się z poprzednim punktem - mało kart w puli oznacza łatwiejsze wejście w świat gry;
- gra musi osiągnąć pewną masę krytyczną ilości graczy, żeby łatwo było znaleźć innych grających i wciągać nowe osoby w system - Netrunnerowi prawie się to udało mimo nie spełnienia pozostałych warunków; niestety osiągnął szczyt popularności w okolicy 3ciego czy 4tego cyklu, a potem grę przejął inny projektant i ją popsuł; brak rotacji i dopływu nowych graczy pogrzebał system.
W tej chwili mam jeszcze Marvel Champions i Arkham Horror z karcianek kooperacyjnych. Moim zdaniem Marvel Champions jest najlepszym systemem karcianym w jaki grałem zaraz po Netrunnerze; system LCG jest bardzo dobrym wyborem w jej wypadku. AH (też dobra gra) to już w ogóle bez formatu LCG by nie mogło istnieć, bo podstawka to zupełny Demo Kit.
Mam wrażenie, że FFG uczy się na błędach i coraz lepiej im idzie z tymi karciankami. Spodziewam się, że w przeciągu kilku lat zamkną wszystkie linie karcianek konfrontacyjnych (zostały już tylko dwie) poza L5R i wydadzą drugą edycję LOTR LCG. Może nawet zamkną L5R i rzucą nową licencją, Fallout LCG czy coś takiego. IMO powinni prowadzić jedną, dobrą grę karcianą PvP i upewnić się, że łatwo mogą do niej wciągać nowych graczy. Smutna prawda jest taka, że ciężko konkurować z Medżikiem nawet jeśli ma się lepszy produkt.
LCG, natomiast, jest super w przypadku karcianek kooperacyjnych - te, zresztą, się bardzo dobrze FFG sprzedają. Podstawka zawsze dobrze schodzi ze sklepowych półek, a poziom trudności regulują gracze przy kuchennym stole i mogą dołączyć do akurat wydawanego cyklu dodatków bez ciśnienia na posiadanie wszystkiego dotychczas wydanego. W zasadzie, to jest planszówka z masą dodatków.
Z CCG grałem dużo w Magica. No spoko to działa tam, wszystko jak w zegarku. Z LCG grałem w Netrunnera i uważam, że FFG bardzo źle prowadziło cykl wydawniczy tej gry, która odniosła nieco nieplanowany sukces.
Żeby LCG w grach konfrontacyjnych miało sens, musi zaistnieć kilka okoliczności na raz:
- pełna pula kart granych turniejowo w danym momencie musi być niewielka (FFG powoli to wprowadza, zaraz po rotacji tylko 3 cykle są grane, jak dochodzi do końca piątego, to znowu zostawiają trzy najnowsze); stawiam, że 2 cykle na początku i 4 na końcu rotacji to optimum;
- niski próg wejścia; np. możliwość kupna gotowej talii, która może konkurować i wygrywać z taliami osób posiadających całą kolekcję; to dalej łączy się z poprzednim punktem - mało kart w puli oznacza łatwiejsze wejście w świat gry;
- gra musi osiągnąć pewną masę krytyczną ilości graczy, żeby łatwo było znaleźć innych grających i wciągać nowe osoby w system - Netrunnerowi prawie się to udało mimo nie spełnienia pozostałych warunków; niestety osiągnął szczyt popularności w okolicy 3ciego czy 4tego cyklu, a potem grę przejął inny projektant i ją popsuł; brak rotacji i dopływu nowych graczy pogrzebał system.
W tej chwili mam jeszcze Marvel Champions i Arkham Horror z karcianek kooperacyjnych. Moim zdaniem Marvel Champions jest najlepszym systemem karcianym w jaki grałem zaraz po Netrunnerze; system LCG jest bardzo dobrym wyborem w jej wypadku. AH (też dobra gra) to już w ogóle bez formatu LCG by nie mogło istnieć, bo podstawka to zupełny Demo Kit.
Mam wrażenie, że FFG uczy się na błędach i coraz lepiej im idzie z tymi karciankami. Spodziewam się, że w przeciągu kilku lat zamkną wszystkie linie karcianek konfrontacyjnych (zostały już tylko dwie) poza L5R i wydadzą drugą edycję LOTR LCG. Może nawet zamkną L5R i rzucą nową licencją, Fallout LCG czy coś takiego. IMO powinni prowadzić jedną, dobrą grę karcianą PvP i upewnić się, że łatwo mogą do niej wciągać nowych graczy. Smutna prawda jest taka, że ciężko konkurować z Medżikiem nawet jeśli ma się lepszy produkt.
- Goldberg
- Posty: 1512
- Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 174 times
Re: LCG a CCG
No nie do końca, netrunner podstawka prawie nie osiągalna, sw to samo a jak juz to za kosmiczna cene, legenda ok, destiny tez.
LOTR tcg? Poproszę źródło, chętnie kupie cale sety z Black Rider...nie ma tego nigdzie...
Tak samo z WarCry ccg, WH40k ccg....nie wspominajac o coc ccg....niestety bajania o tanich martwych karciankach mozna włożyć miedzy bajki...
Ludzie do tej pory Darth Vader lightsaber z SW ccg od deciphera chodzi po 20/40zl!!!
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
Re: LCG a CCG
Powodzenia w zebraniu np. takiego L5R CCG. 12000+ wzorów w tym masa dziwnych promek.
Chociaż L5R CCG najlepiej smakować edycjami, wtedy to "tylko" jakieś 2000+ indywidualnych wzorów czyli około 5000-5500 kart do playsetu jednego bloku.
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1310 times
Re: LCG a CCG
nie uwzglednialem dostępności tylko przykłady gier w których można było zebrać blyskawicznie za niewielkie pieniądze zestaw z 2-3 lat wydawniczych i to po polsku. dostępność oczywiście, poza SWD teraz już okrojona...Goldberg pisze: ↑23 lis 2019, 00:51No nie do końca, netrunner podstawka prawie nie osiągalna, sw to samo a jak juz to za kosmiczna cene, legenda ok, destiny tez.
LOTR tcg? Poproszę źródło, chętnie kupie cale sety z Black Rider...nie ma tego nigdzie...
Tak samo z WarCry ccg, WH40k ccg....nie wspominajac o coc ccg....niestety bajania o tanich martwych karciankach mozna włożyć miedzy bajki...
Ludzie do tej pory Darth Vader lightsaber z SW ccg od deciphera chodzi po 20/40zl!!!
zresztą dlatego jest w zdaniu "można (było)"
-
- Posty: 2601
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1237 times
- Been thanked: 1461 times
Re: LCG a CCG
LCG zdecydowanie. Model biznesowy CCG i związane z tym pay to win uważam za nie do zaakceptowania.
Ubawiłem się, gdy niedawno wybuchła ta afera z lootboxami pay to win w grach video i oburzali się gracze a nawet rządy niektórych krajów wprowadzały ograniczenia w tym zakresie, podczas gdy taki Magic robi to bezkarnie od dziesięcioleci (acz dobrze, że MTG ma darmową Arenę, bo sama gra jest fajna )
Ubawiłem się, gdy niedawno wybuchła ta afera z lootboxami pay to win w grach video i oburzali się gracze a nawet rządy niektórych krajów wprowadzały ograniczenia w tym zakresie, podczas gdy taki Magic robi to bezkarnie od dziesięcioleci (acz dobrze, że MTG ma darmową Arenę, bo sama gra jest fajna )
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
- RUNner
- Posty: 4164
- Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
- Has thanked: 578 times
- Been thanked: 1030 times
Re: LCG a CCG
Nie jestem graczem turniejowym, ale gdybym był, to format CCG by mnie irytował. Natomiast w domu mogę sobie pozwolić na zakup losowych kart i dobrą zabawę. Ostatnio bardzo wciągnęło nas Star Wars Przeznaczenie. Nie ukrywam, że skusiła mnie śmieszna cena dodatków, ale sama gra mnie bardzo cieszy. Nie sądziłem, że miks kart i kości da tak znakomity efekt!
Wracając do głównego pytania. Z rywalizacyjnych LCG miałem tylko Netrunnera, ale sprzedałem bo nam się trochę ograł, a żona nie lubi sobie majstrować przy kartach (wyjątkiem jest wspomniane SW). Format LCG jest dobry na scenie turniejowej, bo gracze zawsze mają równiejsze szanse, a wszystkie karty są łatwo dostępne. Domyślam się, że w przypadku CCG trzeba się mocniej nagimnastykować i pewnie trochę więcej wydać kasy.
Reasumując... obie formy wydawnicze akceptuję w domowych graniu. CCG ma swój urok... Kupiłem 10 boosterów do SW (Duch Rebelii) i moja 5-letnia córka pomagała mi w rozpakowaniu. Patrzę, a ona wyciąga Imperatora Palpatine! No ubaw był, bo dzieciakowi wmówiłem, że to jego zasługa i przez kilka dni chodziła dumna jak paw!
Wracając do głównego pytania. Z rywalizacyjnych LCG miałem tylko Netrunnera, ale sprzedałem bo nam się trochę ograł, a żona nie lubi sobie majstrować przy kartach (wyjątkiem jest wspomniane SW). Format LCG jest dobry na scenie turniejowej, bo gracze zawsze mają równiejsze szanse, a wszystkie karty są łatwo dostępne. Domyślam się, że w przypadku CCG trzeba się mocniej nagimnastykować i pewnie trochę więcej wydać kasy.
Reasumując... obie formy wydawnicze akceptuję w domowych graniu. CCG ma swój urok... Kupiłem 10 boosterów do SW (Duch Rebelii) i moja 5-letnia córka pomagała mi w rozpakowaniu. Patrzę, a ona wyciąga Imperatora Palpatine! No ubaw był, bo dzieciakowi wmówiłem, że to jego zasługa i przez kilka dni chodziła dumna jak paw!
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Re: LCG a CCG
Niedostępne sety do lotra tcg to raczej the Hunters, rise of saruman, treachery and deceit;)Black Rider to akurat ogólnie na necie dostępny crap Jest dużo stronek z singlami do lotra, tzn. było dawno nie kupowałem. Raz na pół roku gramy luźne turnieje o puchary jak ktoś ma ochotę pograć można mieć proxy to zapraszam do Krakowa;)Goldberg pisze: ↑23 lis 2019, 00:51No nie do końca, netrunner podstawka prawie nie osiągalna, sw to samo a jak juz to za kosmiczna cene, legenda ok, destiny tez.
LOTR tcg? Poproszę źródło, chętnie kupie cale sety z Black Rider...nie ma tego nigdzie...
Tak samo z WarCry ccg, WH40k ccg....nie wspominajac o coc ccg....niestety bajania o tanich martwych karciankach mozna włożyć miedzy bajki...
Ludzie do tej pory Darth Vader lightsaber z SW ccg od deciphera chodzi po 20/40zl!!!
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
- Goldberg
- Posty: 1512
- Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 174 times
Re: LCG a CCG
Oooooooo a gdzie i kto gra? Tez jestem z krakowa
Pamietam jeszcze regularne granie w krakowie, i turnieje w RE organizowane przez szecherezade
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
Re: LCG a CCG
LCG sie nie udalo bo dla planszowkowcow bylo zbyt magicowe a dla karciarzy zbyt planszowe.
Odnosnie osob z MtG - spekulacja i poczucie, ze mocne karty to "inwestycja finansowa" jest bardzo silne. Jak je przekonac, ze LCG to cos wartosciowego skoro karty moga byc dodrukowane i masz pewnosc dostania 3kopii mocnej karty w konkretnej paczce? To moze tylko taniec.
A jak przekonac planszowkowca, ze to nie karcianka kolekcjonerska skoro co miesiac trzeba wydac ponad 50zł za 60 niezbyt porzadnych kart? Taniej i lepiej by bylo jakby co pol roku wydawali 360 zbiorczo.
Przyszlosc LCG to gry dla jednego gracza. A MtG w papierze dalej spekulacja a w Arenie grind.
Odnosnie osob z MtG - spekulacja i poczucie, ze mocne karty to "inwestycja finansowa" jest bardzo silne. Jak je przekonac, ze LCG to cos wartosciowego skoro karty moga byc dodrukowane i masz pewnosc dostania 3kopii mocnej karty w konkretnej paczce? To moze tylko taniec.
A jak przekonac planszowkowca, ze to nie karcianka kolekcjonerska skoro co miesiac trzeba wydac ponad 50zł za 60 niezbyt porzadnych kart? Taniej i lepiej by bylo jakby co pol roku wydawali 360 zbiorczo.
Przyszlosc LCG to gry dla jednego gracza. A MtG w papierze dalej spekulacja a w Arenie grind.
- Goldberg
- Posty: 1512
- Rejestracja: 29 maja 2013, 13:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 83 times
- Been thanked: 174 times
Re: LCG a CCG
Az sam siebie zacytuje, dziekuje...
Nie wytrzymał bez wscibienia swoich 3 groszy pomimo mojej wyraźnej prośby...
A w "kirche" co ja mam? Cztery gołe ściany i tak pusto jakby się miał interes za chwilę zlikwidować! Pastor gada jakieś rzeczy o piekle nieprzyjemne, a czy ja idę do kościoła żeby się denerwować?; Moryc "Ziemia Obiecana"
Re: LCG a CCG
Hmm z ludzi Ci być może znanych, Korsarz, Kowe, Nutrin z takich powiedzmy starych wyjadaczy:) gramy w II LO
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.