Jakiś tydzień (z kawałkiem) temu budowaliśmy tory na Sycylii, czyli
1849. Moja 5ta rozgrywka, Pawła 4ta, Krzyśka pierwsza (poza tym chyba pierwsza gra z przyrostową kapitalizacją). Było nas trzech, więc siłą rzeczy graliśmy
Scenario 5 (odrzucenie jednej losowej firmy).
Kilka notatek dla nieznających gry (z pominięciem szczegółów):
- dwa scenariusze: 5 oraz 6, różnią się głównie liczbą firm w grze (nazwa wskazuje ile firm jest używanych, ogólnie jest ich 6), limitem certyfikatów oraz rekomendowaną liczbą graczy
- na początku gry losuje się kolejność dostępności firm - nie można wybrać byle jakiej firmy do otworzenia, dozwolone jest tylko otwarcie firmy "następnej w kolejce"
- kapitalizacja przyrostowa - firma dostaje pieniądze tylko za sprzedane udziały pochodzące ze skarbca, udziały w firmie płacą firmie, brak IPO
- po otwarciu firmy należy natychmiast zapłacić za wszystkie stacje (cena waha się od 30 do 130, zależnie od firmy), ale w momencie budowy stacji dodatkowe opłaty nie są wymagane
- ostatnim dostępnym udziałem w każdej firmie jest podwójny udział, jeśli w danym obszarze (firma lub giełda) leży coś więcej poza nim, udział ten nie może być kupiony póki w danym obszarze są dostępne również inne udziały
- zamykanie firm - firma zamykana jest w momencie osiągnięcia lewego dolnego rogu giełdy (bez rekompensaty dla posiadaczy udziałów); taka firma jest później dostępna do ponownego otwarcia (idzie na koniec aktualnej kolejki)
- pociągi "hexowe" - ich zasięg określa liczbę możliwych do przejechania kafelków, a nie przystanków
- dwa rodzaje torów - wąskie i normalne - wąskie są tańsze w budowie (1/4 normalnej ceny), lecz "zjadają" 2 punkty ruchu większości pociągów zamiast 1 (jak normalne)
- większość planszy (głównie środkowa) to góry - po pierwszym zbudowaniu torów na danym hexie koszt NIE ZNIKA i trzeba go płacić przy każdym ulepszeniu w zależności od tego jakie nowe tory pojawiają się na kafelku
- możliwość emisji udziałów (do limitu rynku) albo ich skupowania (jeden na OR) po aktualnej wartości giełdowej na koniec operacji danej firmy
Odrzucona została żółta firma (zaczynająca na zachodnim krańcu mapy). Do ostatniej firmy prywatnej została przydzielona pomarańczowa firma (zaczyna na północy), mająca najlepsze miasto domowe (50/90/130 dochodu w żółtej/zielonej/brązowej fazie), lecz posiadająca najdroższe stacje. Dalsza kolejka firm:
- czerwona (40) - zaczyna w dowolnym mieście niezarezerwowanym dla innej korporacji
- niebieska (90) - zaczyna na wschodzie, zazwyczaj słaba wcześnie, później ma zdecydowanie lepsze trasy(
- zielona (30) - południowy wschód, dość szybko zdolna do jeżdżenia wieloma pociągami
- fioletowa (40) - południe, zazwyczaj ma ciężkie początki ze względu na sąsiedztwo wielu gór i dość niski wczesny przychód
Licytacja prywatnych była dość krótka, ledwo dwa niepełne okrążenia wokół stołu, bez aukcji na konkretnych firmach:
Krzysiek: P1 (blokada jednego pola na wschodnim wybrzeżu, utrudniająca dostęp do północno-wschodniej części), P2 (koszt budowania standardowych torów za pół ceny)
Paweł: P3 (dodatkowy przychód z 1 portu dla firmy posiadającej żeton portu)
Ja: P4 (teleport stacji do miasta na wybrzeżu + postawienie/ulepszenie danego kafelka), P5 (prezydentura wylosowanej na początku firmy, tutaj pomarańczowa)
W pierwszej rundzie Paweł otworzył czerwoną firmę na południu, niedaleko miasta startowego zielonej, ja dokupiłem udział pomarańczowej, żeby ją trochę dofinansować, a Krzysiek otworzył niebieską. Paweł postanowił otworzyć też kolejną firmę (zieloną), ponieważ zaczynała dość blisko miasta wybranego przez pierwszą jego firmę. Zakończyliśmy pierwszy SR z 4 otwartymi firmami
W nadchodzącym ORze każda z nich kupiła po pociągu 4H. Prezes ostatniej firmy (zielonej) postanowił nie budować torów, bo inaczej firma byłaby zmuszona do posiadania pociągu, na który nie miała pieniędzy i mielibyśmy wymuszone kupno pociągi przy dofinansowaniu od prezesa już w pierwszej rundzie
Druga runda giełdowa - niewielkie inwestycje, nic ciekawego żeby się specjalnie rozpisywać.
Druga operacyjna - można emitować udziały, więc czemu by nie wydrukować trochę pieniędzy?
Poza tym kupiona została pierwsza 6H, odblokowująca sprzedaż prywatnych i zielone kafelki.
Kolejną rundę giełdową rozpocząłem od zakupu świeżutkiego dwuudziałowego certyfikatu mojej firmy, odkrytego po emisji udziałów (może on zostać kupiony jako ostatni z danego "miejsca" - banku lub skarbca firmy). Inni również zakupili dostępne podwójne certyfikaty i poinwestowali w inne rzeczy.
W następujących po nich rundach operacyjnych za nowo wydrukowane pieniądze dotarliśmy do 8H. Postanowiłem nie sprzedawać swojej prywatnej, korzsytając z priorytetu miałem na nią inne plany.
W czwartej rundzie giełdowej otworzyłem ostatnią dostępną firmę (fioletową). W okolicy jej domu nie było żadnych torów, ale nie było innego sposobu na zdobycie dodatkowych funduszy jak otwarcie tej firmy. Niestety pieniędzy wystarczyło by otworzyć ją za 100, ale lepsze to niż nic. Niestety po tym manewrze nadal nie posiadałem wystarczającej ilości gotówki w firmie, by kupnem 10H zezłomować 6tki, więc w nadchodzącym ORze odkupiłem 6H od pomarańczowej, zostawiając ją z 8H. Za pomocą prywatnej z teleportem przeniosłem się do Messiny, zamiast rozbudowywać okolice domu fioletowej firmy. Przed trzęsieniem ziemi schroniłem się w mieście na południe od Messiny (ze względu na pewne ograniczenia prywatnej, opisane poniżej*, nie mogłem przenieść się bezpośrednio do tamtego miasta).
W piątej rundzie Krzysiek oberwał czerwoną firmą bez pieniędzy i pociągiem, który miał się rozlecieć zanim zdąży chociaż raz operować. Sprzedaż jakielkolwiek firmy w kontekście wartości giełdowej niewiele już znaczyła, ponieważ w tym czasie wszystkie firmy zdążyły poemitować udziały, więc i tak pełzały samym dołem giełdy. Gdyby nie podrzucenie kukułczego jaja (czerwonej firmy), Paweł byłby zmuszony do sfinansowania dwóch pociągów z kieszeni, co by prawdopodobnie go zabiło albo przynajmniej całkowicie zmyło ostatni cień szansy na wygraną. Poza tym już powoli osiągaliśmy limit certyfikatów.
Na początku nadchodzącej rundy operacyjnej 6tki stały się historią i dwie firmy były zmuszone zakupić nowe pociągi - drugą 10tkę i 12tkę, która "wstrząsnęła" wyspą (kupno 12H w tej grze powoduje historyczne wydarzenie - trzęsienie ziemi, które usuwa stację w Messinie i degraduje kafelek do żółtego), przez stacja fioletowej firmy poszła do kosza.
Niestety na 12H się skończyło, cała gra potrwała jeszcze 1-2 rundy, w których niewiele się działo, poza inwestycjami Krzyśka. Ja już od rundy byłem na limicie certyfikatów i miałem masę gotówki, lecz nie było w co inwestować. Żadna firma nie została zamknięta przez całą grę, więc brakowało "skorupki", w którą można by było włożyć nowe pieniądze, kupić 16H i zezłomowąć 8ki. Teoretycznie mogłem wymusić na sobie kupno 16H przerzucając 8H z pomarańczowej do fioletowej, lecz wtedy musiałbym dopłacić koło tysiąca z kieszeni, powodując największe straty u siebie. Paweł był prezesem jednej firmy, która miała 12tkę, więc nie miał się o co martwić, a Krzysiek mógł wtedy kupić znacznie tańszy R6H i jakoś przeżyć. Efektywnie straciłbym około tysiąca, który ciężko by było odrobić, bo mojej firmie wystarczała 8ka, a pod 16 nie miałem dobrej trasy
Ostatecznie graliśmy 3h16 (ciut dłużej w porównaniu do moich wcześniejszych partii)
Końcowe wyniki:
Ja 5840
Paweł 5341
Krzysiek 3851
Na koniec gry moje spółki były najwięcej warte, ale spodziewałem się ciut większej przewagi
Moja "wiodąca" firma w zestawie ORów, w których skończył się bank zatrzymała się idealnie przed prostokątem dostępnego dopiero po kupnie pierwszego 16H
*Prywatna z teleportem - stawianie stacji oraz kafelka w mieście nabrzeżnym, zamiast zwykłej akcji budowania torów i stacji. Chciałem o niej napisać, ponieważ zasady z nią związane są dość nieprecyzyjne.
W każdej znanej mi wersji instrukcji** nie ma dość kluczowego doprecyzowania: zbudowanie/ulepszenie kafelka jest WARUNKIEM KONIECZNYM ustawienia nowej stacji w takim mieście. Co za tym idzie? Np. to, że nie można przenieść się nagle na wschodnią część wyspy, obok żółtej firmy, ponieważ oba miasta są szare (nieulepszalne). Nie można także przenieść się też do miejsca, które zostało już ulepszone do koloru aktualnej fazy. Trochę się nadziałem na to w ostatniej grze, chcąc kilkukrotnie przenosić się do nielegalnego miejsca, więc ostatecznie w pewien sposób byłem zmuszony wybrać Messinę
UPDATE: według najnowszej wersji instrukcji (widocznie zmieniło się od ostatniego razu) zarówno budowa, jak i ulepszanie jest OPCJONALNE, tak samo budowa stacji. Można więc zrobić tylko budowę/ulepszenie albo tylko postawić stację, a co za tym idzie, przenieść się nawet do miejsca, które jest ulepszone tak bardzo jak się obecnie da albo do szarego (nieulepszalnego) miasta
**Aktualnie dostępna jest wersja robocza instrukcji do nowej edycji od All-Aboard Games. Na razie jest trochę rozkopana, pewnie ustabilizuje się nieco bliżej premiery.
LINK
1849 jest obecnie jedną z dwóch moich ulubionych 18xx, o pierwsze miejsce bije się z 1830 i ich względna pozycja zależy głównie od tego dnia
Myślę, że na dłuższą metę 1830 jednak ostatecznie zwycięży, ale nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu
1849 ma ciekawe mechanizmy: podwójne udziały, które pozwalają walczyć z dość ciasnym limitem certyfikatów, dwa rodzaje torów, hexowe pociągi (które czasem są uciążliwe w liczeniu, ale raczej niezbędne przy takim systemie torów), losowana kolejka firm do otwarcia (z pozoru ogranicza wybór którą firmę otworzyć, ale z drugiej strony dość zmienia grę i wymusza inny rodzaj decyzji przy otarciu), zamykanie firm (nadrukować pieniędzy, przerzucić do innej firmy, a trupa porzucić w krzakach
). Dość mała mapa i niewielki bank dają dość szybką grę (zazwyczaj do 2.5h, max 3h).
Istnieją też 2 warianty, nazwane odpowiedio
grą zaawansowaną oraz
Electric Dreams. Pierwszy z nich dodaje możliwość emitowania obligacji (efektywnie jest to pożyczka L500, z odsetkami w każdej rundzie po L50 aż do momentu spłacenia) oraz możliwość kupienia stacji od innej firmy. Drugi wariant dodaje pociągi elektryczne, które wymagają specjalnej koncesji (która tania nie jest
). Elektryczne pociągi jeżdżą bez limitu hexów, ale tylko po standardowych torach i dubluje dochód z niektórych miast. Pierwszy z wariantów dodaje dodatkowe źródło pieniędzy do gry, która jest dość "ciasna" finansowo, na temat drugiego nie mam zdania, ale wydaje się równie niepotrzebny. Nie spotkałem się z żadną opinią według której któryś z tych wariantów był ciekawy. Gdzieś słyszałem/czytałem, że autor dodał te warianty, bo "wydawnictwo chciało coś więcej" i nie zaleca gry z nimi. Jakoś mnie do nich nie ciągnie i nie sądze, żebym chciał z nimi kiedyś grać (może raz z ciekawości...?)
EDIT: zapomniałem wkleić zwyczajowego zdjęcia