Western Legends... czy może coś innego??
-
- Posty: 44
- Rejestracja: 12 gru 2017, 20:38
- Lokalizacja: Żory
Western Legends... czy może coś innego??
Cześć!
Myślę nad zakupem gry Western Legends. Czy może już ktoś z Was ograł nieco ten tytuł? Mam kilka wątpliwości:
- Jak gra sprawdzi się na 2 osoby?
- Czy ta pula rzeczy do zrobienia nie jest dość ograniczona?
- Ma ktoś może doświadczenia po wielu partiach? Czy faktycznie "taki sandboxowy ten sandbox"? ( że niektóre akcje nie okazują się nieopłacalne )
- Jak tam z tym czasem gry byłoby i czy sprawdzi się w ekipie, która nie lubi mega ciężkich gier?
Ewentualnie czy polecacie jakąś inną grę? Tematyka dowolna - gameplay przyjemny ( byle nie mega suche liczenie punktów ). Na czym mi zależy:
- Fajna mechanika, dająca radochę,
- Fajnie jakby gra była bardzo ładna (Everdell przykuł moją uwagę),
- Na ok 4-5 osób (fajnie jakby działała też na dwóch,
- Złożoność i ciężkość gry w okolicach Western Legends,
- Realny czas gry z niedzielnymi planszówkowiczami (przy przypominaniu / tłumaczeniu zasad absolutny max 3.5 godziny )
- Losowość może być ale jakoś ładnie wplątana (jedna z moich ulubionych gier to blood bowl team manager. Talisman jednak mnie n.p. męczył).
Nawet jak wszystkich podpunktów nie da się spełnić, ciekawy jestem Waszych opinii.
Z góry dzięki za wypowiedzi .
Myślę nad zakupem gry Western Legends. Czy może już ktoś z Was ograł nieco ten tytuł? Mam kilka wątpliwości:
- Jak gra sprawdzi się na 2 osoby?
- Czy ta pula rzeczy do zrobienia nie jest dość ograniczona?
- Ma ktoś może doświadczenia po wielu partiach? Czy faktycznie "taki sandboxowy ten sandbox"? ( że niektóre akcje nie okazują się nieopłacalne )
- Jak tam z tym czasem gry byłoby i czy sprawdzi się w ekipie, która nie lubi mega ciężkich gier?
Ewentualnie czy polecacie jakąś inną grę? Tematyka dowolna - gameplay przyjemny ( byle nie mega suche liczenie punktów ). Na czym mi zależy:
- Fajna mechanika, dająca radochę,
- Fajnie jakby gra była bardzo ładna (Everdell przykuł moją uwagę),
- Na ok 4-5 osób (fajnie jakby działała też na dwóch,
- Złożoność i ciężkość gry w okolicach Western Legends,
- Realny czas gry z niedzielnymi planszówkowiczami (przy przypominaniu / tłumaczeniu zasad absolutny max 3.5 godziny )
- Losowość może być ale jakoś ładnie wplątana (jedna z moich ulubionych gier to blood bowl team manager. Talisman jednak mnie n.p. męczył).
Nawet jak wszystkich podpunktów nie da się spełnić, ciekawy jestem Waszych opinii.
Z góry dzięki za wypowiedzi .
-
- Posty: 1438
- Rejestracja: 29 wrz 2018, 20:27
- Lokalizacja: Szczecin/Tanowo
- Has thanked: 96 times
- Been thanked: 320 times
Re: Western Legends... czy może coś innego??
Według mnie gra jest tragiczna. Od przygodówki oczekuję tego żeby zasady były logiczne (jak w robinsonie), a w tej grze mogę dostać 20$ albo kartę na początku swojej tury za nic, obojętnie gdzie jestem (po to żeby dało się grać). A druga sprawa, portfel ma limit 120$! Zarówno jeden jak i drugi zabieg według mnie jest mega nietematyczny i psuje całą zabawę, zastosowano go aby ten sandbox działał, nie dało się gnębić jednego gracza i nikt nie wygrał po 3 ruchach. Ja zagrałem 1 partię i to najkrótszą do 15 punktów i dziękuję. Dobre przygodówki to coopy albo bitka.
-
- Posty: 44
- Rejestracja: 12 gru 2017, 20:38
- Lokalizacja: Żory
Re: Western Legends... czy może coś innego??
Jakieś konkretne tytuły polecasz? Robinsona mam.autopaga pisze: ↑15 gru 2019, 22:01 Według mnie gra jest tragiczna. Od przygodówki oczekuję tego żeby zasady były logiczne (jak w robinsonie), a w tej grze mogę dostać 20$ albo kartę na początku swojej tury za nic, obojętnie gdzie jestem (po to żeby dało się grać). A druga sprawa, portfel ma limit 120$! Zarówno jeden jak i drugi zabieg według mnie jest mega nietematyczny i psuje całą zabawę, zastosowano go aby ten sandbox działał, nie dało się gnębić jednego gracza i nikt nie wygrał po 3 ruchach. Ja zagrałem 1 partię i to najkrótszą do 15 punktów i dziękuję. Dobre przygodówki to coopy albo bitka.
-
- Posty: 1438
- Rejestracja: 29 wrz 2018, 20:27
- Lokalizacja: Szczecin/Tanowo
- Has thanked: 96 times
- Been thanked: 320 times
Re: Western Legends... czy może coś innego??
Wyprawa do el dorado albo ciut bardziej złożony brzdęk? Deckbuildery są generalnie całkiem spoko z gładkim progiem wejścia i fajną dozą losowości. Coop to oczywiście aeon's end.
-
- Posty: 1989
- Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
- Lokalizacja: Będzin
- Has thanked: 231 times
- Been thanked: 314 times
Re: Western Legends... czy może coś innego??
Nie grałem w Western Legends - ale jeśli szukasz dobrej przygodówki to wg mnie Descent będzie idealny! Dla mnie jest to gra lepsza niż Władca Pierścieni PpŚ. We Władcę zagrałem najpierw i przeszedłem kampanię i byłem zauroczony tą grą. Jednak Descent jest lepszy. Szybciej awansuje, szybciej dostajesz nowe bronie - dzięki czemu czujesz że żyjesz w tym świecie. grę można rozgrywać SOLO, w full COOP albo Semi COOP.krzysiek2222 pisze: ↑15 gru 2019, 22:09Jakieś konkretne tytuły polecasz? Robinsona mam.autopaga pisze: ↑15 gru 2019, 22:01 Według mnie gra jest tragiczna. Od przygodówki oczekuję tego żeby zasady były logiczne (jak w robinsonie), a w tej grze mogę dostać 20$ albo kartę na początku swojej tury za nic, obojętnie gdzie jestem (po to żeby dało się grać). A druga sprawa, portfel ma limit 120$! Zarówno jeden jak i drugi zabieg według mnie jest mega nietematyczny i psuje całą zabawę, zastosowano go aby ten sandbox działał, nie dało się gnębić jednego gracza i nikt nie wygrał po 3 ruchach. Ja zagrałem 1 partię i to najkrótszą do 15 punktów i dziękuję. Dobre przygodówki to coopy albo bitka.
----------------
10% flamberg.com.pl
10% flamberg.com.pl
- Gromb
- Posty: 2833
- Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 849 times
- Been thanked: 364 times
Re: Western Legends... czy może coś innego??
Potwierdzam. Nawet w 3 osoby jest luźno i ten limit 120$ to nieporozumienie. Po jednej wizycie w kasynie możesz nie wiedzieć, co zrobić z kasą a limit jest określony.
Ja mogę z przygodówek polecić Runebound. Nie tak rozbudowana gra, jak Descent, ale dobrze działa solo, na dwóch i więcej graczy.
Ja mogę z przygodówek polecić Runebound. Nie tak rozbudowana gra, jak Descent, ale dobrze działa solo, na dwóch i więcej graczy.
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
-
- Posty: 1989
- Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
- Lokalizacja: Będzin
- Has thanked: 231 times
- Been thanked: 314 times
Re: Western Legends... czy może coś innego??
Drobna uwaga - Runebound SOLO to tylko ta nowa edycja (trzecia).Gromb pisze: ↑16 gru 2019, 07:54 Potwierdzam. Nawet w 3 osoby jest luźno i ten limit 120$ to nieporozumienie. Po jednej wizycie w kasynie możesz nie wiedzieć, co zrobić z kasą a limit jest określony.
Ja mogę z przygodówek polecić Runebound. Nie tak rozbudowana gra, jak Descent, ale dobrze działa solo, na dwóch i więcej graczy.
W sumie to 2 edycja też była fajna - ale nie było wariantu solo. U mnie ciągle lezy na półce. Nie gram w nią już - ale nie sprzedaję z sentymentu - bo kiedyś bardzo mi się podobała:)
2 edycję można teraz kupić za tzw "grosze"...
----------------
10% flamberg.com.pl
10% flamberg.com.pl
-
- Posty: 167
- Rejestracja: 26 gru 2015, 16:43
- Lokalizacja: Sadlinki woj.Pomorskie
- Has thanked: 102 times
- Been thanked: 19 times
Re: Western Legends... czy może coś innego??
Western Legends na 2óch graczy mocno przeciętna. Obsługiwanie noob-playera - nie lubię tego. Natomiast na 3 graczy bawiłem się świetnie. Trzeba zagrać kilka partii, aby wychwycić co w danym momencie najlepiej jest zrobić. Należy też zdecydowanie reagować na poczynania innych graczy. Jeśli ktoś pójdzie w kradzież bydła albo w kopanie złota, a reszta będzie się temu biernie przyglądać, to kolo ma wygraną jak w ''banku''. Nie zgodzę się, że limit 120$ w kieszeni, to nieporozumienie. Uważam, że autor i jego testerzy uznali, że tak to musi wyglądać aby nie było zbytniego przegięcia przy zakupach w sklepie. Owszem tematycznie sensu to nie ma, ale żeby gra działała poprawnie niekiedy trzeba zastosować takie obostrzenia, limity.
Dla mnie gra jest fajna aczkolwiek zyskuje z każdą kolejną partią.
Dla mnie gra jest fajna aczkolwiek zyskuje z każdą kolejną partią.
-
- Posty: 44
- Rejestracja: 12 gru 2017, 20:38
- Lokalizacja: Żory
Re: Western Legends... czy może coś innego??
Zakupilem Western Legends.
Powinno przyjsc przed swietami. Podziele sie wrazeniami
Powinno przyjsc przed swietami. Podziele sie wrazeniami
-
- Posty: 409
- Rejestracja: 21 gru 2015, 15:19
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 24 times
Re: Western Legends... czy może coś innego??
Czekamy na Twoją opinię. My gramy jutro, od razu w 6 osób, ciekawe czy nam siądzie...krzysiek2222 pisze: ↑19 gru 2019, 10:00 Zakupilem Western Legends.
Powinno przyjsc przed swietami. Podziele sie wrazeniami
Jestem optymistą, dobra ekipa, symboliczna szklaneczka whisky - i będzie OK Grałem partię zapoznawczą - to nie jest gra do mega optymalizacji, bardziej o wsadzaniu sobie patyka w szprychy. Nie mam zamiaru ciułać bezpiecznie punktów - będzie fight!
EDIT: Zagrałem - gra jest bardzo fajna. Jest sporo możliwości, karty działają świetnie. Można grać jako złoczyńca, i jako stróż prawa - i ma się podobne szanse na sukces - choć koleżance nie udało sie napaść na bank, jest to dość trudne. Po prostu zależnie od kart jakie mamy - robi się to, co może się nam udać.
PS: grały też w to dzieciaki, 7 i 9 lat, same. Zachwyt !
-
- Posty: 44
- Rejestracja: 12 gru 2017, 20:38
- Lokalizacja: Żory
Re: Western Legends... czy może coś innego??
Zagralem poki co partie 2-osobowa. Brakowalo nieco ciasnosci wiec nie jestem w stanie stwierdzic wiecej poki co. Poki co zadowolony z zakupu i nie moge sie doczekac na rozgrywkez wieksza iloscia osob
-
- Posty: 44
- Rejestracja: 12 gru 2017, 20:38
- Lokalizacja: Żory
Re: Western Legends... czy może coś innego??
Zagrałem w końcu partię w większą ilość osób (4 osoby) :
Wrażenia z rozgrywki - znacznie lepsze niż na 2 osoby. Grało się ciekawie, dużo interakcji ale nie toksycznej. W ostatniej rundzie wszyscy spotkali się w domu uciech wydając ostatnie zaskórniaki .
Wrażenia z rozgrywki - znacznie lepsze niż na 2 osoby. Grało się ciekawie, dużo interakcji ale nie toksycznej. W ostatniej rundzie wszyscy spotkali się w domu uciech wydając ostatnie zaskórniaki .